23 czerwca 2015

Marynarska Sypialnia

Mamy lato! Jak to w Magicznym Domku bywa, pory roku wnikają do naszych wnętrz. Gdy robi się cieplej na zewnątrz, a na naszym poddaszu bywa bardzo gorąco w upały, wprowadzamy się chłodniejsze barwy we wnętrzach. A marynarski styl, który bardzo lubimy idealnie się w tą zasadę wpasowuje. :)

























Nie lubimy jednak zbytniej dosłowności. Nie będzie więc mnóstwa kotwiczek, łódek czy muszelek. :) Liczą się barwy: połączenie bieli, odcieni błękitu, granatu i drewna. Tylko gdzieniegdzie pojawiają się marynarskie akcenty np. drewniane wiosło.





















































































Do nowej aranżacji użyłam właściwie większość rzeczy, które były w Magicznym Domku, tylko w innych miejscach. Pewnie już zdążyliście zauważyć, że rzeczy migrują po całym domu. :)
Nowym nabytkiem jest kapa na łóżko (TKMaxx) oraz wiklinowy kosz z gwiazdką (Lidl).





















































































Ciepłe barwy zamieniłam na biel z błękitami.






















































































Bardzo lubię nową odsłonę sypialni, jest bardzo wakacyjnie. :)






















































































Lubimy przytulne wnętrza, ale nie chcemy ich jednocześnie zagracać. W każdym pomieszczeniu staramy się wypracować ten kompromis.



































































Ahoj kochani! Dziękujemy, że byliście z nami w ostatnich dniach. :) Mam nadzieję, że cieszycie się również na posty tematyczne! Do przeczytania! :)
SHARE:

21 czerwca 2015

Czerwcowy Tydzień z G. Dzień 11

SOBOTA

Juhu weekend! Ponieważ panna Marysia spała dziś aż do 8.00 rano, postanawiam wstać razem z nią. Uwielbiam te chwile gdy przeciągam się w łóżku, a takie słodziaki wygłupiają się na fotelu obok. :) A reszta słodziaków przeciąga się na dywanie.











































Potem poranne spacery Marysi, po coraz to większej powierzchni. (oczywiście grzebanie w koszu też było ;) )











































Dziś robimy porządki. Zabraliśmy się za gabinet Pana Poślubionego, który wciąż jest taki niedokończony i zapracowany (czyt. panuje tam nieład typowo biurkowy). Potem w towarzystwie Marysi zajmuje się poranną toaletą. :)











































Gdy sprzątam, staram się chować rzeczy na swoje miejsce i często gdy działam na dole, szykuje rzeczy do wniesienia na górę na schodach... :)











































Dziś makijaż cały z nowości! :) :) :) A w tle torebeczka, którą również dostałam w prezencie. No kochany ten mój ukochany, muszę przyznać! :)











































Potem usiłuje zrobić Wam zdjęcie ze strojem dnia (weekendowym jak zwykle) ale każde zdjęcie kończy się tak, bo mi słodziaki robią a kuku!











































Wybieramy się dziś do sklepu na drugi koniec miasta po nowy telefon! Wreszcie mogę wrócić do mojego blogowo-instagramowego świata! :)











































W drodze powrotnej zatrzymujemy się na przepysznej i lekkiej włoskiej pizzy!











































Po powrocie do domu bawimy się z Marysią. Przez ponad godzinę tańczyliśmy do piosenek z naszej nowej płytki. Niezły trening!











































Wieczorem znajduje wreszcie czas i siły (!) na manicure. Wtedy można sobie jednocześnie obejrzeć niezobowiązujące filmiki zagranicznych youtuberek. :)











































Marysia coś często się dziś budzi, nawet przed 24.00. Ostatnio robi takie postępy, że chyba jesteśmy w trakcie gigantycznego skoku rozwojowego! :) 
Ale już jutro...pośpię sobie dłużej. :)

Do napisania! :)
SHARE:

20 czerwca 2015

Czerwcowy Tydzień z G. Dzień 10

PIĄTEK

Dziś spędziłyśmy dzień w domu. Nareszcie! Uwielbiamy 'szlajać' się z Marysią to tu to tam, ale gdy nadchodzi dzień wytchnienia, to tez potrafimy go docenić! :)

Codzienny przegląd koszyka na pranie. :)











































A przy śniadaniu puszczanie baniek!











































Niewiarygodne, że to się dzieje!











































Dziś muszę poświęcić 2 godzinki na pracę. Dziś tak strasznie mi się nie chce! No ale cóż zrobić...









































Panna Marysia się obudziła z drzemki! :)











































Dziś mamy misje do wykonania. Przeorganizować szafę Marysi. Czas na porządki, schowanie do pudeł rzeczy, z których wyrosła i zrobić miejsce na nowe rzeczy na sezon letni. :)

Prasujemy i układamy. Zajmuje nam to trochę czasu. Ale raz na kiedyś trzeba i efekt jest świetny!

Cały wieczór jest pełen gości! Ciągle ktoś wchodzi i wychodzi. :) Czasami tak u nas jest. A to wpadnie wujek Kryczuś, a to mój brat wujek Kasik, a to Mama Jola z Zuzią, potem Kasia z Łukaszem i fasolkiem w brzuchu (siostra Pana Poślubionego). Dla nich wszystkich również przyjechały prezenty i przesłane rzeczy od rodziny z 'hameryki'. :) Jest gwarno i wesoło.

Czas iść spać...

Dobranoc i do jutra! :)
SHARE:

19 czerwca 2015

Czerwcowy Tydzień z G. Dzień 9

CZWARTEK

Hmmm.. pyszna ta nektarynka!











































Marysia 'czyta', więc można zjeść śniadanie. Nareszcie w trójkę...tzn w szóstkę! :)


Prosty strój dnia.











































Dziś wychodzimy na spotkanie z Julą i Alą. Zazwyczaj spotykamy się w fajnym parku, w którym znajduje się knajpka przyjazna dzieciom (i ich rodzicom :) ). 
Jednak dziś mamy nie wiele czasu, więc spotkamy się na kawie w pobliskiej galerii.











































A tak wyglądają obładowane wózki - wielbłądy. :)











































Po małych zakupach wracamy do domu, gdzie mija nam czas na sprzątaniu, edytowaniu postów i szykowaniu kolejnych tematów na bloga, na puszczaniu baniek... i takich tam. :)











































Dopiero dziś dotarła zgubiona na lotnisku walizka z...prezentami! :)











































Ja mam swoje cudeńka! A Marysia pełną szafę nowych ubranek! Ale fajnie! :)











































Gdy Marysia już śpi, przypominam sobie, że dawno nic nie jadłam! Jak zwykle kończy się to kolacją gigant w późnych godzinach wieczornych!











































Do napisania!
SHARE:

Czerwcowy Tydzień z G. Dzień 8

ŚRODA

Dziś przyjeżdża Pan Poślubiony! Mam dużo rzeczy do zrobienia!
Sama uwielbiam ten moment gdy wraca się do domu, więc chcę by było idealnie. :) Chowam pranie, dopieszczam aranżacje sypialni (niebawem pojawi się na blogu), zawieszam zasłonki a przy okazji szykuje zdjęcia na wnętrzarski wpis.






















































































Powiem Wam, że przyzwyczajenie Marysi do regularnych drzemek uważam za jeden ze swoich wychowawczych (jeśli można tak powiedzieć ;) ) sukcesów. Ta poranna - jak w zegarku o 9.00. Mogę wtedy spokojnie się umyć i przygotować oraz coś zaplanować.











































Cały zwierzyniec też ma w tym czasie swoją drzemkę. :)

























Mam dziś jeszcze jedno służbowe spotkanie w domu (na szczęście dość krótkie), ale po nim oddzielam to grubą kreską i zajmuje się gotowaniem i celebrowaniem codzienności. :) Im jestem starsza, tym mocniej doceniam te 'normalne' chwile.











































I niespodzianka! Nareszcie rodzinka w komplecie!! :)











































Obiadek na tarasie z najukochańszymi...bezcenne.





















































































Panna Marysia lubi bataty gnieść niekoniecznie jeść. :)











































Marysia bawi się na świeżym powietrzu a ja słucham opowieści z podróży.











































Am am by Tata.












































Kąpiel kaczuszek. :)











































Wieczór jest dla nas... i dla moich ukochanych cukierków, które rujnują moje próby utrzymania diety! ;)











































Do napisania! 

P.S Cisza na instagramie spowodowana jest brakiem telefonu :(
SHARE:
© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig