tag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post2814267956386892825..comments2024-03-28T19:54:20.691+01:00Comments on Magiczny Domek: ...MagicznyDomekhttp://www.blogger.com/profile/13407222866292295694noreply@blogger.comBlogger144125tag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-65751919789921366502013-07-29T23:41:02.781+02:002013-07-29T23:41:02.781+02:00dopiero teraz przeczytałam ten post, któy straszni...dopiero teraz przeczytałam ten post, któy strasznie mnie poruszył. kibicowałam Wam bardzo gorąco, oraz żeby Kikulek wrócił do zdrowia.... nie spodziewałam się tak strasznego zakończenia tej sprawy... ;(<br />trzymajcie się ciepło, pozdrawiam. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-49795470548008804712013-07-24T11:20:27.929+02:002013-07-24T11:20:27.929+02:00do anonimowej ani:
prosze cie bardzo, pozwol, ze ...do anonimowej ani:<br /><br />prosze cie bardzo, pozwol, ze cie choc raz w zyciu zacytują: "Jest tyle na świecie dzieci które choruję, tylu ludzi samotnych i potrzebujących - Ludzi... a Wy wpadacie w rozpacz i depresję z powodu kota? Boże... Świat przewraca się do góry nogami..."<br /><br />piszesz, ze nie szanujemy twojego zdania. i ze niby ty szanujesz nasze? sranie w banie, piszesz czarno na bialym, ze sie swiat przewraca do gory nogami. czyli, ze powariowalismy, innymi slowy. a wczesniej sugerujesz, ze powinnysmy sie zajac tymi biednymi samotnymi ludzmi i chorymi dziecmi. no wiec ci odpisalam, zebys sie sama laskawie tymi biedactwami zajela, a innych zostaw w spokoju. nikt nie ma moralnego obowiazku zajmowac sie wszystkimi chodzacymi nieszczesciami. a ty nie masz moralnie prawa wytykac nam, ze kochamy zwierzeta i ze oplakujemy kota. dotarlo do mozgownicy? a to ze masz dzieci, to mi w ogole nie imponuje. <br />ach, a co do kopania dolu...akurat sama go sobie wykopalas, jak zreszta zapewne to stwierdzilas po ilosci "przychylnych" ci komentarzy, robaczku. <br /><br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-86003453977805687742013-07-23T21:22:01.984+02:002013-07-23T21:22:01.984+02:00doskonale Cię rozumiem bo 19 lipca zabralam z ccho...doskonale Cię rozumiem bo 19 lipca zabralam z cchodnika starą Kotkę była w ciężkim stanie, zadzwinilam na pogotowie wetern. i zawiezli ja do schroniska i 20 lipca lekarz ją uspił...do dziś nie mogę się pozbierać, mam wyrzuty sumienia że za malo dla niej zrobilam że gdybym ją wzieła wczesniej dalo by sie ją uratowć:( jak czekalam na to pogotowie to Kicia lezala i ją glaskalam i wtedy mimo ze miala wczesniej powiekszone oczy i jakby niekontaktowala, to jak ja glaskalam to zamknela oczy i sciskala łapki jak robią kotki gdy są szczęsliwe..a jeszcze wczesniej zanim sie polozyla to podeszla do mnie i wtulila łebek w moje dlonie mimo ze ledwo co chodzila:(( od soboty mój świat runął, nic mnie nie cieszy, wszystko przestalo miec sens.. moglam byc przy niej jak ja usypial ale nie wiedzialam ze mozna wtedy byc z kotkiem, lekarz mi tego nie proponowal a ja nie umialam walczyc i nie wiedzialam. Nie martw sie, zrobilas wszystko co moglac dla Niej, zdażylas, bo ja nie zdążylam... rossa84@tlen.plAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-83993514684328755452013-07-22T21:29:21.897+02:002013-07-22T21:29:21.897+02:00Nie mam siły czytać wszystkich komentarzy, ale aż ...Nie mam siły czytać wszystkich komentarzy, ale aż za bardzo wiem, co czujesz, ponieważ moja ukochana kotka, towarzyszka dziecięcych zabaw, poważnie zachorowała, straciła wzrok, i nie wiadomo jak to wszystko się potoczy. Wiem jednak, że przeżyła ze mną wiele szczęśliwych lat, nie cierpi i nie pozwolę jej cierpieć, a gdy odejdzie jej miejsce zajmą inne koty, które spędziłyby swoje życie w schronisku lub na ulicy. Jest wiele zwierząt, które potrzebują pomocy, dlatego proszę Was - podarowaliście wspaniały czas i opiekę do końca jednemu zwierzęciu, dlatego pozwólcie, by jego miejsce w Waszym domu i sercu zajął inny skrzywdzony przez los zwierzak. Kikulkowi pomogliście i już nic więcej nie da się zrobić, ale gdzieś na ulicy lub w schronisku czeka na Was inny wspaniały kot, który również zasługuje na miłość i dom.