Zapraszam Was na lekko opóźnione migawki z minionego miesiąca.
I choć nasze wakacje zaczynały się miesiąc temu, teraz siedząc przed komputerem i kontemplując deszczową pogodę za oknem, jestem w szoku jak szybko świat się zmienia. Miesiąc temu zastanawiałam się co zabrać na nasz wyjazd, dziś zastanawiam się jak ogarnąć to wszystko przed sobotnimi urodzinami Marysi.
I choć nasze wakacje zaczynały się miesiąc temu, teraz siedząc przed komputerem i kontemplując deszczową pogodę za oknem, jestem w szoku jak szybko świat się zmienia. Miesiąc temu zastanawiałam się co zabrać na nasz wyjazd, dziś zastanawiam się jak ogarnąć to wszystko przed sobotnimi urodzinami Marysi.
W tym miesiącu robiłam wyjątkowo mało zdjęć (oczywiście jak na moje możliwości), potrzebowaliśmy również trochę odpoczynku od tej całej techniki i bodźców zewnętrznych, ale z pewnością znajdzie się parę zdjęć pokazujących co też się działo we wrześniu 2016. :)
Na początek miesiąca Chorwacja!
Więcej zdjęć z naszego wyjazdu znajdziecie kilka postów wcześniej. :)
Gotowa na wycieczkę!
Przyjaciółki! Spotkania z Alą w Chorwacji!
A po powrocie przepiękna polska złota jesień!
I turlańce na trawie!
Było przemeblowanie w pokoiku Marysi i jesienna aranżacja. :)
Oraz porządki w szafie Marysi. (Chyba zrobię posta o jej nowej garderobie na sezon jesienno-zimowy.)
A to moje prawie wszystkie słodziaki. :)
Rodzinne spotkania!
Zakupy w Ikea!
I nasze dzikie zabawy w domu. :)
Ploteczki z Anią i coś wyjątkowego!
Wycieczka do stolicy na cały dzień. Pierwszy raz zostawiłam Marysię od 7 rano do 22 wieczorem, gdy i tak już spała. Byłam jednak tak stęskniona, że zabrałam ją do sypialni i wtuliłam się mocno! :)
Wyjazd był mi jednak bardzo potrzebny, czułam się jak za czasów studiów podyplomowych!
Podróż pociągiem i mocna książka Cormac'a McCarthy!
I jaka piękna pogoda w Warszawie!
Pojechałam do Warszawy do Natalii, by spędzić z nią babski dzień. Zaplanowałyśmy sobie ten dzień wolny już 2 miesiące temu! Natalia jest w ciąży więc chodziłyśmy po sklepach i kompletowałyśmy wyprawkę dla jej synka.
Zjadłyśmy pyszny lunch i ruszyłyśmy na spacer po Starym Mieście.
To był wspaniały dzień. W wieczornym pociągu zasypiam na stojąco. Czas do Magicznego Domku.
A w ostatni weekend miesiąca udaliśmy się na przyjęcie Oktoberfest. Stroje obowiązkowe!
Marysia przebrana za bawarską owieczkę! :)
Jedzenie i atmosfera była cudowna!
Takie słodziaki!
Tzw. nasz czas podłogi i różne ciekawe zajęcia razem.
A czasami obie leniuchujemy w łóżku i "czytamy" swoje sprawy. :)
Jeszcze parę dni temu pogoda była cudowna...
Marysia gra!
Kapcioszki na jesień. Najchętniej nie ruszałabym się z domu! :)
Październik będzie bardzo intensywnym miesiącem, pełnym wydarzeń i zmian. Oczywiście wszystko pojawi się w migawkach. A w listopadzie zamierzam zwolnić!
A jakie Wy macie plany na jesień? :)
Do napisania!
A czasami obie leniuchujemy w łóżku i "czytamy" swoje sprawy. :)
Jeszcze parę dni temu pogoda była cudowna...
Marysia gra!
Kapcioszki na jesień. Najchętniej nie ruszałabym się z domu! :)
Październik będzie bardzo intensywnym miesiącem, pełnym wydarzeń i zmian. Oczywiście wszystko pojawi się w migawkach. A w listopadzie zamierzam zwolnić!
A jakie Wy macie plany na jesień? :)
Do napisania!
Bardzo lubie Twojego bloga. Super migawki zawsze na nie czekam;))czekam na kolejne wpisy; )
OdpowiedzUsuńDziękuje za te słowa! :)
UsuńZaglądam od lat codziennie i czytam jak magiczną książkę,tak sprawiam sobie przyjemność co wieczór,czasem zostawiam znak że byłam mam tematy ulubione i te których nie lubię jak każdy,proszę o ciut przepisów na niektóre potrawy .Moje plany na jesień,czekam bo lada dzień remont łazienki ,marzę już nawet o tym brudzie byle tylko się już zaczął a majster idzie od marca,w maju nie zdałam 2 razy prawa jazdy ale po 45 roku życia nie przychodzi to łatwo więc może pojeżdzę i spróbuję...Pozdrawiam z nad Śniardw,wiatr szaleje.
OdpowiedzUsuńProszę się nie poddawać, prawo jazdy to jedne z cięższych egzaminów nie ze względu nawet na trudność jeżdżenia samochodem, ale na całą tą otoczkę egzaminatorów! Ale uda się! Naprawdę warto! Kazik Staszewski kiedyś napisać o tym dość fajną piosenkę!
UsuńGusiu a dlaczego ciebie coraz mniej na zdjeciach?
OdpowiedzUsuńMarysia jako owieczka jest cudowna :-) posylam calusy dla waszej zalogi,pozdrawiam Dorota
Mnie zawsze jest mniej, bo tak to już jest, że nikt absolutnie nie ma potrzeby robienia zdjęć tak często jak ja. :) Więc mam mniej zdjęć! :) Często też na zdjęciach z innej ręki wyglądam koszmarnie grubo! ;)
UsuńCiasto wyglada przesmakowicie, poprosimy o przepis :)
OdpowiedzUsuńPrzepis już był! :)
Usuńhttp://magicznydomek.blogspot.com/2015/11/proste-ciasta-dwa.html
Wydaje mi się że to Gusiowy biszkopt ze sliwkami. Przepis jest juz na blogu 😉
UsuńGusiu jak zwykle inspirująco u Ciebie. Nauczyłeś mnie cieszyć się codziennością więc zaglądam tutaj chętnie
OdpowiedzUsuńU Was jak zawsze pięknie i klimatycznie :) Uwielbiam oglądać "Migawki" :) Teraz z niecierpliwością będę czekać na post z jesienną garderobą Marysi.
OdpowiedzUsuńCo za pyszne miejsce w Warszawie bo wybieram sie z mężem?
OdpowiedzUsuńuwielbiam Was:)
OdpowiedzUsuńMaria jaka modelka, piękna:)
OdpowiedzUsuńGusiu ale ta Wasza córeczka szybko rośnie i taka podobna! Pamiętam jak wstawiałaś zdjęcia jak była bardzo maleńka. Kiedy to zleciało...
OdpowiedzUsuńJak przyrządzasz pastę jajeczną? Jestem bardzo ciekawa, przyznam że zgłodniałam oglądając zdjęcia.
Nie wiem czy robiłaś kiedykolwiek ciasto buraczane ale bardzo polecam wg przepisu Edyty Zając http://dbamocud.pl/2014/11/104-smak-tygodnia-ciasto-buraczane.html ja daję jedynie pół kostki masła bo inaczej ciasto "pływa"
Pozdrowienia z jesiennego Krakowa!
Diana
Gusiu, od kiedy możesz sobie jako Mama pozwolić na wychodzenie np. wieczorem tak, aby Pan Poślubiony usypiał Marysie? Jak to zrobić przy 14 miesięcznym dziecku na piersi? Które zawsze przy niej zasypia? Masz na to jakiś sposób? Jak Marysia to znosiła?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jesiennie! Lianka
Witam, czytam Twojego bloga już od ponad roku, albo dłużej, wszystkie posty wstecz również przeczytałam. Piszę po raz pierwszy. Czytałam w internecie naprawdę wiele różnych blogów o podobnej tematyce, ale w żadnym nie można było odczuć tej siły, magii, prostoty, która, jak z nazwy wynika powinna być prosta, ale tak trudno ją stworzyć, w czasach przeładowania i materializmu. Ty masz tą umiejętność,potrafisz wyszukać te "perełki", nie ulegając wszystkiemu "co leży na półkach sklepowych", wybierasz zawsze trafnie, co widać po obserwacji Twojego pięknego domu, a w dodatku potrafisz z tego stworzyć cudowny, ciepły dom i pokazać to. Pokazać to nam. Nie wiem jak to robisz ale tworzysz przytulny nastrój za pomocą tych przedmiotów, za pomocą Twojej osobowości, oddajesz w ten dom całą siebie i to jest magiczne... Ciężko to ująć w słowa, ale gdy czytam Twoje posty ogarnia mnie wewnętrzny spokój,dajesz nadzieję, że w tym naszym szalonym świecie można się zatrzymać i odnaleźć szczęście, radość z życia, radość z każdej chwili, która wydaje się być nieistotna. Dzięki Tobie zrozumiałam, że ważna jest każda chwila. Dziękuję Ci za to. P.S. Trochę się rozpisalam, ale dużo by jeszcze pisać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękny ten Wasz wrzesień. No i te kapciochy !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Puchowa czapka blog
Uuu zazdroszczę wakajci!
OdpowiedzUsuńJesienią zamierzam odpocząć w zaciszu domowym ;)
martaxworld.blogspot.com
Mam dość dziwne pytanie ... czy orientujesz się może co to za model drzwi wejściowych? Chodzi mi o te brązowe z szybą, chyba w domu Twoich znajomych. Wiem, że pytanie może się wydać dość nietypowe, ale właśnie kończymy stan surowy domku i szukam ciekawych drzwi, a te bardzo zwróciły moją uwagę :)
OdpowiedzUsuń