Przyszło lato i czeka nas mnóstwo plenerowych imprez. Grille, pikniki, obiadki pod chmurką - to niewątpliwie uroki lata i pięknej pogody.
W dzisiejszym poście poruszę temat przygotowania domu i ogrodu do spontanicznego przyjęcia. W najbliższym czasie postaram się umieścić kilka prostych przepisów na grillowe menu, jednak dziś skupię się na ekspresowym przygotowywaniu naszego domu i tarasu na przybycie gości.
Nadal w Magicznym Domku stosujemy plan przygotowywania przyjęć, o którym pisałam tu - klik, jednak czasami spotkania z przyjaciółmi wypadają spontanicznie, niemalże z dnia na dzień. Tak było w przypadku minionego weekendu, gdy naprawdę spontanicznie postanowiłam wyprawić moje urodziny dla 10 osób! :)
Nadal w Magicznym Domku stosujemy plan przygotowywania przyjęć, o którym pisałam tu - klik, jednak czasami spotkania z przyjaciółmi wypadają spontanicznie, niemalże z dnia na dzień. Tak było w przypadku minionego weekendu, gdy naprawdę spontanicznie postanowiłam wyprawić moje urodziny dla 10 osób! :)
Gdy nie mamy spokojnego tygodnia, na przygotowanie wszystkiego, możemy postarać się zrobić wszystko co się da w skróconym trybie, ale tak by nie zwariować i się nie umęczyć.
Zazwyczaj przed przyjściem gości, zwykło się sprzątać cały dom. Jednak gdy czasu jest niewiele, trudno jednocześnie przygotowywać menu na przyjęcie i mieć idealnie wysprzątany dom. Wtedy warto zastosować się do poniższych wskazówek:
1. Pozamykaj drzwi.
Jeśli nie jesteś wstanie posprzątać wszystkich pomieszczeń, zamknij drzwi w pokojach, w których nie będą przebywać goście. Jeśli przyjęcie odbywa się na dworze, goście będą poruszać się tylko w kilku pomieszczeniach przechodząc np. do łazienki. Te pokoje warto posprzątać. A resztę zamykamy 'na klucz'. ;)
2. Oznacz łazienkę
Z tego samego powodu co powyżej, warto zaznaczyć gdzie znajduje się łazienka w naszym domu. Goście przypadkowo nie zajrzą do niepożądanego pokoju. Zaoszczędzi Wam to też ciągłych pytań - gdzie dokładnie znajduje się łazienka? (oczywiście nasi starzy znajomi wiedzą doskonale gdzie co jest, ale ktoś kto bywa rzadziej może się pomylić)
My mamy zawieszoną drewnianą tabliczkę w kształcie serduszka. Gdy otwierają się drzwi, wydaje taki charakterystyczny dźwięk (który bardzo lubię), wtedy wiadomo, że ktoś właśnie wszedł do łazienki i jest zajęta! :)
3. Pochowaj rzeczy
W pozostałych pomieszczeniach, pochowaj rzeczy, które nie powinny być na wierzchu na swoje miejsce. My staramy się robić to regularnie, wiec przy spontanicznych spotkaniach zajmuje to niewiele czasu, zwłaszcza gdy rzeczy mają swoje miejsce i robi się to energicznie. ;) Warto uporządkować salon, kuchnie i przedpokój. W tym ostatnim dobrze jest przygotować przestrzeń na ewentualne kurtki lub torebki gości, dlatego rzeczy gospodarzy chowamy na swoje miejsce do szafy.
U nas na wieszakach wisi parę rzeczy, wiec redukujemy je do minimum jaki możemy osiągnąć. :) Pamiętajcie, że przedpokój to pierwsze wrażenie gości po wejściu do naszego domu, dlatego tu warto posprzątać (wytrzepać wycieraczki, pochować buty, odkurzyć i umyć podłogi).
4. Przygotuj łazienkę
Łazienka to wizytówka naszego domu. Prawdopodobieństwo, że tam trafią Wasi goście jest ogromne. ;) Oczywiście idealnie byłoby wysprzątać ją w każdym zakamarku, ale gdy nie mamy na to czasu skupiamy się na umyciu toalety i umywalki oraz pochowaniu zbędnych rzeczy. (zajmie Wam to max. 15 min!)
Warto powiesić lub położyć na umywalce świeży ręcznik do wycierania rąk, uzupełnić mydło oraz papier toaletowy. Liczą się też detale i nastrój np. kwiaty w wazonie i zapalone świeczki na czas przyjęcia w łazience. Te małe zabiegi nie wymagają żadnej pracy a jakie robią wrażenie! ;)
5. Ogród lub taras/balkon/altana
Na tych samych zasadach trzeba przygotować przestrzeń, w której będą przebywać goście na świeżym powietrzu. Warto zamieść miejsce wokół stołu, wytrzeć kurze np. z zewnętrznych parapetów, zamieć pajęczyny itp. Ci, którzy mają ogród wiedzą ile trzeba w niego włożyć pracy, jeśli nie ma na to czasu to trzeba wykonać minimalny plan - pochować narzędzia ogrodowe i skosić trawę. ;)
6. Przygotowanie stołu
Dla mnie to jeden z ważniejszych elementów przyjęcia! ;) Taki stół odwraca uwagę od innych mankamentów, które mogły mam umknąć przy szybkim przygotowywaniu. Zaletą przyjęć pod chmurką, jest też to, że nie trzeba używać obrusów a co za tym idzie, ich prasować. Można użyć bezpośrednio na drewniany stół podstawek pod talerze, lub skorzystać z obrusu z ceraty. Może nie jest to szczyt elegancji, ale na świeżym powietrzu się taki obrus się obroni, tym bardziej, że teraz w sklepach są dostępne ładne wzory, które do złudzenia przypominają obrusy z materiału.
By stół wyglądał 'idealne' wystarczy kilka prostych zabiegów. Ułożenie talerzy i sztućców pod linkę, pasujące dodatki (np. serwetki do obrusa i poduszek), wysokie kieliszki i zapalone świece - to naprawdę proste i niewymagające wysiłku detale, które tworzą elegancką całość.
7. Zadbaj o gości
Może będzie to nietypowe, ale ja naprawdę lubię polską pogodę. Lubię za 4 pory roku, za zmienność i urozmaicenie. Nie mniej jednak z tych powodów, przyjęcie pod chmurką jest czasami nie do przewidzenia. Zdarza się tak, że rozpoczyna się w pełnym słońcu a kończy przy dość chłodnym wieczorze. Warto się na tą ewentualność przygotować. By uniknąć biegania po swetry i bluzy, o które zdarza się, że proszą goście, można przygotować kosz z kocami do przykrycia, gdy zrobi się zimniej.
8. Przygotuj proste efektowne menu.
Naprawdę nie trzeba robić wyszukanych, trudnych przepisów by było smacznie i efektownie. Czasami wystarczy zaskoczyć gości jakimś nietypową przystawką, sałatką a resztę dań przygotować według sprawdzonych przepisów.
Dla mnie idealnym schematem jest podanie przystawki (którą warto mieć przygotowaną wcześniej), w czasie której dopieszczamy danie główne (w przypadku grilla czekamy na mięso i/lub warzywa) a po jakimś czasie podajemy deser.
Na naszym urodzinowym przyjęciu było parę nowości i sprawdzony przepisów i oczywiście tort na deser. Mam nadzieję, że gościom smakowało. :)
Blok serowo-warzywny, pieczone bataty z dipami, sałatka z arbuzem, fetą i oliwkami, burgery z grilla wg Pana Poślubionego oraz tort z truskawkami. :)
Nie podaję dziś przepisów (nie da się napisać w jednym zdaniu jak wszystko przygotować), ale obiecuję napisać o tym osobnego posta, gdzie opiszę Wam jakie robimy zakupy i jakie przysmaki zazwyczaj serwujemy w sezonie grillowym. :)
9. Zaplanuj dzień wcześniej strój dnia.
Nie ma nic gorszego, gdy w ferworze przygotowań biegasz między kuchnią, łazienką i szafą, bo nie wiesz w co się ubrać. Warto o tym pomyśleć dzień wcześniej. Daje to niesamowitą ulgę i spokój w dniu przyjęcia - sprawdźcie!
10. Zadbaj o nastrój.
Każdy lubi przebywać w przytulnych miejscach, dlatego nasi goście będą wdzięczni, gdy stworzymy taka atmosferę na naszym przyjęciu. Naprawdę nie wiele czasu i wysiłku potrzeba by poustawiać świece i lampki wokół tarasu (im więcej ciepłych światełek, tym lepiej), puścić relaksująca muzykę w tle i stworzyć niepowtarzalny nastrój.
Takie małe akcenty mają niesamowitą moc i stwarzają iluzje, że gospodarze poświęcili na przygotowania dużo czasu, a oni po prostu trzymali się kilku wskazówek. ;)
A Wy jakie macie pomysły na ułatwienie sobie wyprawienia przyjęcia pod chmurką?
Pozdrawiam mocno i do napisania! :*
Naprawdę nie trzeba robić wyszukanych, trudnych przepisów by było smacznie i efektownie. Czasami wystarczy zaskoczyć gości jakimś nietypową przystawką, sałatką a resztę dań przygotować według sprawdzonych przepisów.
Dla mnie idealnym schematem jest podanie przystawki (którą warto mieć przygotowaną wcześniej), w czasie której dopieszczamy danie główne (w przypadku grilla czekamy na mięso i/lub warzywa) a po jakimś czasie podajemy deser.
Na naszym urodzinowym przyjęciu było parę nowości i sprawdzony przepisów i oczywiście tort na deser. Mam nadzieję, że gościom smakowało. :)
Blok serowo-warzywny, pieczone bataty z dipami, sałatka z arbuzem, fetą i oliwkami, burgery z grilla wg Pana Poślubionego oraz tort z truskawkami. :)
Nie podaję dziś przepisów (nie da się napisać w jednym zdaniu jak wszystko przygotować), ale obiecuję napisać o tym osobnego posta, gdzie opiszę Wam jakie robimy zakupy i jakie przysmaki zazwyczaj serwujemy w sezonie grillowym. :)
9. Zaplanuj dzień wcześniej strój dnia.
Nie ma nic gorszego, gdy w ferworze przygotowań biegasz między kuchnią, łazienką i szafą, bo nie wiesz w co się ubrać. Warto o tym pomyśleć dzień wcześniej. Daje to niesamowitą ulgę i spokój w dniu przyjęcia - sprawdźcie!
10. Zadbaj o nastrój.
Każdy lubi przebywać w przytulnych miejscach, dlatego nasi goście będą wdzięczni, gdy stworzymy taka atmosferę na naszym przyjęciu. Naprawdę nie wiele czasu i wysiłku potrzeba by poustawiać świece i lampki wokół tarasu (im więcej ciepłych światełek, tym lepiej), puścić relaksująca muzykę w tle i stworzyć niepowtarzalny nastrój.
Takie małe akcenty mają niesamowitą moc i stwarzają iluzje, że gospodarze poświęcili na przygotowania dużo czasu, a oni po prostu trzymali się kilku wskazówek. ;)
A Wy jakie macie pomysły na ułatwienie sobie wyprawienia przyjęcia pod chmurką?
Pozdrawiam mocno i do napisania! :*
Uwielbiam organizowac przyjecia! Mam wielu francuskich znajomych ktorzy zwykli spotykac sie na "aperitif" i to jest swietna okazjia do przygotowania kilku przystawek. Zawsze sprawia mi to przyjemnosc:) szkoda ze nie mam ogrodu, bo twoje posty o grilowaniu bardzo motywuja do zorganizowania imprezy pod chmurka:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMasz super pomysły na ułatwienie sobie życia! Cieszę się, że podzieliłaś się z nami tymi radami :) Wasi goście musieli poczuć się wyjątkowo dopieszczeni. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMasz super pomysły na ułatwienie sobie życia! Cieszę się, że podzieliłaś się z nami tymi radami :) Wasi goście musieli poczuć się wyjątkowo dopieszczeni. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajne wskazówki :) Z takich praktycznych rzeczy dodałabym jeszcze ustawienie kosza na śmieci w pobliżu biesiady - oczywiście nie za blisko, ale żeby był gdzieś niedaleko, żeby nie trzeba było biegać ciągle do kuchni. Dobrze jest też zaopatrzyć się w jakiś "odstraszacz" komarów - np. zapalenie kominka z olejkiem lawendowym - ładnie pachnie i choć trochę odstrasza komary :) Jeśli wśród gości są dzieci, to dla nich też trzeba coś przygotować - czasami jest to inne jedzenie, ale też coś do zabawy, chociażby kredki i kartki. Jeśli chodzi o przyjęcia, to faktycznie jest tak, jak piszesz - diabeł tkwi w szczegółach i to one czasami odwracają uwagę od niektórych niedociągnięć :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie fakt, że mieszkam w bloku i nie mam ogrodu, aby robić w nim takie przyjęcia (niestety, bo uwielbiam wszelkiego rodzaju grille) na pewno skorzystałabym z tego poradnika :) Świetny pomysł z tymi kocami, takie proste a jednocześnie nikt u kogo byłam na to nie wpadł :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie jest u Ciebie! Napiszesz mi gdzie kupiłaś tę ogromną świecę która stoi na stole w wazonie? pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńaga
Z ogromną przyjemnością pojawiłabym się na takiej ogrodowej kolacji:) Przepisy napisz koniecznie kiedyś:)
OdpowiedzUsuńJaaaaki piękny dom :)!
OdpowiedzUsuńJak zwykle każdy detal u Ciebie dopracowany. :)
OdpowiedzUsuńGdybyś jeszcze kiedyś wrzuciła przepis na te burgery męża, nawet w komentarzu byłabym wdzięczna. W sieci jest mnóstwo przepisów, a już nie raz pisałaś, że te Wasze są wyjątkowe. :)
A ten blok serowy to z jakiegoś przepisu, czy własna twórczość kulinarna? ;)
Dobry wieczór! Świetny wpis! Muszę ci Gusiu powiedzieć, że pierwszą z zasad – „pozamykaj drzwi” same znamy i stosujemy!! – dwa tygodnie temu nasz tatuś urządzał prywatkę dla kolegów z wojska - no i jak przyszli, to pomieszczenia, których nie zdążyłyśmy sprzątnąć zamknęłyśmy na klucz – efekt był taki, że koledzy stali na klatce schodowej, a nasz tatuś cały czerwony siedział w naszej kawalerce przy suto zastawionym słonymi paluszkami stoliku nocnym! Myśmy się z Milenką bawiły świetnie – ja jadłam paluszki, a Milenka sól, Tatuś chyba trochę mniej bo coś przebąkiwał, że następną imprezę zrobi chyba w jakimś lokalu, a do czasu do czasu smętnie wystawał pod drzwiami i mówił do dziurki od klucza: „Chłopaki, ja was strasznie przepraszam, ale takie są zasady!” Było nam go troszkę szkoda, ale to przecież nie nasza wina że mamy tylko jeden pokój!
OdpowiedzUsuńA co do przyjęć pod chmurką – Milenka chciała zrobić właśnie takie w niedzielę, ale sprawdzała prognozę pogody i coraz bardziej się stroszyła, na zmianę fukała i prychała, aż w końcu cała wściekła wybuchła: „Jak mam do stu tysięcy diabłów urządzić przyjęcie pod chmurką, skoro ma być idealna pogoda i nieskazitelnie czyste niebo?” I potem okropnie zła i naburmuszona łaziła po mieszkaniu a wieczorem zajadała stres – skończyła całą sól z paluszków z przyjęcia. Ja w tym czasie planowałam na papierze milimetrowym kolejne spontaniczne przyjęcie. Czuję, że będzie świetne! Pozdrawiamy! :*
Wasz Magiczny Domek jest taki spójny kolorystycznie, mnóstwo w nim stonowanych barw, przez to sprawia wrażenie spokojnego miejsca. W sam raz do leniuchowania:) Czy miałaś w głowie dokładną wizję jak ma wyglądać Wasz dom, zanim się do niego wprowadziliście? My wprowadzamy się za rok, a ja zupełnie nie wiem jak to urządzanie wnętrz okiełznać. Trochę mnie te gołe ściany przerażają... od czego zacząć?
OdpowiedzUsuńPanie Boczek jesteście cudne.
OdpowiedzUsuńSiostry Boczek - chyba czas do lekarza...
OdpowiedzUsuńSiostry Boczek uwielbiam! :*
OdpowiedzUsuńBoczkówny kocham Was !
OdpowiedzUsuńPiszcie częściej . Całusy :)))))
Czy mogłabyś podzielić się przepisem na ten blok? W sobotę wyprawiam 30te urodziny w postaci grilla i szukam czegoś na przystawkę :P
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się pomysł przygotowania ubrania. Z tym mam zawsze problem i zwlekam do ostatniej minuty i... się nie wyrabiam. Spróbuję zastosować Twoją radę i przygotuje ubranie dzień wcześniej. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGusiu pięknie pięknie pięknie i klimatycznie! Poprosiemy o przepis na ten wspaniały blok w cukinii ....wygląda extra!
OdpowiedzUsuńSiostry Boczek :D
OdpowiedzUsuńNie ma to jak wolny czas na świeżym powietrzu, zwłaszcza teraz kiedy mamy takie piękne, polskie lato :)
OdpowiedzUsuńSpontaniczne?! Gusiu nie używaj słów, których nie rozumiesz :-D. Oto tylko niektóre synonimy pojęcia "spontanicznie": bez namysłu, odruchowo, automatycznie, impulsywnie. Twoje rady dotyczące przygotowania przyjęcia "pod chmurką" mają ze spontanicznością tyle wspólnego, co picie w Szczawnicy ze szczawiem w piwnicy.
OdpowiedzUsuńPost lekki, łatwy i przyjemny:) ale mam pytanie do Sióstr B: Czy wystawiłyście kolegom taty kocyki przed drzwi??? Wieczorem na klatce mogło być już chłodno;)
OdpowiedzUsuńAnonimowy: Nie wystawiłyśmy kocyków gdyż wtedy nie słyszałyśmy jeszcze o takim pomyśle (jest świetny!), a same na to jakoś nie wpadłyśmy. Ale przypadek sprawił, że wyszło i tak super - koledzy tatusia skorzystali z licznych wycieraczek naszych sąsiadów! Rano gdy sąsiedzi ruszali do pracy na klatce schodowej przepychanek (sąsiadów z kolegami Tatusia) i smiechu (mojego i Milenki) było co niemiara!
OdpowiedzUsuńNo dobra niech będzie 'w ciągu niecałej doby" :) bo na klasycznej spontanicznej, zgodnie z definicją ze słownika pozostaje zamówić pizze i umyć zęby ;)
OdpowiedzUsuńA myślałam, że zęby myje się znacznie częściej niż tylko na przyjęcie pod chmurką. :-/ A dobra pizza nie jest zła :-D
OdpowiedzUsuńSiostry Boczek na prezydenta! Kurczę, szkoda że już po wyborach:-( Tylko Wy potraficie tak krew wypić, żeby dziurki nie zrobić:-D Wasz geniusz zdecydowanie się tutaj marnuje.
OdpowiedzUsuńHa, tylko nieliczni wiedzą, że siostry udzielają się w sieci i tworzą dzieła i są super! :)
OdpowiedzUsuńKolejny raz potwierdzam, że są genialne. Z tą prezydenturą to prawie całkiem poważnie ;-D Szkoda, że trzeba czekać do następnych wyborów :-D Siostry Boczek, tak trzymać! Serdecznie Was pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzy tylko ja nie lubię komentarzy sióstr Boczek?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Gusiu☺
Nie! nie tylko Ty, mnie też wkurzają te wariatki! Ich miejsce jest w specjalnym zakładzie a nie w internecie! Siostrom Boczek mowimy DO WIDZENIA!
OdpowiedzUsuńSiostry Boczek do boju . Jesteśmy z Wami .Czekamy na więcej cudownych , dowcipnych i trafionych w 10 komentarzy .
OdpowiedzUsuńSiostry Boczek są wspaniałe! Szkoda tylko, że mało kto (włącznie z główną zainteresowaną) pojmują ich cięty, nieprzeciętnie inteligentny dowcip. Myślę, że Kabaret Starszych Panów i Teatrzyk Zielona Gęś przyjąłby je na "tekściarki". No ale któż się dziś zastanawia "dlaczego ogórek nie śpiewa?" lub skąd się wzięły "skumbrie w tomacie". Dla niektórych najważniejsze jest by talerze były na stole ułożone od linijki a kolory na ubrankach dziecka pasowały do wystroju wnętrza domu.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z przedmówczynią w 100 % i niezmiennie pozdrawiam siostry Boczek. :))))))
OdpowiedzUsuńsiostry Boczek wymiataja:D piszcie czesciej! czy to jedyny blog ktory komentujecie? Szacun:)
OdpowiedzUsuńHmm... napewno nie była to impreza spontaniczna! Co to to NIE!!!
OdpowiedzUsuńAle miło było poczytać.
Pozdrawiam
ja dosyc oryginalnie na jednej ze scian w swoim mieszkaniu polozylam kamien luba bruk-bet wszyscy znajomi sie zachwycaja nia teraz :)
OdpowiedzUsuńFajny jest taki instruktarz dotyczący etapów przygotowań. Ja gdy organizuję przyjęcia pod chmurką, a robię to szczególnie w przypadku dzieci decyduję się na zapas naczyń jednorazowych, przeważnie kolorowych :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń