Tak jak kobieta potrzebuje jakiś zmian na wiosnę, tak i nasze miejsce do mieszkania potrzebuje odmiany. Nie muszą być to wnętrzarskie rewolucje. Wiecie doskonale, że lubię jak dom żyje i co jakiś czas wprowadzam do różnych pomieszczeń małe zmiany.
Ostatnio pretekstem było pojawienie się nowych kwiatów w domu. Jeden z nich trafił do łazienki na dole i to natchnęło mnie na małe 'przemeblowanie' ozdób.
Pojawiła się też nastrojowa lampka na parapecie. Bardzo umila wieczorne spędzanie czasu w łazience. :)
Na drabince pozamieniałam ozdoby, niby mała zmiana (pewnie przez większość prawie niezauważalna) ale ja cieszę się z takich drobiazgów i co wchodzę do łazienki myślę sobie "aaale zmiana!". ;)
Do tych wszystkich moich ukochanych beży, szarości i kremów, kwiaty i niektóre detale wprowadziły zielony akcent kolorystyczny. Jeszcze bardziej się uwydatni, jak za oknem w pełni zazielenią się drzewa.
Czekam jeszcze na jeden lub dwa elementy do łazienki, ale jak się już pojawią to napiszę o nich w osobnym poście. :)
Mydełka zbierałam latami. Większość kupiłam we Francji ale też w różnych sklepach tu na miejscu. Uwielbiam również wszelakie ratanowe (i nie tylko) pojemniczki oraz świeczki! :)
Ktoś kiedyś zarzucił, że nie robię zdjęć WC. Więc oto proszę, strona łazienki z WC! ;) I papier też jest! (powinnam to pewnie dodawać za każdym razem). ;)
A tu łazienka wieczorem. Nastrojowe światło lubię w całym domku.
Niebawem post bardziej ogródkowy. :)
Do napisania!
Kompletnie nie moje klimaty, ale i tak mi się podoba;)
OdpowiedzUsuńTo miejsce aż się prosi aby się w nim zrelaksować :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te Twoje małe przemeblowania!
OdpowiedzUsuńbardzo przyjemnie przegląda się zdjęcia (ja zawsze szukam różnic)
i ta wanna! łazienkę masz taką cudowną, jasną
nie mogę się doczekać kiedy przyjdzie czas, że i ja będę mogła urządzić swoją łazienkę w swoich wymarzonych kolorach, po swojemu...
na razie pozostaje mi oglądanie i cieszę się, że dawno temu trafiłam właśnie na Twojego bloga i mogę przyglądać się życiu w Magicznym Domku!
pozdrawiam
delikatne, kobiece wnętrze, bardz w moim guście. ależ w nim musi pachnieć tymi mydełkami.
OdpowiedzUsuńi ta wanna <3
OdpowiedzUsuńMam pytanie "techniczne" :) Czy okno w tej łazience jest w jakiś sposób zasłaniane? Mimo wszystko, krępowałabym się kąpać przed sarnami za oknem ;P
OdpowiedzUsuńten kwiat stojący na podłodze nazywa się skrzydłokwiat i może być trujący, więc uważaj na niego, gdy maleństwo będzie na etapie interesowania się wszystkim dookoła i sprawdzania jak to smakuje.
OdpowiedzUsuńCudowna łazienka:)
OdpowiedzUsuńTakie małe zmiany często bardzo nas kobiety cieszą:) Ja też tak mam:) Masz cudowną wannę:)
OdpowiedzUsuńCzy na podłodze w łazience masz jakąś deskę czy to panel podlogowy? Bardzo mi się podoba ten deseń.
OdpowiedzUsuńNie ma szcoteczki do zebow! Haaaaa!!!! Mam Cie!
OdpowiedzUsuńZartowalam oczywiscie ;)
NIgdy mi nie przyszlo na mysl, ze brakuje wc na zdjeciach. Wiadomo, ze jest, ale po co sie nad nia rozwodzic.
Bardzo podoba mi sie lustro z polka, daje duze pole do popisu :)
Bardzo przytulna i ładna łazienka. Az miło się tam kompac z pewnością:) Bardzo ładnie! Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńfloweryelephant.blogspot.com
wszystko jest w babskim klimacie, jestem ciekawa jak maz sie w tym odnajduje, bo wszedzie czuc mimo wszystko kobieca reke... oczywiscie wszystko jest piekne, dopracowane, dom zyje.... ale sa faceci, ktorych pierdol nie lubia ,a ktore jednak dodaja pomieszczeniom uroku, a Twojmaz jak to widzi?
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemną macie łazienkę. Czuć w niej klimat relaksu i spa. Kwiaty w łazience to dobry pomysł, ocieplają wnętrze.
OdpowiedzUsuńmam prośbę czy mogłabyś napisać o dodatkach w Magicznym Domku? bardzo podobają mi się drewniane pojemniczki ma mydła czy ratanowe, wiklinowe koszyczki, zainspirowałaś mnie, czy możesz dać wskazówki gdzie takie rzeczy kupujesz i jak je dobierasz do swojego "naturalnego" wnętrza? ja mieszkam w małym mieście ponad 200 km od najbliższej Ikei i dobór dodatków nie jest łatwy. Gratuluję też ciąży, ja teraz jestem w 7 miesiącu drugiej ciąży mam 2,5 letnią córeczkę a już niebawem będę miała dwie:)pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna łazienka :) aż chciałoby się spędzić tam cały wieczór.
OdpowiedzUsuńTeż mam pytanie w sprawie okna, nie zauważyłam żadnej rolety wiec pewnie nie zaslaniasz. Nie wyobrazam sobie kąpać się przy odsłoniętym oknie, no chyba że lubisz no to spoko.
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko mnie zaciekawił brak czegokolwiek do zasłonienia okna wieczorem:) U mnie to nie wchodzi w grę: przez okno mogliby zaglądać sąsiedzi.
OdpowiedzUsuńMam też pytanie odnośnie podłogi. Wybacz jeśli zamieszczałaś taką informację wcześniej. Na podłodze jest glazura (w stylu imitującym panele) czy panele podłogowe (jakiś specjalny, łazienkowy typ?)?
Pozdrawiam:*
Ślicznie , bardzo lubię Twojego bloga i niecierpliwie czekam na kolejne posty:-)
OdpowiedzUsuńśliczna ta łazienka!!! Przecież okno posiada roletę zewnętrzną więc w każdej chwili można zasłonić :)
OdpowiedzUsuńJaki piękny skrzydłokwiat! Jakiś sposób na niego mogę prosić? Spryskuje mojego wodą, dbam jak mogę, a on ostatnimi czasy bardzo źle się miewa :(
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzecież widać na zdjęciach mechanizm do rolety zewnętrznej :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna łazienka! :) I takie małe przemeblowania najbardziej cieszą. Ja to widzę nawet po zmianie firanki :D
OdpowiedzUsuńPani Gusiu, czy mogłaby Pani napisac post z listą potraw i przepisami jakie Pani przygotowuje na WIelkanoc. Proszę :)
OdpowiedzUsuńMasz żaluzje czy rolety w oknie? Nie boisz się, że podczas kąpieli jakiś wielbiciel się zjawi za oknem? ;)
OdpowiedzUsuńKochani - będzie zasłonka, tylko jeszcze jej nie zdobyłam, ale tylko z powodów czysto estetycznych i dekoratorskich. Za oknem naprawdę nie ma prawa mnie nikt podczas kąpieli zobaczyć! No chyba, że mąż lub sarenka za płotem - a ich naprawdę się nie wstydzę! Za oknem jest las i nikt tam nie chodzi, bo tuż za drzewami są bagna. Druga sprawa to to, że jest to południowa strona i słońce jak świeci to odbija obraz od szyb i nic nie widać do się dzieje w środku. Wstydziochy jesteście! ;)
OdpowiedzUsuńA żaluzje są zewnętrzne, wieć można zasłonić się również nimi. :)
OdpowiedzUsuńCiesz się że nie masz sąsiada starszego pana który sobie lubi popatrzeć przez lornetkę. Pozdro dla pana Jana😠.
OdpowiedzUsuńta orchidea w lazience ma sie kiepsko, dajesz jej pic w ogole?
OdpowiedzUsuńAnonimowy - orchidea niedawno zakończyła czas kwitnienia i ma się bardzo dobrze! :)
OdpowiedzUsuńŁazienka nie dość, że jest magiczna, jest bajeczna :) dbałość o szczegóły i wyczucie estetyki na medal!
OdpowiedzUsuńZ łazienką o dużej powierzchni można naprawdę poszaleć. Właściciele domków mają w tym zakresie dużą przewagę nad małymi mieszkankami.
OdpowiedzUsuń