14 marca 2018

Powiew Wiosny w Szafie

Jakoś tak zupełnie niechcący przylgnęła do mnie łatka, że nie lubię różu. Ależ to zupełna nieprawda! Nie przepadam za krzykliwymi kolorami, ale jeśli tylko wszystkie kolory świata są stonowane, lekko przydymione i przybrudzone, to wielbię je w równym stopniu. Również wszelakie odcienie różu i fioletu. Jeśli chodzi o dziewczynki, to po prostu uważam, że pięknie im w tych (niesłusznie) zarezerwowanych dla chłopców kolorach czyli błękitach, granatach, szarościach i ugrach, ale oczywiście elementy różu też są! Na dobór kolorów w naszych garderobach ma również wpływ panująca za oknem aura. Wiosną siłą rzeczy częściej sięgam po pastele. Uwielbiam łączyć pudrowy róż z zielenią lub ugrami. Z granatem i beżem. Szafa staje się bardziej zwiewna, delikatniejsza i prosta. Ponieważ zeszłej wiosny nie kupowałam praktycznie niczego, gdyż chodziłam jeszcze z ogromnym brzuszkiem czekając na majowy poród, teraz po uprzednich porządkach w szafie, wzbogaciłam swoją wiosenną garderobę o kilka dodatków. Zakupy rozkładam na wiele etapów, zawsze myśląc o tym, by rzeczy pasowały do tego co mam już w swojej szafie. Pomimo, iż prognozy pogody są mało optymistyczne u nas czuć już powiem wiosny. :)



Nie znajdziecie u mnie jakiś szalonych zestawów. Raczej rzeczy o tyle praktyczne, że można je łączyć z romantyczną spódniczką jaki i prostymi jeansami. Do basicowych rzeczy zawsze przecież można dodać trochę koloru w tym wiosennego różu! ;)


Najwięcej do mojej wiosennej szafy zawitało zwiewnych sweterków, które świetnie wyglądają również ze spódniczkami. Leciutkie kardigany rozjaśniają wiosenną garderobę, o czerni chwilowo zapominam! ;)
Od lewej góry: Sweterek różowy melanż  i beżowy kardigan H&M, cieniutki sweterek blady róż Medicine, różowy kardigan Zalando, zielony sweterek Promod

No i buty! Baleriny przede wszystkim. Pretty balerinas dostałam na gwiazdkę, teraz dokupiłam na Zalando skórzane baletki z lekko szpiczastym noskiem.





Chyba już nikt nie zarzuci mi, że nie lubię różu. ;) Ale jeśli róż to łączony z pięknymi kolorami.

Na przykład ze skórzaną torebką w nietuzinkowym kolorze (Ochnik).





Czy innymi dodatkami, które nadają smaczku każdej stylizacji.


Moja druga (lżejsza wersja) wełnianej czapki Woolsocool, parasolka w grochy i musztardowy pasek Esprit, jeansy boyfriendy Levis


Uwielbiam kardigany! (poniżej musztardowy Zara i sweter z siateczki H&M)



Zwiewna, plisowana spódniczka.


Nowy lekki zapach (Origins), szminka w delikatnym kolorze i nowe kolczyki w kształcie jaskółek (Animal Kingdom) - warto cieszyć się z tych małych rzeczy.


Największy problem miałam z nakryciem wierzchnim. Dwa lata temu ubzdurałam sobie, że chciałabym taki wyrazisty czerwony płaszczyk. Przymierzyłam ich mnóstwo, by ostatecznie dojść do wniosku, że w czerwieni nie jest mi za dobrze. :) W tym roku poszukiwałam fajnego trencza i znów to samo. Żaden nie spełniał moich oczekiwań. I pomimo, iż zgodnie z założeniem taki klasyk powinien sprawdzić się wszędzie, ja wolałam postawić na coś wygodniejszego, co szybko wrzucę do torby lub wózka i co pozwoli mi swobodnie biegać za Gabrysią (która podejrzewam, że w maju przechodzi swój roczek!) ;).


Wybrałam parkę przeciwdeszczową (lekka a świetnie też chroni przed wiatrem) w urocze pieski marki Joules (można ja dostać na Zalando). Idealna do jeansów, ale jestem pewna, że nada lekkości też jesiennym stylizacjom z sukienką i kryjącymi rajstopami!


Może Was dziwić to, że ostatnio bywają tu na blogu takie zupełnie luźne tematy, a może wręcz się z tego cieszycie, bo macie takie spostrzeżenia jak ja, że czasami warto uciec od takiego przesadnego komplikowania sobie życia. Dochodzę do wniosku, że często współczesny człowiek lubi wiele spraw na własne życzenie sobie utrudniać. Ktoś postanawia zamieszkać na wsi, a on i jego dzieci nawet nie mają kiedy nacieszyć się naturą, bo tracą czas na dojazd na zajęcia pozalekcyjne, na które codziennie dojeżdża do...miasta. Przypatruje się wielu relacjom wplątanym w nadinterpretacje i próby udowodnienia, że "ja wiem lepiej co Ty myślisz i jakie masz zdanie". ;) Rozkminianie przeszłości, tego ile ciężkich chwil przeżyliśmy lub ciągłe zamartwianie się o to co będzie jutro i jak sobie poradzimy. Nie ma co komplikować sobie na siłę całego świata. Czy nie lepiej dopasować swoje otoczenie i dom do życia, które prowadzimy? Czy nie lepiej spotykać się z osobami, z którymi po prostu miło spędzimy czas i możemy się czuć przy nich swobodnie? Czy nie lepiej czasami skupić się na drobnych przyjemnościach, nie słuchać wiadomości, nastawić się pozytywnie do świata oraz ludzi i czekać spokojnie na wiosnę? :)

Sama uczę się tych zasad i takie nastawienie naprawdę uszczęśliwia!

Pozdrawiam Was wiosennie.
Wasza G.
SHARE:

114 komentarzy

  1. Dzięki za tego posta, tematy modowe mnie najbardziej interesują!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mowisz ze warto cieszyc sie z malych rzeczy... no dla mnie te zakupy ktore prezentujesz to nie takie male rzeczy ;) i zaloze sie ze dla wielu z nas te zakupy to spore rzeczy heheh :)
    Pozdrawiam asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pisałam o całych zakupach, tylko w tym kontekście o nowej wiosennej szmince i kolczykach. O tych kobiecych drobnostkach, z których też warto się cieszyć. Ech, właśnie o tą nadinterpretacje, ocenianie, doszukiwanie, porównywanie - mi chodzi w ostatnim akapicie. ;)

      Usuń
    2. Małe czyli błahe (czym jest taka szminka wobec rożnych aspektów życia i ludzkości ;P ), ale również ważne, bo ktoś nas nimi obdaruje, z kimś się nam kojarzą, lub są prezentem dla samego siebie od..siebie, za swoją ciężką pracę lub bo się po prostu siebie kocha i szanuje. ;)

      Usuń
    3. Sama szminka to z 70 dych..kolczyki ze 150...nie mówiąc o reszcie..tez bym sie cieszyla z takich "drobnych"rzeczy

      Usuń
    4. Skoro rownież byś się ucieszyła to chyba rozumiesz na czym polega cieszenie się z takich rzeczy. Cieszę się, że masz to samo zdanie. :)

      Usuń
    5. Gusiu, nie musisz się tłumaczyć z tego za ile i co kupujesz! :) Naprawdę! Nie ma powodu by się tym przejmować :)

      Usuń
  3. A spódniczka z jakiego sklepu? Strasznie mi się Twoje nowe nabytki podobają - w moim guście i zainspirowałaś mnie na nadchodzący sezon:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Baleriny z kokardką i plisowana spódnica,love! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I te baleriny mint.... ach, szkoda że już ich nie ma :(

      Usuń
  5. Pierwszy raz napisze komentarz:) Dziękuję CI za te wszystkie wspaniałe posty :) Zawsze mogę się oderwać od szarej rzeczywistości i z kubkiem gorącej herbaty na chwilę przenieść w inny świat :) Zawsze z niecierpliwością czekam na coś nowego na Twoim blogu (obserwuję Cię jakoś od czasu pierwszej Twojej ciąży). Zainspirowałaś mnie jeśli chodzi o zakup balerinek :) Wszystkiego dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Boszesz...na.to.poszla cala miesieczna wyplata przecietnego polaka..szok

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uh, to raczej komentarz jest typowy dla zawistnego "przeciętnego polaka". ;)

      Usuń
    2. Nie wyedukujesz, chocbys nie wiem jak się starała...

      Usuń
    3. Gosiu a mi sie wydaje ze to nie komentarz zawistnego Polaka tylko prawda realia. Tak Gosiu jest. Chyba zdajesz sobie sprawe ze stac Cie na duzo i na drogie rzeczy. Wszystko nowe i z drogich dobrych firm. I to wcale nie Twoja wina. Tak juz jest. Jedni maja tak inni maja siak. I uwierz te wszystkie rzeczy ktore pokazalas dla wielu sa nieosiagalne piszac ze to mala rzecz,ale tak nie jest. Oczywiscie w porownaniu z autem czy wakacjami jest to male ale wiadomo o co chodzi.
      Jednak dziekuje ze pokazujesz swoj swiat mozna pomarzyc odgapic poogladac :)
      Ciesze sie ze ten blog jest ale zrozum tez innych.
      Dobranoc

      Usuń
    4. Och, jak to nieładnie zaglądać do czyjegoś portfela! Jaka wina? Raczej przywilej i cieszmy się, że innym się powodzi! I nie Gosia tylko Gusia. Jak się w nerwach pisze to się nie raczy sprawdzić poprawnej pisowni :) Pozdrawiam, Joanna

      Usuń
    5. Drogi anonimowy, bronisz anonima wytykającego Gusi ile wydała (z własnych zarobionych przez SIEBIE i Pana Poślubionego pieniędzy) i sama też podkreślasz, że stać ją na dużo i na drogie rzeczy. Nie ładnie zaglądać komuś do portfela. Jeśli się zazdrości to trzeba albo spróbować znaleźć lepiej płatną pracę albo nauczyć się oszczędzać - ja akurat w związku z tym, że bardzo lubię swoją nie najlepiej płatną pracę nauczyłam się tego drugiego. Nawet nie zdajemy sobie sprawy ile wydajemy na niepotrzebne głupoty a moglibyśmy te drobne sumy przeznaczyć na coś naprawdę przydatnego i lepszej jakości. Po drugie - dlaczego piszesz "zrozum innych"? Komentarz anonima był naprawdę napisany złośliwie bo Gusia akurat nigdy nie podkreśla tego, że stać ją na więcej niż "przeciętnego: Polaka. A nie chciałabym, żeby zaczęła filtrować informacje, które nam dostarcza w oparciu o to czy kogoś będzie stać na te produkty czy nie. Ja akurat bardzo jej podejście do życia i zakupów cenię bo jest naprawdę zdroworozsądkowe.

      Usuń
    6. Gusiu po pierwsze bo Małgorzatą nie jestem ;) po drugie kochani piszę o sobie, nie analizuje czy ktoś ma więcej czy mniej, czy ktoś lubi p. róż czy też nie i wtedy różem będe kłóć mu w oczy. Nie ma dwoch takich samych osób. Idąc tym tropem powinnam uważać na to, że pokazuje swoje dzieci, bo wiele kobiet nie może ich posiadać ( z czego jest mi bardzo przykro i życzę im by się w końcu udało!). Ale prowadząc osobistego bloga nie myślę o całym ciężarze tego świata. Życzę wszystkim najlepiej.

      Usuń
    7. Ale to uważasz że jedni mają bo co znaleźli pieniądze na ulicy? Okradli bank? Wygrali w totka? Polacy rodacy do roboty, przecież każdy może ZAROBIĆ! A jeśli nie czujesz się na siłach by robić coś za większe pieniądze (przecież nie każdy musi, nie to stanowi o wartości człowieka) to ciesz sie z tego co masz nawet gdy jest tego niewiele i nie zazdrość komuś!

      Usuń
    8. Jeśli dla Was prezentowane zakupy na tym blogu są za drogie, to zmieńcie blog :) Pamiętajcie, że oprócz "przeciętnych polaków" są też osoby, które nie uważają, że te zakupy to bogactwo. Nie rozumiem dlaczego miałyby na tym blogu być prezentowane tylko rzeczy dla osób, które uważają siebie za "przeciętnych polaków" - cokolwiek to znaczy.

      Usuń
  7. Osobiście lubię takie wpisy na Twoim blogu, ponieważ podoba mi się Twój styl ubierania :):):)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zawsze chętnie podglądam Twoją szafę :-D

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam marke Joules! Czesto kupujemy tam ubrania i dodatki bo tu jest bardzo ta firma popularna (mieszkam w uk).
    Tylko jestem w szoku ze nosisz rozmiar uk16! Przeciez to worek na ziemniaki!!!
    Zainwestuj lepiej w personalnego trenera a nie trwon kasy na ubrania i dodatki! Bedziesz lepiej wygladac i poczujesz sie lepiej! Pan Poslubiony tez bedzie sie cieszyl z takiej odmiany
    !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wręcz niesamowite, jak niektórzy potrafią wysuwać wnioski, nie mając kompletnie pojęcia o co właściwie chodzi. Absolutnie nie noszę takiego rozmiaru na co dzień , a zasugerowałam się opinią na Zalando (osoby noszącej rozmiar S!) by zamówić rozmiar 44, bo wtedy kurtka się fantastycznie oversizowo układa i to była świetna sugestia! Miewam rzeczy w znacznie większym rozmiarze, bo dany fason lepiej wtedy wygląda i z całym szacunkiem nie identyfikuję się z rozmiarem metki na ubraniach ale tym jak dana rzecz na mnie leży! ;)

      Usuń
    2. W punkt! Zwłaszcza ostatnie zdanie - ja mam w szafie swetry w rozmiarze od S do XL - bo jedne wolę dopasowane a inne modele lepiej na mnie wyglądają jako oversize. A zresztą, nawet gdy ktoś nosi 'jakiś' rozmiar to jest co najmniej nietaktownym sugerować mu, żeby schudł czy przytył. Dziewczyny co z Wami? Dlaczego uważacie, że dawanie innym takich rad jest normalne? Jesteśmy różne i to jest piękne, grube, chude, piegowate, szatynki i rude. Ja mam duży tyłek i krzywe zęby (odczuwam niewytłumaczalny lęk przed założeniem aparatu, wiem wiem, trzeba zacisnąć zęby i się zmobilizować ;D) ale z drugiej strony mam ładne usta i wąską talię. I to jest to co mnie wyróżnia, co sprawia, że ja to ja a nie klon z instagrama. Jeśli coś nam w naszym wyglądzie przeszkadza to poprawiajmy to dla siebie a nie w związku z presją otoczenia. Uch, wkurzyłam się. Gusia i Magiczny Domek to takie moja odskocznia, miejsce gdzie jest miło i spokojnie i chciałabym, żebyśmy starały się nawet konstruktywną krytykę przekazywać z klasą i rozwagą, tak żeby nikogo nie urazić czy nie zrobić mu przykrości.

      Usuń
    3. Haha, kto pisze w ogóle takie komentarze?? Uczeń gimnazjum?? Ręce opadają, jak się to czyta....kobiety...

      Usuń
    4. Co to znaczy Pan Poslubiony będzie się cieszył? Myślisz że każdy facet lubi tylko rozmiar XS? GRUBO się mylisz! ;)

      Usuń
    5. Gruba to chyba Ty jesteś bo Ci się zdaje... A faktem jest, że Agnieszka figurę ma jak babochłop.. dobrze, że lubi te różowe babcio-sweterki i niekształtne spódniczki bo przynajmniej pod przykrywką sympatii do tego stylu może ukryć kluchowatość swojej figury - jazda konno jej nie pomoże...a Pan Poślubiony wygląda mi na faceta lubiącego biuściasty rozmiar 38..(dlaczego on nigdy się nie uśmiecha??? taka wiosna w sercu - rozmiar 44 w pieskach)...pozdrawiam serdecznie - KIKA

      Usuń
    6. Tylko pozostaje się cieszyć się, że nie mam na imię Agnieszka! Uff. :) ;) :)

      Usuń
    7. Wow zaintrygowało mnie jak to jest "wyglądać na kogoś kto lubi biuściasty rozmiar 38" hehe hehe uwielbiam ludzi, którzy wiedzą lepiej co ktoś lubi, myśli i jak jest "naprawdę" zwłaszcza bazując na... zdjęciach. ;) Bardzo merytoryczny komentarz! Arcy! ;)

      Usuń
  10. Dla zainteresowanych kupnem - warto o tym poczytać

    https://www.zalando.pl/tom-joule-printed-waterproof-packaway-coat-kurtka-przeciwdeszczowa-4jo21u001-q11.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Ile zazdrości w komentarzach, przykro to czytać.
    Trafiłam do Ciebie przez przypadek, ale zostanę na dłużej.
    Twoje zakupy bardzo mi się podobają. Fasony i kolory takie moje. Spódnica i buty rewelacja.
    Nie interesuję się modą ale w tym roku obiecałam sobie bardziej zadbać o to co noszę. Chętnie poczytam takie wpisy.
    Pozdrawiam
    SylwiaP

    OdpowiedzUsuń
  12. Mądrze napisane, ja również codziennie staram się żyć w ten sposób. Od około 2 lat nie oglądam telewizji, nie czytam żadnych portali plotkarskich, świadomie wybieram to czym karmie mój umysł i duszę. Doceniam te aspekty mojego życia, które kiedyś brałam za pewnik, jak chociażby zdrowie. Serdecznie pozdrawiam!
    P.S. Nie przejmuj się przykrymi komentarzami, zazdrość i zawiść to wady, nad którymi wiele osób powinno codziennie pieczołowicie pracować.

    OdpowiedzUsuń
  13. Uważam że niektóre ciuchy są ładne ale napewno nie warte swojej ceny. A spódnica nie jest za ładna i tak naprawdę na nikim nie będzie dobrze wyglądała.Tak jak i kurtka. Ogólnie szafa taka trochę panciowata nie jak na 30 latkę a 50 latkę. choć jest kilka ładnych rzeczy ale trzeba je umiejętnie łączyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozbawił mnie ten komentarz "eksperta". Dobrze, że ludzie bywają zabawni, inaczej byłoby smutno. ;)

      Usuń
  14. Zgadzam się, to nie są „komentarze typowy dla zawistnego "przeciętnego polaka". Pisząc o rzeczach drogich dla przeciętnego Polaka możesz liczyć się z takimi uwagami, więc skąd to oburzenie.
    ,Przykro mi to pisać ale mam wrażenie że na blogu .... tylko konsumpcjonizm; zabawki, dekoracje w domu zmieniane co chwila, kosmetyki, ubrania itp. Z ciekawości zajrzałam na niektóre ceny bo rzeczy ładne i estetyczne … i już nie będę zaglądać. Ceny pojedynczych rzeczy powalają,mnożąc je razy to co pokazujesz….. To kwoty nieosiągalne dla większości żyjących w tym kraju. ….. Luksusowe wyroby i luksusowe ceny …., czapka za 200, puzzle za 100, kilka kremów po … „stówce” ….. śliczne …. ale nierealne dla wielu.
    To nie są niestety realia wielu osób po studiach, „podyplomówkach”, po wielu latach pracy . Oni się cieszą z kremu za 30 zł bo zwykle kupują za 10, z puzzli za 15, czapki za 24,99 …. z wyjazdu na jednodniowy wypad w góry z własnym „prowiantem”, z wyjścia do kawiarni raz w miesiącu. Takie życie. Ale to jest ….. sztuka cieszyć się z małych rzeczy.
    Piszesz Małe czyli błahe (czym jest taka szminka wobec rożnych aspektów życia i ludzkości ;P ), ale również ważne, bo ktoś nas nimi obdaruje, z kimś się nam kojarzą, lub są prezentem dla samego siebie od..siebie, za swoją ciężką pracę lub bo się po prostu siebie kocha i szanuje. ;)
    Niejedni rodzice za swoją „ciężką prace” cieszą się, że zapłacą 100 zł dziecku za wycieczkę klasową lub kupią wymarzony prezent.
    Blog wg mnie robi się luksusowy ale może o to chodzi.
    Samych kosmetyków w poprzednim poście naliczyłam 27 … bez tzw kolorowych!, ja wszystkich z tymi do makijażu mam ….12.
    Tu nie chodzi o krytykę, ale obiektywne spojrzenie na rzeczywistość, myślę, że dla wielu czytelników to odskocznia do pomarzenia ....ale rzeczywistość jest inna. Żyjesz trochę w innym, cukierkowym świecie, a prowadząc bloga ( "subiektywny przewodnik"...)i opisując luksusowe towary musisz się liczyć z jak to piszesz nadinterpretacjami, ocenianiem, doszukiwaniem, porównywaniem. I nie chodzi tu o zawistny komentarz przeciętnego Polaka, który czycha komu wsadzić szpilę. Myślę, że część czytelników wyraziła swoją opinię, bo najzwyczajniej to o czym Ty piszesz jak o codzienności wszystkich, po prostu nią nie jest. A forma Twoich niektórych odpowiedzi - kąśliwych, sprawia wrażenie jakbyś nie rozumiała tego co piszą.
    Jak to ktoś napisał pod postem o różanej łazience …. „każdy robi według uznania i grubości swojego portfela......”
    Pozdrawiam.
    Dobrze wykształcona , niezawistna przeciętna Polka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja Ci dam radę jako osoba postronna. Z Twoją ponadprzeciętną umiejętnością liczenia pieniędzy innych może zatrudnij się w finansach czy w podobnym sektorze, a nóż więcej Ci grosza wpadnie do skarbonki?
      Wykształcenie masz - jak sama piszesz, to pozostaje tylko nie tracić czasu na takie dlugaśne komentarze w imieniu "wszystkich" Polaków i sprawdzanie cen produktów "z ciekawości" tudzież podliczanie ilości kosmetyków swoich i autorki z poprzednich postów, a w tym czasie wysmarować porządne CV i świecie się do pracy!!!

      Usuń
    2. Jak na dobrze wykształconą osobę zrobiłaś rażący błąd ort: "czyhać" piszemy przez samo "h".
      Wypowiedź merytorycznie niezła. Tylko ten ortograf...

      Usuń
    3. Ups... racja czyHać. Pozdrawiam serdecznie i punkt za spostrzegawczość, nawiasem sama bardzo zwracam na to uwagę i niestety pewnie literówek mogło trochę być...pośpiech. Aha polaka z małej w moim tekście to przekopiowane z odpowiedzi autorki, myślę że tez z pospiechu nie wcisnęła shift-a, stąd nie zwracałam uwagi.

      Usuń
    4. Polecam zajrzeć na youtube: Olfaktoria - tam to dopiero luksusy... Pewnie większość tu piszących napisałaby, że Olfaktoria to Królowa z Dubaju tyle ma luksusowych rzeczy a nie przeciętna Polka ;-)))

      Usuń
  15. Wszystko jest piękne, dobrane z takim wyczuciem i smakiem. Bardzo poboba mi się Twój styl Gusiu. Czy planujesz w najbliższym czasie post dotyczący aktualnej organizacji dzieciecych zabawek? Jak, gdzie przechowujesz, i w jakich ilosciach? Czy dalej panuje u Ciebie minimalizm w tej kwestii? Jakie sa ulubione zabawki Marysi w wieku przedszkolnym ? Czy teraz z upływem czasu Marysia nie zaczyna dopominac się o więcej modnych, popularnych zabawek ? Jako mama jesteś dla mnie ogromną inspiracją. Bardzo lubię Twoje podejscie do kwestii porządku i organizacacji. Uwielbiam do Was zagladac. Pozdrawiam calc ekipę Magicznego Domku!

    OdpowiedzUsuń
  16. W punkt . Pozdrawiam autorkę komentarza.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nikt nikomu pieniedzy nie liczy tylko podsumowuje co widzi, jesli Gusia pokazuje to to chyba sie liczy z tym ze ludzie wysuwaja wnioski oceniaja podsumowuja chwala lub no wlasnie ...lub nie chwala ;)
    Autorka bloga zyje w swiecie na wyzszym poziomie niz przecietna Polka i ok fajnie sie to oglada i np ja lubie ale prosze pamietac ze czytelniczkami bloga sa osoby tez o nizszym statusie duzo nizszym i wypada to szanowac zwlaszcza slowem w tym przypadku slowem pisanym bo taka forma na blogu sie operuje. Szacunek nalezy sie i autorce i czytelnikom. Zycze Wszystkim milego dnia
    Joasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chodzi o to by nie mieć swojego zdania czy spostrzeżeń, ale o to by nie pisać tu banałów zupełnie nikomu nie potrzebnych i zbytecznych. Każdy wie o tym, że ludzie są różny, mniej, bardziej zamężni, piękniejszy od nas i brzydsi, niżsi i wyżsi. Nikt tu nie musi tego pod każdym postem przypominać. O różnicach między ludźmi uczymy się od najmłodszych lat! Jakoś nie widzę na blogach komentarzy "ojej jaka jesteś piękna i mądra, znacznie ładniejsza ode mnie i po stokroć mądrzejsza" - takich rzeczy nikt drugiej osobie nie przyzna, co nie? ;) Ale jeśli chodzi o pieniądze, o (!) to wtedy setka komentarzy o tym, że a Ty to masz a ja nie, mnie nie stać itp. Jako postronnemu czytelnikowi naprawdę nie interesuje mnie co mają, a czego nie mają jacyś tam komentujący, ja wchodzę na bloga Magiczny Domek po inspirację, a nie po biadolenie "przeciętnych polaków". Morał taki, że to blog nie dla przeciętniaków (i bynajmniej nie o status majątkowy mi chodzi) i może pewna grupa powinna szukać inspiracji gdzie indziej? Paradoksalnie mówienie o tym, że kogoś na to nie stać pod postem nie ma żadnego powiązania. Blog jest projektem autorskim o danym domu i rodzinie, a nie o polakach. Tak jak ktoś wcześnie słusznie napisał czy pod postami gdzie są zdjęcia Marysi i Gabrysi mają pojawiać się komentarze typu, wiesz Ty masz dzieci, ale pomyśl o kobietach które nie mają, bo im może być przykro, że Ty masz i je tu pokazujesz! Naprawdę trzeba dochodzić do takich skrajności? Wszyscy Ci przeciętni Polacy, pomyśle w jakich pławicie się luksusach jakby porównać Was do głodujących dzieci w Afryce. Tak można porównywać się w nieskończoność...a chyba nie o to chodzi!

      Usuń
  18. A ja bardzo lubię wszystkie posty Gusi. Zarówno te gdzie pokazuje nowości modowe, kosmetyczne czy nowe dodatki do mieszkania. Zaglądam tu regularnie od lat bo jest miło, lubię ten spokój bijący z każdego zdjęcia, podoba mi się jej spojrzenie na wiele kwestii. Też nie stać mnie na wszystkie rzeczy lub nie wszystkie są w moim guście (ale każda z nas jest inna i lubi co innego!), które Gusia pokazuje ale... jest dla mnie niesamowitą inspiracją. I o tę inspirację przede wszystkim chodzi. Kurczę jak nie stać mnie na wszystkie kosmetyki to naprawdę chętnie poczytam o nowościach, które Gusia testuje i prezentuje i raz na jakiś czas wybiorę perełkę, która jest odpowiednia dla mojej cery! Jak podejrzę u Gusi fajną sukienkę to staram się znaleźć tańszy odpowiednik. Jak kogoś nie stać na świeczki z tk maxa czy h&m to może sobie kupić tealight'a z rossmana którego zapali po ciężkim dniu i usiądzie z herbatą w ulubionym kubku. Bo to o ten niepowtarzalny klimat i spokój chodzi i o te chwile, które trzeba łapać a nie o marki!. Jak nie stać mnie na szminkę MAC'a to zawsze się mogę zainspirować kolorem i czekać na promocję tańszych produktów w Hebe lub rossmanie. Nie dajmy się zwariować. Po co zaglądać innym do portfela? Ja bardzo dziękuję Gusi za posty i inspiracje bo przy dwójce dzieci (sama jestem mamą dwójki) naprawdę trzeba poświęcić trochę czasu, żeby te posty przygotować. Ja z niecierpliwością czekam na następne :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Czyli wychodzi na to, że skoro autorkę bloga stać na krem za 100 zł to ma i tak kupić za 15zl bo większości czytających nie stac. Ludzie opanujcie się troche. Nie widzę tu torebek po kilka tysięcy lub butów. Czemu ludzie tak bardzo skupiają się na życiu innych zamiast zrobić coś ze swoim. Dziewczyna pokazuje fajne rzeczy, jaj Cię stać to kup to samo lub niech to będzie inspiracją. Po co tak komuś zaglądać do portfela i rozliczać. To się chyba nigdy nie zmienić, że ludzie którzy mają mniej muszą komuś wyliczac

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem absolutnie wstrząśnięta tym co tu się wyprawia w komentarzach! Wstyd mi za Was dziewczyny, absolutnie wstyd.
    Jeśli ktoś ma problem z akceptacją faktu, że żyją na tym świecie ludzie zarabiający więcej niż najniższa krajowa to naprawdę nie powinni odwiedzać bloga, gdzie ktoś pokazuje co kupił. Przeszłam w swoim krótkim życiu kilka etapów "zamożności". Od skrajnie niskiego, do moim zdaniem "pozwalającego godnie żyć i cieszyć się życiem", ale w żadnym z tych etapów, nigdy nie wyzłośliwiałam się na ludziach, którym udało się bądź poszczęściło lepiej niż mi! To chyba kwestia wychowania i bycia po prostu... no nie wiem? Normalnym? Czy naprawdę tylko mi się przyjemnie patrzy na czyjeś szczęście?

    Niestety typowe jest wśród ludzi, nie tylko Polaków, że z chorobliwą zazdrością zaglądają ludziom do portfela. Liczą ile wydali i porównują to ze swoją sytuacją. Jeśli ktoś ma problem z akceptacją faktu, że istnieją na tym świecie ludzie mający więcej pieniędzy niż my, to omijajcie ich, dajcie im i sobie spokój. Czy ktokolwiek zmusza Was do czytania takich blogów?
    Gusia pisze o swoim życiu, nie będzie dzielić wszystkiego na 10, byleby tylko każdy mógł się utożsamiać z autorką.

    Gusiu przepraszam za ten komentarz, mam nadzieję, że nie razi Cię to co napisałam na Twoim blogu. Jeśli tak, wiesz co z tym zrobić ;)

    To co chciałam napisać od siebie, znajdziesz poniżej :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pierwsza myśl jak zobaczyłam Twoją garderobę? Coś dla mnie! Ja róż uwielbiam, ten stonowany, pudrowy, przydymiony, a od roku łączą go z lubością z zielenią (nawet wydziergałam sobie szal dokładnie w takim zestawieniu kolorów :)). Z ugrem i miodem też pięknie gra. Jest lekko i świeżo. W zasadzie te trzy kolory są na szczycie mojej listy ulubionych kolorów. Czekam jeszcze na sukienki, planujesz jakieś?
    Pozdrawiam,
    Marzena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Chmurko, dziękuję za komentarz! :* Za sukienkami się oglądam ale na lato - bo nie mam praktycznie żadnej!

      Usuń
  22. Piękne kolory! uśmiecham się, bo dzisiaj kupiłam ..różowe New Balance ( z przeceny :)) Lubię zagladać do Ciebie, jesteś mądrą, uroczą dziewczyną i Twój optymizm, równowaga i sposób na życie pozwala cieszyć się tym, że są wokół nas osoby, które nie zatruwają swoim jadem otoczenia. Twoje zakupy są przemyślane i gustowne. Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam Gusiu!

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale Ci się Gusiu oberwało...
    Trzymaj się i pisze dalej...
    Pozdrawiam, dobrego czwartku. Stała czytelniczka... nie pisałam do tej pory komentarzy M.Tyszka.

    OdpowiedzUsuń
  24. Gusiu proszę podaj model jeansów Levis! bardzo ładny kolor tych spodni

    OdpowiedzUsuń
  25. Witam! Zastanawiam się jak się ma ta duża ilość nowych ubrań i kosmetyków z poprzedniego posta do lansowanej przez Ciebie idei minimalizmu.Jakieś to niespójne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pamiętam tym lansowala minimalizm. :) A jeśli chodzi o "prosty plan" to proszę poczytać sobie o tym na blogu trochę dokładniej. ;) Serdeczności

      Usuń
    2. http://magicznydomek.blogspot.com/2015/05/prosty-plan.html

      no i gdzie ten lans minimalizmu?

      Usuń
  26. Hej albo dzień dobry -jak kto woli. ☺Dziwna jest natura ludzka... Czytam Twojego bloga już jakiś czas - raczej nie zabieram głosu w dyskusjach, taki typ obserwatora- i często sugeruje się np. opinią na temat kosmetyków, czy wyjazdów w miejsca, o których nie miałam zielonego pojęcia. Jeżeli są nie na moja kieszeń - trudno, może innym razem. Zauważyłam też, że nie zawsze było tak, że kupowałaś same drożdże rzeczy. Wszystko z czasem się zmienia, praca, wynagrodzenie, potrzeby, sposób patrzenia na rzeczy... Wiem po sobie, że lepiej jest odłożyć na coś lepszego (czasem może to trwać nawet kilka miesięcy) niż mieć całą szafę ciuchów, które po kilku praniach się do niczego nie nadają. Sama czasem Ci zazdroszczę, ale pozytywnie, zdrowo, innym razem podziwiam, że z 2 dzieci tak świetnie sobie radzisz, że masz siłę do działania i dla nich i dla sobie, jeszcze innym razem się poirytuje (jak np. dzisiaj przez niektóre komentarze). Pozdrawiam gorąco i życzę samych radości.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja lubie tu zagladac, bo w Magiczny Domku jest zawsze bardzo milo. Czytam tak sobie te komentarze i mysle, ze w dzisieszych czasach pewnie wiekszosc z nas ma wszystkiego za duzo. A ze jeden ma wiecej tych dobr od drugiego i ze sa drozsze o tych co sie ma samemu, to czy to ma az takie znaczenie. Taki jest ten swiat! Mnie cieszy, ze jestem zdrowa, ze moge isc na plaze, albo isc do parku i patrzec na palmy. Tesknie za sosnami i sniegiem, ale tutaj akurat go nie mam. No coz, ciesze sie tym co mam. I jak zaczniemy tak myslec to chyba wszyscy bedziemy bardziej szczesliwi. Kazdego zycie wyglada inaczej i dlatego lubie odwiedzac rozne blogi i Instagramy, ale tez nigdy do nikogo sie nie porownuje i nie probuje nikogo nasladowac. Pozdrawiam cieplo Magiczny Domek i reszte czytelnikow z dalekiej Australii!

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam Magiczny Domek a ta cała dyskusja o pieniadzach jest wg mnie straszna! Niech kazdy kupuje to, na co moze sobie pozwolic i tyle. Jestes dla mnie duza inspiracja w kwesti zarowno dzieciecej jak i kosmetycznej (jesli chodzi o gusta odziezowe roznimy sie znacznie- i fajnie!). Nikt nikomu nie narzuca co ma kupowac i jak zyc. Pozdrawiam Wasza ekipe i milego dnia! Asia/ gdynia

    OdpowiedzUsuń
  29. Lubię takie wiosenne wpisy i chociaż obecnie jestem raczej na etapie redukowania garderoby to też uważam, że kilka drobiazgów potrafi zrobić wielką różnice, w szafie, a przede wszystkim w głowie, żeby poczuć powiew czegoś nowego, świeżego, obiecującego. Nie przejmuj się tymi, którzy zaglądają Ci do portfela. Naśladownictwo i zazdrość bywa największą pochwałą. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  30. Ludzie co to za szalenstwo? Czy Was obraza to,że ktoś sobie kupił droższa szminke niż wy kupujecie? Czy piszecie na blogu Kasi Tusk,że nie stać Was na Chanel? Sorry, ale kogo to interesuje? Jak czujecie,że kogokolwiek, to same załóżcie o tym bloga :D
    Przecież swetry z hmu i kurtka przeciwdeszczowa to naprawdę nie jest w dzisiejszych czasach żaden luksus. Bardzo to przykre,że ktoś ma trudna sytuację, ale nie jest to wina osób, które sobie w życiu radzą!
    Gusiu, wiosenne posty są bardzo inspirujące i mimo,że sama staram się jednak mniej kupować ( za to naprawdę porządnych jakościowo rzeczy) to lubię czytać o Twoich ładnych kosmetykach i ubraniach. Mama Alika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale dokladnie tak, na blogu Kasi Tusk ludzie wypisuja, ze jest oderwana od rzeczywistosci! Mechanizm jest dokladnie taki sam jak pod tym postem. Zawsze lapie sie za glowe, bo nie rozumiem jak mozna swoje jedno prywatne zycie sprowadzac do granic rzeczywistosci kazdego czlowieka. A rzeczywostosc jak „pupa”- kazdy ma swoja. Ludzie sie smieja z rad typu- „zmien prace, wez kredyt”, a wola byc wiecznie niezadowoleni ze swojego zycia i swojej sytuacji. I trwac w letargu, w byciu wiecznie sfrustrowanym, jak mozna chciec tak zyc? No ale tak wlasnie, kazdy ma swoja rzeczywistosc, wychowanie, swoj bagaz i problemy, z ktorymi sie zmaga. Juz pomijam fakt, ze ludzie przestali rozumiec jezyk polski i tak trudne slowa jak „inspiracja” sa odbierane kompletnie inaczej niz powinny. Nie wspominajac o blogu modowym Kasi wlasnie, na ktory ja osobiscie patrze jak na dobre pismo modowe i wcale nie chcialabym tam ogladac rozczochranej kobiety nad plackami ziemniaczanymi, bo tak wyglada „rzeczywistosc” jakies innej pani.

      Usuń
  31. Oj zawrzało w komentarzach:) Na co? Po co...
    Ja myślę, że Gusia to taki klasyk, który pokazuje jak pięknie żyć. Pozdrawiam i czekam na kolejne posty.

    OdpowiedzUsuń
  32. Gusia na prezydenta!!!

    OdpowiedzUsuń
  33. Albo na Sołtysa zawsze to coś :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Albo na skarbnika...klasy ;) skoro jej sie kasa trzyma.
    Hahaha Gusiu głowa do góry byle nie nos ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha ;)

      Gusia nie wygląda na zadzierającą nosa.. :)

      Usuń
    2. Ja dostrzegam co innego przykro mi Gusiu przeczytałam cały Twój blog i nie uznajesz krytyki a nawet innego zdania. Jest fajnie dopoki wszyscy mówią same pochwały. I wybacz ale uważam że zadzierasz nosa. Życzę wyjścia raz na jakiś czas z mydlanej bańki. Udanego weekendu :)

      Usuń
  35. To może jedna z drugą, która ma czas wyliczać co ile kosztowało, zabrałaby się do pracy i zarobiła sobie na tą piękna torebkę z ochnika?

    A w ogóle wiecie, że często "tanie jest drogie"? te trzy ekoskórkowe torebeczki z sieciówki za 100zł, które po miesiącu noszenia wyglądają jak ze śmietnika, z powodzenia mogą zastąpić jedną porządną skórzaną?

    no laski, jak to nieładnie zaglądać komuś do portfela ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Słabe to strasznie...A jednocześnie tak bardzo znajome...Zazdrość mnie zżera,że stać tę Gusię na tyle rzeczy,to żeby jej nie było za dobrze to chociaż napiszę,ze jest gruba,ma zły gust,a jej mąż na pewno ją zdradza...Masakra dziewczyny.Wstyd na całą wieś i słoma z butów,że hej.Nie nauczyłyście się jeszcze,ze jak się nie ma nic do powiedzenia, to lepiej się nie odzywać?Najwyższy czas.

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie wiem co robię źle, ale zawsze mój pierwszy komentarz nie przechodzi. Drugi taki sam - już tak :) Pisałam to wszystko co dziewczyny wyżej, wychodzi na to, że podobnie myślących jest więcej i bardzo dobrze! Jeszcze raz w wielkim skrócie: 1. Nie ładnie jest zaglądać do czyjegoś portfela!!! 2. Za to ładnie jest cieszyć się szczęściem innych!!! Polecam, człowiek jest wtedy szczęśliwszy :) Bardzo lubię do Ciebie zaglądać Gusi, nie Małgorzato, nie Agnieszko :) Pozdrawiam serdecznie, Asia M.

    OdpowiedzUsuń
  38. Gusiu post świetny (zdjęcia super) i jak zwykle przeczytany i obejrzany z przyjemnością. Mam jednak pewne hobby - mianowicie czytanie komentarzy pod artykułami i postami, bo tam dopiero sie dzieje. No i się dzieje - Komentatorki nie znają imienia Autorki uuuups, wyliczają Jej każdy zakup jakby conajmniej dawały Gusi na to pieniądze, wypominają wagę, ale hitem jest wnioskowanie po wyglądzie Męża Jego gustu co do kobiet. No Kobiety poniosło Was!!!

    OdpowiedzUsuń
  39. Nad tym komentarzem o preferencjach meza to nie wiadomo, czy sie smiac czy plakac. To bardzo wnikliwa analiza psychologiczna. Choc styl troche inny niz lubie ja, to podgladam, bo lubie popatrzec na ladne rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  40. Świetny wpis. Jak zawsze zresztą. A ile komentarzy bezsensownych.. jestem w szoku.
    Czekam na kolejne posty .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  41. Stali czytelnicy wiedzą jak ma na imię autorka bloga, znają zdrobnienie imienia i ogólnie tematykę bloga. Także ja z przyjemnością wchodzę tu od bardzo dawna i inspiruje się pomysłami. Pozdrawiam bardzo i czekam na kolejne posty!

    OdpowiedzUsuń
  42. Wszystko poszlo od tego ze ktos zwrocil autorce bloga uwage ze zlote kolczyki i drozsze kosmetyki to dla wielu nie sa male przyjemnosci. I w sumie tylko tyle. A co Gusia ma i ile ma to nie nasza sprawa. Ale jesli autorka twierdzi ze to sa male przyjemnosci a dla wielu mala przyjemnoscia to jest np. Kawa na miescie za 10zl no to zawrzalo. Bloga czytaja rozne osoby o roznym statusie i sa rozne komentarze. Nie widze w tym nic dziwnego w sumie. Mi nic do tego ile Gusia ma w portfelu albo kazda z Was...jesli juz to moge soe odnosic do tego co pisze i jak pisze. Ale Gusiu pisz dalej ;) pozdrowienia z nad morza.

    OdpowiedzUsuń
  43. Miałam się nie wypowiadać,ale jednak ....
    Otóz: bardzo chętnie odwiedzam "Magiczny Domek" jest tu sporo inspiracji(oj! bardzo to tutaj oklepane słowo) i sama podpatruję, co by tu sobie kupić/zmienić etc. Niektóre rzeczy nie przypadają mi do gustu,ale przecież nie muszę tego mieć u siebie. Na tym polega inspiracja:-)Żeby podpatrzeć, co kto ma i co z tego może nam pasować ,a co nie.
    Podobają mi się wnętrza i ich wystrój,ale np.świeczki za 40 zł bym nie kupiła. Może czasem byłoby mnie stać,ale... wydać tyle na świeczkę to nie w moim stylu. Z tym,że jeśli ktoś tak żyje, to jego sprawa i tyle. Kosmetyki... cóż... cudów nie czynią,ale jeśli ktoś lubi krem za 150 zł to niech ma."Kto bogatemu zabroni?"-jak mówi przysłowie.
    Czasem zazdroszczę,ale nie domu i wnętrz(sama mam niebrzydki domeczek i ogródek) ,ale takiej dużej rodziny, która tam nieustannie jest obecna-tych babć,cioć,rodzeństwa, kuzynów-myślę,że to jest to,co bym chciał mieć. A tego sobie nie kupię, w odróżnieniu od tych kilku wymiętych sweterków,które mi się zwyczajnie nie podobają,podobnie jak inne ciuchy Gusi. Nie są to przecież takie rzeczy,za które by trzeba autorkę bloga potępiać w czambuł-przecież chyba można je sobie kupić,skoro się tak strasznie podobają( nie wszystkie naraz,ale np. jeden) Przecież nie są to jakieś ciuchy od światowych projektantów. I nie mieć pretensji,że Gusia ma,a ja nie. Ma to ma. Ja tu lubię zaglądać z innych powodów niż ciuchy, kosmetyki (wypracowałam sobie własną pielęgnację i styl) dzieci (mam już odchowane, a szkoda!)Po prostu dla atmosfery. No i inspiracji :-) to będzie słowo tygodnia:-) A skoro kogoś denerwują te sweterki szminki to niech nie czyta i po problemie)

    OdpowiedzUsuń
  44. No i jeszcze jedno: trzeba się liczyć z takimi komentarzami,skoro zdecydowało się tak bardzo"obnażyć" przed publicznością. Taki jest skutek.A bloga czytają różne osoby-o różnym statusie materialnym, różnej kulturze. Takie jest życie.I mają różne zdania i opinie. Chyba,że wypowiadać się tu można jedynie pochlebnie? Z drugiej strony niepochlebnie nie znaczy tak brzydko,jak ten ktoś, kto napisał ,że Gusia jest kluchowata-to było niekulturalnie i brzydko.

    OdpowiedzUsuń
  45. Moim zdaniem Asia poprostu stwierdziła fakt, bo takie zakupy to naprawdę nie są takie małe rzeczy. Za to Gusia, niestety nie potrafi się obejść bez uszczypliwosci odpowiadając na taki niby niepochlebny komentarz. Mogła już nie dodawać tego Eh ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to "eh" to było takie okropne! No jak tak można takim "eh" zadzierać tak nosa! he he he
      Dziewczyny, tak serio, jak piszecie komentarze to zróbcie w trakcie przerwę, idźcie na spacer, a potem przed opublikowaniem przeczytajcie go jeszcze raz i może zobaczycie jakie to są głupoty. Inny tu wylali pomyje, ale że Gusia napisała "eh" to już szczyt chamstwa. Ja na Waszym miejscu to bym się cieszyła, że w ogóle publikuje Wasze komentarze!

      Usuń
  46. Gusia nie przejmuj się zawistnymi komentarzami.Baby zamiast zmienic cos w swoim zyciu to wola narzekać na swoja najniższa krajową, a przeciez byle jaka praca to byle jaka płaca. Na frustracje to najlepszy psycholog- a nie, nie stać was. Poza tym ciuchów nie kupuje na zalando, lub w zarze, tylko na Avenue Montaigne w Paryżu,albo na Oxford Street, w okolicy Tottenham Court Road. Polecam-bogata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dlaczegoż bylejaka praca? Bo byle jakie wykształcenie. Więc albo komentujące są leniwe, albo mało inteligentne��

      Usuń
  47. SZOK i niedowierzanie! Dodam tylko,że duża większość negatywnych komentarzy to ANONIMOWI???? Stała czytelniczka Kasia P.

    OdpowiedzUsuń
  48. To co widzimy w ludziach i o co się w nich czepiamy często świadczy o nas samych. Jeśli widzicie na tym blogu same przedmioty, to naprawdę wiele tracicie, a przy okazji stawiacie sami sobie świadectwo, że skupiacie się tylko na materializmie. Bo owszem ten post jest o wiosennej szafie, ale jak można patrzeć na to wszystko tak płytko i przez pryzmat jednego, dwóch postów, które z założenia miały być lekkie i o tematyce kobiecej? Ja należę do czytelniczek, które przeczytały bloga od samego początku i teraz jestem na bieżąco. Oceniam blog i autorkę całościowo. Ja nie widzę tu marek, pieniędzy, wydanych milionów, cuda-wianków. Widzę coś głębszego, czego wielu ludziom brakuje i może dlatego pojawia się tu taka zawiść. Jeśli ktoś pisze o bańce mydlanej, to tak, ma rację... tylko nie chodzi tu o pieniądze, ale o siłę, jaką Gusia wynosi i czerpie ze swojej rodziny. To właśnie rodzina jest jej bańką mydlaną, której wielu z nas brakuje. Kto spędza tak dużo czasu z własnymi rodzicami, braćmi, kto tak często odwiedza babcie z prawnukami i ma taką relację? Czy ktoś ze współczesnych 30-latków? Bo ja takich znam naprawdę niewiele. Zazwyczaj jesteśmy zamknięci na 4 spusty, a Magiczny Domek jest domem otwartym. Kto gości u siebie 20 osób w każde święta? Kto tak dba o wartości rodzinne? Ja niestety z różnych względów nie mogę być blisko ze swoimi bliskimi i podziwiam Magiczny Domek właśnie z tego powodu. Ciepło, rodzinność, miłość do najbliższych bije z tego bloga od wielu lat nieustannie. Ten kto widzi tylko otoczkę jest po prostu niesprawiedliwy. A sama autorka jest ciekawa, bo jest dziewczyną pełną pasji i sorry, ale bardziej uwierzę w to, że jej mąż jest w nią zapatrzony niż to, że woli jakiś tam inny rozmiar, bo abstrahując, że Gusia jest naprawdę ładną dziewczyną (niezależnie od rozmiaru - czy gdy ma "grubsze" okresy czy chudsze, czy jest w ciąży czy nie (na marginesie wytykanie komuś wagi i to jeszcze w okresie gdy ma się małe dzieci, karmi piersią itp. jest po prosty mega nietaktowne) to jest po prostu ciekawa i inspirująca. Może właśnie to innych boli? Że oni siedzą, nudzą się i traca czas na pisanie uszczypliwych komentarzy, a ona interesuje się projektowaniem wnętrz, robi fantastyczne zdjęcia, ma lekkie pióro, śpiewa, jeździ konno, inspirująco gotuje, a przy tym jest po prostu zwyczajną dziewczyną jak każda z nas.
    Gusiu oby tak dalej. Niech te niepochlebne komentarze będą paradoksalnie dla Ciebie komplementem!

    Alina

    OdpowiedzUsuń
  49. Gusiu znamy sie od poczatku.. komentuje raz na jakis czas jak mam cos do powiedzenia (ostatnim razem przypomnialam Ci o maszynce do golenia podczas spisywania rzeczy na porodowke hi hi).
    I wiesz co Gusia? Smiac mi sie dzie chce..z tych wlasnie durnych komentarzy. Czuje sie troche znajomo bo czasem i sama otrzymuje podobne kokentarze w pracy od kolezanek. Juz tlumacze. Pracuje w szkole i na dzien dzisiejszy pracujac na caly etat bedac juz po kolejnym awansie zarabiam ponad 2 tys zl. Moj maz niewiele wiecej. Mamy wecej dzieci niz Wy, mieszkamy na wsi i mamy swoj dom. Moja garderoba skalada sie z samych gatunkowo dobrych rzeczy, butow, kurtek czy torebek.. czesto slysze w pracy ze mam cos drogiego, skad mam na to pieniadze, ze pewnie gdzies na lewo zarabiam lub takie tam. Ale wiekszosc tych rzeczy sa albo z ciuszka (ciucholand), bo mam takie miejsca gdzie raz na jakis czas znajde takie pierelki ze glowa mala, albo kupuje na juuz takich mega promocjach albo po prostu zmudnie na to zbieram.. podoba mi sie jakis kosmetyk ktory polecilas, ale kosztuje ponad 100 zl. Zapisuje nazwe, szukam na necie ceny i jeli moge sobie na to pozwolic bo akurta jest promocja to kupuje. Zazwyczaj nie kupuje bo potrzebuje cos dla dzieci, ale mam to gdzies w pamieci i kiedy jest okazja to wtedy probuje ponownie..mozna sie dobrze ubrac bez wydawania fortuny, mozna o siebie dbac nie chodzac po kosmetyczkach i innych tego typu specjalistach. Mozna ale to wymaga pracy nad soba, pokory i zaangazowania. Po co zazdroscic ze czegos nie mam bo mnie na to nie stac? Znajdz to co mozesz sobie kupic i ciesz sie tym! Chcesz byc szczupla i zgrabna ale tak jak ja nie masz kasy ani czasu na silownie 3 razy w tyg? Zapraszam na dywan w salonie z Chodakowska, Lewanadowska czy inna Ska.. gwarantuje ze po paru miesiacach cwiczen nie bedziesz sie roznila od dziewczyn z fittnes klubu :-) moze i glupie te moje porownania ale ja tak sie nauczylam zyc. Zyje swoja miara, swoimi mozliwosciami i choc skonczylam dwa kierunki mgr i inne studia podyplomowe to zarabiam tyle co kot naplakal ale z drugiej str wiem ze inni zarabiaja mniej. Jesli nauczysz sie byc zadowolonym ze swojego zycia to naprawde czytanie takcich postow jak Gusi da Ci inspiracje, pomysl ale nie bedziesz czuc zazdrosci.
    Uff ale sie opisala. Musialam. Lubie Twoj blog. Wiele razy w zyciu mi w jakis sposob pomogl, wyciszyl, przypomnial co jest w zyciu wazne. Gusia blagam nie przejmuj sie komentarzami i dalej inspiruj. Czytamy i jestesmy z Toba. Pozdrawiam
    M.

    OdpowiedzUsuń
  50. Jedni sa zakochani w Gusi drudzy dostrzegają nie tylko same superlatywy. A wiecie czemu? Bo ludzie są róźni. I po co na siłe kogoś do czegoś przekonywać lub do kogoś? Gusie jest za co chwalić i podziwiać! Ale jest też sporo spraw które mogą się w niej nie podobać i razić!
    Za jedne sprawy chwalimy za inne wypowiadamy sie ganiąc.
    Wielka mi filozofia.
    Czy naprawde wy tego nie rozumiecie że nikt nie jest aniołem ani też beznadzieją? Jesteśmy zbudowani z warstw jak cebula i te warstwy są różne
    Jednego dnia Gusia mnie zacheyca a np drugiego dziwi i nie zgadzam sie z nią. No i co z tego? Nic.
    Pozdrawiam wszystkich zwłaszcza gospodynie bloga bo u niej gościmy.

    OdpowiedzUsuń
  51. Tutaj wymagane są tylko pochlebne komentarze�� Jakby autorka nie rozumiała, że skoro coś pokazuje to musi się liczyć z różnym zdaniem, jeśli kupuje nowe auto, to liczę się z tym, że sąsiedzi będą gadali; jedni ładny, inni brzydki bo po prostu się nie podoba, a jeszcze inni beznadziejny bo sami by taki chcieli�� Musisz Gusiu wrzucić na luz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale problem komentujacych nie jest w tym, że te rzeczy są brzydkie, tylko,że są dla nich za drogie ;) Oczekujecie, że Gusia "wrzuci na luz" i przyjmie krytykę, że kupiła sobie za droga świeczkę czy za duża kurtkę? :D

      Usuń
    2. Sytuacja analogiczna do tej na blogu bylaby taka, gdybys liczyla sie z tym, ze sasiedzi nie tylko beda wypowiadali opinie, czy Twoj samochod jest ladny czy brzydki, ale przede wszystkim zastanawiali sie dlaczego tak duzo kosztowal i dlaczego ich na niego nie stac, mimo ze skonczyli dobre studia i to w dodatku kierunkow dziesiec. Gdyby zastanawiali sie, dlaczego dla Ciebie przyjemnoscia jest kupno nowego samochodu, skoro im wystarczy przejazdzka autobusem raz na trzy dni i maja z tego wiele radochy. Bo przeciez przecietny Polak jezdzi autobusem i nie stac go na nowy samochod.

      Usuń
  52. Nie wiem czy to bedzie eleganckie, ale przytocze takie porzekadlo - madry cie zrozumie a glupiemu i tak nie wytlumaczysz :) przepraszam jesli sie ktos poczul oburzony. Dla mnie mala przyjemnosc to cappuccino na podwojnym espresso i gapienie sie na swiat za oknem kawiarni i ktos by sie usmial z moich upodoban ale to jest ta chwila, kiedy wszystko wraca na swoje miejsce i po chwili oderwania mozna wrocic do swoich obowiazkow. Zycze wszystkim zeby mieli "sposob" na siebie, bo wylewanie tak negatywnych opinii to po prostu slabosc.

    OdpowiedzUsuń
  53. Tak sobie myślę ,że każdy ma prawo kupować co chce za swoje pieniądze i nic innym do tego . Dyskusję powoduje to jeśli ktoś kupuje drogie torby , buty , furę zabawek dla dzieci , wyjeżdża kilka razy w roku na wczasy , uprawia drogi sport i ubiera to w prosty plan i drobne przyjemności . Tak jak pisał ktoś wcześniej drobne przyjemności to np.kawa . A komentarze w stylu znajdż lepiej płatną pracę są głupie , oderwane od rzeczywistości i nie w temacie . Tu nie chodzi o to ile kto zarabia tylko czy umie powstrzymać się od epatowania zasobnością swojego portfela .

    OdpowiedzUsuń
  54. Wow, Gusia gratulacje. Tyle komentarzy to sukces. Czytam Cie regularnie, i z tego co sobie przypominam to ostatnio takie poruszenie wywołały narodziny Gabrysi. Nic się nie przejmuj komentarzami zazdrośnic. Kasa jest po to by ją wydawac dla własnych przyjemności. Sfrustrowane mamuśki są chyba przed wypłata 500+ . Będzie przelew będzie humorek. A jak ktosnarzeka że kasy nie ma, to niech się za robotę weźmie. Bo w dzisiejszym świecie tylko patentowanych leni nie stać na zakupy w sieciowkach��. Gratuluję poczytności Agatko☺️

    OdpowiedzUsuń
  55. Chyba przestanę czytać tego bloga,jeżeli wypowiadają się na nim,w "obronie" Gusi .takie osoby jak moja przedmówczyni.Twierdzenie o sfrustrowanych mamuśkach przed wypłatą 500+ jest poniżej wszystkiego.Przypomnę tej anonimowej,że Gusia również bierze na drugie dziecko 500+.Myślałam,że ten blog jest czytany przez osoby o pewnym poziomie,niestety.Monika.

    OdpowiedzUsuń
  56. Dziewczyny trochę tego nie rozumiem. Przecież autorka bloga napisała konkretnie o co chodzi w Prostym Planie, dokładnie wręcz napisała, że nie chodzi o minimalizm, tylko by mieć tyle ile potrzebuje i dobrze się z tym czuje. Druga sprawa, to na boga, przecież po ciąży się chudnie i czasami potrzeba czegoś nowego w garderobie i bez przesady, ale ja jak oglądam Magiczny Domek i jego wnętrza nie widzę nadmiaru! Tylko zawsze czysto i schludnie. Kosmetyki się zużywają i to logiczne, że za 4 miesiące trzeba kupić nowe. W jakich cenach, to już każdego sprawa. Myślę, że ludzie popadają w skrajności. A może Magiczny Domek, jest zwyczajnie po środku!

    OdpowiedzUsuń
  57. Kochani! Dziękuję Wam za takie liczne komentarze, aż nie nadążam z publikacją. ;) Proszę byśmy już dali spokój, bo nie potrzebnie dyskusja się zaostrza i może niektórym przysporzyć przykrości . Naprawdę nie ma co tematu dalej ciągnąc. Dla mnie jako dla osoby prowadzącej bloga daje to tylko wskazówki jakie posty pisać a jakich unikać. Być może lekkie kobiece tematy nie są tak lekkie jak myślałam dla większości czytających. Powiem szczerze, że mam okres gdy uciekam od komplikowania sobie codzienności, dlatego cieszmy się nadchodzącą wiosną i bądźmy dla siebie serdeczni, niezależnie od wykształcenia, pracy, zarobków i tych wszystkich rzeczy, które nie są aż tak ważne jak kultura osobista i zwykła życzliwość. Pamiętajmy tylko i miejmy gdzieś to z tyłu głowy, że nie wiemy o drugiej osobie wszystkiego. Ani nie znamy komentujących i ich sytuacji, jak również nie wiemy wszystkiego o tych, którzy piszą blogi i pokazują tylko skrawek codzienności.
    Głowa do góry, uśmiechu Wam życzę i pogody ducha i do napisania w kolejnych postach!

    Buziaki dla absolutnie wszystkich czytających!
    Wasza Kluseczka. ;) :*

    OdpowiedzUsuń
  58. Mi takie pastelowe delikatne kolorki kojarzą się bardziej z jesienią
    Może dlatego że lubię jak jest pstrokato 😉
    Ale ten musztardowy kardigan - cudo

    OdpowiedzUsuń
  59. Choćby nie wiem co, dodawaj Gusiu takie posty. Ja lubię z nich zaczerpnąć inspiracji lub dowiedzieć się o markach, których nie znałam. Wszystkiego dobrego na wiosnę! Marcelina

    OdpowiedzUsuń
  60. Niestety będziesz musiała poczekać z noszeniem tych cudeniek.. Znowu przyszła zima :(

    OdpowiedzUsuń
  61. Bardzo lubie zagladac do Twojego bloga, Gusiu i nie zrazaj sie komentarzami. Podoba mi sie rozne rzeczy, ktore pokazujesz. Przede wszystkim szukam inspiracji :) Bardzo lubie tez wnetrzarskie wpisy i nie mam nic przeciwko wpisom o ubraniach. Pisz, co Ci w duszy gra! :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  62. Co tu się dzieje :O
    Nie przestawaj pisać takich postów tylko dlatego, że komuś one nie pasują. Jestem pewna, że jest więcej odbiorców, którzy uwielbiają tego typu posty :)
    Ja bardzo lubię i mam nadzieję, że jeszcze nie raz napiszesz o swoich zdobyczach! :*

    OdpowiedzUsuń
  63. Gusiu, czytam blog od dawna. Nigdy jeszcze nie napisałam u Ciebie komentarza, ale o jedno proszę: nie zaniżaj poziomu. Bądź taka jaka jesteś, miej dom taki jaki Wam odpowiada, kupuj to co Ci ( Wam, jako rodzinie pasuje ). Mnie na wiele rzeczy nie stać i co? Mam wylać jad, złość, frustrację, bo Ciebie stać? A w życiu ( choć nie ukrywam, że zazdroszczę Ci pewnych cech :). Masz gust, masz styl. Twój blog jest dla mnie odskocznią w moim szarym życiu.
    A róż.... jest boski po prostu.
    Dwoma wpisami bardzo mnie do siebie przekonałaś: taki o Tobie i o bałaganie ( to taki opis w skrócie ). No i jeszcze zwierzaki, które są u Ciebie na prawach członków rodziny.
    pozdrawiam serdecznie
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  64. Gusiu uwielbiam Twój blog .małgorzata

    OdpowiedzUsuń
  65. Po lekturze komentarzy wydaje mi się, że coś tu nie gra, Autorka pisze o radości z małych rzeczy …. , patrząc na wpisy małe nie są. Nie spodziewałam się po Niej aż tak „nieładnej” odpowiedzi „Uh, to raczej komentarz jest typowy dla zawistnego "przeciętnego polaka". ;)” jeśli ma takie zdanie o swoich czytelnikach to wielu z nich straci skoro jest taka Nieprzeciętna. Niestety część „broniących” Autorki nie jest lepsza…. a to wytyka się 500+, a pewnie 100 % czytelniczek jak i Autorka jeśli ma dwójkę dzieci to pobiera te pieniądze. Podobnie z uwagami trzeba się wziąć do roboty, poszukać nowej pracy…. Może wszystkie pielęgniarki które pracują za ta „śmieszną” przeciętna wypłatę niech się przebranżowią….. ciekawe co wtedy powiedzą „ponadprzeciętne” komentujące? Och pewnie szanowne Panie chodzą prywatnie do lekarzy, ale …… czy jeśli ktoś z rodziny ma poważniejszą operację lub leżał na OIOM to tez prywatnie czy skorzystają z publicznego systemu zdrowia, jaki by on nie był.? Każdy zawód jest potrzebny i każdemu należy się szacunek, ktoś musi zarabiać mniej …żeby ktoś mógł więcej. Z reguły te przeciętne osoby Was leczą, obsługują w restauracji, w sklepie, uczą dzieci itp.
    Trochę więcej pokory i szacunku dla „innych”.
    Wszystkiego dobrego wszystkim – o ile komentarz się ukaże, bo chyba oczekiwane są wyłącznie pochwały.

    OdpowiedzUsuń
  66. Hejka. Komentarze o 500plus i przecietnej polce oraz zabrac sie do roboty byly bardzo obrazliwe i niby bronily Gusi a jeszcze bardziej osmieszyly ta cala sprawe. Piszesz Gusi o kulturze osobistej. Do kogo to kierujesz? Bo patrzac po komentarzach to powinnas do tych ktorzy Cie bronili. Mysle ze jestes na tyle rozsadna ze zauwazysz to kto tak na prawde tu kogi obrazal.
    Ja nie jestem za bardzo zamozna czy jeszcze bedzie tu dla mnie miejsce?
    A jesli tak to czy moge sie wypowiadac?
    Bo jesli nie to ok tylko prosze to zaznaczyc wyraznie na blogu.
    Mimo wszystko dziekuje Ci za tego bloga zycze dobra w pierwszy dzien wiosny.
    Pomozmy wiosnie jedzmy snieg!
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  67. Widze ze w komentarzach ostro :( Ja uwielbiam Waszego bloga i mam takie niecodzienne spojrzenie. Ciesze sie Twoim szczęściem, zazdroszcze Ci, ale nie jest to taka destrukcyjna zazdrość i hejt za ile kupujesz krem a raczej motywacja że i mi się w życiu uda. Marze o takiej dyżej uśmiechniętej rodzince <3 i małym domku z ogrodem. Fajnie sie czyta takiego spokojnego bloga, gdzie celebrujesz fajne chwile z Twojego życia. Jestem pewna ze nie zawsze wszystko jest i u Was idealnie. Takie chwile zadażają się każdej rodzinie, te piękne chwile natomiast należy umieć dostrzegać. Nie daj sie Gusiu!!! A Tak zgodnie z tematyką posta to kupiłam podobny płaszcz przeciwdeszczowy Czekam na kuriera niczym na Św.Mikołaja

    OdpowiedzUsuń
  68. Bardzo fajna garderoba "Agnieszko" ;) zupełnie nie mój styl ale miło popatrzec na kolory i spójnosc! A te balerinki z kokardką z chęcią bym przygarnęla ;)

    OdpowiedzUsuń
  69. Gusiu, uwielbiam Twojego bloga, przykro mi czytajac te komentarze. Mam jednak nadzieje, ze nie przestaniesz pisac (rozumiem, ze mozna miec tego dosyc). Twoja prawie od początku czytelniczka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  70. Witaj Gusiu! Zaroiło się tu od zazdrośniczek ☺ To takie polskie, niestety Nie przejmuj się zupełnie Ciesz się swoim światem i rodzinką! A jak świat innych składa się z zazdrości to cuż, trudno

    OdpowiedzUsuń
  71. Jestem pod wrażeniem. Świetnie napisane.

    OdpowiedzUsuń
  72. Bardzo fajnie opisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig