28 września 2016

Kreatywnie: Czyli Dwa Smoki i Inna Bajka

Tak już jest, że gdy ma się swoje dziecko, to chce mu się stworzyć wyjątkowe dzieciństwo, które ukształtuje młodą istotę na całe życie. Oprócz tego co najważniejsze, czyli czasu poświęconego naszym dzieciom oraz morza miłości, pragniemy zapewnić im rozwój i swobodę wyrażania siebie. Do tego, jak to w Magicznym Domku bywa, ważny jest dla nas również klimat. Tu nie chodzi o wnętrza, czy przedmioty, ale o to by ten nasz świat w czterech ścianach był przytulny i bezpieczny. To dlatego, jeśli chodzi o zabawki pilnujemy się i wolimy mieć mniej, a z przyjemnością sięgamy po rzeczy nietuzinkowe, które kształtują gust i wyobraźnie naszej Marysi. 
Chciałabym rozpocząć nowy cykl, który będzie się pojawiał co jakiś czas na blogu na temat kreatywnych zabaw, książek oraz zabawek dla dzieci. 

Dziś przedstawię Wam wyjątkową książkę modułową dla dzieci, której jeszcze do tej pory nie było! 
Książeczka jest naprawdę wyjątkowa, bo wymaga od dzieci (rodziców też!) kreatywności oraz zaangażowania. 


W solidnym pudełeczku znajdziemy 30 kart z ilustrowanymi przygodami dwóch smoków Momo i Kiki oraz sztywną 10-cio stronicową książeczkę z pustymi miejscami do wypełnienia. W te właśnie wgłębienia będziemy mogli dowolnie wkładać kary z wierszykami, tworząc własną, wyjątkową historię. Karty są tak zaprojektowane, że każda kolejność kart ma sens! Na ilustracjach widać bowiem dwa urocze smoki, które spędzają swój wolny czas w lesie. Opowiadając bajkę możemy skupiać się na różnych szczegółach, udawać dialogi, wymyślać historie. Na odwrocie kart możemy nawet zapisywać ją zmywalnym flamastrem! Ilustracje są wzbogacone w humorystyczne wierszyki, które mogą pomóc nam w kreowaniu scenariusza. 


A jeśli o ilustracjach mowa, to jestem pełna podziwu i przeogromnie dumna, ponieważ stworzyła je moja serdeczna koleżanka Agata Krzyżanowska, której prace doskonale znacie. O książeczce, jak i o powstawaniu ilustracji napisała u siebie na blogu (klik). Smoki Momo i Kiki spod jej pędzla to przeurocze stworzonka, które uczą najmłodszych szacunku do przyrody, czym jest siła przyjaźni oraz poczucie humoru.




  
Książkę wymyśliła Katarzyna Zych, mama Natana. Zachęcam Was do przeczytania z wywiadu z autorką (klik), w którym zdradza, miedzy innymi fakt, że pomysł na książeczkę został zgłoszony do ochrony patentowej. Takiej książeczki nie znajdziecie nigdzie indziej. Ja mam nadzieję, że powstaną kolejne wersje! :)


Myślę, że książeczką modułową można bawić się na wiele sposobów. Ja pomyślałam sobie, że można równie dobrze zaangażować więcej członków rodziny, gdzie każdy losuje kolejne karty i dopowiada historie do historii swojego poprzednika. Może wyjść zabawna, nieprzewidywalna historia! :)


Urzekły nas również proste wierszyki, które są urocze i łatwo wpadają w ucho.


Publikacja ma jeszcze jedną niewątpliwą zaletę, jest bardzo porządnie wykonana. Gruba tektura i wysokiej jakości druk, pozwoli dzieciom kreować nowe historie bez ograniczeń. 

Marysia jest bardzo zainteresowana książeczką. Począwszy od oglądania i słuchania wierszy, po kreowanie nowych historii, jak również bawi ją samo wsadzanie tekturowych plakietek do pustych miejsc oraz odkładanie wszystkiego na miejsce do pudełeczka. Nasze smoki mają swoje wyznaczone miejsce na półce, do którego Marysia ma swobodny dostęp. :)



Momo i Kiki - Bajka modułowa
Wydawnictwo Bajkopis
dostępna TU

pomysł, tekst: Katarzyna Zych z synkiem Natanem
ilustracje: Agata Krzyżanowska

Jestem niezmiernie szczęśliwa, że ta pozycja znajduje się w naszej kolekcji książek i zabaw kreatywnych. Myślę, że dla każdego otwartego na świat dziecka, ta wyjątkowa książka modułowa będzie przepięknym prezentem i pamiątką na przyszłość.

Ponieważ za oknem coraz pewniej panoszy się jesień, do naszego stałego planu dnia wplatamy coraz więcej takich kreatywnych zabaw w domu. 

Ściskam książkowych zapaleńców i do napisania już niebawem! ;)

Wasza G.
SHARE:

14 komentarzy

  1. Mam dziecko w wieku Twojej małej ale zastanawia mnie fakt dlaczego Marysia cały czas chodzi w butach. Pytam bo Mój młody nawet skarpety w domu zdejmuje. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale dlaczego miałaby chodzić bez butów? :) Ja też chodzę w kapciach po domu, a że Marysi kształtuje się jeszcze stópka, chodzi w butach wyprofilowanych. Oczywiście też ma czasami fazy i biega na boso albo uwielbia zakładać po domu swoje śniegowce ;) Ale raczej z noszeniem butów problemu nie mamy. Nosimy je regularnie od 11 miesiąca, gdy zaczęła robić pierwsze kroczki i po prostu się do tego przyzwyczaiła. :)

      Usuń
    2. A nie zdrowiej w skarpetkach? Nie wiem. Tylko pytam. Mam 13 miesięczna córeczkę i nie wiem co jej zakładać po domu. Dopiero zaczyna stawiać pierwsze kroczki. A ja mam już cała masę wątpliwości. Dziękuję za ciągłe inspiracje! Uwielbiam tu zaglądać.

      Usuń
    3. Myślę, ze na samym początku nauki chodzenia, chodzenie na bosaka też jest ważne. Marysia też biegała i w bucikach i na boso. Do tej pory nie ma reguły. :) Ważne by te pierwsze buciki były wygodne, usztywniane ale nie takie twarde po całości. Mam trafiły się takie fajne Geoxy, że Marysia polubiła buty bo widać było, że są ultra wygodne. :)

      Usuń
    4. A tu jedne z pierwszych poważnych kroków na boso:
      https://www.instagram.com/p/9QimROH7F9/?taken-by=magicznydomek

      a tu w bucikach:
      https://www.instagram.com/p/9g0_Hcn7J_/?taken-by=magicznydomek

      Ach przecież to było wczoraj!

      Usuń
  2. Ależ jej włosy urosły ��. Pozdrawiam Sylwia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super pomysł z tą książką, gratuluje autorce za wymyślenie tego i oczywiście Agacie za tak piękne rysunki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Książeczka genialna, szkoda ze tak droga, bo z chęcią bym się skusiła. Moja córcia na pewno by pokochała. Pozdrawiam serdecznie. PS A włoski rzeczywiście rosną Marysi jak szalone! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystko fajnie tylko pokaż mi rodzica, którego stać na taką książeczkę... Pokazujesz rzeczy ekstremalnie drogie, na które zwykły zjadacza chleba nie może sobie pozwolić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ekstremalnie drogich rzeczy nie pokazuje, bo też nie na wszystko mnie nie stać, wiec lepiej nie używać tak "ekstremalnych" stwierdzeń. Myślę, że wiele rodzin, gdyby kupiło mniej rzeczy bezwartościowych, miałoby na tak wyjątkową, kreatywną i rozwijająca wyobraźnie książkę. W powiedzeniu "nie stać mnie na tanie rzeczy" jest naprawdę wiele prawdy. Taką książkę można podarować na urodziny czy gwiazdkę zamiast trzech innych plastikowych rzeczy. Ale oczywiście to tylko moje skromne zdanie. Proszę jednak o pozwolenie, bym na swoim własnym blogu pokazywała to co cenię i co mi się podoba. :)

      Usuń
    2. I tego się trzymaj. Iwona

      Usuń
  6. Nie wiem ile kosztuje ta książeczka, czy ją kupię dla wnuka. cenię to co pokazujesz . Mam podane to na tacy , doceniam taką okazję. Dziękuję za to i proszę o więcej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ksiazeczka kosztuje 140 zl. plus wysylka pewnie Dla jednych malo dla innych duzo. Gusiu kocham Twojego bloga i sledze z niezmiennym uwielbieniem. :)

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig