tag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post7840948817421134527..comments2024-03-28T19:54:20.691+01:00Comments on Magiczny Domek: G&LMagicznyDomekhttp://www.blogger.com/profile/13407222866292295694noreply@blogger.comBlogger9125tag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-2592470650429344792012-09-19T21:32:43.789+02:002012-09-19T21:32:43.789+02:00Widzę, że zwierzaki żyją w zgodzie. Wspólne zabawy...Widzę, że zwierzaki żyją w zgodzie. Wspólne zabawy czy spanie. Mój piesio nie lubi moich kotów a obce ma w nosie.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-91258614928323803982011-05-17T22:55:38.594+02:002011-05-17T22:55:38.594+02:00Nasz sierściuch jest niestety niereformowalny pod ...Nasz sierściuch jest niestety niereformowalny pod tym względem! Ale jeśli myśla Ci, przy których ich kot elegancko nie wchodzi na niedozwolone miejsca - niech nie będzie naiwny - po wyjściu właściciela to jest najprawdopodobniej pierwsze miejsce, na które wejdzie. ;) My już się z tym po prostu pogodziliśmy! :)MagicznyDomekhttps://www.blogger.com/profile/13407222866292295694noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-56463018573576212852011-05-17T20:52:33.720+02:002011-05-17T20:52:33.720+02:00ALERT! CAT ON THE TABLE!!!!ALERT! CAT ON THE TABLE!!!!demon z błotnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-52192046394793593972011-05-17T13:34:54.169+02:002011-05-17T13:34:54.169+02:00Trzeba być NAPRAWDĘ Wielkim Miłośnikiem Zwierząt, ...Trzeba być NAPRAWDĘ Wielkim Miłośnikiem Zwierząt, by pozwolić kotu spać na stole... :-) <br />PollyannaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-60625707329478286822011-05-16T10:09:26.961+02:002011-05-16T10:09:26.961+02:00Cudowne! Też swego czasu miałam psio - kocią miesz...Cudowne! Też swego czasu miałam psio - kocią mieszankę, bardzo zgrany duet :-) Kiedy pieso był już bardzo stary i schorowany, kot opiekował się nim, jak na przyjaciela przystało, było to bardzo wzruszające. Zostały zdjęcia, wspomnienia i ciepło w sercu :-)<br />Masz rację, dom bez sierściuchów byłby wybrakowany! Mój w każdym razie - na pewno :-)Agnieszkihttps://www.blogger.com/profile/02635220824629710630noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-89522608464698734622011-05-16T09:14:06.902+02:002011-05-16T09:14:06.902+02:00Oj skąd ja znam to wchodzenie na drzwi:)super zwie...Oj skąd ja znam to wchodzenie na drzwi:)super zwierzaki!pozdrawiam!Agata Krzyżanowskahttps://www.blogger.com/profile/02941236057861824887noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-54932938389053901822011-05-16T08:37:19.614+02:002011-05-16T08:37:19.614+02:00Świetne!
"Gdzie mieszka kot, gdzie mieszka pi...Świetne!<br />"Gdzie mieszka kot, gdzie mieszka pies". Widać, że kochają się bardzo.<br />Pozdrawiam i dobrego tygodnia!Mimihttp://www.bomimi.decostyl.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-577516253799569962011-05-16T07:59:46.564+02:002011-05-16T07:59:46.564+02:00U nas pierwsza była kotka Lunka, dopiero później p...U nas pierwsza była kotka Lunka, dopiero później pojawiła się Gapcia. Ponoć o wiele trudniej jest gdy pierwszy w domu jest.. kot i rzeczywiście tak było. <br />Wcześniej zdarzało się, że do nas przychodził ktoś z pieskiem i Lunka była bardzo przyjacielska, więc myśleliśmy, że nie będzie problemu.<br />Jednak gdy poczuła, że jej pozycja (rozpieszczonego kocura) może być zagrożona na zawsze, zareagowała bardzo agresywnie. Rzuciła się na małego szczeniaczka - to było bardzo niebezpieczne!<br />Przez pierwsze 3 tygodnie musieliśmy trzymać je w osobnych 2 częściach mieszkania na zmianę by oswoiły się ze swoim zapachem. Następnie pod nadzorem dawaliśmy się wąchać. Dużo czytaliśmy i radziliśmy się weterynarza i zasada jest jedna. Pierwsze zwierzątko w domu nie może się czuć zazdrosne i jego dotychczasowe przywileje nie mogą się nagle zmienić. Np. Lunka spała zawsze z nami. Serce mi pękało gdy malutki szczeniaczek musiał spać w kuchni samotny. Ale miało to swój sens. Po pierwsze szczeniak tez musi przyzwyczajać się do samotności gdy właściciele w przyszłości będą wychodzić z domu, po drugie w kuchni i przedpokoju są kafelki idealne na pierwsze siuśki i kupki :), po trzecie Lunka nie znienawidziła swojej młodszej siostrzyczki, a mogła gdyby to ona została wyrzucona ze swojego łoża. :)<br />Mogłabym naprawdę o tym pisać i pisać bo musiała być to bardzo przemyślana akcja wychowawcza by rzeczywiście zadziałało!<br /><br />Ale tak po prostu pewnego dnia Lunka przyszła i przytuliła się do Gapci. I od tej pory miłość wielka! Jest im razem raźniej i weselej. Teraz nie da rady wyrzucić je z naszego łóżka. Dwa kłębuszki śpią nam w nogach. :)MagicznyDomekhttps://www.blogger.com/profile/13407222866292295694noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-5887072633131911082011-05-15T23:33:05.286+02:002011-05-15T23:33:05.286+02:00Jej,Twój beagle'ek przyjmuję identyczne pozy j...Jej,Twój beagle'ek przyjmuję identyczne pozy jak mój:)ostatnie dwa zdjęcia, to jakbym mojego Cerberka widziała:) ciekawe jak by zareagował na kota? a u Ciebie jak to było?<br /><br />pozdrawiam!Moje miejsce na Ziemihttps://www.blogger.com/profile/11983930799140614935noreply@blogger.com