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-35242583797193502402013-07-20T15:41:52.137+02:002013-07-20T15:41:52.137+02:00jejku jestem w szoku co do niektórych komentarzy :...jejku jestem w szoku co do niektórych komentarzy :/:/ to, ze dla was zycie ludzkie ma wieksza wartość nie oznacza, ze dla innych tez tak musi być, ludzie ogarnijcie się!!! jeśli macie dzieci to logiczne jest, ze zycie dziecka będzie dla was ważniejsze niż zycie zwierzaka, czasami w granicach rozsądku a czasami do tego stopnia, ze po narodzinach dziecka wykopiecie zwierzaka z domu - co niestety często się zdarza. dla mnie zycie mojego krolika jest ważniejsze niż mojej babki z bardzo prostej przyczyny - z babką nie mam zadnej wiezi emocjonalnej, z królikiem zas ogromna. to o WIĘŹ chodzi a nie o to czy to zwierzak czy człowiek. nawet nie wiecie jakie niektóre zwierzęta potrafią być madre, często mądrzejsze od niejednego człowieka. i przestańcie już chrzanic o tych umierających i chorych dzieciach, sama jestem osoba ciężko chora od dziecka wiec nie mowie tego na pusto. zamiast narzucackomus swój tok myslenia wezcie się za pomoc tym których wam tak zal.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-32049639513139743742013-07-20T15:05:19.382+02:002013-07-20T15:05:19.382+02:00Myślę, że test jakiemu zostali Państwo poddani prz...Myślę, że test jakiemu zostali Państwo poddani przez życie - został zdany celująco. Ta ogromna wrażliwość, ciepło, pokłady dobroci i opiekuńczość, które w Was drzemią nie pozwoliły Państwu przejść obojętnie obok cierpienia żywej istoty. Osłodziliście Państwo tej Kotce ostatnie tygodnie jej życia, jestem pewna, że ona czułą tę miłość. Z całego serca dziękuję Pani, że swoim postępowaniem przywraca Pani wiarę w drugiego człowieka. <br /><br />Trzy tygodnie temu razem z Narzeczonym zawieźliśmy do weterynarza kotkę, która od jakiegoś czasu pojawiała się u niego w ogrodzie. Niestety nie dało się jej uratować. Lekarz powiedział, że najprawdopodobniej ktoś ją skopał :(. Trzeba było podjąć niełatwą decyzję, dotyczącą uśpienia. Koty to bardzo inteligentne zwierzęta. Kilka dni wcześniej pochwaliła się nam swoim już trochę odchowanym maleństwem. Może czuła, że coś złego ją spotka ? Dobrze, że dowiedzieliśmy się o jego istnieniu, przynajmniej możemy wynagrodzić maluchowi stratę matki. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-28524210608920684482013-07-20T09:14:42.689+02:002013-07-20T09:14:42.689+02:00hm..no cóż mój post z 13.07 z 9:47 komuś się nie s...hm..no cóż mój post z 13.07 z 9:47 komuś się nie spodobał, jak i inne posty innych osób, które myślą, że to co tu się komentuje od zielonych laserów na kociej niebiańskiej łące, po porównanie śmierci kota do śmierci babci.<br /><br />ale to właśnie WY, zagorzali obrońcy kotów i innych zwierząt, tak kochający i bezmiaru współczujący, nie szanujecie zdania innych osób i nie umiecie prowadzić konstruktywnej dyskusji, tylko napadacie na tych co mają inne zdanie. brzydzę się takimi osobami,bo przypominacie mi współczesnej pokolenie obrońców PiSu przeciw tvn. <br /><br />tyle w temacie, kot Gusi umarł, będzie zapewne kolejny...<br /><br /><br />pozdrawiam<br /><br />a.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-62887180707291211652013-07-19T07:54:27.086+02:002013-07-19T07:54:27.086+02:00Kochana, zrobiłaś wszystko co mogłaś. Masz wielkie...Kochana, zrobiłaś wszystko co mogłaś. Masz wielkie serce. Dobrze, że kicia zanim odeszła zaznała ludzkiego dobra, troski i miłości. O tym trzeba pamiętać. :)Dorota (Włosowelove)https://www.blogger.com/profile/11759494812180925205noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-35020413637746851592013-07-18T23:23:22.076+02:002013-07-18T23:23:22.076+02:00Magiczny Domku... wróć do Nas proszę :(
Smutno i ...Magiczny Domku... wróć do Nas proszę :(<br /><br />Smutno i cicho bez Was:(<br /><br />Ślę moc uścisków,<br />OlaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-75452627160869606952013-07-18T23:22:16.829+02:002013-07-18T23:22:16.829+02:00Przykry ten obraz naszego społeczeństwa,który wyła...Przykry ten obraz naszego społeczeństwa,który wyłania się z niektórych komentarzy. Brak empatii, komentowanie,że ktoś przeżywa stratę czworonożnego członka rodziny,ważenie czyje życie ma wartość,a czyje nie.Zwierzę nie jest rzeczą o czym niektórzy chyba zapomnieli.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-21914870759774112802013-07-18T14:35:42.540+02:002013-07-18T14:35:42.540+02:00tyle kasy wywalonej na veta i leki poszło w błototyle kasy wywalonej na veta i leki poszło w błotoAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-88990897473792228912013-07-18T11:48:57.476+02:002013-07-18T11:48:57.476+02:00Strasznie mi przykro bardzo trzymałam za Was kciuk...Strasznie mi przykro bardzo trzymałam za Was kciuki i mocno wierzyłam, że wszystko będzie dobrze. :(Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-85352858521735455732013-07-18T00:55:55.537+02:002013-07-18T00:55:55.537+02:00Gusiu, bardzo mi przykro z powodu Twojego kotka. W...Gusiu, bardzo mi przykro z powodu Twojego kotka. Włożyłaś masę serca, zaangażowania i pieniędzy, żeby ratować życie Kikulkowi.<br /><br />Przykre są też niektóre komentarze. Według Was autorka powinna mieć wyrzuty sumienia z powodu swoich odczuć? Zastanówcie się. Nawet jeśli takie emocje są Wam odległe, uszanujcie czyjeś cierpienie i odpuśćcie. <br /><br />Gusiu, trzymaj się dzielnie.<br /><br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-5838773200059650532013-07-17T22:59:04.300+02:002013-07-17T22:59:04.300+02:00Ja też parę miesięcy to przeżyłam - naszego kotka ...Ja też parę miesięcy to przeżyłam - naszego kotka potrąciło auto i trzeba było go uśpić. W ostatnich chwilach był świadomy, otwierał oczy i czuł, że jesteśmy przy nim i że nie jest sam. Kikulka też na pewno czuła, że to czas w jej życiu (zapewne jedyny), w którym ktoś jest obok niej i ją kocha. Zasnęła sobie z poczuciem, że był ktoś, kto o nią dbał. Gdyby nie Wy, zdychałaby gdzieś samiuteńka. Daliście jej coś na co na pewno nigdy nie liczyła, że dostanie. zajdelicioushttps://www.blogger.com/profile/11766367507712058186noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-3767323881278873072013-07-17T21:38:26.100+02:002013-07-17T21:38:26.100+02:00otóż to, Gusiu wracaj..czekamyotóż to, Gusiu wracaj..czekamyAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-54373805911206407072013-07-17T20:54:34.623+02:002013-07-17T20:54:34.623+02:00Magiczny Domku, jak sie czujecie? Magiczny Domku, jak sie czujecie? Bacherthttps://www.blogger.com/profile/16100932218351799277noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-36504639367297501532013-07-17T20:29:11.916+02:002013-07-17T20:29:11.916+02:00Zdaje sie ze ta zalosna dyskusje rozpoczal anonimo...Zdaje sie ze ta zalosna dyskusje rozpoczal anonimowy z 13 lipca i potem kolejny anonimowy tego samego dnia.I wcale sie nie dziwie,jak czytam ich komentarze jeszcze raz to krew mnie zalewa i rozpoczelabym ta dyskusje ponownie.Ale z pewnoscia magiczny domek ma juz dojsc i potrzebuje chwili spokoju,takze skonczmy prosze bo to do niczego nie prowadzi a pewnych ludzi nie da sie naprostowac .Czekam niecierpliwie na kolejny wpis z zycia Magicznego domku,a Gusie sciskam i pozdrawiam,nie ma z nami dziewczyna lekko...<br />(zadomowiona anonimowa)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-22927714535228871322013-07-17T20:04:43.029+02:002013-07-17T20:04:43.029+02:00Ludzie, skończcie już tą żałosną dyskusję...dajcie...Ludzie, skończcie już tą żałosną dyskusję...dajcie Gusi dojść do siebie w spokoju...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-50109996748366606952013-07-17T19:19:13.032+02:002013-07-17T19:19:13.032+02:00do Kaski
blog jest zalozony przez autorke do wiado...do Kaski<br />blog jest zalozony przez autorke do wiadomosci publicznej,kazdy kto chce zaglada i czyta ,podobnie jak miejsce na komentarze .nie podoba ci sie to zmien blog ,jesli czytalas to masz jasnosc ,ze wiekszosc tych MALOLAT tu wiszacych cos robi dla zwierzat,wychowuje znajdy na przyklad i nie jest nam obojetny ich los.A ty co zrobilas poza tym ze tu WISISZ ?Najlepiej jest widziec tylko wlasny czubek nosa .Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-47726663477496300562013-07-17T17:37:50.032+02:002013-07-17T17:37:50.032+02:00Bardzo Ci współczuję i jest mi bardzo przykro... T...Bardzo Ci współczuję i jest mi bardzo przykro... Trzymaj się Gusiu!Monikahttps://www.blogger.com/profile/08017097682236643067noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-69034772120546759262013-07-17T17:26:01.160+02:002013-07-17T17:26:01.160+02:00O matko, wyższy poziom wrażliwości? Raczej infanty...O matko, wyższy poziom wrażliwości? Raczej infantylizm i widocznie, ktoś musi mieć różowe i błogie życie, którego gratuluję wprost, skoro tylko takie rzeczy spędzają Wam sen z powiek i wprawiają w smutek i rozpacz. "Nakazują" Wam toczyć tutaj bezsensowne dyskusje i wzajemne oskarżanie. W imię czego? Posprzątajcie lepiej własną chatę, będzie z tego większy pożytek, niż wypisywanie w komentarzach takich dyrdymałów, nikomu nie potrzebnych i nic nie wnoszących. Domyślam się, a przynajmniej mam taką nadzieję, że większość z Was komentujących ma poniżej 18stu lat, bo tak mogą pisać tylko osoby niedojrzałe, małolaty. <br /><br /><br />ps do tych wszystkich mądrych: jeśli tak kochasz zwierzęta, jak piszesz, odejdź od komputera i wykaż sam przed sobą, na czym polega ta Twoja miłość i szacunek do zwierząt, zrób coś, a nie "wisisz" tylko w komentarzach.<br /><br />KaśkaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-35874252407724954962013-07-17T17:18:51.898+02:002013-07-17T17:18:51.898+02:00Ten komentarz został usunięty przez autora.Aniahttps://www.blogger.com/profile/15154844137080720596noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-45072767994589826822013-07-17T14:57:59.013+02:002013-07-17T14:57:59.013+02:00Właśnie, popieram wpis z 12:50 napisany w odpowied...Właśnie, popieram wpis z 12:50 napisany w odpowiedzi do postu z 12:43Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-28674125014298291422013-07-17T12:50:11.682+02:002013-07-17T12:50:11.682+02:00A przede wszystkim kochałabyś ludzi i darowała sob...A przede wszystkim kochałabyś ludzi i darowała sobie takie komentarze ,szczególnie w stosunku do osoby która ma zdecydowanie wyższy poziom wrażliwości i cierpi po stracie zwierzęcia . Ale przecież nawet zwierze nie dowali tak jak "człowiek" który zaznał w życiu wiele miłości (to Twoje słowa).Myślę ,że musisz poszukać innego miejsca na leczenie własnych kompleksów. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5007511149466356967.post-81213132009530143432013-07-17T12:43:38.750+02:002013-07-17T12:43:38.750+02:00Czy Wy nie rozumiecie że można kochać zwierzęta in...Czy Wy nie rozumiecie że można kochać zwierzęta inną miłością niż ludzi !<br />Można je szanować, opiekować się nimi ale bardziej kochać ludzi??? <br /><br />Co w tym takiego dziwnego?<br /><br />Co ma do tego miłość bliskich ? Szczęśliwe dzieciństwo ?<br />Znam takich co je mieli i topią małe kotki i wręcz przeciwnie Ci co go n ie mieli opiekują sie kilkoma zwierzakami.<br /><br /><br />Każdy może mieć inne zdanie na ten temat, wrażliwość i uczuciowość też ma się na różnych poziomach - więc nie zakrzykujmy tych dla których rozpacz po stracie zwierzaka nie będzie taka jakby sobie wyobrażali niektórzy - tu cytat , który mnie osobiście zaskoczył -<br />"Wiem, że jest Ci ciężko. I że to strasznie, strasznie bolesne. Nie do opisania. Że nagle cały Twój świat wywraca się do góry nogami, a równolegle, wszystko bezlitośnie dalej "płynie" swoim rytmem, kiedy człowiek by chciał, żeby świat zamarł i razem z nim zastygł na chwilę w bezruchu"<br /><br />Ja osobiście pewnie myslałabym jakby mi umarła bliska osoaba ( maż, matka, ojciec) i nie wymagajcie ode mnie i innych żeby tak reagowali na odejście swojego : kota , psa czy kanarka .<br /><br />A właśnie , mówimy tu o kotach i pieskach ......nikt jakoś nie pisze , że był w takim stanie jak w zacytowanym powyżej tekście - jak "odchodził" jego kanarek, chomik czy świnka morska ....czy rozjechany jeż na drodze.<br /><br />To zwierzęta może też dzielą się na te po których rozpacza się bardzie i na te po których mniej.....?<br /><br />Anonim Anonymousnoreply@blogger.com