Jeśli czytacie Magiczny Domek już od jakiegoś czasu, to wiecie, że lubimy zmiany w naszym otoczeniu. Mam słabość do przestawiania przedmiotów i stwarzania atmosfery, która pasuje do danej pory roku. I chociaż u nas cały czas coś delikatnie się zmienia, a to przy okazji zmiany pościeli, albo gdy pojawi się jakiś nowy mały element, to takich większych zmian nie było już od jakiegoś dłuższego okresu. Znam takie domy, które nie zmieniają się od lat. Te same przedmioty, na tym samym miejscu. Te same tekstylia, książki na półkach. Najbardziej jest to widoczne w nowoczesnych wnętrzach, bo tam projekt końcowy jest kompletny i musi być raczej minimalistyczny. My przeprowadzając się do Magicznego Domku mieliśmy ograniczony budżet na wyposażenie, dlatego z biegiem lat inwestuje w różne zakątki domu. A to zmienię jakiś mebel, a to kompletuje porządniejsze tekstylia. Poza tym po prostu Magiczny Domek nie byłby sobą bez tych ciągłych niewielkich zmian. A każda sprawia mi niesamowitą przyjemność i każda wydaje mi się lepsza od poprzedniej, co daje takie poczucie spełnienia w domowym zaciszu. Jedno jest pewne, chociaż z racji pasji podziwiamy najróżniejsze wnętrza, to u nas musowo panuje eklektyzm (czyli łączenie najróżniejszych stylów czy też mebli) i potrzeba przytulności. Dziś zapraszam Was do nieco odmienionego salonu na parterze.
Główną zmianą była wymiana pokryć na fotele i kanapę (Karlstad). Fotele nie są już w sprzedaży, a Ikea zawsze miała ograniczoną ilość wyboru tkanin. Jest wiele firm, które oferują przeróżne materiały na wszystkie tapicerowane meble dostępne w sklepie Ikea. My zdecydowaliśmy się na stonowany, ciemny beż oraz tkaninę najbardziej odporną na zabrudzenia. Nasze psy są rozpieszczone i polegują na fotelach, więc musieliśmy zainwestować w dobry materiał. Mam nadzieję, że czas pokaże, że było warto! Pokrycia na wasze kanapy z Ikea możecie znaleźć miedzy innymi na soferia.pl lub decoria.pl.
Jeśli chodzi o kwestię zabrudzeń, dam Wam znać po jakimś czasie użytkowania, natomiast od razu mogę powiedzieć, że nowe pokrowce są bardzo miłe w dotyku i bardziej miękkie. Z pewnością ten fakt uprzyjemnia relaks na kanapie. Jest po postu przytulniej. :)
Wcześniej mieliśmy inne kolory foteli od kanapy. Tym razem zdecydowałam się na jednolitą barwę. Myślę, że przez to pokój nabrał przestronności.
Nad kominkiem zawiesiliśmy okrągłe lustro. Wpuszcza jeszcze więcej światła do pomieszczenia i pasuje do okrągłych, ratanowych pater zawieszonych na ścianie.
W oknach pojawiły się też nowe zasłony marki DKNY, które kupiłam w TKMaxx. To niesamowite, że takie firmowe rzeczy można znaleźć w tym sklepie za cenę np. zasłon z Ikea. :)
Klimat niewątpliwie nadają dodatki. Staram się zachować umiar, by nie przesadzić z ich ilością, ale nie wyobrażam sobie naszych wnętrz bez takich akcentów. Lampa na stoliczku (z ratanową podstawą), o którą dostaję masę pytań, została kupiona w TKMaxxie jakieś 5 lat temu.
Przepiękna poduszka, idealna na sezon jesienny, również kupiona w TKMaxx ale w tym roku. Pled przewieszony przez poręcz fotela - z Ikea.
Jesień i zima to zdecydowanie sezon na palenie świeczek, które są synonimem ogniska domowego. Jednak, co do świeczek, zrobiłam się bardzo wybredna. Nie chodzi tylko o skład, ale również zapachy. Lubię, gdy świeca wypełnia pomieszczenie delikatnym pięknym aromatem, ale mam bardzo wrażliwy nos, więc wszystkie intensywne i duszące świeczki odpadają.
Ostatnim ulubieńcem jest świeczka z Yankee Candle o zapachu Shea Butter.
Białą świeczkę o zapachu delikatnej mięty kupiłam w TKMaxx.
Kaktusiki kupiłam w Biedronce. Na czas świeżych kwiatów w wazonie muszę jeszcze poczekać.
Szare poduszki w liście (Home&You) idealnie wpasowały się kolor kanapy.
A jeśli macie ochotę poczytać coś lekkiego o szczęściu i celebrowaniu codzienności to polecam książkę "Hygge Duńska Sztuka Szczęścia". Nie ma w niej nic odkrywczego, ale po prostu czasami warto sobie to tych prostych wartościach przypomnieć. Są książki, które są dla nas odkrywcze i niezwykle emocjonalne, a są książki, które przyjemnie się czyta i wprowadzają nas w stan relaksu. Z pewnością taka własnie jest Hygge.
Cudownie spędza się w naszym "nowym" miejscu czas. :)
Na zdjęciach pokrycia kanapy i foteli wpadają w lekko różowawy kolor. W rzeczywistości nie jest to tak widoczne. Po prostu jest to beż, który ma w sobie domieszkę czerwieni i to, w zależności od światła, daje lekką fioletowo-różową poświatę.
Do napisania niebawem!
Pięknie i ciepło, jak zawsze :) Uwielbiam takie zmiany. I jestem ich zwolenniczką. Kalendarz skradł moje serce <3
OdpowiedzUsuńCudnie i przytulnie:) Przypomniałaś mi o świeczkach, już pora na zapachy i ciepły płomień świecy:)
OdpowiedzUsuńInspirujesz. Lubię tu zaglądać i zawsze z przyjemnością spędzam tu czas. Świeczki mają w sobie magię i ciepło, może to migotanie daje poczucie przytulnosci. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne wnętrze
OdpowiedzUsuńPiękne wnętrze
OdpowiedzUsuńŚlicznie; ))
OdpowiedzUsuńPięknie!:):)
OdpowiedzUsuńCieplutko tam u Ciebie. Taki przyjemny, cieplutki klimat, w sam raz na jesień :)
OdpowiedzUsuńPięknie tam u Was i tak przytulnie aż ma sie ochotę usiąść i napić cieplej herbaty na Waszej kanapie:) p.s. Chciałabym sama umieć tak urządzać wnętrze...u nas urządzanie mieszkania to katorga:/pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńA zasłonki gdzie kupione? Bardzo fajny motyw trawy
OdpowiedzUsuńZapomniałam napisać, bo też zmiana! Już dopisuje do tekstu!
UsuńTo zasłony DKNY z TKMaxx - firmowe zasłony w cenie np. Ikeowskich :)
Świetna zmiana! Bardzo mi się podoba również dywan leżący na podłodze. Czy to też IKEA?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Asia
-----
zapraszam do mnie
mojemagiczne.blogspot.com
Tak dywany to Ikea :)
UsuńŚlicznie, na niektórych zdjęciach tkanina wygląda na pudrowy róż - tak dziewczyńsko;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie salonik wydaje się większy!
Pokrycia są beżowe, ale na zdjęciach rzeczywiście nabrały różowego odcienia ;)
UsuńW Norwegii hyggelig :) Wasz domek jest hyggelig og (i) kosselig. Czyli ciepły, rodzinny, miły, przytulny, dający wytchnienie. Pozdrawiam z Oslo!
OdpowiedzUsuńkaktusiki mnie urzekły <3
OdpowiedzUsuńOj bardzo pozytywna zmiana.
OdpowiedzUsuńMoja córka ma w swoim pokoju identyczny fotel z ikea i przyznam że chciałam go już wyrzucić. Ale już go widzę oczami wyobraźni w takim pięknym delikatnym różu!
Pokrycia są beżowe, ale na zdjęciach rzeczywiście nabrały różowego odcienia ;)
UsuńPrzepiękne jesienne klimaty. ...wiem że Pani lubi liski liście teraz w sklepie home& you są teraz wyprzedaże piękny zegar liska dla Marysi pokoju w ogóle dużo pięknych rzeczy polecam. Przepiękne zmiany (uwielbiam te zdjęcia jak psiaki lenią się na kanapach hi )pozdrawiam zdrówka życzę
OdpowiedzUsuńPrzepiękne jesienne klimaty. ...wiem że Pani lubi liski liście teraz w sklepie home& you są teraz wyprzedaże piękny zegar liska dla Marysi pokoju w ogóle dużo pięknych rzeczy polecam. Przepiękne zmiany (uwielbiam te zdjęcia jak psiaki lenią się na kanapach hi )pozdrawiam zdrówka życzę
OdpowiedzUsuńJak zawsze ślicznie, bardzo nastrojowo i przytulnie. Gdzie można taki kalendarz kupić? (mam go w perspektywie na ścianie w 2017).
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Ja też bardzo myślę o takim kalendarzu, bardzo proszę o informację gdzie można go kupić. Domek oczywiście magiczny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewa
Z pewnością będzie dostępny na ilustracjeagatakrzyzanowska.blogspot.com - proszę pisać do utalentowanej autorki :)
Usuń