Miałam w planach napisać posta o minionym weekendzie. Jednak sił brak! Dopadło mnie przeziębienie i przesilenie jesienne.
Do tego wiadomo, mam za sobą poniedziałek, który zawsze jest niemałym szokiem po weekendzie, który z trudem można pokonać. Ale teraz będzie tylko z górki! :)
Potrzebuję relaksu. Wskakuję do łóżeczka i oddaję się małym przyjemnościom. Zwierzaki, ciepła kołderka, herbatka, gazety wnętrzarskie i serial o którym słyszałam tyle dobrego, że z przyjemnością właśnie dziś zacznę z nim przygodę.
A Wam jak mija poniedziałek?
Do napisania jak najszybciej!
Magiczny Domek
Mój poniedziałek zaczął się od...niespodziewanego seansu w kinie :) Ale i tak trzeba będzie napisać recenzję...Szykuję się na jutrzejsze zajęcia z francuskiego i cieszę nowym, wygodnym łóżkiem:)
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście poniedziałek jest na luzie, ale od środy zaczyna się uczelnia i maraton ;/
OdpowiedzUsuńBuziaki,Magda
Mój poniedziałek minął bardzo pracowicie. Dawno nie miałam tak zajętego dnia. Wracaj szybko do zdrowia! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńa jaki to serial? miłego odpoczynku i serdecznie zapraszam
OdpowiedzUsuńhelenaodkryla.blogspot.com
słodko:)
OdpowiedzUsuńponiedziałek u mnie baaardzo pracowity i mało przyjemny :( ale mam nadzieję, że jutro będzie lepiej ;) zdrówka życzę
OdpowiedzUsuńŻyczę udanego wieczorku! Każdy potrzebuje trochę relaksu :)
OdpowiedzUsuńCzy polecany serial to "Lekarze"?
OdpowiedzUsuńMój pon. zawodowo minął na szczęście szybko i bezboleśnie, a wieczorem miałam udane spotkanie z przyjaciółką przy pysznej sałacie i herbatce korzennej :)
Wnioskuję ze zdjęcia że to serial Mildred Pierce z niesamowitą Kate Winslet - warto :) to chyba jedna z jej najlepszych ról, serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMnie pracowicie.
OdpowiedzUsuńAle byłam w home&you, kupiłam różne rzeczy m.in mięciutki koc zakończony kulkami i poduszkę z napisem 'dream, dream until your dreams come true'
Także dzień z pozytywnym zakończeniem
Mam jeszcze parę parę drobiazgów, które sobie wymarzyłam, ale czy gdzieś je znajdę to nie wiem.
Jaki to serial zaczęłaś oglądać?
O, Mildred Pierce... bardzo mi się podobał ten serial. Wciągający :)
OdpowiedzUsuńaha, nie spojrzałam na tel.. ;)
OdpowiedzUsuńprzyjemnością --> przyjemnościOM :) polska gramatyka nie należy do najłatwiejszych, ale takie byki na blogu trochę rażą;D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo już kolejny blog, na którym czytam, że autorka jest przeziębiona, ja też podchorowana, prawdziwa plaga :( Tydzień zapowiada się intensywnie, ale to dobrze, szybciej zleci do weekendu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Paulina
Jesień też daje mi się we znaki, ale staram się nie poddawać! I choć wczoraj i dziś wróciłam z pracy przed 18, to poszłam pobiegać (wczoraj) i na zumbę (dzisiaj) i czuję się dobrze- łapię swój rytm i grunt to się nie poddać :) O 22.00 do łóżeczka, Gapcia i Tomus obok, dobra książeczka i... spełniam się :)
OdpowiedzUsuńJak idzie bieganie i remont?
Z niecierpliwością czekam na kolejny post!
A jaki to serial jeśli można wiedzieć ??
OdpowiedzUsuń