Witajcie kochani!
Dziękuję Wam za komentarze, maile i wiadomości z pytaniami. Zebrało się tego sporo, więc muszę podzielić pytania tematycznie. Zaczynamy od luźnych, kobiecych tematów, idealnych na niedzielne popołudnie.
1. Cera
(pytania: czy masz trądzik? Jak dbasz o cerę? Co robisz, że jest taka czysta, jednolita i gładka?)
Często dostaję od Was komplementy na temat mojej cery. To strasznie miłe, ponieważ nie ukrywam, że jest to ta część wyglądu zewnętrznego, o który staram się dbać najbardziej. Odkąd zaczęłam stosować kosmetyki naturalne (ponad rok temu) jej stan znacznie się poprawił. Nie mam trądziku, ani większych problemów. Oczywiście mam gorsze dni, czasami wyskoczy mi na twarzy jakiś nieprzyjaciel, ale na stan naszej cery ma wpływ kilka czynników. Dieta, sen, pielęgnacja oraz hormony.
Mam kilka złotych zasad, którymi kieruję się w pielęgnacji cery i bezwzględnie przestrzegam:
a) NIGDY nie chodzę spać w makijażu. Nawet jak jestem nieprzytomnie zmęczona, wolałabym nie umyć zębów niż twarzy z pozostałości całego dnia.
b) Na twarz stosuję bardzo wysokie filtry (SPF 50). Cera bez ochrony szybciej się starzeje, a długa ekspozycja na słońcu rozszerza pory. Obalam mit, że przez duże filtry się nie opalamy! Latem mam zawsze muśniętą cerę słońcem, pomimo iż codziennie nakładam wyskoki filtr.
Solarium omijam szerokim łukiem! Ostatni raz byłam w 2006 roku przed jakimś weselem. Pamiętam, że zawsze po takim seansie wyskakiwały mi przebarwienia i pomimo, iż byłam opalona, wcale nie wyglądało to dobrze!
c) Bardzo regularnie stosuje peelingi. Te o delikatniejszej konsystencji nawet 2-3 razy w tygodniu. Skóra pozbawia się martwego naskórka i zanieczyszczeń, jest gładka i może swobodnie oddychać.
d) Duży wpływ na wygląd cery ma sen i picie dużej ilości wody. Z tym u mnie różnie bywa, jednak gdy piję dużo mineralnej wody i chodzę spać o przyzwoitej porze, moja cera wygląda o niebo lepiej.
e) Dobór pielęgnacji do naszego typu cery. Przez lata uważałam, że mam cerę mieszaną, ze względu na fakt, że pojawiały się u mnie małe niespodzianki. Przeszłam nieskończoną ilość agresywnych kuracji wysuszających. Potem gdy moja podrażniona cera bardzo często się czerwieniła, stwierdziłam, że na dodatek jest naczynkowa. W obu przypadkach używałam silnie działających kosmetyków, które jeszcze bardziej podrażniały moją cerę. Była ściągnięta, wysuszona, łuszcząca się, a nadal pojawiały się na niej krostki.
Wszystko się zmieniło, gdy wreszcie sprawdziłam, że mam cerę normalną (w stronę suchej)! Zaprzestałam silnych kuracji, przeszłam na delikatne, naturalne kosmetyki, które mają tylko wspomóc procesy odnowy mojej cery. To 'objawienie' zmieniło wiele w mojej pielęgnacji i wyglądzie skóry.
2. Włosy
(pytania: Czy masz pocieniowane włosy? Czy używasz prostownicy i suszarki? Jak dbasz o włosy? Jak często chodzisz do fryzjera? Jak zapuściłaś grzywkę?)
Jeśli chodzi o moją fryzurę to jest banalnie prosta. Od 2 lat chodzę do fryzjera... raz do roku! Kiedyś w liceum i na początku studiów miałam krótkie włosy za ucho. Ta fryzura wymagała regularnych wizyt w salonie fryzjerskim co miesiąc. Farbowałam się wtedy na ciemny brąz i jak to bywa, po latach stwierdzam, że ten kolor kompletnie do mnie nie pasował. Robiłam w tamtym okresie autoportrety na zajęcia z fotografii, więc mogę pokazać Wam jak to wyglądało.
Następnie przestałam farbować włosy i zaczęłam je zapuszczać. Tuż po studiach postanowiłam zaszaleć i przefarbowałam się na czerwono! :)
Fascynacja czerwonym kolorem trwała zaledwie kilka miesięcy. Ostatecznie przefarbowałam włosy na kolor zbliżony do naturalnego i ścinałam parę razy do ramion, by pozbyć się farbowanej części włosów.
W zeszłym roku ostatecznie podcięłam włosy do połowy szyi (mniej więcej widać to w zeszłorocznym poście tu -
klik) i była to jedyna wizyta w tamtym roku. Dałam święty spokój moim włosom. Nie farbuję ich i nie ścinam (podcinam raz do roku na wiosnę).
Są przycięte na równą długość, nie są pocieniowane. Iluzję cieniowania może stwarzać odrastająca grzywka (również podcięta na równo), której nie ścinałam od roku.
Pielęgnacja moich włosów jest bardzo prosta. Używam kosmetyków naturalnych, dzięki którym nie mam problemów z włosami. Końcówki nie rozdwajają się, włosy są geste i sprężyste. Główna zasada to włosy nawilżyć i odżywić, bez obciążania. Suszarki używam bardzo rzadko. Wiosną i latem praktycznie wcale. Pozwalam włosom wysychać naturalnie. Prostownicy używam sporadycznie. Kiedy miałam krótsze włosy musiałam używać jej znacznie częściej.
Teraz podobają mi się luźniejsze, naturalne fryzury, którym nie poświęcam dużo czasu. Paradoksalnie właśnie odpuszczenie moim włosom, najlepiej im służy.
3. Zęby
(pytania: Czy nosiłaś kiedyś aparat na zęby?)
Nie nosiłam nigdy aparatu na zębach. Miałam jednak takie plany w 4 klasie liceum. Niestety po wizycie u ortodonty dowiedziałam się, że by założyć aparat na moich zębach, musiałabym wyrwać 4 zdrowe zęby. Po konsultacji z rodzicami, stwierdziliśmy ostatecznie, że mój zgryz nie jest aż tak zły, by poświęcać 1/8 zębów.
4. Cellulit
(pytania: Czy masz cellulit? Jak radzisz sobie z cellulitem i
rozstępami?)
Nie mam większego problemu z cellulitem. Padło kilka pytań na ten temat, więc obejrzałam się ze wszystkich stron w lustrze, bo nigdy szczególnie nie zwracałam na to uwagi. Gdy mocno ścisnę udo, owszem pojawia się delikatna pomarańczowa skórka. Jest jednak niewidoczna, gdy stoję, jestem w ruchu, mam założoną nogę na nogę lub gdy leżę itp. Nie używam więc specjalnych kosmetyków.
Moim problemem nie jest cellulit czy rozstępy a raczej jędrność i umięśnienie ciała. Powinnam znacznie więcej ćwiczyć i nad tym popracować!
5. Torebka
(pytania: Co masz w swojej torebce?)
Od lewej:
Portfel firmy Fossil (kupiony w TK MAXX), kalendarz Mały Książe, długopis, telefon, naturalny krem do rąk, pokrowiec na aparat fotograficzny, dokumenty i kluczyki do samochodu, szminka firmy Pupa i błyszczyk Bell, małe lusterko Sephora, korektor MAC, gumy Orbit, mały grzebień, okulary przeciwsłoneczne, mini apteczka (nospa, opokan, hascovir i mini krem SPF 50), klucze do Magicznego Domku.
6. Styl
(pytania: Jaki jest Twój styl ubierania? W spodniach czy w sukience? W jakich sklepach lubisz się ubierać?)
Moją główną zasadą w ubieraniu się jest odpowiedni ubiór do mojego typu sylwetki. Zawsze staram się ukryć to czego w sobie nie lubię, a podkreślić to co jest całkiem niezłe. ;) Wyglądam znacznie szczuplej (a sylwetkę mam raczej kobiecą, 'popitaśną' - jak to moja Mama określa) gdy podkreślę talię i odsłonie łydki.
Lubię styl kobiecy, dziewczęcy i mam swoje ulubione kolory, w których czuję się dobrze.
Czy ubieram się modnie? Trudno stwierdzić. Nie podążam za tym co jest akurat w modzie, a raczej za tym co akurat mi się w danym okresie podoba. Zawsze byłam trochę przewrotna w modzie. W podstawówce, gdzie dziewczynki ubierały się w sukieneczki, ja wpatrzona w starszego brata, ubierałam się raczej jak chłopak. W liceum, gdzie większość ubierała się skate'owo lub na czarno (metale, punki itp), ja nosiłam martensy w kwiatki i kolorowe koszulki Endo. Gdy na studiach (ASP) wszyscy moi znajomi starali się wyróżnić z tłumu artystycznymi zestawami, ja na złość nosiłam grzeczne sweterki z koszulą.
Mam tyle samo spódnic co spodni i w obu rzeczach czuję się kobieco.
Kupuję rzeczy w typowych sieciówkach i sklepach (H&M, Zara, Reserved, Top Secret, C&A, Tatum, Esprit, Jackpot, Kappahl itp) jak i małych butikach, w których lubię nietypowe, asymetryczne ubrania.
7. Zapach
(pytania: Jakie są Twoje ulubione perfumy?)
Obecnie uwielbiam dwa zapachy - Chanel Chance i CK Sheer Beauty.
Jestem dość wierna ulubionym zapachom i nie testuję wielu perfum.
8. Wady i zalety
(pytania: Jak byś miała możliwość zmiany trzech rzeczy w wyglądzie, co byś zmieniła?
Czego w swoim ciele nie lubisz? Co lubisz w swoim wyglądzie, jakie są Twoje mocne strony?
Gdybym miała możliwość zmiany w swoim wyglądzie to zmieniłabym:
a) swoje ramiona
b) paznokcie - mimo, iż niektóry prawią mi komplementy, że są bardzo dziewczęce, malutkie i drobne, ja wolałabym mieć większe migdałowe płytki.
c) chciałabym mieć bardziej wysportowane, umięśnione ciało
Lubię w swoim wyglądzie:
a) włosy
b) łydki i stopy
c) kształt sylwetki (oczywiście byłoby lepiej gdybym spełniła jeszcze punkt c) powyżej) :)
9. Kosmetyki
(pytania: Co polecasz z kosmetyków naturalnych? Gdzie można kupić kosmetyki dr.Hauschka? Jaki jest Twój najdroższy i najtańszy kosmetyk? Jakie kosmetyki chciałabyś w
najbliższej przyszłości przetestować?)
Co jakiś czas umieszczam recenzję kosmetyków naturalnych, w których przedstawiam i polecam te, które są warte grzechu.
Najdroższym kosmetykiem (kolorowym), który posiadam jest puder minimalizujący widoczność porów firmy Clinique. Cena: ok. 140zł
Nie mam sentymentów do luksusowych marek. Nie miałam niczego od Chanel, Dior itp. Kilka razy kupiłam tusz do rzęs firmy Lancome oraz wygrałam w konkursie parę rzeczy od Estee Lauder.
Jest tyle świetnych kosmetyków tańszych firm, że nie ulegam pokusie sławnych firm. Jedyną moją słabością, są szminki firmy PUPA, które po prostu uwielbiam! Nie są tanie (ok.60 zł) ale warte swojej ceny.
Najtańszym produktem, który obecnie posiadam jest bezbarwny błyszczyk firmy Bell, który kupiłam w Biedronce. Cena: ok 5zł.
Całkiem dobre rzeczy, za niewielką cenę kupuję z firmy Essence.
Najdroższym kosmetykiem do pielęgnacji jest mgiełka z firmy Caudalie. Bardzo ją lubię, odświeża, utrwala makijaż i ma niesamowity zapach. Jednak jak na mgiełkę, jest droga. Cena: 140 zł (jak kupiłam w promocji za 70zł, co i tak wydaje mi się sporo).
Najtańszym produktem do pielęgnacji są chusteczki z firmy Alterra. Cena: ok. 3,5 zł
Są idealne do leniwego demakijażu - również oczu. Na wyjazdy, w podróż, do higieny intymnej oraz do odświeżenia w ciągu dnia.
Dziękuję, że przebrnęliście przez posta z odpowiedziami na Wasze pytania. Już niebawem kolejna porcja odpowiedzi.
Do napisania!