19 marca 2012

Marcowa Niedziela

W planach był długi spacer z Gapcią. Pogoda wreszcie sprzyja obserwacji budzącego się po woli świata z zimowego snu.
Długi spacer = pożywne śniadanie. I tym oto nastawieniem zasiedliśmy do naszego stołu o poranku. Była pasta twarogowo-pieczarkowa, podgrzane pieczywo, aromatyczna kawa oraz koktajl z owoców.





















































Mam o wiele więcej energii odkąd znów zaczęłam regularnie jeść śniadania. 

Po obfitym śniadanku ruszyliśmy na spacer.




















































Jeszcze trzeba poczekać na szaleństwo zieleni w przyrodzie. Jednak cieszę się niezmiernie, że znów przetrwałam dzielnie zimę i mogę cieszyć się ciepłym wiatrem i smyrającym po nosie słońcem.






































































Przeszliśmy 7 km. Dla mojej, jeszcze zimowej kondycji, to naprawdę dużo! ;)

Akumulatory naładowane! Czas zmierzyć się z nadchodzącym tygodniem. Mam nadzieję, że będzie nieco lżejszy niż poprzedni.

A w następnym poście opowiem Wam pewną historię...
Do zobaczenia!
SHARE:

28 komentarzy

  1. w Krakowie weekend też był idealny do spacerów, już nie mogę się doczekać zieloności! :)
    poza tym, w poprzednich postach pisałaś o przemęczeniu, a wcale tego nie widać! coś kręcisz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jeszcze jedno: okropnie Wam zazdroszczę tej jasnej kuchni z dużym stołem!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zainteresowała mnie pasta twarogowo-pieczarkowa czy można prosić o przepis:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niezły dystans :) & km to sporo :) Pies pewnie byl zachwycony :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie śniadanko rano to podstawa;) A o ile milej jest je zjeść, gdy stół tak pięknie nakryty, a ukochana osoba przy boku :)
    W ten weekend chyba nikt z nas nie pozostał w domu, po prostu się nie dało. Było cudownie, a spacerom nie było końca. Szkoda, że dziś pogoda już nie taka optymistyczna.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam Twój blog, jest taki pełen ciepła, dobroci, poczucia bezpieczeństwa, Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Malowniczo wygląda to Wasze śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. My rowniez na weekend mielismy pyszne sniadanka,ale z pasta twarogowo-rzodkiewkowa:)i koktail z bialkiem i truskawkami na maslance hmmhmmhm...jak ja kocham koktaile:)!
    7km...zazzdoszcze takiego spaceru wsrod zieleni,lasow...mam nadzieje, ze z nowa energia zaczniesc wspaniale swoj nowy tydzien :-)!

    OdpowiedzUsuń
  9. Gapcia pewnie przeszczęśliwa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. rety ale Pies ma ucieszoną minę :PP

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej...Piękne te zdjęcia. Tak sielskie jak wczorajsza pogoda.
    Moje Kropkowe-sokole oko wypatrzyło na śniadaniowej fotce jakąś pastę do chlebka, tak? Można prosić o opis/przepis, bo bardzo ładnie wygląda :)

    Miłego tygodnia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Będę musiała do Ciebie wpadać na śniadanka, bo aż mi ślinka pociekła! :D
    7 km.. dla mnie to bardzo dobry wynik :)
    Dużo uśmiechu życzę :) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie mogę się doczekac kiedy dodasz kolejnego posta:) bardzo lubie cie odwiedzać

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. jejku idealnie ;) ale jak zobaczyłam beagla to aż szał pał ! chce takiego chce ;pp bo jest piękny.
    Pozdrawiam,
    www.monika-paula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Aj jak sielsko u Was :) u mnie pogoda tez coraz ladniejsza I w czwartek ma byc 27C :) poprosze przepis na paste sniadaniowa :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczne zdjęcia, fajny 'spacerek' i jeszcze jedno - masz piękną torebkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Powiedz mi czy z powodu Twojego mlodego wygladu klienci/wspolpracownicy traktuja Cie powaznie? Tez wygladam strasznie mlodo na swoj wiek i mam problem ze znalezieniem pracy, bo chyba z gory jestem skreslona przez wyglad 18 latki. Chyba uwazaja ze bede nieodpowiedzialna i odstrasze klientow :(

    OdpowiedzUsuń
  19. Moi drodzy pasta pieczarkowo- twarogowa jest prosta. Pieczarki podsmarzam trochę na patelni a potem blenderem miskuje z twarogiem lub serkiem. Szczypta soli, pieprzu i gotowe. Bardzo lubię pasty. Często też robię pastę jajeczną. Będzie w następny weekend :)

    Co do ostatniego pytania o pracowadwców i młody wygląd. Fakt jest trudno. Mam wysokie stanowisko jak na swój wiek. Wszystko jest związane z chorobą mojego Taty. Teraz muszę go zastąpić i chyba pozostanie tak na dłuższy czas. Najważniejsze jest by pokazać ludziom, że człowiek zna się na rzeczy oraz że wiek nie gra roli. Jest to trudne, bardzo obciążające, jednak zawsze uważałam, że młodzi ludzie mają tą świeżość i potencjał. Nowocześni pracodawcy zaczynają to dostrzegać.
    To wielki komplement, że wyglądam młodo. Cieszę się!
    W pracy ubieram się trochę poważniej niż na codzień ale wciąż po swojemu. W końcu wiele starszych osób, w obecnych czasach, ubiera się lekko i z nutką szaleństwa. Z jednej strony jest duża presja bycia wiecznie młodym ale z drugiej strony granice naturalnie się przesuwają - teraz trudno odróżnić kogoś przed 30tką a 40tką. I to jest bardzo optymistyczne! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. wspanialy blog, przenosi mnie do innego, lepszego swiata. Masz super styl, a mieszkanko jest tak urzadzone, ze az chce sie wejsc i nie wychodzic. Z checia bede do ciebie czesciej zagladac.

    OdpowiedzUsuń
  21. ojjj..chyba wszystkie bloggerki upajają się pogodą i słońcem ..ja też!!:) tak mało potrzeba żeby poczuć się wspaniale, lekko..:) pozdrawiam w takim razie słonecznie i życze duuużo wypoczynku..:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Czy to Stawy Stefańskiego? :)
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  23. wygląda zdrowo i smakowicie ! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Lovely pictures!!

    www.chic-lux.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie mogę się doczekać kolejnego wpisu !:) Uwielbiam Twojego bloga!Jak tylko tutaj trafiłam przeglądnęłam wszystkie Twoje wpisy :) Jesteś niezwykle inspirująca,a Twoje posty naprawdę dodają energii . Lubię Twój perfekcjonizm ,który umacnia mnie w tym ,ze nie jestem dziwakiem ,który uwielbia porządek . Mam 23 lata ,ale chciałabym ,żeby moje życie w przyszłości wyglądało tak jak Twoje . Sprawiasz wrażenie bardzo szczęśliwej,zadowolonej ze swojego dotychczasowego życia domowego . Zazdroszczę! Życze powodzenia i postów z większą częstotliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  26. trafiłam przypadkiem na Twój blog i wsiąkłam. Popołudnie nie moje :) już wiem, że będę wpadała regularnie w odwiedziny. pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig