Dziś przeczytałam na Instagramie, że pewna blogerka, która teraz mocno się udziela w mediach społecznościowych, nie wróci do blogowania, bo stwierdziła, że nikt już tego nie czyta, a to dużo pracy i właściwie nie ma po co. Dotarło do mnie to, jak od lat motywuje mnie do pisania bloga po prostu czysta przyjemność i chęć zapisania gdzieś wspomnień. Bardzo często do nich wracam, gdy coś muszę znaleźć w naszej życiowej czasoprzestrzeni. Cieszy mnie to, że nie kieruje się w pisaniu ani chęcią zdobycia zasięgów, ani tym bardziej tworzenia reklam w celach zarobkowych. I chociaż mam zdecydowanie mniej czasu na pisanie niż wcześniej, to często zastanawiam się, czy w dzisiejszym zagmatwanym świecie jest w ogóle przestrzeń na pisanie o sprawach lekkich i przyjemnych. Czasami sama się stopuje i myślę - Czy kogoś w ogóle obchodzi jaką ścianę pomalowaliśmy w Magicznym Domku? Albo co takiego używam w codziennym makijażu? - to jednak potem sama łapie się na tym, że im trudniej jest nam w życiu (mam tu na myśli caaalutki przekrój tematów z codziennych wiadomości) tym bardziej tęsknimy za taką błahą codziennością. Ludzkość w obliczu gorszych historycznie momentów szukała paradoksalnie wytchnienia w błahostkach. Czy naprawdę już się nie czyta blogów? Czy już się ich nie pisze? Proszę, dajcie znać chociażby anonimowo pojedynczą kropeczką pod tym postem jeśli tutaj zaglądacie.
Uwierzcie mi, że gdybym miała chociaż jeden dzień w tygodniu na napisanie porządnie blogowego posta, pojawiałabym się tu częściej. Czasami sama siebie podziwiam, że kiedyś udawało mi się pisać częściej. Teraz bardzo dużo mojej kreatywnej energii pochłania praca i nowe projekty, które są w toku. Czas wolny w 99% poświęcam rodzinie i naszej codzienności - zostaje dosłownie 1% na wszystkie te rzeczy, które czekają w kolejce do zrobienia. Obiecałam sobie, że znajdę czas i energie na te wszystkie wpisy na blogu, ale oprócz migawek i czasami wpisów wnętrzarskich, które lubię pisać sama dla siebie, to jednak rzeczywiście miło mieć zewnętrzną motywację i energię ze strony czytelników. Wiecie co zrobić, a ja się odwdzięczę, bo będzie mi głupio, by na Wasz znak pozytywnie nie zareagować. :P
A dziś, tradycyjnie, zapraszam Was na migawki z zeszłego miesiąca.
Jaka to była piękna jesień! Spędziliśmy bardzo przyjemny dzień w Dobroniance - takim mini Zoo z atrakcjami pod miastem.
Moje wspaniałe na czubku świata!
Cudowne w tym miejscu jest to, że można kupić pojemniczek z marchewkami i karmić wszystkie zwierzątka.
A że październik to sezon na dynie, można było sobie robić z nimi zdjęcia na każdym kroku!
Zwierzątka czują się tu naprawdę swobodnie.
Takich dwój jakich ich trzech nie ma ani jednego!
Jeszcze po remontowa przestrzeń w salonie, którą warto wykorzystać. :)
A ja cała szczęśliwa, że za jednym zamachem dało się pomalować i odświeżyć również łazienkę. Nawet drobna zmiana roletki w łazienkowym oknie daje mi wiele przyjemności.
Ten cenny czas, gdy mogę się relaksować. - Chociaż powiem Wam, że na nowo uczę się być tu i teraz, bo w tym natłoku spraw staram się nadrabiać i zdarzyło mi się parę razy odpisywać w wannie na maile lub przygotowywać relacje na Instagramie i robić inne rzeczy do pracy - źle się z tym czuję i nie chce już tego robić, ale o tym mam nadzieję napisać w osobnym tematycznym poście.
A pracy było sporo w tym miesiącu, ale to za sprawą wielu projektów oraz nadchodzącej nowej kolekcji.
Mam wrażenie, że odkąd Marysia skończyła 7 lat strasznie urosła i wydoroślała! Może to prawda, że człowiek zmienia się co 7 lat?
Podwórkowe, kredowe arcydzieła dziewczyn.
Raz w tygodniu robimy dzieciom Akcję Pielęgnację - czyli taką długą kąpiel w wannie, z myciem włosów, odżywką, obcinaniem paznokci, czyszczeniem uszu, smarowaniem itp. Postanowiliśmy tego dnia zrobić tą akcję wcześniej, by potem w piżamkach na spokojnie zjeść kolację i coś fajnego wspólnie porobić. I gdy tą caaaałą procedurę wspólnie z 3 dzieci przeszliśmy (to trwa naprawdę dobre kilka kwadransów), to tuż po wysuszeniu ostatniej głowy z najdłuższymi włosami to Marysia zaczęła się uporczywie drapać...
I jak już przerażona wiedziałam co się święci, bo tydzień wcześniej na Librusie (taka szkolna aplikacja do porozumiewania się z rodzicami) wychowawczyni napisała ze wykryto problem i trzeba być czujnym. I gdy zobaczyłam chodzącego robaczka w 5 miejscach we włosach Marysi to prawie zemdlałam. Cała rodzina (łącznie z nami dorosłymi) musiała przejść całą procedurę (trwało to wieki!) dziewczyny zasypiały na stojąco, a my nakładaliśmy olejek, potem wyczesywaliśmy sobie nawzajem włosy, by potem całą procedurę mycia wszystkich głów, suszenia włosów przejść na nowo! Ale uff udało się!
Od 7 lat jestem Mamą, a dopiero teraz zdobyłam odznakę odwagi oraz skuteczności w usuwaniu wszy! ;)
Ileż to człowiek musi przejść z tymi dzieciakami! :P
Październik to miesiąc urodzin naszej Marysi! Trwały więc wielkie przygotowania.
Więcej o urodzinach możecie przeczytać we wpisie -
KLIK.
Było też sporo inspirujących zawodowo spotkań i fajnych inicjatyw. Uwielbiam swoją pracę za jej różnorodność.
U nas nadal droga mleczna, a ten moment, gdy mogę w weekend położyć się z Miłoszkiem na drzemkę uważam za jeden z cudowniejszych na świecie! :)
I nie zgadniecie co się stało!? Poszliśmy do kina!
A James Bond, okazał się naprawdę świetny! Zjawiskowy!
Chwilowa pościelowa miejscówka na wieczorne słuchanie słuchowisk. Polecamy Dzieci z Bullerbyn!
I chociaż współcześnie jest tak wiele rzeczy i zabawek dla dzieci, chciałabym by moje cieszyły się z tego co mają i nie oczekiwały cały czas nowości i nieustannych prezentów z reklamy. Powrót do takich książek jak Dzieci z Bullerbyn możne właśnie ich tego nauczyć.
Dobrze jak niedziela pachnie domowym ciastem.
I okazuje się, że gdy tak człowiek się trochę zmobilizuje do tego by nie "odpoczywać" z nosem w komputerze czy skrolując telefon - czas na książki magicznie się odnajduje.
A wieczorami cichutko, że można spokojnie zwinąć się w kłębek.
Jesteśmy z mężem jak marchewka z groszkiem ;) - zupełnie inni, ale chyba nieźle dopasowani. Nawet wybieramy inne komputery i inne telefony - on miłośnik IPhone, ja zdecydowanie Samsung. :P
Ale ogólnie dochodzę do wniosku, że te wszystkie różnice, które nas wszystkich ludzi dzielą, są naprawdę powierzchowne i niektórzy przywiązują do tych różnić zbyt wielką uwagę. W sumie przez to naprawdę wiele tracąc...
W Leroy Merlin uparłem się by wejść do wanny :)
A ja zaczęłam nową przygodę. Uczę się...haftować! ;) Jakie to relaksujące!!
Mówię do swojego Taty: "Ja nie wiem jak te dzieci mają się skupić na nauce, przecież jak tylko Marysia zasiada do lekcji, to jest zamieszanie, hałas, wszyscy i tak skupiają się w jednym miejscu. No obłęd!"
Na to Tata rozbrajająco: "Ale przecież czy myślisz, że Ci wszyscy geniusze mieli łatwe warunki do pracy i nauki?" ;P
Magiczny Domek skąpany w jesiennych kolorach.
Nowości dla Mam pojawiły się też u nas w sklepie. Obok naszej biżuterii, są teraz kosmetyki i aromatyczne herbatki i mieszanki ziół Lune Tea, a w krótce pojaw się coś jeszcze! O Mamy też trzeba zadbać. :)
Nowe miejsce na mapie miasta z pysznymi rybkami.
Ułożyłem poduszki, położyłem i przykryłem się sam, ale Mama, przecież tak na prawdę spać tu nie będę! :)
Rodzinnie wybraliśmy się na 10 urodziny Animalkindom - to marka, z którą mamy wspólny projekt, a właścicielkę oraz całą ekipę darzę wielką sympatią.
Sto lat - cudownie, że wiele polskich marek tak pięknie się rozwija. Obecnie większość rzeczy kupuję made in Poland!
A wieczorny spacer w delikatnym deszczu był na prawdę uroczy!
Te chwilki dla siebie, które trzeba rozsądnie zaplanować. :)
Podczas drzemki...
Czy podczas wieczorynki...
Nauczyłam się, że życiową energią trzeba dobrze gospodarować i najlepiej sprawdzają się interwały. Fajna praca na zmianę z chwilką oddechu! Nie dobrze jest ciągle pracować, ale tez nie dobrze jest snuć się przez życie bez celu, odkładając wszystko na później, nie wychodząc nigdy ze swojej strefy komfortu.
I bardzo ważny, naprawdę kluczowy, jest stały kontakt z naturą.
A tak wracając to prozy życia, tylko ja mogłam zamówić nową suszarkę z brytyjską wtyczką. Oczywiście nie doczytałam. :P
Nowa kolekcja Layette tuż tuż. Tym razem będzie dużo wełny merino ze wzorem w delikatne owieczki.
Zostaliśmy zaproszeni na Halloween!
Tygrysia Mama i Batmanka.
Była masa dzieciaków i świetnie się bawili. Tu większość paczki z naszego kampingowego wyjazdu.
I chociaż Halloween to nie moja bajka i estetyka, to na prawdę wszystko to kwestia fajnych ludzi wokół. I to się liczy.
To był naprawdę aktywny miesiąc! W listopadzie wiele się będzie działo, ale tu stawiam na jeszcze większe ogarnięcie życiowej przestrzeni i organizację czasu, by móc...zwolnić. A o tym napisze już następnym razem...
Pamiętajcie o komentarzu. Mam nadzieję, że chociaż trochę zrelaksowaliście się dziś podczas czytania.
Całuje Was mocno! I do napisania!
Wasza G.
Gusiu czytam Cię od lat, z utęsknieniem czekam na każdy post, zaglądam i cieszę się z każdego nowego postu, pisz częściej jeżeli tylko czas Ci pozwoli bo wiele osób czeka buziaczki i dziękuje ze jesteście
OdpowiedzUsuńGusiu czytam Cię od lat, z utęsknieniem czekam na każdy post, zaglądam i cieszę się z każdego nowego postu, pisz częściej jeżeli tylko czas Ci pozwoli bo wiele osób czeka buziaczki i dziękuje ze jesteście
OdpowiedzUsuń..... :)
OdpowiedzUsuńJestem z Wami już 8 lat:) jedyny blog, na który zaglądam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzytam niezmiennie od lat każdy post 😘
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój blog, zaglądam na niego regularnie od ponad 6 lat.
OdpowiedzUsuń🌻
OdpowiedzUsuńZaglądam prawie codziennie od wielu lat w poszukiwaniu nowych postów. Często wracam do starych wpisów. Byłoby mi smutno, gdyby skończyła się moja znajomość z Tobą.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że czytam. To mój ulubiony blog i zawsze chętnie tu zaglądam. Pozdrawiam serdecznie cala rodzinkę;-)
OdpowiedzUsuńWracam regularnie od wielu lat 😊 teraz, gdy sama jestem mamą czerpię inspiracje książkowe, zabawkowe i wnętrzarskie. Ściskam gorąco i proszę, nie przestawaj pisać.
OdpowiedzUsuńCzytam, czekam, cieszę się z każdego postu - dokładnie z tych powodów o których piszesz. Bardzo rozumiem brak czasu i natłok obowiązków. Ale, samolubnie proszę, pisz częściej...
OdpowiedzUsuńJestem i ja! 😘
OdpowiedzUsuńHej, ja zaglądam od niedawna i bardzo mi się Twój świat podoba. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzytanie twoich blogów jest jak ptasie mleczko do kawy czyli najlepszy sposób rozpieszczania samego siebie
OdpowiedzUsuńA ja nie wiem od jak dawna, ale czytam chyba od zawsze...
OdpowiedzUsuńBardzo duża to przyjemność, zobaczyć na Facebooku, że pojawił się nowy post. Nie zaglądam od razu, tylko czekam na chwilę wolnego, żeby przeczytać do kawy i się delektować. Właśnie dlatego, że czuję, że to nie jest bezmyślne scrolowanie telefonu, ale instant- ciekawa historia o codzienności. Pozdrawiam i dziękuję za miłe chwile
OdpowiedzUsuńJestem z Wami od lat, cierpliwie czekam na każdy post, zawsze z usmiechem i blogoscia czytam. Pozdrawiam i dziękuję za te ciepło bijące z Twoich słów. Zawsze mnie to motywuje do pracy nad sobą.
OdpowiedzUsuńprosze pisac,czekam na kazdy blog
OdpowiedzUsuńCzytam, patrzę i podziwiam! Uściski i pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńCzytam od lat. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzytam od lat i uwielbiam! Często też wracam do starych postów, które już dobrze znam. :)
OdpowiedzUsuńRegularnie zaglądam tutaj na Twoje migawki . Teraz wiem żeby częściej się udzielać . ❤️
OdpowiedzUsuńCzytam cię od wielu lat i bardzo lubię twojego bloga właśnie za to że nie jest to tylko zarobkowo etc. Tak, wiele osób rezygnuje z blogów bo to tyle pracy a nikt nie zagląda. Też ostatnio to przeczytałam. Ale masz rację, potrzebujesz motywacji i mam nadzieję że tych parę osób no i ja wystarczy żebyś danej pisała. Pewnie ze nie masz tyle czasu ale my czekamy niecierpliwie. Wysyłam dużo ciepła z zimnej Walii
OdpowiedzUsuńWitam,czytam od lat twojego bloga i zaglądam czy są już kolejne wpisy,nawet nie wiesz jak dużo mi pomogłaś, czytając twoje wpisy otwierasz mi oczy na bardzo ważne kwestie w życiu, jak zwyczajne czynności w domu z rodziną są dla nas najważniejsze, jak utrzymać porządek, ład,i że niektóre najprostrze rzeczy np.czytanie dzieciom na dobranoc,czy wspólny spacer jest tak ważny i może dać tyle radości,że ta nasza rodzina jest najważniejsza,teraz tak szybko się żyje i często gubimy się w tym świecie i zapominamy co tak naprawdę jest dla nas ważne dziekuje że jesteś:*
OdpowiedzUsuńCzytam Cię od lat 😊kiedy wrzucasz nowy wpis na blogu muszę znaleźć chwilę żeby go przeczytać 😊do tego kubek herbaty musi być 😉a Dzieci z Bullerbyn czytam 4 letniej córce już od dawna, inne książki w tej chwili mogą dla niej nie istnieć 😉ja miałam w dzieciństwie podobnie😉
OdpowiedzUsuńCzytam. Od lat i nie mam zamiaru przestawać:-)
OdpowiedzUsuńTo jedyny blog który czytam, nie przestawaj. Nawet jeśli tylko od czasu do czasu to myślę że warto.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, ze nadal piszesz bloga. Ja zdecydowanie lubię poczytać, a nie oglądać obrazki. O zwykłych codziennych sprawach też trzeba pisać, masz rację. Bardzo mi się poza tym podoba estetyka Twojego bloga, zdjęcia... Rozumiem, że w nawale pracy możesz nie mieć czasu na bloga, ale mnie cieszy nawet tylko jeden wpis na miesiąc :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, ze nadal piszesz bloga. Ja zdecydowanie lubię poczytać, a nie oglądać obrazki. O zwykłych codziennych sprawach też trzeba pisać, masz rację. Bardzo mi się poza tym podoba estetyka Twojego bloga, zdjęcia... Rozumiem, że w nawale pracy możesz nie mieć czasu na bloga, ale mnie cieszy nawet tylko jeden wpis na miesiąc :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, ze nadal piszesz bloga. Ja zdecydowanie lubię poczytać, a nie oglądać obrazki. O zwykłych codziennych sprawach też trzeba pisać, masz rację. Bardzo mi się poza tym podoba estetyka Twojego bloga, zdjęcia... Rozumiem, że w nawale pracy możesz nie mieć czasu na bloga, ale mnie cieszy nawet tylko jeden wpis na miesiąc :)
OdpowiedzUsuńTo jedyny blog, który czytam. Zawsze z przyjemnością, dla ukojenia, podpatrzenia prezentów dla dzieci. Nie przestawaj 😀
OdpowiedzUsuńCzytam Cię od wielu lat :) i bardzo lubię tu zaglądać. Kiedyś czytałam więcej blogów, ale większości już niestety nie ma. U was uwielbiam niezmiennie ten spokój, ciepło i rodzinna atmosferę:) Pozdrawiam serdecznie :):) Justyna
OdpowiedzUsuńCzytam od lat i niezmiennie uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńCzytam Ciebie Gusiu chyba już 10 rok, niezmiennie uwielbiam tutaj zaglądać :))
OdpowiedzUsuńOczywiście, że czytam od lat :)
OdpowiedzUsuńCzytam i uwielbiam 😀
OdpowiedzUsuń🥰
OdpowiedzUsuńJa również czytam każdy post 😀
OdpowiedzUsuńI ja też jestem stała czytelniczka od lat 8-9? Czytam każdy post a migawki to mój ulubiony cykl😘 pozdrawiam serdecznie cała Wasza rodzinkę!
OdpowiedzUsuńCzytam każdy wpis od lat... Już nawet nie potrafię się doliczyć od ilu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzytam Was od czasów mieszkania w kamienicy i jeszcze przed ślubem :)
OdpowiedzUsuńJestem od zawsze i każdy wpis powoduje, że jestem bardziej od Was uzależniona ☺️
OdpowiedzUsuńCzytam, lubię, i podziwiam za wiele rzeczy. Jedyny blog do jakiego zaglądam. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa również czytam Twojego bloga od lat. Wszystkie migawki, tygodnie z G., chwalipięty czy podglądamy, jakże smutno byłoby bez tych wpisów. Miło tu zajrzeć nawet jeśli posty nie pojawiają się tak często jak kiedyś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że mimo wszystko jesteś tu i piszesz :)
OdpowiedzUsuńProszę pisz dalej!
OdpowiedzUsuńCzytam niezmiennie od wielu, wielu lat (jeszcze od czasów mieszkania w kamienicy) i z każdego posta cieszę sie tak samo bardzo! Przywiązałam sie do Was 😊 Pozdrawiam! Marta
OdpowiedzUsuńGusiu,
OdpowiedzUsuńzostawiam pierwszy komentarz, chociaż czytam bloga od wielu, wielu lat. Pisz jak tylko masz chwilkę wolną, bo Twoje posty dają chwilę wytchnienia i refleksji w tej zabieganej codzienności. Nie ma znaczenia jak często, liczy się treść, a Twoje są uniwersalne, a nie w klimacie aktualnych trendów :)
Pozdrawiam serdecznie
Ania
Zaglądam tu regularnie od dobrych kilku lat (jeszcze za czasów gdy magicznym domkiem było mieszkanko), często wracam do starych wpisów. Odnajduję tu wszystko: spokój, inspiracje do gotowania, prezenty dla dzieciaków, organizację życia rodzinnego. Twój blog daje mi często kopa do działania i zmian: i tych organizacyjno-wnętrzarskich jak i tych w głowie. Bardzo moja estetyka! To właściwie jedyny blog który czytam: i dla przyjemności i dla wartości jakie tu się pojawiają. Dziękuję za czas i serce, które wkładasz w prowadzenie tego bloga. Pozdrowienia dla całej Rodzinki :)
OdpowiedzUsuńGusiu, Ja również jestem Twoją stałą, wierną od lat (chyba ta przygoda zaczęła się, jak Marysia była malutka 🥰) czytelniczką. Kocham Twoje posty i Twój blog ma sens! To jedyne miejsce w sieci, przy którym czuję się tak błogo, przytulnie. "Wchodząc" do Waszego domku, czuję się, jakbym była wśród najbliższych, pijąc pyszną herbatę, zajadając się wyśmienitym ciastem i rozmawiając o wszystkim i o niczym. To taka przestrzeń, która wprowadza mnie w bardzo klimatyczny nastrój, wyobrażam sobie przygaszone światła, zapach świec i iście rodzinną atmosferę. Taką, o której każdy marzy. Bardzo się cieszę, że mogę znaleźć to u Ciebie, więc wierzę, że nigdy nie przeczytam na Twoim koncie, że rezygnujesz z bloga :) to, co robisz jest piękne. Podziwiam Cię za ogrom pracy, którą wkładasz każdego dnia, za relacje z bliskimi, za to, że potrafisz znaleźć we wszystkim równowagę. Działaj dalej i spełniaj się. Wszystkiego najwspanialszego! Dziękuję za to, co robisz! ❤️
OdpowiedzUsuńGusiu, Ja również jestem Twoją stałą, wierną od lat (chyba ta przygoda zaczęła się, jak Marysia była malutka 🥰) czytelniczką. Kocham Twoje posty i Twój blog ma sens! To jedyne miejsce w sieci, przy którym czuję się tak błogo, przytulnie. "Wchodząc" do Waszego domku, czuję się, jakbym była wśród najbliższych, pijąc pyszną herbatę, zajadając się wyśmienitym ciastem i rozmawiając o wszystkim i o niczym. To taka przestrzeń, która wprowadza mnie w bardzo klimatyczny nastrój, wyobrażam sobie przygaszone światła, zapach świec i iście rodzinną atmosferę. Taką, o której każdy marzy. Bardzo się cieszę, że mogę znaleźć to u Ciebie, więc wierzę, że nigdy nie przeczytam na Twoim koncie, że rezygnujesz z bloga :) to, co robisz jest piękne. Podziwiam Cię za ogrom pracy, którą wkładasz każdego dnia, za relacje z bliskimi, za to, że potrafisz znaleźć we wszystkim równowagę. Działaj dalej i spełniaj się. Wszystkiego najwspanialszego! Dziękuję za to, co robisz! ❤️
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękujemy, że dzielisz się z Nami swoim światem. Wierna Czytelniczka od lat.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój blog. Pisz dalej, bo naprawdę wolę te ładnie i poprawnie napisane wpisy blogowe niż instagrama.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tu zaglądać, bo odnajduję taki oddech normalności w tych zagmatwanych czasach. Spokój i zwykła codzienność bez politykowania to naprawdę przyjemność czytania i ogromne wytchnienie. Pisz dalej, bo myślę, że jest tu spora gromadka wiernych fanów, dla których okruchy zwyczajności są dużą wartością.
OdpowiedzUsuńCzytam Twojego bloga od dawna. Pamietam czasy sprzed przeprowadzki czy zielonej sukienki ślubnej. Często zastanawiam się, ze napewno trudno Ci znaleść czas przy tylu obowiązkach domowych i zawodowych.
OdpowiedzUsuńTwoje posty są dla mnie jak medytacja… bo nie krzyczą reklamami ani nie przekonujesz czytelnika do jedynej słusznej opcji. Bardzo to doceniam.
A i chciałabym dodać ze nie mam dzieci ani przesadnych zainteresowań wnętrzarskich.
Będę do Ciebie zaglądać dopóki będziesz pisać.
Pozdrawiam, Marta.
Gusiu, Twój blog jest jedynym, który regularnie czytam. Mam nadzieję, że mimo miliona obowiązków zawsze znajdziesz chwilę, żeby skrobnąć coś nowego (teraz czekam na kolejny wpis o pielegnacji) bo ja z utęsknieniem czekam na każdy post. Ciepło, błogość i spokój biją od Twojego bloga, ja tutaj odpoczywam i zapominam co się dzieje na zewnątrz. Dziękuję, że jesteś i że stworzyłaś takie wyjątkowe miejsce 💞
OdpowiedzUsuńJesteśmy :) Czytamy i czekamy na kolejne wpisy :)
OdpowiedzUsuńCzytam bloga już parę ładnych lat... Uwielbiam migawki, jak tylko się pojawią, odkładam wszystko i lecę na bloga. Podziwiam Panią, jak przy trójce dzieci (też mam 3) odnajduje Pani czas na to wszystko... Dziękuję za te piękne wpisy, inspirujące do celebrowania codzienności
OdpowiedzUsuńNiezmiennie od lat uwielbiam Was i dziękuję :)
OdpowiedzUsuńSzczerze powiem, że Twój blog jest moim ulubionym i tylko go czytam na prawdę regularnie! Zawsze cieszę się na Twoje nowe posty. Czytam Cię niezmiennie od prawie 8 lat, kiedy to szukając inspiracji na prezenty dla gości weselnych, trafiłam na Twój wpis o ręcznie robionych, świeczuszkach, którymi obdarowaliście Waszych gości.
OdpowiedzUsuń😘
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś. Bardzo Ci kibicuję 💜
OdpowiedzUsuńPaulina
Świetne migawki, roletka w łazience nadaje przytulności. Dobrze, że 99% czasu poświęcasz rodzinie. Niestety znam smak rezygnowania z niektórych aktywności, bo po prostu nie ma czasu (zrezygnowałam albo odłożyłam na później ten sam sport co ty, właśnie przez brak czasu :(). No ale w zamian zyskuje się coś bezcennego i to się liczy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń��
OdpowiedzUsuńJa czytam Twoje wpisy z przyjemnością i zawsze wyczekuje kiedy pojawi się nowy wpis. Uwielbiam Twoje spojrzenie na życie, na radość z małych rzeczy na to jak wychowujecie swoje dzieci (gratulacje dla Was). Twój blog jest jedynym jakim czytam. Jestem tu prawie od początku ale faktycznie rzadko kiedy komentuję za co przepraszam i obiecuję poprawę
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Monika Gołąb
Gusiu ja Ciebie czytam od czasu sprzed dzieci 😉Wyjazd na Regaty, do Francji, czy jakoś tak 😁Do nikogo tak długo nie zaglądam, jak do Ciebie i z takim ciągłym zapałem, zaciekawieniem. Wiem, że to dziwnie zabrzmi, ale przez to, że tyle lat ta "znajomość" trwa, to czasem myślę, że baaaardzo szkoda, że mieszkam daleko od Was, bo baaaardzo bym chciała wpaść do Layette na zakupy i pogaduchy. A tak w ogóle to już dobrych kilka razy snilo
OdpowiedzUsuńCzytam od lat, a właściwie "wpadam w odwiedziny jak do młodszej Siostry"...
OdpowiedzUsuńjestem i czytam Twoje posty od wielu lat. I prawdę mówiąc to jedyny blog jaki czytam :) a na posty czekam z utęsknieniem.
OdpowiedzUsuńOj.. Pisałam z Lesiem (5 miesięcy) na rękach i mi nacisnął "wyślij" 😉 a chciałam dodać, że kilka razy snilo mi się, że Was odwiedzam, a Ty nas pięknie gościsz 😁Także.. Gusiu niech Ci nawet nie przychodzi do głowy przestać pisać hehe.. Zabrzmiało jak groźba 😉 ale taka jest prawda, bo... Ty inspirujesz, Ty natchniesz do działania, do organizowania, do tego, że się bardziej chce, po prostu 😘 Za to Ci bardzo dziękuję 😘 serdeczne pozdrawiam Ciebie i cudowną rodzinkę ❤️
OdpowiedzUsuńCzytam i zaglądam często. Pozdrawiam Gusiu Ciebie i całą Twoją rodzinę :-)
OdpowiedzUsuń"Magiczny domku " jesteś magiczny. Proszę pisać, robić foty i radzić w sprawie kosmetyków, bo do dzisiaj używam pianki do mycia twarzy o której kiedyś tutaj przeczytałam. Pozdrawiam wspaniała rodzinkę i życzę pomyślnych wiatrów :)
OdpowiedzUsuńHej Gusiu, czytam od zawsze, nie przestawaj pisac ;*
OdpowiedzUsuńMagda
Gosiu czekam co miesiac na migawki miesiaca I inne posty to jedyny blog jaki czytam dziekuje😍😘
OdpowiedzUsuńPisz pisz co miesiac czekam na migawki i inne posty :) mamatrojki;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tu zaglądać i jest tojedyny blog jaki czytam.
OdpowiedzUsuńJestem z Wami od 10lat i z niecierpliwością czekam na każdy kolejny wpis.
Pozdrawiam :)
Czytam od lat... i uwielbiam :)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie wiem ile lat już czytam Twojego bloga, ale baaardzo długo, jeszcze przed Marysią 😊 Nie wyobrażam sobie, żeby go nie było. Inspirujesz, dajesz chwilę oddechu, przemyśleń, relaksu ... I proszę nie przestawaj 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z Wrocławia
OdpowiedzUsuńAnia mama szczęśliwej trójeczki 😊
Również jestem Waszą fanką od kilku ładnych lat. Uwielbiam tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńJa tez zagladam do Was juz chyba od 9 lat. I czesto jestescie nasza inspiracja:) nie przestawaj pisac Gusiu bo robisz to swietnie:) a Twoje posty sa wytchnieniem w dzisiejszym zabieganym swiecie. Dziekuje:)
OdpowiedzUsuńCzytam❤️
OdpowiedzUsuńKażdy Twój wpis jest dla mnie jak najlepsza lekcja uważności..Inspirujesz,motywujesz i pokazujesz,że to my tworzymy nasze "dobre, zwyczajne życie". Pozdrawiam serdecznie i czekam z niecierpliwością na Twoje kolejne wpisy :-)
OdpowiedzUsuńNie da sie do Was nie zagladac, chetnie podgladam insta i czytam bloga od dobrych kilku lat. Nie moge sobie tego odmowic, a Ty Gusiu nieodmawiaj nam :) pozdrawiam goraco.
OdpowiedzUsuńGusiu, od lat, właściwie od samego początku,czytam "Magiczny Domek". Lubię, doceniam, z przyjemnością spędzam czas i czekam na każdy kolejny wpis. Twój blog mnie relaksuje, czasami skłania do różnych przemyśleń, ale też inspiruje. Bardzo lubię i nawet czasami brakuje mi Twoich poleceń, rekomendacji. Tak to jakoś jest, że lubimy porównywać swoje wybory,zakupy. Takie drobne przyjemności;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Hania
Od wielu lat czytam Twojego bloga, proszę, pisz dalej. Jesteś dla mnie ogromną inspiracją i oswajasz mojego demona związanego z macierzyństwem.
OdpowiedzUsuńGusiu bądź i pisz jak najdłużej 😊 czytam od wielu lat. Uwielbiam Twoją codzienność,dom i klimat,który tworzysz na tym blogu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z Pabianic i proszę nie przestawaj pisać .
OdpowiedzUsuńCzytam i obserwuję Twojego bloga od kilku lat,bo to czysta przyjemność :)
Pozdrawiam
Gosia
❤️🥰👍👏
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńKiedy zaczynałam czytać Twój blog, mieszkaliśmy z narzeczonym w maleńkiej, wynajmowanej kawalerce, to była chyba z 10 lat temu, teraz jesteśmy po ślubie 5 lat, mamy trzyletniego synka, budujemy dom w górach, niesamowite w ilu różnych miejscach i sytuacjach życiowych były ze mną Twoje wpisy. Np. jak bylam w ciąży wracałam do wpisów o porodzie Waszej Marysi:) Odwiedzam Magiczny Domek, żeby odpocząć, nacieszyć się Twoim poczuciem estetyki, ale też bardziej doceniam swoje życie, bo widzę, że u nas też się zdarza mnóstwo drobnych cudów każdego dnia. Dużo dobrej energii płynie z Magicznego Domku, i zdecydowanie wolę blog niż konto na insta:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój blog, za spokój i ukojenie, które ze sobą niesie. Dziękuję za Twoje wpisy i poświęcony czas.
OdpowiedzUsuńJa tez tu zaglądam i wyczekuje kolejnych postów! :)
OdpowiedzUsuńCzytam od lat (sama już nie wiem ilu)ciągle z tą samą przyjemnością a może nawet większą odkąd mam 3 maluchów i 4 w drodze 🙈 Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCzytam od lat, każdy nowy post to dla mnie radość i właśnie chwila odetchnienia. Kiedyś czytałam dużo blogów, teraz został w zasadzie tylko ten. Uwielbiam Waszą rodzinkę, jesteście dużą inspiracją i bardzo Wam kibicuję!
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu przypadkiem kilka lat temu i zostałam. Nigdy nie komentuję, ale teraz wywołałaś swoich czytelników do odzewu. Bardzo czekam na każdy kolejny wpis. To dla mnie czysty relaks, a i często korzystam z Twoich pomysłów np. z prezentowej chwalipięty. Żałuję, że wiele super blogerek zrezygnowało z tej formy publikacji na rzecz ig. Mam nadzieję, że Ty nadal znajdziesz dla nas czas i będziesz pisać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nigdy nie przestaniesz pisać :) pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać Pani bloga za ten spokój i balans;)
OdpowiedzUsuńJestem "zaawansowaną" seniorką, więc wydawałoby się, że to już nie moje klimaty, a jednak czytam i oglądam z ciekawością o życiu młodej, szczęśliwej Rodziny. W dzisiejszym zabieganym świecie Twój blog tchnie takim błogim spokojem i tytuł tej wirtualnej opowieści jest najlepszym tego dowodem. Samych magicznych dni i lat. B.
OdpowiedzUsuńGusiu bloga czytam chyba od 8 lat🙂 i zawsze czekam na wpisy czy to migawki czy babskie "pogaduszki" o kosmetykach,ciuchach, książkach itd. Takie niby błahe sprawy też są ważne w naszym życiu. A na tym blogu odnajduje spokój i wyciszenie. Wspaniałe miejsce w sieci stworzyłaś🙂 pozdrawiam i czekam na wpisy w miarę możliwości czasu
OdpowiedzUsuńHej, ja też czytam od laaaat i regularnie i bardzo doceniam pamiętnikarsko/kronikarski wymiar Twojego bloga oraz to, że nie "monetyzujesz" każdej swojej aktywności w SM.Bardzo to doceniam i dzięki za to, że piszesz :)
OdpowiedzUsuń😍😍😍czytam
OdpowiedzUsuńTen blog jest jak najlepsza książka :) Dziękuję, że mogę tu zaglądać. Oby jak najdłużej.
OdpowiedzUsuńCzytam Was juz tyle lat-jedyny blog do ktorego chce mi sie wracac, cieszę się, że jesteście! :)
OdpowiedzUsuńChoc dzieli nas spora roznica wieku (a co za tym idzie wiek naszych dzieci)to podczytuje Cie regularnie i z przyjemnoscia. Dziekuje za mile chwile i wiedz, ze Twoje wpisy wiele dla nas znacza.
OdpowiedzUsuńUwielbiam! Czytam od lat :)
OdpowiedzUsuńZawsze czekam na wpisy i czytam z ogromną chęcią ,Mariola.
OdpowiedzUsuńUwielbiam was bez dwóch zdań 🙂
OdpowiedzUsuńGuniu, pisz proszę dużo, jak najwięcej. Ja czytam w wielką radością. Ilona
OdpowiedzUsuńCzytam od lat!pozdrowienia dla całego Magicznego Domku!
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie, że mogłoby zabraknąć wpisów w Magicznym Domku. Uwielbiam Was!
OdpowiedzUsuńJedyny blog, który czytam regularnie od lat. Pisz, nie przestawaj!!!!
OdpowiedzUsuńja też czytam!:)
OdpowiedzUsuńCzytam każdy wpis od kilku lat:-)
OdpowiedzUsuńGosia
Ja też jestem z Wami od lat (jeszcze z czasów poprzedniego magicznego domku i przed dziećmi) i jest to mój ulubiony blog.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Magda
Uwielbiam tu zaglądać i z niecierpliwością czekam na kolejny wpis 🙂
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńpisz, pisz, pisz...mamy dzieci w podobnym wieku i prawie takiego samego kota. Twój blog dobrze nastraja...chociaż ten dzisiejszy z pewnego powodu trochę mnie zirytował, ale każdy poglądy ma jakie ma.
OdpowiedzUsuńPiszę tutaj po raz pierwszy, ale czytam, czekam na każdy nowy wpis. Taki spokój, pogodę ducha i taki sposób postrzegania świata albo się ma, albo nie. Chyba. W każdym razie ja uczę się tego każdego dnia a ten blog pomaga w tym, jak żaden inny. Pozdrawiam serdecznie, Aga.
OdpowiedzUsuńCzytam regularnie od lat! Inspirujesz i wyciszasz w tym internetoeym zgielku! Pozdrawiam serdecznie!🥰
OdpowiedzUsuń😊
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam Twój blog i zagladam tu od 10 lat:)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na każdy kolejny wpis.
. Była prośba o kropeczkę - jest i kropeczka :-D . Dużo dobrego dla Magicznego Domku!
OdpowiedzUsuńCzytam posty, każdy to chwila wytchnienia dla mnie w pędzącym życiu. Nie przestawaj pisać!😊
OdpowiedzUsuńCzytam Twojego bloga prawie od początku jego istnienia. Niestety wiele blogów zniknęło, zastąpił je Instagram. Niestety to nie to samo. Cieszę się, że ten blog nadal jest. Lubię tu zaglądać. Piękne zdjęcia, ciekawe tematy, rodzinna atmosfera, różnorodność i spokój. Jedyne czego mi brakuje to przepisów kulinarnych tych smakowitych dań z rodzinnych uroczystości. :)
OdpowiedzUsuń☺️☺️☺️
OdpowiedzUsuńCzytam, czekam na więcej i serrrrrrdecznie pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńCzekam, czekam, czekam na każdy wpis.
OdpowiedzUsuńCzytam od lat. Nie wyobrażam sobie miesiąca bez Twoich migawek.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Magiczny domek. Czytam od lat do herbatki. Lubię śledzić wasze losy.
OdpowiedzUsuńOd lat czytam z uwagą każdy wpis na blogu, uwielbiam, to jedna z moich chwil wytchnienia, koisz i inspirujesz i dziękuję Ci za to - Twoja imienniczka :)
OdpowiedzUsuńOd lat z uwagą czytam każdy wpis, jest to jedna z moich chwil wytchnienia i estetyczna przyjemność, koisz serce i inspirujesz, nie przestawaj, dziękuję Twoja imienniczka
OdpowiedzUsuńCzytam Twojego bloga juz nawet nie wiem ile lat, ale dalej tak samo mocno to lubie :) Pozdrawiam z Hanoweru :)
OdpowiedzUsuńNajcieplejszy, najprawdziwszy blog jaki jeszcze czytam :)
OdpowiedzUsuńGusiu, nie przestawaj pisać na blogu. Czekam i cieszę się z każdego postu. Moje chwile wytchnienia i inspiracje. I wolę blog niż instagram:) Pozdrawiam, Kasia
OdpowiedzUsuńDzień dobry, to jedyny blog jaki czytam już kilka lat :) czasami jak mam chwilę wolnego to wracam nawet do starych postów np kosmetycznych albo "dzieciowych" bo sama zostałam niedawno mamą :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMoże jestem staroświecka, ale właśnie blogowa i nie mam zamiaru tego zmieniać. Lubię zaglądać do Ciebie z powodu spokoju i równowagi jaki tu panuje. Nawet jeżeli Ty jesteś coraz bardziej zagoniona (ja nie wiem jak to możliwe, że jeszcze haftujesz), to na blogu wcale tego się nie odczuwa. I za to jestem wdzięczna. A kolory salonu - niektórzy patrzą i się inspirują, inni patrzą na książki, inni na jedzenie albo na dzieci. Fajnie, że piszesz! Pozdrawiam z niedaleka, bo też koło Łodzi.
OdpowiedzUsuńCzytam i inspiruje się Wami od lat, chociaż pierwszy raz pozostawiam komentarz. Pozdrawiam i życie siły do realizacji wszystkich planów. Agnieszka.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńWitam! Ja tez czytam od bardzo dawna, blog uwielbiam, kazdy nowy wpis to mala uczta dla mnie. Jestes dla mnie inspiracja aby pieknie zyc i celebrowac ulotne chwile. Pozdrawiam serdecznie, Ewa.
OdpowiedzUsuńKażdego wpisu wypatruję z niecierpliwością. Wierna czytelniczka od wielu lat,teraz moja 7 letnia córka dopytuje co tam u Marysi i Gabrysi, pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńCzytam zawsze z wielką przyjemnością każdy wpis. Chyba pierwszy raz komentuję. Pozdrawiam serdecznie. Ola
OdpowiedzUsuńCzytam. Uwielbiam. Dziękuję!
OdpowiedzUsuńChętnie zaglądam i zawsze z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy . Uwielbiam ...
OdpowiedzUsuńUwielbiam tu zaglądać, więc mam nadzieję, że wystarczy motywacji do dalszego pisania. Serdeczne pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńJestem! Jedyne w swoim rodzaju miejsce w sieci, odpoczynek, ulga, ciepło, prostota. Pozdrawiam, Ola.
OdpowiedzUsuńOd 5 lat z niecierpliwością czekam na nowe wpisy.. inspirują , wyciszają a zdjęcia cieszą oko taką normalnością której tak teraz brakuje w internecie .. Pozdrawiam, Paulina . 😘
OdpowiedzUsuńJa jestem od narodzin Marysi. Czytam zawsze z zaciekawieniem. Uwielbiam to, że nie ma u ciebie sponsorowanych wpisów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzytam od samego poczatku, za kazdym razem z niecieroliwoscia wyczekuje kolejnego wpisu.
OdpowiedzUsuńCzytam od wielu lat ale po raz pierwszy zostawiam komentarz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń.👍Pisz Kochana nie przestawaj!Czytam od lat.Gosia
OdpowiedzUsuńzaglądam i czytam ;)
OdpowiedzUsuńJestem od lat i uwielbiam :) Pozdrawiam serdecznie cały Magiczny Domek! Magda
OdpowiedzUsuńCzytam od lat, buziaki :)
OdpowiedzUsuńTo ja też czuję się wywołana. Bardzo,bardzo lubię. Cieszę się z każdego wpisu. Delektuję się każdym zdjęciem. Jedyne,co mnie razi to angielski napis nad Waszym sklepem ( dlaczego?) I cudzoziemska nazwa sklepu- ale nic nie jest bez wad. Pozdrawiam i życzę zdrowia i bezpieczeństwa w tym niepewnym czasie i miejscu.
OdpowiedzUsuń❤️
OdpowiedzUsuńCzytam wszystkie wpisy. I z niecierpliwością czekam na następny. pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCzytam i zawsze czekam na następny wpis. Pozdrawiam 😀
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńTo moj jedyny blog ktory czytam. Na istagranie też bywam tylko aby Was oswiedzic. Jestem uzalezniona od Magicznego Domku! Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńGusiu,
OdpowiedzUsuńczytam Cię od samego początku ;) i choć może faktycznie blogi są mniej "modne" niż kiedyś - jesteś jedyną blogerką, której bloga nadal wiernie czytam ;) Bardzo lubię Twoje posty, Twój styl pisania. Już kiedyś pisałam, że gdy mam dużo stresów, to podczytuję Twojego bloga... atmosfera i klimat "Magicznego domku" fajnie odstresowuje i pomaga złapać dystans ;) I mimo, że nie jestem mamą i niestety nigdy nią nie będę - świetnie się tu odnajduję.
Jestem tu od lat i mam nadzieję, że będzie Ci się chciało nadal pisać :) przesyłam serdeczności dla całej załogi Magicznego Domku :)
Aneta
Ja też bardzo lubię Twój blog. Jest ciekawy i inspirujący. Powodzenia i pozdrowienia. Ala
OdpowiedzUsuńTwojego bloga czyta się z wielką przyjemnością 🧡💛🤎
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tu zaglądać. Mój ulubiony blog.
OdpowiedzUsuń❤️
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga Gusiu i towarzyszę Wam prawie od samego początku. Każdego miesiąca z niecierpliwością wyglądam "migawek", które działają niezwykle kojąco. Dzięki Twoim wpisom sama zaczęłam bardziej doceniać zwykłą codzienność i cieszyć się drobiazgami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło wszystkich mieszkańców Magicznego Domku,
Asia
Czytam od początku istnienia bloga. Uwielbiam.
OdpowiedzUsuńGusiu,czytam Cię od wielu lat i ciągle wiele wynoszę z każdego Twojego wpisu, czekam na nowe niecierpliwie i doceniam każdą chwilę,która wkładasz w tego bloga.. bardzo Ci dziękuję,że jesteś 💚
OdpowiedzUsuńJestem z Wami od początku i chcę być dalej 😚🤗😊
OdpowiedzUsuńMój ulubiony blog!! Pełen rodzinnego ciepła. Bez zadęcia, chęci namówienia mnie na coś. Nawet jak piszesz o Swojej pracy, to nie czuję, żebyś chciała mnie namówić do kupienia czegokolwiek. Po prostu dzielisz się Swoimi przeżyciami. Zawsze z przyjemnością otwieram każdy nowy wpis i od kilku lat patrzę jak cudnie dorastają Twoje/Wasze;-) dzieci.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Waszej Rodzinki,
Magdalenka
Bez Ciebie ,bez Was,wszystko będzie nie tak.Prosimy,pisz dla nas internetowy pamiętnik,dla rówieśniczek,dla przyszłych Mam też,dla nich będziesz wzorem.Ewa-starsza,sentymentalna obserwatorka:)
OdpowiedzUsuń❤️
OdpowiedzUsuńGusiu, uwielbiam Twojego bloga -tak pięknie opisujesz swoją codzienność. Jesteś niezwykle mądrą i ciepłą osobą. Masz cudowną rodzinę i wspaniale pokazujesz, że warto doceniać, co niesie nam życie. Szanuję Cię przede wszystkim za szczerość i autentyczność. Jesteś chyba jedynym już blogiem, który znam, który niczego nie reklamuje, który niczego nie wciska i niczego nie udaje. Wielki szacunek !
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cię pozdrawiam - Katarzyna
Gusiu, czytam od samego prawie początku, od czasów kamienicy i to mój pierwszy komentarz :) Jesteśmy w tym samym wieku i mam trochę poczucie, że mam jakąś korespondencyjną koleżankę, taką z którą poruszało się tyle wątków, anegdot i refleksji, kiedy te listy się jeszcze pisało.
OdpowiedzUsuńZnajduję tutaj u Ciebie tyle ciepła i spokoju. I całkiem serio - dzięki Tobie jestem mamą, zapatrzyłam się na Wasze szczęście tak bardzo, że teraz i ono mi się udzieliło. Dziękuję i życzę Ci wszystkiego dobrego!:)
Ja również czekam na każdy wpis i to już od wielu lat <3 Uwielbiam tu zaglądać. To chyba jedyny blog przy którym pozostalam. Pozdrawiam. Iwona
OdpowiedzUsuńWitam, Na Twój blog trafiłam kilka lat temu. Czytam z wielkim zainteresowaniem.
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy komentarz :-) Pozdrawiam. Edyta /mama dorosłych już dzieci/
:)
OdpowiedzUsuńWitaj:) czytam Twojego bloga od 5 lat i uwielbiam go:) proszę, pisz dalej dla siebie i dla nas, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCzytam Twojego bloga Gusiu dopiero od 3 lat, ale zawsze czekam na nowe posty. Pozdrawiam 😘
OdpowiedzUsuń:)))
OdpowiedzUsuńGusiu, Twój blog to jedyny który czytam, od lat!
OdpowiedzUsuńWszystkie wpisy przeczytane, niektóre po kilka razy;))
Pozdrawiam serdecznie :*
Czytam od samego początku, już nie pamiętam jak tu trafiłam 🙂 to ostatni blog na jaki zaglądam i wyczekuję kolejnych postów. Skorzystałam z wielu poleceń (książki dla dzieci). Śledzę również rozwój Layette i z chęcią robię tam zakupy, czy dla córki czy na prezent. Kiedy pojawiają się nowe migawki to potrafię wygospodarować chwilę dla siebie z filiżanką kawy i z przyjemnością przeglądam zdjęcia. Te momenty spędzone z magicznym domkiem dają mi chwilę relaksu, ale i refleksji.. Dziękuję za to ❤️❤️
OdpowiedzUsuńZawsze wypatruje czy już coś napisalas i czytam od deski do deski i tak już od wielu wielu lat .🙂
OdpowiedzUsuń❤️❤️
OdpowiedzUsuńCzytam już od wielu lat!
OdpowiedzUsuń❤ od początku
OdpowiedzUsuńDziękuję za Wasz Magiczny Domek :)
Uwielbiam czytać Twoje posty na każdy temat:) Do tego zdjęcia, estetyka i to ciepło bijące z tego miejsca.... Czytam od lat i nie zamierzam przestać <3
OdpowiedzUsuńWchodzę, czytam że chcesz żeby zostawić ślad czy ktoś to jeszcze czyta. Czytam wpis, oglądam piękne zdjęcia z piękna rodziną. Lubię migawki bardzo. I patrzę a na dole jest 179 komentarzy ;) pewnie że czytamy :) czytam Cię od chwili jak Marysia była malutka. Nie pamiętam jak trafiłam tutaj. Twój blog jest wytchnieniem także dla nas, czytelników. I mam wrażenie że już nikt nie pisze. Że wszystko jest na insta takie szybkie, krótkie wpisy. Bo dzisiaj świat nie ma czasu aby usiąść i przeczytać coś w spokoju. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTak jak najbardziej pisz dalej 😊czytam Twojego bloga od wielu lat i zawsze czekam na nowe posty 😉
OdpowiedzUsuńJestem tu od czasów bezdzieci😜 Uwielbiam to ciepło i klimat, pozdrawiam całą magiczną Rodzinkę 🥰
OdpowiedzUsuńCzytam od pierwszego wpisu....Twoje posty da jak łyk ciepłego kakao w jesienny dzień - sprawiają w blogu nastrój
OdpowiedzUsuńCzytamy od lat!
OdpowiedzUsuńJestem, czytam i uwielbiam każdy wpis, a migawki najbardziej! I mam podobnie, ostatnio staram się dużo mniej i świadomiej korzystać z social mediów i zdecydowanie na dobre to wychodzi :) FOMO da się wykurować ;)
OdpowiedzUsuń😍💐
OdpowiedzUsuńCzytam od niedawna, z niecierpliwością czekam na nowe wpisy🙂
OdpowiedzUsuńCzytam od lat - chyba jedyny blog który czytam regularnie : )
OdpowiedzUsuńCzytam bloga regularnie od wielu lat...to taka chwila relaksu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGusiu, ja też jestem jedną z tych starych czytelniczek od bardzo dawna - od czasu, kiedy jeszcze mieszkaliście sobie we dwójkę w niedużym mieszkaniu:) Wtedy czytałam wiele blogów, sporo z nich już nie ma, albo nie są kontynuowane. Przyznam, że i ja zapuściłam swój blog niemiłosiernie, a też lubiłam pisać po prostu dla siebie. Podziwiam Cię, że jednak znajdujesz czas na pisanie, wśród tylu obowiązków i zajęć. Takich blogów nie ma wiele. Lubię oglądać, jak tworzycie swoją przestrzeń, jak celebrujecie codzienność i święta. I zdaję sobie sprawę, że przecież nie o wszystkim tu piszesz, że na pewno bywają trudne momenty, a blog to tylko mały urywek, fragment życia. Jednak fragment wystarczający, by napełnić czytelnika ciepłem, nadzieją i spokojem. Dla mnie jesteś wiarygodna i prawdziwa w tym wszystkim. Dlatego mam nadzieję, że nie przestaniesz pisać. Pozdrawiam Cię serdecznie:)
OdpowiedzUsuńMagicznydomek to mój ulubiony blog, jedyny w swoim rodzaju Wracam do Was chętnie od kilku lat. Bywał czas, że każdego ranka wchodzilam na Twojego bloga żeby sprawdzić czy nie dodalas postu od zeszłego wieczoru. Odkąd mam dzieci nie mam aż tyle czasu żeby śledzić każdy post, jednak gdy mam chwilkę to z chęcią nadrabiam posty. Często też wracam do jakiś tematów z przed lat. Nigdy nie komentuje, ale zawsze z chęcią czytam.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na każdy kolejny post i kiedy się pojawia, jest dla mnie fantastyczną niespodzianką i cudownym relaksem jednocześnie🙂 Pozdrawiam serdecznie,
OdpowiedzUsuńUla
Czytam blogi od lat, w tym i Twojego bloga ... i ubolewam nad tym, że jest tych aktywnych blogów coraz mniej ... Pisz więc jeśli masz czas i ochotę bo ja zaglądam i czytam :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń