24 stycznia 2014

Bomba! (Kąpiel w Wannie a la Magiczny Domek)

--- Mała przerwa w odpoczywaniu! --- ;)

Otóż. Jeszcze przed świętami dostałam wspaniałą (pachnącą!) paczuszkę do przetestowania. Co jak co, dostaję różne propozycje, ale z tej nie mogłam nie skorzystać! 
Akcesoria do kąpieli? - To w Magicznym Domku towar bardzo pożądany! 
I tak w sprzyjającej aurze jesienno-zimowej oddałam się rozkoszom kąpielowym!

Jeśli lubicie czasami zrelaksować się w wannie 'na bogato' jak ja, to warto spełnić kilka warunków by poczuć się naprawdę wyjątkowo.

Po pierwsze, wyłączamy typowe, górne  światło w łazience na rzecz kojącego blasku świeczek. O świecach pisałam osobnego posta, wiec wiecie doskonale, że świeczki w Magicznym Domku są ważnym elementem. 
Na stronach Aromatelli (www.aromatella.pl) wybrałam prześliczną błękitną puszeczkę o kuszącym zapachu 'Błogi Odpoczynek' - bo co jak co, ale w wannie o ten relaks własnie chodzi! :)

Świeczuszka zawiera czyste, naturalne olejki eteryczne z lawendy oraz szałwii i jest o zapachu cytrusów i bergamotki. Jej zapach, może nie jest tak intensywny jak świece z Bath&Body Works, ale wielu osobom taka zbytnia intensywność aromatu właśnie wręcz przeszkadza. Świeczki z firmy Bomb Cosmetics mają jeszcze jedną niesamowicie oryginalną i słodką rzecz - zatapiające się serduszka! :)






















































Zapaliliśmy świece, woda leje się do wanny. W tym momencie koniecznie musimy zadbać o odpowiednią ilość piany. 
Bomb Cosmetic ma w swojej ofercie płyny tzw. kąpiele bąbelkowe, które musiałam wypróbować! 
I tu muszę przyznać, byłam baaardzo pozytywnie zaskoczona!
 Piękny, delikatny zapach i prawdziwa piana!
Dodatkowy plus za dobry skład, który nie wysusza skóry i fikuśne opakowanie. Naprawdę polecam! (sama muszę wypróbować jeszcze inne zapachy!)



















Piana to jedno, jednak kąpiel z prawdziwego zdarzenia to nie tylko relaks ale i pielęgnacja. 
Dlatego też warto do kąpieli wrzucić nawilżająca dzięki olejkom kulę do kąpieli. Bardzo je lubię, jednak do tej pory było trudno mi zdobyć takie z prawdziwego zdarzenia jak np. z firmy Lush (która jest niedostępna w Polsce) w sklepach, do których chodzę.
Miłośnicy kąpieli już nie muszą się martwić! Są sklepy z samymi pysznościami od Bomb Cosmetics (lista sklepów tu - klik) bądź można siedząc w cieplutkim domu zamówić je ze strony aromatella.pl. :)





















































Kule uroczo wyglądają, niektóre mają w sobie np. suszona lawendę, a niektóre silne działanie musujące. Bo takiej kąpieli, skóra jest natłuszczona, delikatna w dotyku, pachnąca i nie wymaga smarowania (a czasami właśnie ta czynność przebudza nas z błogiego stanu po kąpieli!) :) 

Bomb Cosmetics ma niesamowicie duży wybór wszelakich kuli, babeczek, kuleczek oraz zestawy, które można podarować bliskiej osobie.
Cudownie prezentują się w łazience i jeszcze wspanialej pachną. 




































Po prostu uwielbiałam wchodzić do naszej łazienki i wąchać ta kombinację zapachów.

Czy Wy też czasami sprawiacie sobie iście królewską kąpiel z piana świecami i pielęgnacją? 
Czy to dla Was przesada?

Ja przyznaję się bez bicia, jestem kąpieloholiczką. :)
SHARE:

22 komentarze

  1. Przed wszystkim nie podoba mi się pomysł przerwy na blogu! bo j z utęsknieniem zawsze w weekend czekam na kilka nowych notek:)
    A co do kąpieli to ja tez lubię sobie robic taki wieczór, co prawda ja mam kolekcje olejków a nie bomb ale i to lubię takie relaksujące kąpiele. Niestety ostatnio mój piec szaleje wiec cieżko o ciepła wodę....leci kilka minut ciepła, a chwile potem zimna i tak na zmianę, z tym, zmuszeni wyjśc z wanny i włączyć pońownie piec :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też uwielbiam kąpiele w wannie oraz wszelkiego rodzaje olejki, kule i babeczki. Niestety obecnie w mieszkaniu mam jedynie prysznic, więc pozostaje mi jedynie pozazdrościć takich aromatycznych kąpieli ;)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wow!! ale cuda !! chyba sie przejde do mydlarni we wroclawiu...
    ciekawe tylko ile kosztuja takie cuda!

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie kąpiele i z niecierpliwością czekam na przeprowadzkę do nowego mieszania, gdzie czeka na mnie wanna:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej! Chciałabym mieć wannę w łazience, położyć się w niej i leżeć ^^

    www.devooted.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj Gusiu, toż to czysta reklama...

    OdpowiedzUsuń
  7. To ^ prawda. Ja jednak jako czysty kapieloholik bardzo sie z niej ciesze bo szukalam odpowiednika Lush i znalazlam :-) Pozdrawiam Gusiu :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham kąpiel w wannie :)) Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  9. Gusiu, witaj.... Ale się cieszyłam jak zobaczyłam nowy post..... Wracaj do nas bo.....smutno nam bez Ciebie...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja tam preferuję gorący prysznic z szorstką rękawicą (genialnie relaksuje!) albo kąpiel we dwoje;))

    M.

    OdpowiedzUsuń
  11. mmm...uwielbiam takie rzeczy!

    OdpowiedzUsuń
  12. Te bajery do kąpieli są tak śliczne, że aż żal ich używać. Zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak ja nie lubię postów sponsorowanych, zwłaszcza na tak dobrych blogach.

    OdpowiedzUsuń
  14. Pierwszy raz jestem rozczarowana wchodząc na Twojego bloga... Ta reklama mogłaby być chociaż troszkę subtelniejsza...

    OdpowiedzUsuń
  15. Jejqu, przecież Gusia napisała, że dostała paczuszkę do przetestowania i zrobiła po prostu recenzję, która jeśli dobra jest z założenia reklamą. Nie bądźmy ludziska zazdrośni o to, że ktoś kilka produktów dostał za darmo, bo takie polskie i głupie. Ja ze swojej strony wiem, że to fajne kosmetyki, podobne do słynnego Lush i są warte polecenia wiec czemu nie polecać?

    Kaja

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziewczyny świeczki Bomb Cosmetics(ale nie wszystkie zapachy) można dostać w drogeriach Hebe! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wprawdzie blog Gusi nie jest typowo kosmetycznym blogiem ale autorka czasami zamieszcza w nim informacje jakich kosmetyków używa, dzieli się swoją opinią i wrażeniami na ich temat.

    Ale czy to od razu musi oznaczać, że wpisy te są sponsorowane i stanowią czystą reklamę?!

    Jeżeli tak, to to samo stwierdzenie powinno dotyczyć poduszki, która leży u Gusi na kanapie czy wazonika, który stoi na stole.

    Podobnie jak swetra lub butów, które sobie kupiła na zimę.

    A tego się jakoś nie czepiacie...

    Ogarnijcie się kobiety i dajcie spokój z takimi komentarzami!

    To naprawdę nie na miejscu...

    OdpowiedzUsuń
  18. A jeśli chodzi o kosmetyki, które zachwala Gusia to zgadzam się z nią w 100%!

    Też odwiedziłam sklep aromatella i skusiłam się na kilka rzeczy.

    Wszystkie produkty zabójczo pachną, (wprost nie można się opanować żeby ich nie zjeść) oraz świetnie pielęgnują :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Z góry uprzedzam ewentualne zarzuty - nie jestem w żaden sposób związana z w/w sklepem.

    OdpowiedzUsuń
  20. sprobuj produkty pat&rub do ciała :) cena moze trochę odstrasza ale są baaaardzo wydajne i często sa promocje :) a zapachy i działanie cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  21. taka kąpiel niesamowicie regeneruje i odpręża. jestem na tak! bez wylegiwania się w wannie nie byłabym sobą :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Sushi wygląda super, koniecznie muszę też zrobić sama, ale jakoś ciągle mi brak chęci :(

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig