Bardzo lubię kuchnię w nowym Magicznym Domku. Jesienią i zimą zwłaszcza, bo właśnie wtedy słońce wpada tu z ogromna siłą. Bardzo cenię sobie takie poranki, bo nic tak nie budzi nas ze snu jak słońce i dobra kawa.
Właśnie dlatego chciałam w naszej kuchni stworzyć klimat bistro.
Kuchnia od strony okien jest już gotowa. Tylko czasami pojawia się jakiś nowy kwiatek, lub inne ułożenie ozdób. Jednak ściana na przeciwko, gdzie znajduje się stoliczek śniadaniowy (lub...blogowy bo stąd bardzo często piszę do Was :) ) była taka 'pustawa'.
W przyszłości marzy się mi ściana z prawdziwych, starych cegieł, ale to nie czas na takie przedsięwzięcie. Od jakiegoś czasu chodziła mi również po głowie czarna tablica do pisania.
Miałam pomysł na stworzenie takiej tablicy własnoręcznie, jednak ciągle były jakieś inne wydatki i nie śpieszyłam się z kupnem specjalnej farby do ścian, po której można pisać jak na tablicy.
I tak, tablica przyszła do mnie sama!
Będąc na wystawie Łódź Design zajrzałam na stoisko farb Tikkurila, gdzie na płytach pilśniowych została zaprezentowana farba o 'tablicowych' właściwościach. Zapytałam ile kosztuje (oczywiście nie o samą farbę mi chodziło a o gotową płytę) i uprzejmy Pan po prostu mi ją podarował! :)
Zastanawiałam się czy ją oprawić, ale ostatecznie całkiem ciekawie wygląda takie surowe wykończenie. :)
Pozdrawiam mocno i do napisania!
Wasza G.
Tablica w kuchni to świetny pomysł, z chęcią wykorzystam. Np. domownicy mogą tam wpisywać swoje potrzeby zakupowe, które później trafią na listę zakupów. Albo menu można tam zapisywać. SUPER.
OdpowiedzUsuńAlbo ... najnormalniej w świecie - można zostawić na tablicy kilka ciepłych słów porannego przywitania
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zastosowanie takiej farby w domu, ciekawe pomysły można znaleźć w sieci. Twój kącik bardzo przyjemny, tablica fajnie się komponuje.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się ten pomysł podoba. Swego czasu oglądałam podobne w Empiku. Są idealne do zapisywania na bieżąco koniecznych zakupów, czy do zostawienia jakiegoś miłego "listu" drugiej osobie.
OdpowiedzUsuńAle miałaś szczęście z tą tablicą. Ja tez mam u siebie ścianę tablicową i uważam ze to świetny pomysł na miejsce na wszelkie zapiski.
OdpowiedzUsuńUwielbiam klimat Waszego domku :) Tablica prześwietna, bardzo fajnie wpasowuje się w ten kącik :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na tablice w kuchni !
OdpowiedzUsuńBardzo fajna ta tablica, nie oprawiaj jej :)
OdpowiedzUsuńŚwietna tablica!
OdpowiedzUsuńI bardzo pozytywne przesłanie :)
Baaardzo podoba mi się ten pomysł :)
OdpowiedzUsuńMnie też taka tablica bardzo się podoba, zwłaszcza jeśli je po prostu w postaci pomalowanej ściany :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam tego bloga zawsze z niecierpliwoscia czekam na kolejne posty :)
OdpowiedzUsuńTablica fajnie wygląda i jaki miły gest! :-)
OdpowiedzUsuńFajna taka tablica, ja niestety w kuchni nie mam miejsca, myślę nad taką w pokoju synka.
OdpowiedzUsuńuściski
aga
Oprawa niepotrzebna, dobrze wygląda tak jak wygląda:)
OdpowiedzUsuńBardzo często widziałam zastosowanie czarnej tablicy do kuchni i mam zamiar w swojej przyszłej również sobie taką sprawić ;) Trzeba tylko pamiętać by kupować kredę niepylną, bo nie ma nic gorszego niż biała mgiełka w kuchni z kredy. Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńOch jak ja uwielbiam czytać co tam u Was i oglądać Twoje zdjęcia. Jesteś bardzo inspirującą osobą ;-) Zapewne wiele Twoich pomysłów będę kiedyś chciała zrealizować jak tylko powstanie u mnie poddasze.
OdpowiedzUsuńTo bardzo miłe. Taki mały gest, a jak cieszy :)
OdpowiedzUsuńMiły gest! Tablica jest świetna:)
OdpowiedzUsuńWygląda super! W sam raz będzie do zapisywania miłych wiadomości i może menu?:)
OdpowiedzUsuńU nas w sklepiku jest tablica tygodniowa;)
http://www.prezentzpomyslem.pl/pl/p/Tygodniowa-tablica/256
Świetny pomysł z tą tablicą!
OdpowiedzUsuńA czy mogłabym prosić o post na zamówienie pt. Przechowywanie w Magicznym Domku? Wiele osób chwaliło Cię za porządek, ja również należę do fanek ładu w Magicznym Domku :) Zdradzisz nam sekrety przechowywania wszelkich niezbyt dekoracyjnych i niekoniecznie potrzebnych na co dzień przedmiotów, bez których jednak ciężko wyobrazić sobie życie? Wiesz, takie tam mopy, deski do prasowania, chemia wszelaka, słoiki po ogórkach kiszonych, żwirek dla kota, pasta do butów, choinka... :)
Jak miło:)
OdpowiedzUsuńJa też mam ale mniejszą,często się przydaje:)
a ja się przeniosłam z mieszkania dwupokojowego do takiego z jednym pokojem i właśnie z kuchni chciałabym zrobić fajne, przytulne pomieszczenie:)
OdpowiedzUsuńTak jak pamiętam Twój uśmiech, to nie dziwię się Panu na stoisku, że podarował Ci tablicę tak po prostu:) Ściskam!
OdpowiedzUsuńTeż mam mniej więcej tej wielkości tablicę i ją uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJa bym tej tablicy używała non stop ;d
OdpowiedzUsuńGusiu, czy mogłabyś mi podać kontakt do Natalii i Ze? Bardzo spodobała mi się jedna rzecz w ich mieszkaniu i chciałabym się zapytać, gdzie ją zamawiali.
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuje, pozdrawiam Cię cieplutko :)
Bardzo przyjemny kącik się zrobił dzięki tablicy. Ciepłe uściski dla czworonożnych mieszkańców Magicznego Domku :) Zawsze z niecierpliwością wypatruję w kadrach mojej faworytki Gapci :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się pomysł z tablicą. :) Dziś właśnie przyglądałam się farbie i cały czas chodzi mi po głowie jakby ją tu wykorzystać u siebie :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wszystko wygląda:)
OdpowiedzUsuńja w sumie nie na temat ale już się nie mogę doczekać posta nt.kosmetyków jakie będziesz stosowała zimą:) uwielbiam ten cykl:)
OdpowiedzUsuńbuziaki,
Ula
W głowie aż się roi od pomysłów z wykorzystaniem farby do tablic, ale niestety mam pecha. Ilekroć jestem w jakimś markecie budowlanym i pytam o takową, słyszę: nie ma, będzie w ciągu najbliższych dni. Ale nie tracę nadziei, że jeszcze będzie moja :)
OdpowiedzUsuńJestem tu pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni. Ten blog to piękne miejsce.
OdpowiedzUsuńObserwuję :)