Pytacie mnie, jakie skarby przywiozłam z podróży. Udało mi się wypatrzeć parę ciekawych rzeczy.
W uroczych (uwielbiam to słowo!) sklepikach 'Manufaktura' z naturalnymi, czeskimi kosmetykami znalazłam coś dla siebie.
BIO mydełko dla dzieci z Krecikiem (!), które przepięknie pachnie oraz piwny balsam do ust. :)
Nie byłabym sobą, gdybym nie kupiła czegoś do Magicznego Domku. :)
Dla siebie oraz dla naszych znajomych, kupiliśmy 3 skrzynki pysznego, czeskiego piwa.
Lubię zatrzymać w sobie klimat po podróży. Często więc, przywożę ze sobą trochę jedzenia. Nawet banalne mleko czy śmietanka do kawy w ciekawej buteleczce, pozwala mi poczuć, że jestem jeszcze tam na miejscu.
W planach organizacja 'Czeskiego Wieczoru'.
Będzie gotowanie knedliczków i innych przysmaków, oglądanie czeskich filmów oraz zdjęć z wyjazdu w gronie podróżników, z którymi byliśmy w Pradze. :)
Faktycznie, same skarby :)
OdpowiedzUsuńojoj jakie wspaniałości
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o sprawy kosmetyczne warto zajrzeć do drogerii dm po produkty balea i alverde (te alverde są super składowo, mają dużo olejkow i naturalnych składników)
OdpowiedzUsuńa czy da rade zalatwic takie mydelko dla mnie?pozdrawiam ewa
OdpowiedzUsuń