26 czerwca 2019

Majowe Morze

Na początku maja wybraliśmy się z dziewczynkami, Zuzią i Babą Jolą na krótki wyjazd nad morze. Naszym głównym planem było zrobienie paru zdjęć do nowej kolekcji Layette, ale w fajny sposób połączyliśmy nasz wyjazd w przyjemną rodzinną wycieczką. Miejsce wybrał Pan Poślubiony i powiem Wam szczerze, że on ma zawsze nosa do fajnych miejsc. Koniecznie muszę Wam to miejsce polecić, bo okazało się być bardzo inspirujące, świetnie urządzone, a koszykowe śniadania zapamiętamy na zawsze. Apartamenty Pogodna to kompleks kilku piętrowych domków położonych 2 km od morza w okoliach Łeby. Niektórzy lubią lokalizację nad samym morzem, ale wtedy można być narażonym na tłumy. My wolimy dojechać gdzieś samochodem lub zrobić sobie spokojny spacer, ale na co dzień mieć święty spokój. I to rzeczywiście się udało! Z ogrodu i okien na niego wychodzących mogliśmy codziennie oglądać marszruty sarenek, czapli, kaczek i żurawi na sąsiednim bagnistym polu. Z jednej strony otwarte pola i las w oddali (a za nim morze) a z drugiej strony domki nie stoją na kompletnym odludziu. Wnętrza mnie zauroczyły. Uwielbiam jeździć w takie miejsca, które mnie inspirują do zmian we własnym domu. Pan Poślubiony nawet żartuje, że wprowadzi zaraz odwiedzania takich miejsc, bo zawsze wpadam na szalone "powyjazdowe" pomysły, a jemu robi się trochę słabo na moje hasło "remont". Jednak sami zobaczcie jak uroczo było w jednym z dostępnych domków (każdy delikatnie różni się dekoracjami).












Każdy domek jest trochę inny, nasz na górze miał dwa osobne łóżka w pierwszym pomieszczeniu oraz huśtawkę (którą non-stop okupywały dziewczyny), a w małej sypialni duże łóżko. Tu na powyższych zdjęciach duże łóżko jest w pierwszym oraz osobny pokój z piętrowym łóżkiem dla dzieciaków. Całość zaprojektowana jasno, schludnie, po prostu uroczo!

Ogród jest niewielki ale bardzo pięknie utrzymany z masą atrakcji - leżaki, hamaki i wielki kącik dla dzieci z ślicznym domkiem zabaw, piaskownicą i trampoliną! Powiem Wam, że nigdy nie robią na mnie jakiegoś większego wrażenia wielkie "wypasione" domy, jak właśnie to jak ktoś ma schludny domek pasujący do otoczenia i przepięknie zadbany ogródek. Wiem ile trzeba włożyć w to pracy i my w Magicznym Domku cały czas nie możemy osiągnąć tego idealnego stanu. ;) W tym roku oprócz generalnych porządków, nie robiliśmy za wiele, bo czeka nas wymiana okien i dachu i aż strach co się z ogrodem po tym remoncie stanie!
Ale wróćmy do ogrodu w Apartamentach Pogodna.












Jeśli się tam wybierzecie, to koniecznie skorzystajcie ze śniadań na miejscu. Codziennie są inne frykasy, które podawane są w uroczych koszach. Można najeść się do syta! 




Każdego dnia były inne pyszności, uwielbiam taką różnorodność.



Marzy mi się więcej spotkań z bliskimi i przyjaciółmi nie tylko na obiad, grilla czy kolację, ale właśnie na takie bogate weekendowe śniadania!




I jeszcze taki przepyszny zestaw z lokalnych przysmaków.


Pogoda była cudowna. Chociaż jak przyjechaliśmy lał deszcz, to potem była masa przejaśnień i wiosenna pogoda. Zdecydowanie wolę takie temperatury od upałów, które teraz panują. Naprawdę kiepsko je znoszę!





Nasze domeczki z oddali.


I najpiękniejsze polskie morze. Zmienne i nieprzewidywalne.




Chyba ktoś się bardzo ucieszył na ten widok. ;)




Zwiedziliśmy też latarnie morską Stilo.









A w samej Łebie chodziliśmy na różne kulinarne pyszności. 






Gabrysia i fryty! Kocha ziemniaki pod każdą postacią. ;)


I lody! Na wakacjach grzeszyć aż trzeba, prawda?


Pomimo, że mieliśmy sporo pracy i gdy tylko poprawiała się pogoda lecieliśmy na sesję, naprawdę można było odpocząć. Ja nawet wybrałam się na samotny spacer wieczorem - niby nic, ale takie chwile dają mi dużo wytchnienia.


 
Spotkana na drodze sarna.



Nasze rodzinne chwile.






W Łebie kupiliśmy Gabrysi mewę, od wyjazdu do tej pory się z nią nie roztaje! :)



Mnie na zdjęciach nie ma. Miałam na tym wyjeździe dwa gigantyczne zimna. ;)






Bardzo ciepło wspominam nasz majowy wyjazd.

Do napisania kochani! Naprawdę postaram się pisać niebawem więcej!
SHARE:

13 komentarzy

  1. Zaintrygowała nas ta sarna! Czemu ona się dymi? To bardzo niebezpieczne - taka sarna może wywołać pożar! Naszym skromnym zdaniem, przy każdej sarnie powinna być zamontowana gaśnica - tyle się teraz słyszy o pożarach lasów a tu takie coś... Nasz Tatuś powiedział, że on by tego tak nie zostawił i na pewno by zareagował!

    Pozdrawiamy,
    Matylda i Milenka Boczek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojacie. Hurrrrrraaaaa. Siostry żyją!!! To jest fantastyczny element wpisu. Gusia, powinnaś z siostrami jakąś spółdzielnie. Matyldo i Milenko Boczek-I love you!

      Usuń
  2. Piękne miejsce. Pozdrawiam z upalnej lubelszczyzny🍀

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochane Siostry Matylda i Milenka, tak dawno Was tu nie było. Całusy

    OdpowiedzUsuń
  4. oj jak ja lubię poczytać takie posty z herbatką w ręku, zanim moja córcia wstanie :) od razu dobre nastawienie mam na cały dzień!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak się zastanawiam czy byliście kiedyś w Klukach? To skanseny kaszubskie, niedaleko Łeby :) Mi się ogromnie podoba to miejsce! Byłam kilka razy :) Warte odwiedzenia jeśli będziecie jeszcze w okolicy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gusiu, wiem, że czasem po prostu nie ma na nic czasu, ale mimo wszystko byłoby ogromnie miło gdybyś czasem odpowiedziała na komentarz :) W przeciwnym wypadku naprawdę traci się ochotę by odezwać się pod postem.... Sama prowadzę od dawna bloga i mam pełną świadomość jak to wygląda od strony autora. Nie zrozum mnie źle, proszę! :) Po prostu myślę, że taka relacja na blogu powinna być jednak obustronna by i Tobie chciało się pisać posty ale i nam komentować i czytać :) Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Witam, w takim domku mogłabym zamieszkać na stałe :) Małe i duże podróże są po coś, chyba po to, by złapać oddech i z oddali spojrzeć na swoje życie i dom. To dobra perspektywa na wgląd w siebie i swój dom. Dobrych wakacji Wam życzę. asia

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne miejsce! :)
    My we wrześniu jedziemy do Pastelowych domków w Darłówku :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękne miejsce i domek, w którym się zatrzymaliście. Morze Bałtyckie jest piękne o każdej porze roku.

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna relacja z wycieczki! Mam nadzieję, że za niedługo również uda mi się wybrać nad nasze polskie morze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Każdy wpis pod tym artykułem jest bardzo ciekawy.Sam na pewno za nie dług wrócę na ten blog.

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig