Jak zwykle, co roku, pojawiają się dwie propozycje dekoracji świątecznego stołu w Magicznym Domku. Ten Wigilijny przedstawie za kilka dni. Dzisiejszy stół, bardziej na luzie, jest idealny na świąteczne spotkanie z przyjaciółmi.
Obrus (Biedronka), podkładki pod talerze i sztuczne futerko (Ikea), serwetki i białe gałązki kupiłam w zaprzyjaźnionej kwiaciarni, świeczniki Jysk lub Pepco (nie pamiętam!), wazonik (TKMaxx), szyszki z własnego ogrodu :)
Chyba uzależniona jestem od leśnych klimatów ;)
W zeszłym roku, na babskie świtąteczne spotkanie stół prezentował się tak: KLIK.
Dziś pogoda za oknem bardzo jesienna, ale zapowiadają śnieg w niedzielę. Tesknię za białymi świętami...
Tym razem planujemy trochę nietypowe jak na polską tradycję potrawy. Ja szykuje pieczonego indyka w całości - to będzie mój debiut!
Nie zapomnijcie o konkursie na najpiękniejszy wigilijny stół! KLIK.
Aż trudno uwierzyć, że do Wigilii pozosało 5 dni! Życzymy radosnych przygotowań!
Do napisania! :)
Bardzo ładnie prezentuje się twój stół...ogólnie świetny klimat panuje, taki bardzo domowy :)
OdpowiedzUsuńUroczo. Uwielbiam prostotę. Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńSuper serwetki, aż mi się oczy zaświeciły na ich widok ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój domek, Jest taki ciepły,przytulny, cudowny:)
OdpowiedzUsuńPrzemiło :) no i jaka fajna mała choinka :)
OdpowiedzUsuńŚwieczniki pepco:) mam takie same
OdpowiedzUsuńu ciebie jak zwykle slicznie;)))tez planuje te lampy nad stół jadalniany, ale powiedz mi czy ta lampa w salonie daje fajne swiatlo na caly pokój czy tylko punktowe. zastanawiam sie wlasnie czy tez kupic ratanowa czy inny zyrandol, bo marzy mi sie ratanowy, tylko nie wiem jak oswietla pomieszczenie?pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńCudnie! Tak spokojnie!
OdpowiedzUsuńJa starałam się gonić czas i go spowalniać - bezskutecznie, stąd moja blogowa nieobecność. Ale już nie mogę się doczekać, aż wszystko nadrobię :) Tymczasem - piekę pierniczki, słucham świątecznej muzyki, czekam na biel za oknem :)
Magicznie,fajne dekoracje:)
OdpowiedzUsuńcoś pięknego!
OdpowiedzUsuńu Ciebie zawsze pięknie :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł:) buziaki aga
OdpowiedzUsuńto wygląda jak kolacja dla mysliwych Bez obrazy
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ładna zastawę :) zdradzisz gdzie kupiona?? monika
OdpowiedzUsuńA u Ciebie jak zwykle magicznie i klimatycznie.
OdpowiedzUsuńIndyk w Wigilię?? :O no to faktycznie całkiem inna tradycja, o ile można to nazwać tradycją. Mięsa w Wigilię nie jadamy, tak samo jak nie pijemy, co innego świętowanie w Boże Narodzenie, wtedy można się tym zajadać i przepić czymś... no ale cóż coraz bliżej niektórym do Ameryki :)
OdpowiedzUsuńSpotkanie z przyjaciółmi 20-go grudnia to nie Wigilia! :)
OdpowiedzUsuńSkąd talerze? Niesamowite!!! Jak wszystko u Was. Uważam, że nazwa bloga jest trafiona w 100%.Cudowności Noworocznej dla całego Magiczny Domek
OdpowiedzUsuń