04 kwietnia 2020

Migawki Marca '20

Pierwszy raz zupełnie nie mam pojęcia jak rozpocząć migawki minionego miesiąca. To jak bardzo zaskoczyły nas wydarzenia minionych tygodni nie muszę Wam chyba tłumaczyć. Mam wrażenie, że stało się to niemalże z dnia na dzień, a my musieliśmy przestawić się na zupełnie inną rzeczywistość. Postanowiłam jednak utrzymać migawki w pozytywnym tonie, bo przecież jak każdego i nas doganiają smutki i smuteczki, ale w migawkach zawsze staram się zapamiętać te dobre chwile. Wybieram pośród codzienności te najzwyklejsze lecz wyjątkowe momenty i uczę się od lat pozytywnego patrzenia na świat. O obecnej sytuacji i tym jak sobie z nią radzimy jeszcze napiszę, ale dziś zapraszam Was na migawki marca.

Ten mały człowieczek dodaje mi siły.


A tu zasnął dziwacznie u Babci (Babubabu)  na rękach, gdy byliśmy z wizytą u Prababci (Babi). ;)


Randka z Mamą.

 
I Miłoszkiem. (ostatnie wyjście...tak być musi, ale aż serce się kraja ile wspaniałych miejsc musiało się zamknąć)


Niby zwykłe zdjęcie - siostra i brat. Nie dla mnie. :)


Wieczny porządek w Magicznym Domku?


Praca praca.


I mały asystent. Sama się dziwię jak my to wszystko ogarniamy.


Garaże dla butów. :)


Nowa miejscówka. (Wyprzedzam pytania, leżaczek Lionelo też używamy, ale z racji 2 pięter mamy dwa)


Taki miś.


Rybka z liśćmi szpinaku i ziemniaczana mieszanka. Czy Wasze dzieci też tak lubią ziemniaki pod każdą postacią?


Lunio z leżaczka jak widać bardzo zadowolony. :)


Z wizytą u Juli... Następnego dnia nastąpiła kwarantanna (my zaczęliśmy ją w czwartek, gdy już sugerowali by nie puszczać dzieci do przedszkoli).


Nie mamy telewizji, ale bajki plus obrane jabłuszko też muszą czasami być.


Malowanie na zmoczonych kartkach na szybie. Instagram to kopalnia inspiracji!


Oto jak ładnie się prezentują prace pod światło!


Rodzina. i dresowy outfit, który już nikogo nie dziwi i nie gorszy. :)


Chyba to się trochę wymsknęło spod kontroli.


Troskliwa siostra.



Wiosna zagląda już do ogrodu.


Taka mała "prawie" drzemka na kanapie. :)


Co to pysznego? Tarta ze szparagami!


Gabrysia. Największy nicpoń i gagatek z całej trojki.


Nadzieja...


Ogrodowe spacery - bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo doceniam to, że mamy ten kawałek zieleni.


Ostatnie drożdże poszły na racuchy.


I bułeczki cynamonowe.


Moje chłopaki.


A w tym brytyjskim Vogue pojawiła się wzmianka o Layette!


Domek na wiosnę już urządzony!


Czytałki.


Czasami nie mogę uwierzyć, że jest ich aż trójka.


Hej Ty śpiochu!


Maaaamo, pomaluj nam twarze w motylki!!


Coraz więcej rzeczy chowam do szafy. Miłoszek rośnie!


Książek nigdy nie za wiele. Planuje już od jakiegoś czasu wpis, ale mamy tyle książek, że nie wiem, o których napisać. Ale chyba po prostu o tych które są ostatnio u nas hitem.


Domowe kadry.


Jak dobrze, że u nas już tylko jeden smoczuś. (Gabrysi udało się w końcu z nim pożegnać)


Mały odkrywca u Babci. Powiem Wam, że cieszę się, że mieszkamy obok i pomimo kwarantanny jednak się widujemy. Cieszę się, że jest nas więcej pod jednym adresem.


Starsza siostra. Ostatnio bardzo często wracam myślami jak była malutka.


Kanapeczki z serduszkiem.


Codziennie 3 godziny pracuje na komputerze, a on wtedy tak cały czas śpi!


Ogrodowe historie.


Domowe przedszkole i plastyczne zabawy.


Wodne wróżki.



Skakanie po łóżku - hit dzieciństwa.


Człowiek z plastrem na czole.


Mój ulubiony kącik, pospałabym w nim trochę dłużej niż zazwyczaj. :)


Mama's Boy ma już 2 miesiące!


Najlepszy mikser, który ma więcej lat niż ja!


Potrafi wyczarować takie cuda. Chlebek bananowy i biszkopt z gruszkami.


Prace domowe.



Będzie dobrze, zobaczycie!


Prosty obiadek. W ciągu 3 tygodni tylko 2 razy jedliśmy mięso!


Prezent od Mamy. Prawie się popłakałam (jakoś w tych drożdżach odreagowałam całą sytuację) , bo nie mogliśmy ich zdobyć tygodniami!


Mamo zrób mi fryzurę  - słyszę kilka razy dziennie! :)


Taka to była nasza zwykła codzienność w niezwykłych czasach.

Zdrowia Wam życzę! Dbajcie i uważajcie na siebie.

Niebawem wracam z nowymi wpisami!
SHARE:

16 komentarzy

  1. Wow, pojawienie się w brytyjskim Vogue, to chyba duży sukces - gratuluję. Mój małżonek też dzisiaj dostał 2 opakowania drożdży - dosłownie spod lady w zaprzyjaźnionej piekarni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie. Ja żałuję w życiu tylko jednego - że córka jest jedynaczką. Pozdrawiam wiosennie 🌺

    OdpowiedzUsuń
  3. Gusiu kochana.... A czy kiedykolwiek kogokolwiek gorszył widok outfitu dresowego? Jeśli tak, to niech spada stąd 😉😘🥰

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękny kominek, zainspirował mnie!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne migawki, bardzo dziękuję:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za Waszą codzienność, dzięki temu jeszcze bardziej doceniam Naszą ❤️

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam Wasze migawki, nastrajają mnie optymistycznie😃

    OdpowiedzUsuń
  8. Droga Gusiu. Czytam Twojego bloga od lat i śledzę na bieżąco co u Was słychać.
    Sama niedawno zostałam mamą po raz pierwszy. Mój synek ma obecnie 6 tygodni. Ciężko znosiłam hormonalny baby blues, zwłaszcza że miałam dodatkową presję - mamy z mężem dwie firmy, z których nie mogę sie "wylogować".
    Od pierwszych dni w domu musiałam łączyć macierzyństwo z pracą. Targały mną mieszane uczucia. Z jednej strony wyrzuty ze nie poświęcam macierzyństwu 100% czasu, a z drugiej presja, bo firma nie mogła stanąć w miejscu.
    Kiedy wyrzuciłaś dzisiejszy post, że pracujesz, że ogarniacie - to dodało mi ulgi. Bo wiem, że są inne pracujące mamy.
    Z podziwem śledzę Twoją wspaniałą organizację - dom, dzieci, praca, posiłki.
    Ciekawa jestem jak poradzimy sobie, kiedy dzieciaczki już nie będą tyle czasu spać i będą bardziej absorbujące. Będę czerpać od Ciebie inspirację w tej materii.

    Pozdrawiam Cię serdecznie
    Daga

    OdpowiedzUsuń
  9. Gabrysia czyta już "Miłość w czasach zarazy" - grubo! :D Post o książkach chętnie przeczytam, mam prawie 2-letnia czytelniczkę i problem polegający na tym, że nie wiem, czy książki nieczytane lub czytane rzadko chować, czy zostawić, bo może jeszcze się nimi zainteresuje? Trzeba przyjąć jakiś system, bo miejsce się kończy :D
    Layette we Vogue? Wow, to wielka rzecz, gratuluję!
    Chętnie poczytam również o tym, jak się Wam żyje teraz, w tym pokręconym czasie. Wiesz, wszystko się kiedyś kończy. W rodzinie siła!

    OdpowiedzUsuń
  10. Masz jakieś propozycje na obiady bez mięsa? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak zwykle super się oglądało te Wasze migawki

    OdpowiedzUsuń
  12. Migawki cudowne. :) A ja jestem bardzo ciekawa czy korzystacie z kokona ClevaMama, który pokazywałaś w postach wyprawkowych? Jeżeli tak to jak się sprawdza?

    OdpowiedzUsuń
  13. Czy wlaczacie w domu wifi zeby miec dostep do internetu,czy macie inne podlaczenie mniej s,kodliwe?

    OdpowiedzUsuń
  14. Marysia przykrywająca braciszka kocykiem - bezcenne :) Migawki miesiąca jak zawsze przyjemne i naturalne. A domek w ogrodzie dla dzieci jest tak uroczy że z przyjemnością bym w nim zamieszkała ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Gusiu, jak zwykle cudownie. Czas jest trudny dla nas wszystkich, ale z Twoich postów jak zwykle bije spokój, ciepło i harmonia. Tego mi potrzeba i bardzo Ci za to dziękuję. Pozdrowienia i uściski dla wszystkich mieszkańców Magicznego Domku. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dzieciaczki słodziaczki :). Wesołych Świąt .

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig