03 czerwca 2011

Ból pakowania

Nie lubię się pakować i szykować do wyjazdu. Po pierwsze jest zawsze mnóstwo spraw do załatwienia. Po drugie trzeba o wszystkim pamiętać. 
Gdy byłam jeszcze w liceum lub na studiach mogłam sobie pozwolić na pakowanie się przynajmniej tydzień (!) przed wyjazdem. Układałam ubrania i przez tydzień mogłam je redukować (by nie brać za dużo) i było również wiadomo, że nic nie zostanie pominięte.
Jednak ostatnio moje pakowanie jest bardzo nerwowe. Mam na nie zazwyczaj bardzo mało czasu. Z doświadczenia wiem, że nie warto brać za dużo rzeczy ze sobą więc muszę dokonywać wyborów. Mam też takie małe wariactwo - przed wyjazdem zawsze muszę zrobić porządek w całym domu! Myśl o poukładanym, czyściutkim Magicznym Domku gdziekolwiek jestem działa na mnie kojąco. Tym razem cała reszta mieszkańców (Pan Narzeczony i zwierzaki) zostają, ale i tak musiałam wszystko ogarnąć tak jak zazwyczaj. Gdy wyjeżdżam jestem bardzo poddenerwowana, mam wrażenie, że właśnie wtedy jest najwięcej rzeczy do zrobienia i że wszyscy własnie teraz coś ode mnie chcą. Kolejna sprawa to sam lot. Przyjemność z wyjazdu? Zaczyna się dopiero po drugiej stronie, na lotnisku, gdy już wyląduje cała i zdrowa.






































































Ale już jutro będę tu. To daje mi siłę. Biorę ze sobą aparat, laptopa i mam zamiar zabrać Was tam ze sobą. Postaram się umieścić kilka postów na gorąco - o Francuskim życiu w Nicei. Do zobaczenia! Bon voyage!
SHARE:

5 komentarzy

  1. Mam podobny problem z pakowaniem, zawsze biorę za dużo:(
    Ale Ci zazdroszczę:) takie wakacje to jest coś!mam znajomą w Nicei i tak kombinuję, jak załatwić, żeby mnie zaprosiła:/
    Pisz i pokazuj nam to magiczne miejsce i odpoczywaj:)))

    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  2. Milego wypoczynku:) Ciekawa juz jestem nastepnych postow:)

    pozrawiam:)

    ps: Japonki w paseczki sa sliczne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Miłej podróży, samych ekscytujących chwil na obczyźnie i szybkiego powrotu życzę! :-)
    Pollyanna

    OdpowiedzUsuń
  4. Ola_83 - moim celem było zabranie jak najmniej rzeczy. Chcę trochę odpocząć od ogólnego nadmiaru. Nie będę tez suszyć włosów i się malować. Odpoczynek pełną parą!
    Namów koleżankę by Cię zaprosiła. Zawsze możesz jej się odwdzięczyć.

    einsichten - Dziękuję! Japonki kupiłam w Housie za 39zł! ;) Bardzo mi przypadły do gustu i cieszy mnie to gdy spotkam coś w niespodziewanym miejscu za niewielkie pieniądze.

    Pollyanna - Dlaczego szybkiego? Chcę tu być jak najdłużej! ;)
    No chyba, że chodzi o lot samolotem - zdecydowanie wolę gdy jest szybko! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mamy coś wspólnego - ja rónież zawsze przed jakimś dłuższym wyjazdem, robię porządki domu - pranie, prasowanie, mycie podłóg jednym słowem wielkie sprzatanie. Bo nie ma jak wrócić do czyściutkiego, ładnego domku. UMI :)

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig