01 listopada 2018

Migawki Październikowe' 18

Kochani, ależ to był szalony miesiąc! Zawsze, gdy zasiadam do tej serii na blogu, sama zastanawiam się ile mi się udało uwiecznić na zdjęciach. Robię ich tak dużo, że czasami zapominam co tam właściwie jest na "kliszy". Z drugiej strony nie wszystkie sytuacje i chwile są uchwytne, więc i tak migawki to tylko kawalątek naszej rzeczywistości. Jak minął nam październik? Zapraszam na migawki minionego miesiąca.

Siedzę sobie przy komputerze, kątem oka dostrzegam coś dziwnego...


A na głowie Lunki takie coś! Znów buszowała w pomieszczeniach gospodarczych (na które jak widać czekają porządki!) :P


Drugie śniadanko.


Spotkanie z moją ukochaną Agatką!


Nasze wieczorne rytuały.


W drodze na spotkanie. 


Szykuje się przyjęcie!


Mały czytelnik.


Nasze rodzinno-przyjacielskie spotkania. Uwielbiam to swobodne zamieszanie.



A w weekend trafiliśmy do Wrocławia!

 
Staraliśmy się odszukać wszystkie krasnale i zrobiliśmy przemiły spacer na Starym Mieście.





Nawet znalazłam podobizną mojej przyjaciółki Ani w galerii!


Małe conieco.


Ciocia Zuzia studiuje w takim pięknym mieście!



Wiele godzin w tym miesiącu spędziłam tak:


Najwspanialsze poranki.


Ten uśmiech daje mi energię na cały dzień. :)


Taki piękny bukiecik dostała Marysia od wujka Roberta w dniu urodzin.



A ja cieszę się każdym małym promykiem który maluje nastrój w domu.


Przygotowania do urodzin ciąg dalszy!



Bałagan! Mama wróciła z zakupów w Ikei.


Poduszki moja słabość...



Ciach ciach u fryzjera.


Prezent dla Marysi czeka...


Poranna niespodzianka!


Czas na urodzinowe przyjęcie.


Ale nie myślcie, że u nas to zawsze jest idealnie. Były kulinarne przygody, a dom po urodzinach sprzątaliśmy 3 dni!


Tort z leśną wróżką.


Ale też mini tort dla Pana Poślubionego, który urodziny ma niecały tydzień wcześniej. ;)



Moja mała artystka przy maminym biurku.


No to pod pretekstem prezentu dla Marysi mogę się teraz wreszcie bawić... ;P


Post urodzinowy skrzacik.


Zupka chyba była dobra...


Night night.



Odwiedziny!


Małe kobietki.


Takie fajne prezenty od cioci Juli!


Czytałki.


Ja trochę przemęczona internetami, też wolę wieczorem poczytać.


Z wizytą u Babi i zapach leśnych grzybów, z których będą pyszności.



Ten regał powinien być na kłódkę!


Idzie jesień. Las za oknem tak pięknie pachnie.


Spontaniczny wyjazd do Londynu!



Więcej o naszej wyprawie w poprzednim wpisie.


Ale powroty są takie cudowne. Nic nie ma piękniejszego od uważnej obserwacji codzienności. Rozkoszny widok śpiącego dziecka lub radość z nowego listka, który urósł gdy nas nie było. 




Drugie śniadanie.


Sama radość. ;)



Lunch w drodze. To był miesiąc wielu sekretnych spraw. ;)


U babci i dziadka. :)


Nocne farbkowanie.


Szkoda, że póki co nie mogę pokazać Wam wszystkich prac.


Magiczne wieczory, gdy bawimy się we wróżki.


Bywam też księżniczką Fioną ze Shreka.


Spotkanie z Marcynią. Stanęłyśmy na głowie i rzęsach, by spotkać się wyjątkowo same bez naszych dzieciaków.


Gabrysiowy pomocnik pomaga tacie i wujkowi składać szafę. W tym pokoiku zamieszka niebawem ktoś wyjątkowy!


Mała kobietka.


Niedzielny obiadek z Jamie Oliwierem.


Fajnie jak im się uszy trzęsą!


Mama i Tata w teatrze.


"Żona potrzebna od zaraz".


Rodzina! :*


Cudne świeczuszki* handmade z prawdziwymi kwiatuszkami**

*ostatnio mój brat, który zawsze ze mnie się śmieje ;) zapytał mnie czy ja nie mogę nigdy napisać normalnie świeczka tylko zawsze świeczuszka?? 

Otóż:
Świeca to poważna sprawa np. w kościele, w zniczu itp. 
Świeczka to na torcie, ewentualnie świeczka tealight do imbryka.
A wszystkie piękne ozdobne, zapachowe, pachnące to dla mnie zawsze świeczuszki! :) No co zrobić?

** Małe kwiatki to kwiatuszki, prawda? ;)



Piękna prawda? Znajdziecie ją na www.massja.pl


Praktycznie nie chodzę ostatnio na żadne zakupy, ale wypadu do TKMaxx z Mamą nie mogłam sobie odmówić.


Często pytacie o takie pleciona koła, które można powiesić jak u nas w salonie. Moje sa naprawdę stare, ale teraz są np. w H&M Home (tam w tle tych koszyczków na pierwszym planie).


Wiewióreczka za oknem.


Wieczorny nastrój, gdy dom cichnie.


Tak pięknie i pracowicie oraz różnorodnie minął nam październik. Dziękuję za chwilę z nami. :*

Do napisania!
SHARE:
© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig