Takie kwiaty wyrosły nam na trawniku. Uratowane przed koszeniem.... ;)
Drugie śniadanko. Ciasto drożdzowe mojej Babci i domowa konfitura. Mmmm...
Po wczorajszej pracy, dziś słodkie lenistwo na łonie natury. Marysia śpi.
Mój Marysiek! :)
Po południu szykujemy się do wyjścia.
Dziś wybieramy się na obiad do teściów. Przyjeźdza ciocia z wujkiem z daleka i będzie cała rodzina. Malutki Tymek też!
Marysia lulała i bujała wóżkiem. :)
Same przyszności! Uwielbiam taką domową tradycyjną kuchnie.
Marysia zdrzemnęła się w ogródku. Ja w czasie usypiania czytam książeczkę w wierszami dla dzieci. A potem Tata wkracza do akcji.
Zapoznanie się z Kropkiem. Poznanie nowego zwierzątka zaliczone!
A Tymek śpi i śpi. :) Błogość aż emanuje z wózka. Słodziaszek.
Rodzinny bezcenny czas...
Kochani to już ostatni dzień w tej serii. Czas na odpoczynek i dla Was i dla nas. :)
Życzę wspaniałego, nadchodzącego weekendu! Dziękuje, że byliście z nami!
Wspaniły tydzień dziekujemy za super relacje, miłego odpoczynku
OdpowiedzUsuńDziękuję i ja! Było cudownie móc z Wami przeżywać dzień :)
OdpowiedzUsuńJuż dawno miałam napisać , ale ...trochę się wstydziłam . Tata z zarostem SUPER !!! . Tak trzymaj Tato :)
OdpowiedzUsuńPozdrawaim
Cudowna porcelana, bardzo lubię takie rzeczy. fantastycznie, że jej używacie a nie stoi tylko na szafce i się kurzy. Strasznie lubię Twoje posty, wydajesz się bardzo ciepłą i miłą osobą. Szkoda, że mieszkasz w Łodzi z chęcią poznałabym Cię na żywo. :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękujęmy!!! :) Tak miło się to czyta... Mnie samej brakuje takiego ciepła domowego, rodzinnej atmosfery i z przyjemnością czytam Twojego bloga, żeby choć troszeczkę się tym nasycić i rozmarzyć, że może kiedyś też uda mi się coś takiego stworzyć... Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne posty! :)
OdpowiedzUsuńTen cykl sprawił mi duuuużo radości. Spokoju mi teraz trzeba:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękujemy za ten cykl. To są jedne z ulubionych postów dla wielu Twoich czytelników 😊 Przyjemnego odpoczynku!
OdpowiedzUsuńGusiu, namów właścicieli tej świnki na przycięcie jej pazurków przy tylnych łapkach. Przecież nie mogą być takie zawinięte. :(
OdpowiedzUsuńdokładnie tak jak napisała jedna z moich poprzedniczek -ten cykl to jeden z wielu ulubionych postów dla Twoich czytelników, dziękuję i czekam na następne :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze koniec:( Uwielbiam wasze dni...:)
OdpowiedzUsuńTakie kwiaty przyniosła mi ostatnio Córka ze spaceru. Piękny czas :)
OdpowiedzUsuńKwiaty z ogródka to marunki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam posty z tej serii:)) Szkoda, że juz koniec.
OdpowiedzUsuńP.s Jestem teraz na etapie rozglądania sie za wózkiem stąd moje pytanie; jakim wózkiem jeździ Tymek? Z góry dziękuje za odp. i pozdrawiam.
U rodziców zawsze macie takie domowe obiadki, a do tego zastawa taka wyjątkowa :)
OdpowiedzUsuńDzien jak zawsze przyjemny i spędzony w miłym towarzystwie :)
Gusiu, daruj sobie fotografowanie swoich stóp. Ich widok odbiera apetyt i zaciera początkowe dobre wrażenia:-(
OdpowiedzUsuńGusiu, a co słychać u Twojego Tatusia?
OdpowiedzUsuńRelaks w ogrodzie, przy kawce i dobrym deserze, bezcenny! Śliczna córcia. Ja z moją musimy się teraz ukrywać przed upałami, takie maleństwo nie najlepiej je znosi. A ponoć mają być w najbliższym czasie rekordowe upały!
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę serię wpisów :) niby to tylko zwykłe czynności, ale Twoich postów i zdjęć bije niesamowite ciepło i spokój. Pozdrawiam całą załogę Magicznego Domku!
OdpowiedzUsuńKiedy nastepna seria?? Uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Wasz domek! Wszystkie zdjęcia super... ale moje najulubiensze to z poprzedniego posta zdjęcie nr 2- jak Marysia siedzi w foteliku białym i tak slodko te stópeczki zawija pod fotelikiem :D po prostu padłam :D uwieeelbiam stópki malych dzieci :) Moja córcię całuje w nie każdego dnia :D choć ma już 4 lata, wiec nie jest z niej taki maly bobo ;P
OdpowiedzUsuńGusiu, moge miec meeega prośbe: mogłabyś pls pls pls zapytać teściów o przepis na te fantastyczne mięsko w sosie? Jak ujrzałam, to padłam, bo taki ślinotok mi się włączył ;) bardzo Cie proszę :)) Z checią bym takie coś upichciła w przyszlym tygodniu, idziemy niestety z córeczką do szpitala :( i z chęcią bym zaserwowała mojej rodzince przed tym szpitalnym żarciem takie cudo domowe...
Dziękuję i pozdrawiam;)
PS. dzięki Tobie zaczełam używać kosmetyków eco, co czasem tu wrzucasz. Oczywiscie tak troszkę zamawiam, jak jest jakiś zastrzyk gotówki, i musze powiedzeić, że nawet mąż jest pod wrażeniem ich działania ;)
"...te fantastyczne mięsko..." Niech żyje analfabetyzm! "Mięsko" jest rodzaju nijakiego, więc "to" a nie "te"!!! Poza tym "wklep" sobie w google: "przepis na pieczeń w sosie" i poczytaj całe mnóstwo przepisów (oczywiście nie wystarczy składać literek, trzeba czytać ze zrozumieniem!).
OdpowiedzUsuń"...te fantastyczne mięsko..." Niech żyje analfabetyzm! "Mięsko" jest rodzaju nijakiego, więc "to" a nie "te"!!! Poza tym "wklep" sobie w google: "przepis na pieczeń w sosie" i poczytaj całe mnóstwo przepisów (oczywiście nie wystarczy składać literek, trzeba czytać ze zrozumieniem!).
OdpowiedzUsuń~~~~~~~~~~
O matko i córko, no na prawde, PRZEOGROMNY analfabeta ze mnie, no serio- tak mi dowaliłaś/eś , że pójdę rzucić się z mostu.. i to szybko- aby Ci ulżyło :)))
BTW- wpisałam dokładnie to w google co kazałaś/eś mi "wklepać" i akurat TAKIE MIĘSKO mi nie wyskoczyło.
No zobacz co za "FAIL" z Twojej strony :D
PS. jeśli tak baaardzo wytrącił Cie z równowagi mój komentarz do autorki tego bloga, to może Ty sobie "wklep" w google: "przepisy ziołowe na nerwicę" i poczytaj całe mnóstwo przepisów :) (oczywiście nie wystarczy składać literek, trzeba czytać ze zrozumieniem!).
Pozdrawiam serdecznie i życze Ci spokojnej reszty dnia :))))))
Swinka morska ma za dlugie pazurki!!! az krzywo łapke przez to stawia. Po co kupowac zwierzeta jesli sie potem o nie nie dba?
OdpowiedzUsuńPani "PRZEOGROMNA analfabetko", może zamiast rzucać się z mostu wystarczy wziąć słownik poprawnej polszczyzny i zobaczyć, że "naprawdę" pisze się łącznie? Tylko do tego trzeba opanowania, spokoju i równowagi wewnętrznej. Może wykorzystasz tak polecane innym "przepisy ziołowe na nerwicę"?
OdpowiedzUsuńSłuchaj powiem Ci to tak: jeżeli wchodzisz na tego bloga po to aby czepiac się komentarzy innych osób (nie skierowanych oczywiście do Ciebie!) to znaczy, że masz NAPRAWDĘ duże problemy psychiczne i chęc wtrącania się w sprawy które Cię nie dotyczą. I nie pomoże Ci już ani opanowanie, ani spokój ani rówmnowaga :) (bo te słowa znasz TYLKO ze słownika poprawnej polszczyzny) Podrawiam Cię anonimowy buraku :)
OdpowiedzUsuńBez odbioru!
"Bez odbioru" czego? To hasło dotyczy porozumiewania się przy pomocy krótkofalówek, naoglądałaś się filmów z serii "zabili go i uciekł"? Jak Ci się nie podoba, to nie czytaj, jak czytasz, to ze zrozumieniem, jak odpisujesz, to nie wal błędów! Poprawność językowa, to nie choroba psychiczna, to kultura języka, szacunek dla odbiorcy, który być może to przeczyta a także dla Tych, którzy poginęli za to, żebyś Ty (i Tobie podobni) mogła mówić i pisać po polsku! (Chociaż nie potrafisz).
OdpowiedzUsuńDziękuję za pozdrowienia. Anonimowy burak.
Ty naprawde to dalej ciągniesz? Bedziesz hejtował i jechał po ludziach bo sobie napisali "to mięsko" i "na prawdę"? No hejt jak sie patrzy :)
OdpowiedzUsuńPS. a nawet jakbym ja czy inny komentujący pisała z licznymi błedami, to co Tobie do tego? Co Tobie do moich błędów? Kim Ty jesteś aby mi pisać "nie wal błędów"??? No kim jestes? Jakie masz prawo do rozkazywania komuś co ma robić a czego nie, bo Ty sobie tak życzysz?? pfffffff....
Aaa w sumie... wytykaj dalej wszystkie moje rażące Cię błedy, moje wielkie pomyłki, cytuj moje wypowiedzi i wyśmiewaj dalej :) Kto wie,może Ci ulży wtedy? :)
"Tam, gdzie ginie bogactwo języka biednieje ojczyzna i karleje naród". E. Osmańczyk.
OdpowiedzUsuńAż mi ślinka pociekła :P
OdpowiedzUsuńOj blog blogiem... ale komentarze żyją własnym życiem!!!
OdpowiedzUsuńWow!!!
Ludzie opamiętajcie się,po co te pisemne pyskówki,skupmy się na ślicznej Marysieńce. Marysiu jesteś śliczna.Prosimy o dużo Twoich zdjęć. Trzymam kciuki za Magiczny Domek.Nie bierzcie do siebie tych uszczypliwych komentarzy. Pytanie co u Tatusia jest nie na miejscu,co to kogo obchodzi. Fanka Marysi,Elwira.
OdpowiedzUsuńDlaczego pytanie o tatusia jest nie na miejscu? Gusia sama pokazała na blogu ich wspólnie splecione dłonie i później, jak ją prowadzi do ołtarza. Dzielenie szczęścia powoduje, że go przybywa, dzielenie kłopotów, że ich ubywa. No chyba, że to jakaś rysa na idylli magicznego...? Nie ma idylli? Tylko tak fotografowane, żeby dobrze wyglądało?
OdpowiedzUsuńKombinuj dalej,widać po Twoich wpisach,że nie masz się czym zająć.Elwira
OdpowiedzUsuńA no nie mam :-D Wszędzie sezon ogórkowy, błogie, wakacyjne lenistwo :-D No to chociaż "Big brother/sister/Gusier"...eeehhh:-P Gorącooo!!!
OdpowiedzUsuńMiło się czyta bloga i miło się czyta komentarze, większość z nas po to tu zagląda by znaleźć trochę bezcennego spokoju, jednak komentarze pani od poprawności języka są dość uciążliwe. Proszę dać juz spokój i nie psuć innym przyjemności, mówi się że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu, ja z kolei uważam ze małostkowość - fatalna cecha. Proszę dać już spokój.
OdpowiedzUsuńNa prawdem som ućonrzliwe? Psójom innym pszyjemnosici? Ja ówarzam rze to nie watalna ceha ani natgorliwosici. A bescenego zpokojó nailepjej poszókadź fsobie.
OdpowiedzUsuńCo za dziecinada, proponuję wszystkim nie reagować na komentarze tej dziewczyny bo sądzę ze tylko o to jej chodzi.
OdpowiedzUsuńMoze się znudzi tym uprzykszaniem. A do ciebie panienko, wiemy wszyscy ze pragniesz zwrócić na siebie uwagę, ale juz wystarczy. Zajmij się czymś pozytecznym.
Wszystkich pozytywnych komentatorów jak i autorkę bloga pozdrawiam, az się oczy śmieją na widok tylu miłych słów. Niech to miejsce pozostanie magiczne, tylko teraz musimy się i my postarać ignorując głupotę wypowiedzi i zachowania, czasem tylko tak mozna, nie dajcie się zatem sprowokować.
Co racja,to racja.
Pozdrawiam. Elwira
Jak wam się sprawdza Joie?
OdpowiedzUsuńJejku Agata, jako wielbicielka zwierzat moglabys zamiast strzelac sobie fotki z tą swinką obciąć jej pazurki albo zwrocic uwage jej wlascicielom! Przeciez ta swinka nie moze normalnie łapki postawic a co za tym idzie chodzic!!! Czy tak ciezko ludziom kupic cążki i je (pazurki) przyciac? Przeciez to 5 min roboty!
OdpowiedzUsuńWłaścicielko świnki,obetnij te pazurki,bo anonimowe nie dadzą żyć Magicznemu Domkowi.Całusy dla Marysieńki.Elwira
OdpowiedzUsuń