Gapcia jako stereotypowy beagle musi czasami coś napsocić. Nie ma zabawki, która by przetrwała pierwsze 30 min zabawy.
Eh!
Oczywiście po przyłapaniu na gorącym uczynku, zawsze są wielkie przeprosiny czyli pokazywanie brzuszka.
Mięknie serce..
..aż do następnego spsocenia.
Buziaki!
hehe psie oczka sa tak slodkie ze mojemu zawsze wybacze jak cos zrobi;)
OdpowiedzUsuńskąd ja to znam! Pluszak w posiadaniu mojego beagle pożyje co najwyżej 30 minut :p
OdpowiedzUsuńCudny widok:) Ja bym go jeszcze za to pocałowała;)))
OdpowiedzUsuńOj znam to aż za bardzo dobrze:) ale i tak kocham Go nad życie:))
OdpowiedzUsuńbuziaki!
A taka ładna żyrafka była:((
OdpowiedzUsuńSłodziak :))
OdpowiedzUsuńI jak tu się na nią gniewać ;P Gapcia jest przesłodka :)
OdpowiedzUsuńU nas akcje podobne ale w wykonaniu kota:)
OdpowiedzUsuńcudownego macie pieska:) Mój to również rozrabiaka:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zaprszam do mnie.
ahhhhh skąd ja to znam mój kochany potworek (beagel - Zero)jest dokładnie taki sam i mimo, że nic co jest w jego posiadaniu (no może poza kością skórzaną, lub uchem) nie przetrwa dłużej niż kilka minut wciąż dostaje nowe zabawki, żeby choć przez chwilę zobaczyć radość na ty kochanym pyszczku :)
OdpowiedzUsuńŚliczna psinka:) Przeczytałam Twojego bloga od 'deski do deski' w ciągu ostatnich 2 dni. Zainspirował mnie do małych-wielkich zmian w moim życiu, obudził kilka tęsknot, pozwolił zajrzeć do szczęśliwego, ciepłego świata Magicznego Domku:) Zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńSłodki piesio :))
OdpowiedzUsuńKochana ta psuja;)))
OdpowiedzUsuńJa ma takie dwie psujki jedna lepsza od drugiej.Pozdrawiam serdecznie proszę uściskać tą psujkę.
Taka psia natura ;) Mój psiur uwielbia piłki tenisowe. Niestety w jego zębiskach mają krótką żywotność ;)
OdpowiedzUsuńJejku jaka słodka psinka. :)
OdpowiedzUsuńKocham zwierzaki, też mam psa Westa oraz 2 koty, 2 papugi i chomika, tak więc małe zoo.
Koty jak tylko coś nabroją to udają, że ich nie ma wgl nic nie wiedzą i zajmują się czym innym. Pies jest bardzo spokojny od kiedy była szczeniakiem to tak miała. :)
fajny piesek;) ~!
OdpowiedzUsuńNo cóż, taka już natura zwierząt-zabić, nawet to co już nieżywe, czy pluszowe :D Świetne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńMagiczny Domek odwiedzam już od dawna, ale dopiero teraz się odzywam, bo sama zaczynam blogować;)
http://wishcorner.blogspot.com/
Oj, znam ja te psie numery. ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym Ci powiedzieć, że żałuję że trafiłam tutaj taaak późno, ale mam zamiar nadrobić .., pościągać przepisy. Pokazujesz wszystko to co chciałabym w takim blogu oglądać i czytać, inspirujesz i to ogromnie. achhh :) pozdrawia
OdpowiedzUsuńojoj mam nadzieję, że Twoje buty tak nie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńcudna gapcia:) u mnie zawsze są spuszczone uszka i merdający nieśmiało ogonek:)
OdpowiedzUsuńwitam, mogłabyś napisać co nieco o charakterze tego psiaka ? bo właśnie się rozglądam za beagle'm i zastanawiam się nad kupnem takiego szczeniaczka. czy tolerowałby w domu innego psiaka ? pytam, bo wole się dowiedzieć od osoby,która ma z takim psiakiem do czynienia na dzień, niż książkowe morały,które nie zawsze są słuszne :)
OdpowiedzUsuńOj znam takiego psuję. Nawet dwa mam w domu :)
OdpowiedzUsuńR.I.P (*) ładna pluszowa Zebro, spoczywaj w pokoju :<
OdpowiedzUsuń