Wtorek
Spokojny wczesny poranek.
Dziś dzień pracy. Jedni się szykują do wyjścia, inni mają swoje plany na najbliższe godziny. :)
Strój dnia.
Gdy czekam na Babcie Jolę, która zajmie się przez ten czas Marysią, zamiatam kostkę przed domem.
Wieczorem idziemy z Marysią na szybkie zakupy żywieniowe.
Ponieważ ostatnio noce mamy dość burzliwe, staram się szybko regenerować po zaśnięciu Marysi.
Kąpiel, lekka kolacja i czas dla nas.
Do jutra! :)
My z mężem również celebrujemy wspólny czas po zaśnięciu naszego szkraba :) ps. uwielbiam te dni spędzone z Wami w magicznym domku!
OdpowiedzUsuńPatrząc na Twoje życie mogłoby się wydawać, że nie masz żadnych problemów. Nie piszę tego złośliwie, tylko ten spokój emanujący z tych postów sprawia, że tak można by pomyśleć. Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiola
A co sie dzieje ze noce sa burzliwe? Nadal zabki? Ciesze sie ze nie tylko ja mam noce nieprzespane hihi :)
OdpowiedzUsuńKojący post ;) Z resztą jak wszystkie inne dni z Tobą :)
OdpowiedzUsuń