Duzo:)Prasowac lubie, ale musze miec na to przeznaczony czas, tak na szybkiego nie lubie...u mnie tez skrzydla dwa zawieszone , mowie na suszarke nietoperz i nie lubie jak jest cala zawalona ...ale co zrobic:) pozdrawiam i nie zalamuj sie :)
Faktycznie sporo. Ale na pewno sobie poradzisz. Ja etap oczyszczania domostwa miałam przed świętami. Przeglądanie każdej półki, szafeczki. Wielki remanent posiadanych rzeczy. Finalnie satysfakcja, lepsza organizacja i więcej miejsca. Powodzenia :)
Hmm u nas też kupa prania, wole jednak nie sprawdzać ile tego faktycznie jest:) Mimo wszystko pranie lubię robić, gorzej z prasowaniem... Życzę siły i pracowitej soboty:)
Nie martw się, nie jesteś sama z tym problemem:) Też musiałam zabrać się za pranie i to późnym wieczorem wczoraj, ponieważ nie miałam czasu wcześniej. Nie ma to jak prać o 21:(
Od wczoraj walczę z poświątecznymi porządkami. W końcu miałam czas umyć okna (wstyd, że nie zrobiłam tego przed świętami...), przewietrzyłam szafę z ubrań, których nie miałam na sobie ponad rok. Zawsze miałam mało ubrań, ale teraz... Jest ekstra! 4 swetry, 5 tiszertów, 2 koszule i 3 sukienki. Czuję się jak nowo narodzona, a pranie to chyba co tydzień będę musiała robić ;) Na szczęście z rzeczy do prasowania mam tylko pościel, bo nie-na-wi-dzę prasowania.
OMG :P Ja nie cierpię prasować ;)
OdpowiedzUsuńDuzo:)Prasowac lubie, ale musze miec na to przeznaczony czas, tak na szybkiego nie lubie...u mnie tez skrzydla dwa zawieszone , mowie na suszarke nietoperz i nie lubie jak jest cala zawalona ...ale co zrobic:) pozdrawiam i nie zalamuj sie :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie sporo. Ale na pewno sobie poradzisz. Ja etap oczyszczania domostwa miałam przed świętami. Przeglądanie każdej półki, szafeczki. Wielki remanent posiadanych rzeczy. Finalnie satysfakcja, lepsza organizacja i więcej miejsca. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńteż mnie czeka dziś tona prania:P ale ja jakoś to lubię - układanie potem tych wszystkich czystych i uprasowanych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńoj się uzbierało :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia!
Kurcze masz az tyle ciuchów, żeby pozwolić sobie na nie pranie przez dosc dluzgi czas.. niezle.. na prawde niezle :)
OdpowiedzUsuńHmm u nas też kupa prania, wole jednak nie sprawdzać ile tego faktycznie jest:) Mimo wszystko pranie lubię robić, gorzej z prasowaniem... Życzę siły i pracowitej soboty:)
OdpowiedzUsuńTeż mam dzisiaj w planach pranie. I porządki. Wszystko byleby tylko nie uczyć się do egzaminów. ;)
OdpowiedzUsuńO wow... faktycznie troch e tego si enazbierało. Mam nadzieję że lubisz prasować :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńuh dużo tego.... a można jeszcze prosić o przepis na te pysznie wyglądające pierożki z wcześniejszego wpisu? :)
OdpowiedzUsuńja nienawidze prasowac, niestety czasem trzeba...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie
Wooooooow gdzie to się będzie suszyć jak nie masz czasu prać? :( A nie wyobrażam sobie prasowania takiej sterty... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
mozesz robic post o sprzataniu/segregacji rzeczy w szafach? bardzo nie to motywuje :)
OdpowiedzUsuńJa niestety z braku przestrzeni niezbędnej do suszenia i faktu posiadania jedynie jednej suszarki pranie muszę robić systematycznie:-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńżyczę wytrwałości !
OdpowiedzUsuńNie martw się, nie jesteś sama z tym problemem:) Też musiałam zabrać się za pranie i to późnym wieczorem wczoraj, ponieważ nie miałam czasu wcześniej. Nie ma to jak prać o 21:(
OdpowiedzUsuńOd wczoraj walczę z poświątecznymi porządkami. W końcu miałam czas umyć okna (wstyd, że nie zrobiłam tego przed świętami...), przewietrzyłam szafę z ubrań, których nie miałam na sobie ponad rok. Zawsze miałam mało ubrań, ale teraz... Jest ekstra! 4 swetry, 5 tiszertów, 2 koszule i 3 sukienki. Czuję się jak nowo narodzona, a pranie to chyba co tydzień będę musiała robić ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście z rzeczy do prasowania mam tylko pościel, bo nie-na-wi-dzę prasowania.
Podoba mi się fragment salonu na zdjęciu. Ale nie wiem jak tak można zalegać z praniem? Ja robię na bieżąco i ostatnio w orzechach, a nie proszku.
OdpowiedzUsuń