11 kwietnia 2011
Poranna kawa
Parzyć kawę w pośpiechu to grzech. Lepiej wstać troszkę wcześniej, w spokoju delektować się aromatem i rytmicznie przebudzać się ze snu każdym łykiem. Tak rozpoczęty dzień z pewnością będzie udany.
W naszym domu parzenie kawy stało się ceremonią, którą zapoczątkował Pan Narzeczony. By wyczarować tak wyjątkową kawę potrzeba do tego specjalnego czajniczka. Złożony jest z 3 części - dolnego zbiorniczka na wodę, sitko-lejka oraz górnego zbiorniczka, do którego kawa będzie się skraplać. Na sitko sypiemy zmieloną kawę. Jeśli ktoś ma ochotę, może dodać odrobinę jakiegoś dodatku np. cynamon lub cukier waniliowy.
Wybór kawy jest oczywiście rzeczą subiektywną. Pan Narzeczony uważa jednak, że co jak co, ale na kawie czy oliwie z oliwiek nie można oszczędzać. Nasze ulubione kawy to włoskie - Lavazza i Illy.
Jeśli nie jesteście na diecie i lubicie śniadania na słodko, polecam do kawy croissanty. Można kupić je np. w Lidlu (gdzie pieką je na miejscu) i rano wstawić do piekarnika. Będą ciepłe i chrupiące. Smacznego!
©
Magiczny Domek. All rights reserved.
Oj szkoda, że nie mogę pić kawy :/
OdpowiedzUsuń