19 czerwca 2015

Czerwcowy Tydzień z G. Dzień 8

ŚRODA

Dziś przyjeżdża Pan Poślubiony! Mam dużo rzeczy do zrobienia!
Sama uwielbiam ten moment gdy wraca się do domu, więc chcę by było idealnie. :) Chowam pranie, dopieszczam aranżacje sypialni (niebawem pojawi się na blogu), zawieszam zasłonki a przy okazji szykuje zdjęcia na wnętrzarski wpis.






















































































Powiem Wam, że przyzwyczajenie Marysi do regularnych drzemek uważam za jeden ze swoich wychowawczych (jeśli można tak powiedzieć ;) ) sukcesów. Ta poranna - jak w zegarku o 9.00. Mogę wtedy spokojnie się umyć i przygotować oraz coś zaplanować.











































Cały zwierzyniec też ma w tym czasie swoją drzemkę. :)

























Mam dziś jeszcze jedno służbowe spotkanie w domu (na szczęście dość krótkie), ale po nim oddzielam to grubą kreską i zajmuje się gotowaniem i celebrowaniem codzienności. :) Im jestem starsza, tym mocniej doceniam te 'normalne' chwile.











































I niespodzianka! Nareszcie rodzinka w komplecie!! :)











































Obiadek na tarasie z najukochańszymi...bezcenne.





















































































Panna Marysia lubi bataty gnieść niekoniecznie jeść. :)











































Marysia bawi się na świeżym powietrzu a ja słucham opowieści z podróży.











































Am am by Tata.












































Kąpiel kaczuszek. :)











































Wieczór jest dla nas... i dla moich ukochanych cukierków, które rujnują moje próby utrzymania diety! ;)











































Do napisania! 

P.S Cisza na instagramie spowodowana jest brakiem telefonu :(
SHARE:

9 komentarzy

  1. Och taki obiad na tarasie to coś wspaniałego... :):)
    Nareszcie rodzina w komplecie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gusiu, Twój blog jest moim numerem jeden! Uwielbiam go pod każdym względem i z przyjemnością czytam każdy nowy wpis. A seria tydzień z G należy do moich ulubionych :) Czy moge Cie prosić żebyś zdradziła co pysznego zrobiłaś na obiad w dzień powrotu Pana Poślubionego? wygląda bardzo apetycznie:) z góry dziękuję i pozdrawiam!! Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  3. Baardzo lubię Twoje wpisy, szczególnie z tygodnia z G. :)
    pozdrawiam ciepło

    Annika

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak fajnie, gdy rodzinka jest w komplecie :)
    Wspólne chwile są bezcenne, szczególnie gdy dzieciątko jest takie malutkie. Teraz tak szybko się zmienia i każdego dnia uczy się czegoś nowego :)
    Obiadek na tarasie, w rodzinnym gronie to coś wspaniałego.... uwielbiam :)
    Na waszych talerzach pięknie podane pyszności :))
    Pozdrawiam serdecznie, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój Mąż raz w miesiącu wyjeżdża na tydzień w delegacje.Uwielbiam ten moment kiedy powraca i jesteśmy w komplecie. Te jego wyjazdy też pomagają mi dostrzec piękno wspólnego dnia codziennego.

    PS. Jak udało Ci się wypracować tą drzemkę poranną?Marysia bardzo się buntowała? U mnie też wchodzi rutyna.Leonek także o 9 rano zasypia od kilku dni😊 Tylko na krótko ok 30 min. Ale dobre i to😊

    OdpowiedzUsuń
  6. czy mogę podpytać co to za cudo z piłeczkami??:) powiem szczerze, że sama wypróbowałabym dla mojej córeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piłeczkowy basen to firma Ludi

    http://www.smyk.com/ludi-nature-zen-pileczkowy-basen,p1089737153,zabawki-gry-dla-dzieci-p

    ale my jeszcze dokupimy ze 2 torby piłczek :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny macie dom:) mała jest urocza:)ja dopiero od tyg obserwuję bloga:) . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Gusiu mam pytanie z innej beczki jakie macie drzwi wyjściowe na taras przesuwane czy otwierane do środka ?

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig