Całkiem niedawno pokazywałam Wam małe zmiany w pokoju dziewczynek, ale ostatnio pojawiła się tu jeszcze jedna nowość, która wymagała małego przemeblowania. Ich pokoik robi się coraz bardziej dziewczęcy, to już nie jest typowe pomieszczenie dla maluszków.
Już od kilku miesięcy, zwłaszcza Marysia marzyła o prawdziwym biureczku, przy którym będzie mogła rysować i pisać. Robiła różne konstrukcje ze stoliczków, bo uwielbia bawić się np. w szkołę. Już mieliśmy kupić dwa biurka dla dziewczyn na Dzień Dziecka, ale wydawało nam się jednak to za wcześnie (w końcu pojemność pokoju jest ograniczona). Ostatnio w sypialni zaszły małe zmiany, gdyż chcę zorganizować pokój tak, by pojawiło się w nim więcej przestrzeni, zanim dojdą rzeczy dla maluszka. Wiedziałam od samego początku, że mój ukochany sekretarzyk będzie kiedyś świetnie pasował do pokoju dziewczynek, więc to była świetna okazja, by w końcu zrobić ten krok. Marysia była wniebowzięta! A biureczko - sekretarzyk pasuje tu idealnie! Czyż nie jestem dobrą Mamą? :)
Pewnie zastanawiacie się czy nie było mi żal oddawać taki fajny, charakterystyczny mebel z naszej sypialni. Sprawia mi wręcz wiele przyjemności to, że nasze meble migrują po całym domu i dostają swoje nowe życie. Będzie mi bardzo miło, jak sekretarzyk będzie częścią dzieciństwa dziewczyn, ich pierwszych odrobionych lekcji, czy też miejscem trzymania pierwszych kosmetyków. W przyszłości może tak jak u mnie sekretarzyk służyć jako dziewczęca toaletka, a gdy dziewczynki będą obie chodzić do szkoły rozwiążemy kącik do nauki jakoś inaczej. Z pewnością pojawi się wówczas milion pomysłów. :)
Gdy pokazuje pokoik dziewczyn często pojawiają się pytania odnośnie tego gdzie trzymane są ich zabawki. :) Wiec korzystam z okazji i trochę nakreślę Wam jak to u nas wygląda.
Takie typowe prace artystyczne dzieją się u nas w kuchni. Zdecydowanie łatwiej sprzątnąć farbę czy ciastolinę z płytek niż z dywanu. Pod ręką jest zlew, więc raz dwa można coś wytrzeć. W kuchni zatem dziewczyny mają całą szufladę z akcesoriami plastycznymi - na farby, kredki, ciastolinę czy bloki rysunkowe. W pokoju w szafie z ubraniami 2 dolne półki są zarezerwowane na puzzle i gry planszowe. Teraz po świętach doszło ich więcej, więc jeszcze zagospodaruję dodatkową półkę. Dziewczynki mają ubrań w sam raz i naprawdę mieszczą się sezonowo w jednej szafie (bez tych dolnych półek) i jednej komodzie. Pod łóżkiem są dwa pudełka na klocki Lego i Playmobile. W saloniku na górze są dwie komody, w których trzymane są w jednej wszystkie pluszaki (oprócz tych ulubionych, które są w pokoiku) oraz w drugiej różne zabawki (chociaż tak naprawdę to już raczej takie, które czekają na dzidziusia nr 3). Również niewielką skrzynię z napisem TOYS mają też dziewczynki na dole w salonie. I to...na tyle! Reszta to domek dla myszek i kuchnia do zabawy (która teraz zmieniła miejsce), która dziewczynki bawią się na bieżąco. Oczywiście mieszkając w domu mamy pewne udogodnienia i na strychu też trzymamy kilka sezonowych zabawek np. rozkładany namiot, czy basem z piłkami, którymi bawimy się częściej w ogrodzie latem. W pomieszczeniu gospodarczym trzymamy rowery i hulajnogę. Staram się (właśnie mnie to czeka) robić porządki w zabawkach i co jakiś czas likwidować takie zdekompletowane części lub zabawki z Kinder jajek itp. Takie zbieraniny są najgorsze i co jakiś czas trzeba się ich pozbywać, tym bardziej, że po jakimś czasie dzieci wcale się nimi nie bawią.
A zatem wracamy do noworocznych zmian zaczynając od pokoju dziewczynek. Zobaczcie nasze małe zmiany. :)
Na miejscu komody stanął sekretarzyk, który pięknie uzupełnił się z wiszącą półką.
Sekretarzyk kupiłam kiedyś na przecenie w sklepie stacjonarnym z takimi a la prowansalskimi meblami (już jest zlikwidowany), ale widywałam gdzieś takie w internecie.
Lubie takie przemeblowania. Właściwie zmieściło się wszystko co wcześniej, oprócz kuchenki do gotowania, która trafi docelowo do domku w ogrodzie dziewczynek.
Na miejscu komody stanął sekretarzyk, który pięknie uzupełnił się z wiszącą półką.
Sekretarzyk kupiłam kiedyś na przecenie w sklepie stacjonarnym z takimi a la prowansalskimi meblami (już jest zlikwidowany), ale widywałam gdzieś takie w internecie.
Lubie takie przemeblowania. Właściwie zmieściło się wszystko co wcześniej, oprócz kuchenki do gotowania, która trafi docelowo do domku w ogrodzie dziewczynek.
Chociaż wielki fotel w pokoju dziewczynek zajmuje całkiem sporo miejsca, to nie wyobrażamy sobie bez niego czytania wspólnie książeczek.
Przepiękna lisia doniczka, ręcznie malowana przez Agatę Krzyżanowską. Cudowny pomysł.
Detale.
Półki z książkami już prawie w 100% zapełnione.
Jak podoba Wam nowe miejsce sekretarzyku/toaletki?
Oczywiście niebawem pojawi się wpis o zmianach w sypialni, ale jeszcze przez postaram się napisać kontynuację postów wyprawkowych.
Do napisania!
Wyszło uroczo. Jestem zakochana w tym sekretarzyku! Zmiany, niby nic, a tyle magii i przyjemności. W Waszym domu wszystko do siebie pasuje i Wy pasujecie do tego domu a on do Was :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo pasuje i faktycznie świetnie komponuje się z tą wiszącą półką! A mam pytanie , skąd macie ten super fotel/sofę bujaną dla dziewczynek?
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda pokoik dziewczynek. Sekretarzyk to moje marzenie, więc wyobrażam sobie radość dziewczynek!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was serdecznie!
świetne rozwiązanie,też mam dwie młode damy, prawie 6 i prawie 2latkę:)
OdpowiedzUsuńPiękny pokój maja dziewczynki:)
OdpowiedzUsuńczy te stołeczki są wygodne i bezpieczne? mój 5-latek tak się wierci rysując, że potrafi spaść z normalnego krzesła :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne biurko, które wyjściowo biurkiem nie było. Nie mogę znaleźć informacji, malowałaś je przed wstawieniem do pokoju dziewczynek?
OdpowiedzUsuńładne biurko
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda ten pokoik dla dzieci. Ja też zawsze zwracam na to uwagę by dziecko miało swój kącik by miało półkę z książkami by czytało i bawiło się zabawkami które rozwijają jego wyobraźnię. Ważna sprawa nie zapominajmy o tym.
OdpowiedzUsuńŚliczne biurko! Cały pokój wygląda bardzo ładnie, a do tego jasny, dzięki oknom poddaszowym :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście sekretarzyk bardzo ładnie wkomponował się w wystrój całego pokoju. Również jestem zdania, że nie zawsze trzeba kupować nowe meble, można wykorzystać te które się ma nadając im nowe życie. Dzieci bardzo szybko rosną i ich gusta się zmieniają, a takie ponadczasowe meble można stylizować na różne sposoby.
OdpowiedzUsuń