Nie będę ukrywała, że teraz mam znacznie mniej czasu na myślenie o wyprawce dla naszego drugiego maluszka. Marysia i życie rodzinne pochłania 100% mojego wolnego czasu. Ale to dobrze. Dobrze bo po pierwsze już wiem czego chcę i wiem, że nie warto kupować czegoś co absolutnie nie będzie nam potrzebne (czasami zbyt długie "myślenie" może nieść za sobą zbyt wiele pokus). Po drugie wiem, że lepiej wyprawkę kompletować sobie pomalutku, bez stresu i w sposób przemyślany. Nie do końca więc jest tak, że nie o tym nie myślę o tym w ogóle, ale robię to jakoś sprawniej. Zrobiłam sobie plan już na początku ciąży, wiem co w trawie (internetowej ;) ) piszczy i co jest na rynku teraz dostępne i z przyjemnością, małymi kroczkami robię zakupy dla Gabrysi. Najczęściej przez internet, co zaoszczędza mi masę czasu. Przede wszystkim cieszę się, że zachowuje umiar. Wiem, że na samym początku maluszki najlepiej ubrać w śpiochy i nie ma co kupować "dorosłych" ubranek w rozmiarze 50-62. Dlatego podstawa garderoby na pierwsze 2-3 miesiące to body, śpioszki i ewentualnie sweterki (kaftaniki), które można założyć by było cieplej. Sama wiem po sobie, że mniejsza ilość rzeczy w szafie paradoksalnie ułatwia ubieranie. Nam na pierwsze dwa miesiące ma wystarczyć taki oto zestaw:
Śpioszki
Marka Khappal i linia NewBie to jedna z moich ulubionych jeśli chodzi o jakość. Niestety trafiłam w na ubranka w ostatniej chwili, bo mają wycofać ją z Polski. :(
Śpioszki H&M.
Śpioszki F&F.
I to wszystko co kupiłam jeśli chodzi o śpioszki! Pozostałe, które są w idealnym stanie, zostały po Marysi. :)
I jeszcze zestaw z Coolclub (Smyk) po Marysi z większymi śpioszkami na 3 miesiąc. Resztę na spokojnie dokupię, bo czekam na sezon letni.
W zupełności to wystarczy! Pod śpioszki, często zakładałam Marysi body czyli taki "podkoszulek" z zapięciem w kroku. Gabrysia przyjdzie na świat koniec kwietnia/ początek maja, wiec mogą również się przydać.
Body
Malutkie, basicowe body (F&F).
Niektóre Mamy wolą rozpinane z przodu, by nie zakładać ubranka przez główkę, ale ja powiem szczerze, że w przypadku Marysi wolałam przez ubierać przez głowę niż wykręcać i obracać ją na wszystkie strony.
Body (Khappal)
Body po Marysi.
Sweterki
Lekkie sweterki, które łatwo zarzucić na śpiochy. Lila (Khappal), musztardowy (F&F), beżowy (Lupilu).
Dodatki
Skarpetki (Khappal) i czapeczki (Khappal i F&F).
Jeszcze po Marysi mamy dresik (w którym wychodziła ze szpitala) i spodenki.
Myślę, że wiosną nie będzie nam więcej potrzeba, a jeśli tak, mamy malutki kombinezon czy bluzy po Marysi. Nie kupuję nic więcej, bo nim się obejrzymy, będziemy kupować kolejne rozmiary lżejszych rzeczy na lato.
Ubranka na pierwsze tygodnie.
Już się nie mogę doczekać kącika naszej Gabrysi, gdy będę mogła powkładać wyprane i wyprasowane rzeczy do komody. :)
A o gadżetach wyprawkowych napiszę w kolejnym poście z tej serii.
Uściski z Magicznego Domku! :*
Piękna wyprawka, że też ją nie trafiłam na takie ciuszki. Moja 9 miesięczna córeczka nadal nosi body w rozm 62;) jedynie spodnie i pajace muszą być rozm 74a nawet 80:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga. Nie mogę się doczekać aż pokażesz kącik Gabrysi. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńŚliczne ubranka. Sama bym chciała znowu takiego maluszka mieć.... ale z 3 dzieci to już chyba nie dam rady. A ten czas tak szybko mija że nawet nie zdążyłam się nacieszyć moim okruszkiem - będzie miał już niedługo 2 lata.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie - będę dalej podglądać co u Was słychać.
Jakie piękne rzeczy, nie mogę się doczekać aż sama będę kupować.. ;)
OdpowiedzUsuńPrzy drugim dzieciatku też ubieralabym spioszki. Mój synek, po krytyce że strony położnej, ubierany był w "dorosle" ubranka. Teraz była bym mądrzejszy i jednak postawiła na wygodne spioszki. :)
OdpowiedzUsuńPrzy drugim dziecku ma się już więcej pewności i doświadczenia :)
Kochana Gusiu, wszystko urocze! Mnie najbardziej przypadły do gustu te z F&F, gdzie można nabyć takie ubranka, i przede wszystkim, czy robią też dla starszych potworów? ;-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! Czekam na moje ukochane "Migawki".
MARTAMÓWI
F&F można dostać w większych sklepach Tesco. Są też dla starszaków, parę rzeczy ma również nasza Marysia! :)
UsuńCudna wyprawka, aż Ci zazdroszczę, bo sama chętnie zabrałabym się za to po raz drugi ale muszę jeszcze poczekać :)
OdpowiedzUsuńJakie to wszystko malutkie i słodkie :) Ja na swoją drugą pociechę na razie muszę poczekać jeszcze z 2 lata ;/ Jednak za każdym razem , gdy widzę takie małe ubranka, to z chęcią wszystkie bym brała :)
OdpowiedzUsuńKiedyś śpioszki to były zapinane na ramionkach ze stópkami ala spodenki, a to co pokazujesz to pajacyki były. Ale coraz czescieje widzę, że pajacyki= śpioszki;) ale jak zwał tak zwał cudności masz dla Gabrysi! I jak to kkappal się wycofuje? Nie strasz:(
OdpowiedzUsuńDokładnie o tym samym pomyślałam. Zastanawia mnie też to, że wybór padł na pajacyki bez stópek. Sama mam 3 miesięcznego szkraba, który co raz gubi skarpetki, jeśli są założone na gołe stópki. Marzena
UsuńGabrysia urodzi się w maju, więc tym bardziej zależało mi na śpioszkach bez stópek, bo raczej nie jestem za przegrzewaniem dzieciaków. A jeśli byłoby wyjątkowo zimno to cała reszta jest ze stópkami. :) Tak więc jak pisałam - wszystko przemyślane. ;)
UsuńDla mnie te bez stopek dla noworodka odpadaja, no chyba, ze mialyby juz byc upaly w maju, ale w sumie nadal sa niepraktyczne, ze względu na ich sposób zapięcia i wkładanie i wyciąganie jednej biednej nóżki ;) jedno czego im nie odmowie to, że sa bardzo ładne:) tez absolutnie nie przegrzewam, ale drugie dziecko jest bardzo cieplolubne..P.S. Moj syn jest 1,5 miesieca starszy od Marysi, a corka tez jest z kwietnia tylko zeszlego roku ;)
UsuńPajacyki/śpioszki ze stópkami też bywają, że się nie zapinają po całej długości, tylko wkłada się nóżkę, wiec to chyba nie robi różnicy pomiedzy rampersami a śpioszkami, a raczej pogoda i czas narodzin. ;) Późna wiosna to inna wyprawka niż zimowa - to oczywiste. :) A jeszcze powiem, że pamiętam jak ja będą w ciąży z Marysią się radziłam odnośnie ubranek i koleżanka mi mówiła że KONIECZNIE po długości bo wygodniej nóżki się wkłada i oczywiście część takich kupiłam. A potem to zapinanie.... :) I okazało się, że lubimy z Panem Poślubionym jednak tą nóżkę raz dwa włożyć w takich co nie są do końca zapinane. :) Więc jak widać co rodzice to inne preferencje. :)
UsuńWiadomo, każdy co innego woli ;) dla mnie najlepsze pajace to te ani nie zapinane na bok ani przez calosc tylko te co wklada sie przez glowe a potem zapinana na dole, tam gdzie pieluche sie zmienia ;) jak dziecko na brzuszek kladziemy potem to je przy okazji żadne zatrzaski nie uwieraja, ale takie akurat moje doswiadczenie po 2 dzieci:) Pozdrawiam caly magiczny domek :)
Usuńcudne te ubranka
OdpowiedzUsuńGusi właśnie przeszukuje Twojego bloga gdzie przybierałaś stoły na różne przyjęcia....może zrobisz taką zakładkę? to bardzo inspirujące a ciężko znaleźć:(
Usuńhmmm nie mam takiej zakładki ale wpisz może w google magicznydomek stół lub magicznydomek dekoracja stołu i jakieś pozycje powinny wyskoczyć :)
UsuńGusiu,ciekawi mnie ten rozmiar 50.
OdpowiedzUsuńCzy te ubranka są aż takie malutkie? Czy to jakiś odpowiednik rozmiaru 56?
Pytam z ciekawości, bo jako mama trzech chłopców nigdy nawet rozmiaru 56 nie założyłam, bo chłopcy rodzili się duzi. Marysia chyba też była większa, stąd moja ciekawość :)
Kinga
Z tymi rozmiarami to zawsze jest problem na początku, bo różne firmy mają różne rozmiarówki. Marysia była długa 58 cm a jednak zakładaliśmy jej 50 i 56 na początku a to dlatego, że trafiliśmy takie firmy jak Khappal, H&M i Coolclub (Smyk). Z mojego doświadczenia (do teraz rozmiarówki do 98) jest tak, że np. F&F (Tesco) jest takie akurat, a np. z Zary rzeczy są malusieńkie i tu z pewnością nie kupowałabym 50. Marysia jak się urodziła to wszystko miała za duże pomimo, iż nie mieliśmy nić z rozmiaru 62, wiec teraz kupiłam mniejsze ze 3 sztuki, tak by były "przytulne" od początku, nawet jeśli starczą tylko prze pierwsze 3 tygodnie. :)
UsuńMam pytanie tak poniekąd związane z wyprawką ;) Kojarzę, że nosiłaś Marysię w Tuli- czy faktycznie przydało Wam się nosidełko i jak długo? Mam dużego bobasa, który nie znosi wózka, a nosić go ciężko- w 7 miesiącu waży 10 kilo, w dodatku ząbkujemy i jest "nieodkładalny";)
OdpowiedzUsuń