05 lutego 2012

Sztuka Planowania

Zaczął się kolejny szybki miesiąc. Już ledwo funkcjonuję. Już nie mam sił i pozytywnego nastawienia. Od trzech miesięcy przeżywam swój 'dzień świstaka'. Wszystko się kręci wokół paru spraw, które wymagają ode mnie 100% nakładu energii. Czuję, że 'zamarzłam', a pogoda na zewnątrz sprzyja mi w tym stanie.

Tęsknię za czasem dla siebie i za chwilą samego cieszenia się czasem, który jest nam dany. Teraz na siłę muszę wpychać w kalendarz rzeczy, które chciałabym zrobić. W pośpiechu jednak, nie cieszą już tak. Rzuciłabym to wszystko dla kilku przespanych (!) dni, dla pięknych widoków, słońca, wody i nieskończonej muzyki. 

Nie mogę sobie jednak na to pozwolić. Szukam więc innych sposobów by wygimnastykować swój czas, który mi się ostatnio skurczył. 
Dosłownie wykonuję ćwiczenia. Planuję, rozpisuje listy, marzenia, cele, i ważne sprawy, które mają mi w tym pomóc. 

Macie taki sam problem jak ja? Sięgnijcie po książkę "Sztuka Planowania" .



























Małymi kroczkami układam mój plan na życie. W tym całym pośpiechu można zagubić się i zapomnieć, w którą stronę tak naprawdę chcemy iść. 
Kupiłam swój osobisty segregator na najrozmaitsze listy. Zabieram się właśnie za własnoręcznie robione przegródki na tematy. Ciekawe co z tego wyniknie. :)

Drodzy Czytelnicy, przepraszam, że ostatnio umieszczam posty trochę rzadziej. Tak jak pisałam wcześniej poukładam tą układankę i wracam ze zwiększoną silą! :)

Dziękuję Wam za wszelkie komentarze i maile - czekam z utęsknieniem na wieczór gdy w końcu będę mogła na spokojnie Wam na nie podopisywać.

A teraz czas na wielkie planowanie!
SHARE:

18 komentarzy

  1. Jak tam zdrowie Taty? Idzie ku lepszemu? Mam nadzieję. Trzymam kciuki.
    graka

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki za wszelkie plany! Mam podobnie - i do tego trudno mi się zabrać za sprawy priorytetowe.

    OdpowiedzUsuń
  3. Planowanie w moim wydaniu nie wychodzi najlepiej, ale ciągle próbuję zawsze jednak z obawą, że stanę się jego niewolnikiem i zabraknie miejsca na spontaniczność i niespodziewane decyzje. Może Tobie uda się "ogarnąć" rzeczywistość czego serdecznie Ci życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że szybko wszystko poukładasz i w końcu poświęcisz czas sobie- na odpoczynek ;p
    Pozdrawiam ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Straaasznie tesknie za postami ale rozumiem jak to jest gdy nie ma sie czasu na nic. Zainteresowala mnie ta ksiazka. Mam juz sztuke prostoty, moze zamowie tez sztuke planowania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Koniecznie znajdź czas na odpoczynek! Choćby miało to być kosztem czegoś innego. Bez odpoczynku.. na dłuższą metę się nie da :*

    OdpowiedzUsuń
  7. czekamyyy :))

    OdpowiedzUsuń
  8. jeśli znajdziesz czas, napisz co nieco o tej książce, dodawaj porady :) chętnie poczytam!
    i ja ostatnio przeżywam dzień świstaka...

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo chcialam przeczytac ksiazke 'Sztuka prostoty' wlasnie tej autorki... Mam nadzieje, ze trafi kiedys w moje rece :)

    A Tobie zycze poukladania swoich spraw, zaplanowania najblizszych tygodni/miesiecy i w koncu... chwili wytchnienia!

    Bedziemy czekac na Twoj powrot :)

    OdpowiedzUsuń
  10. super pomysł :) Trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Sztuka umiaru- hmm ciekawe. Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  12. Sztuka prostoty to był pierwszy poradnik, po który sięgnęłam i muszę przyznać, że trochę poukładał mi w głowie:)
    Sztukę umiaru przejrzałam tylko w księgarni, ale miałam wrażenie, że to już odcinanie kuponów po sukcesie Prostoty. Ale może gdyby się głębiej w nią wczytać okazałaby się przydatna...
    Za to sztukę planowania kupiłam właśnie w ciemno - zachęciłaś mnie pięknymi zdjęciami:)

    OdpowiedzUsuń
  13. czytałam sztuke prostoty właśnie po poście u Ciebie na blogu - wspaniała ksiązka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. kocham wszelkie listy. I lubię mieć wsyztsko poukładane i zaplanowane :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Powodzenia, trzymam kciuki za udane planowanie;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Powodzenia i pogody ducha !!!

    OdpowiedzUsuń
  17. sztuka prostoty jest bardzo ciekawa ksiazka :) oprocz prajktyxcznych rad na zycie wcielila stoswania octu jablkowego, olejku mogadalowego i innych wielu ekologicznych produktow :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Też mam wszystke te książki są moją inspiracją na codzień.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig