12 sierpnia 2012

Romantyczna Kolacja

W poniedziałek minie rok od naszego ślubu. Czy to możliwe?? Rok?? Minął tak szybko, przepełniony tyloma zdarzeniami, które wiele zmieniły. To był ciężki rok, ale dzięki temu zrozumiałam ilu wspaniałych ludzi jest wokół mnie, którzy mnie wspierali i byli zawsze obok, niezależnie co się działo. 

Z okazji Papierowej Rocznicy, postanowiłam przygotować romantyczną kolację. Tyle się dzieję, że jeszcze bardziej doceniam domowe zacisze i wspólne chwile razem. A nic tak nie zbliża jak wspólne gotowanie. :)

Ostatnie dni dały nam trochę odpocząć od panujących upałów w Polsce. Lato, w tym roku, jest naprawdę cudowne. Dawno nie jadłam tylu posiłków na świeżym powietrzu. Dostępnych jest tyle pyszności - owoców i warzyw. Lato jeszcze z nami ale wczoraj naszła mnie ochota na typowo jesienny przepis. Może też spróbujecie?

Potrzebne będą: filety z kurczaka, plastry boczku, tymianek - świeży i ususzony (przyprawa), marchewka, czosnek, cebulka oraz czerwone wytrawne wino.

Przepis jest niezwykle prosty, ale magicznie smaczny i wykwintny.

Zaczynamy!

Potrzebne będzie nam wysokie naczynie. Ja, do tego przepisu używam glinianego garnka, który dostałam od mojej Mamy. 

Na początku kroimy na kosteczkę boczek, drobno siekamy 1 cebulę i dodajemy do niej ząbek czosnku. Na talarki kroimy 3 średnie marchewki.

Stawiamy na ogniu naczynie i rozpuszczamy sporą ilość masła.



















Na początku wrzucamy boczek i czekamy aż trochę się podsmaży. Solimy i dodajemy trochę pieprzu. Następnie wrzucamy cebulkę z czosnkiem.
















Czas na gwóźdź programu - tymianek. Najlepiej 2 gałązki świeżego tymianku i duża ilość w przyprawie.





































Dodajemy Marchewkę i zalewamy całość czerwonym, wytrawnym winem (ok. pół butelki).




































Zostawiamy pod przykryciem warzywa z winem i czekamy aż puszczą soki i wywar odpowiednio się nagrzeje. 

W tym czasie nakrywamy kroimy na większe kawałki kurczaka.



















Kawałki mięsa muszą być praktycznie zakryte, jeśli to potrzebne dodajemy trochę więcej wina lub wody.



















Przykrywamy danie pokrywką i dusimy na średnim ogniu przez ok. 30 min.

Następnie, łyżką wazową odlewamy do szklanki trochę wywaru i dodajemy do niego 1-2 łyżki płaskie mąki (trzeba uważać by nie przesadzić). Sos ma trochę zgęstnieć ale nie przypominać papki. 
Wywar z mąką należy dobrze ze sobą połączyć, tak by nie powstały grudki. Następnie zagęszczony wywar wlewamy do garnka i mieszamy całość. Pozostawiamy na kolejne 10 min na wolnym ogniu.



































Na końcu kroimy świeżą bagietkę, przybieramy stół i rozlewamy resztę wina do kieliszków.



















Kolacja gotowa! Smacznego!



































Najbardziej lubię w tym przepisie moc przypraw, jesienną nutę oraz kontrast między sosem a środkiem jasnego mięsa z kurczaka. Wyszło przepysznie!




























Do napisania już wkrótce! 
SHARE:

21 komentarzy

  1. Wszystkiego zatem dobrego z okazji 1ej rocznicy! Miłości życzę, każdego dnia większej i większej!
    A przepis wypróbuje na pewno, może nawet w czwartek, na 5te urodziny mojej ratolośli:)
    ściskam
    czytasz nasze komentarze?
    wiem, pytanie retoryczne:)

    OdpowiedzUsuń
  2. słodki kociak. Wszystkiego najlepszego z okazji Pierwszej Rocznicy Ślubu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda pysznie!
    Wszystkiego Najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  4. Najlepszego :) My swoją pierwszą rocznice ślubu świętowaliśmy miesiąc temu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. gratulacje!
    co do obiadu, szkoda że już na dziś mam zaplanowane :/ chyba w tym tygodniu skuszę się na przepis

    OdpowiedzUsuń
  6. ten przepis spadł mi z nieba, wypróbuje go prawdopodobnie w środe:) ziekuje:) uwielbiam do Ciebie zaglądać:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkiego Naj z okazji rocznicy!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajny i prosty przepis, koniecznie muszę go wypróbowywać już na samą myśl mi ślinka cieknie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie rocznica zdecydowanie nie kojarzy sie ze staniem przy garach i gotowaniem czegos, a z szykowaniem sie na wyjscie w jakies romantyczne miejsce :))
    Choc my tez lubimy razem gotowac to jednak moj M. nie pozwolilby mi pichcic w takie swieto ;)
    Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  11. Super! My świętujemy już niedługo, jeszcze nie wiem gdzie i jak - trzeba będzie coś wykombinować!

    Gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. To nie tylko wygląda pysznie, ale musiało być pyszne!:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję! :) Ja też lubię wspólne gotowanie. :) I nie mogę się doczekać swojej rocznicy ślubu. :D Chociaż póki co nie mam nawet ślubu. :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochani dużo miłości ;* Koteczek cudowny

    OdpowiedzUsuń
  15. Super przepis na pewno skorzystam, mniam. Gratulacje i dużo miłości i wyrozumiałości na dalsze lata.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wszystkiego najlepszego Gusiorku z okazji właściwie naszej wspólnej ;) pierwszej rocznicy ślubu! Wiele radości i wytrwałości, również w dalszym czerpaniu szczęścia z codziennych chwil oraz w blogowaniu, które wychodzi Ci znakomicie ;)
    Blanka

    OdpowiedzUsuń
  17. do anonima od cudownego M. :D - czy sugerujesz, ze gosia ma wrednego meza, ktory jest takim diablem wcielonym co to zmusza biedna zone do stania w dzien rocznicy przy garach?
    do gosi: gosiu, poswiecilas czas na napisanie i zrelacjonowanie tego posta ale powiedz, dlaczego jest tak nieprecyzyjny? dla mnie jako dla kuchennej kaleki nie idzie z niego skorzystac. pol butelki wina ale na jaka ilosc miesa i warzyw? ile tego kurczaka,ile boczku, ile marchwi? takie detale maja znaczenie bo w nich tkwi ostateczny aromat dania. do smaku tez nie bardzo idzie to zrobic bo nie wiem jaki ma byc TEN smak. nastepnym razem prosze, pisz bardziej precyzyjnie, wtedy zmotywujesz nawet takie osoby jak ja, ktore gotuja wode na twardo :)
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Wygląda naprawdę pysznie i aromatycznie, na pewną zrobię na leśnej polanie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Czy wino wytrawne można zastąpić innym winem czerwonym ?:-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Heh... piszesz o tymianku a pokazujesz galazki rozmarynu. Bardzo mylace

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig