26 czerwca 2017

Ogrodowy Domek Marysi i Gabrysi

Domek na drzewie - kto o nim nie marzył? 
Dzieci - kto by nie chciał, by były szczęśliwe?
Lato - kto by nie chciał przesiedzieć je całe na świeżym powietrzu?

I tak, zamiast różnych prezentów na Dzień Dziecka, postanowiliśmy stworzyć dziewczynom magiczny kącik w ogrodzie. Nie bądźcie zdziwieni, ale czas przy dzieciach tak szybko płynie, że już za rok, Gabrysia sama wejdzie po schodkach tego drewnianego domku. Domku, w który włożyliśmy tyle serca. 

I tak powstał magiczny ogrodowy domek Marysi i Gabrysi oraz ich przyjaciół.   





Domek* zamówiliśmy przez internet. Pan Poślubiony przy pomocy przyjaciół go złożył i postawił, a następnie zaimpregnował farbami do drewna marki Tikkurilla.

*domek jest dostępny w różnych sklepach, najlepiej szukać tam gdzie cena jest okazyjna (domku lub wysyłki). Ważny jest również stabilny fundament. Nasz domek stoi na 6 betonowych klockach wkopanych w ziemię.



Nie ukrywam, że urządzenie domku po swojemu, wymagało dużego nakładu pracy.



Jeśli chodzi o miejsce i kolorystykę, to miało na to wpływ kilka aspektów. Po pierwsze domek miał pasować do otoczenia tak, by zdobił ogród i nie był oderwany od otaczającej go przyrody. Dlatego z zewnątrz zdecydowaliśmy się na naturalną, neutralną kolorystykę, która dodatkowo miała pasować do...barw w naszym salonie. Domek usytuowany jest tak, byśmy mieli oko na bawiące się dzieci z domu (pokoju dziennego i kuchni). Ponieważ, elewacja domku jest przez okno widoczna, musiała pasować również do wnętrza. :)




Domek posiada również zjeżdżalnie, którą można opcjonalnie zamontować. :)







W wnętrzu domku panuje letni, nadmorski klimat, za sprawą rozbielenia ścian.






W środku znalazło się wszystko to co potrzebne, ale tak by nie zagraciło wnętrza.



Materacyk z poduchami, mini kuchenka, półeczka, wieszaczek oraz dywanik i obrazki.
Jest również zestaw do sprzątania, zestaw ogrodnika i młodego odkrywcy.







Przy materacyku puszki z.. Gapcią i Matyldą (takie cudo znalazłam kiedyś w TKMaxx).



W rogu zestaw do sprzątania ;)






Kuchenka - Plan Toys
Miś na fotelu bujanym - Endo
Obrazki - przywiezione z podróży z Francji
Dywanik ratanowy - Ikea
Wieszak - Ikea
Zmiotka - Ikea
Puszki z pieskami - TKMaxx
Worek z rybkami - Zara
Przywieszka na drzwi z myszką - Mysiogonek.pl
Poduszka okrągła - Tiger
Poduszka Liść - Kalimba
Kolorowa narzuta - prezent
Prześcieradło - Next
Walizka odkrywcy - Egmont Toys
Konewka - Janod
Królik - Smyk
Skrzynka na listy - Tiger


Tu jest centrum wszechświata. :)






Muszę się Wam przyznać, że sama uwielbiam przesiadywać w tym domku. Przeczytam tu pewnie nie jedną książkę tego lata. ;)




Wybaczcie za ilość zdjęć! ;)

Pozdrawiamy z Magicznych Domków. ;)

SHARE:

17 czerwca 2017

Letnia Pielęgnacja Twarzy i Ciała

Czytelniczki pytały mnie jakich kosmetyków używałam w czasie ciąży. Jednak moja codzienna pielęgnacja niczym nie różniła się od wcześniejszej. No może pojawiło się parę nowości (lubię odkrywać nowe marki). Nie miałam jednak żadnych obaw, ponieważ bardzo cenię sobie kosmetyki naturalne, które z założenia są dla nas przyjazne, mają cudowne składy i nietuzinkowe zapachy. Jednak chce zaznaczyć, że nie jestem z tych ekomaniaczek, które nawet na "normalne" kosmetyki nie spojrzą. Bywa tak, że jeśli jakiś kosmetyk mi służy i nie robi krzywdy, jest gościem w mojej kosmetyczce, nawet jeśli nie ma żadnego certyfikatu eco. Nie jestem też przesadna co do traktowania ciąży jak jakiegoś stanu wyjątkowego, w którym nie można nic jeść, farbować włosów, malować paznokci itp. Trzeba zachować umiar i zdrowy rozsądek, a wszystko będzie dobrze. :)

Jeśli chodzi o pielęgnację, muszę tylko przyznać, że zmiany hormonalne, które przewinęły się przez moje cało przez czas ciąży i po porodzie zaowocowały zwiększoną ilością kosmetyków. Cera zmienia się jak w kalejdoskopie, jednego dnia mam mocno przesuszoną twarz, drugiego podkrążone oczy i od razu wydaje mi się, że potrzebuje mocnego liftingu. Używam jednak wszystkich produktów regularnie, w zależności od potrzeb, inne produkty na noc, inne gdy moja skóra jest podrażniona po peelingu czy dłuższym przebywaniu na słońcu.

Moja obecna pielęgnacja.

WŁOSY

Na szczęście moje włosy nie wymagają jakiś szczególnych zabiegów, są w dobrej kondycji, więc używam tylko dwóch produktów - szamponu i odżywki/maski. Przygotowuje się jednak do tego, że po porodzie (zeszłym razem było to ok. 3 miesiące po porodzie) zaczynają masowo wypadać włosy. Stosuję więc sprawdzony już poprzednim razem, szampon marki Klorane do wypadających, osłabionych włosów. Jako odżywki używam maski do włosów farbowanych (po moim doświadczeniu z ombre zaczęłam farbować włosy) nowej linii Loreal Botanicals. Czasami mam ochotę na wypróbowanie czegoś innego, niekoniecznie w 100% naturalnego jeśli widzę efekty. 


TONIZACJA TWARZY

Do zmywania makijażu wieczorem używam płynów micelarnych (testuje różne, a obecnie używam różanego marki NUXE), natomiast rano lubię odświeżyć twarz za pomocą wacika tonikiem. Bardzo lubię ten o Caudalie, jest bardzo wydajny (stosuje go kilka miesięcy). W ciągu dnia, zwłaszcza w sezonie letnim odświeżam twarz wodą termalną Uriage lub mgiełką piękności marki Caudalie. Mam wrażenie, że właśnie ta cześć pielęgnacji mocno wpływa na wygląd mojej cery.


 KREMY DO TWARZY

W zależności od potrzeb stosuje krem przeciwzmarszczowy Clochee (ładnie wygładza i przepięknie pachnie melonem) , krem nawilżający NUXE (nie zapycha i świetnie się wchłania) i moje dwa nowe odkrycia serum rozświetlające do twarzy marki Iossi (cudny skład oraz działanie) oraz oleum na naczynka Purite (łagodzi i odżywia). 


Jeśli chodzi o pielęgnacje twarzy najlepiej służą mi właśnie kosmetyki naturalne, ale mam ulubiony wyjątek, którego używam i latem i zimą, o ktorym pisałam już wiele razy. To krem łagodzący Avene, który ma działanie antybakteryjne i łagodzi podraznienia. Bardzo go lubię! Na promocji kupiłam też tej marki peeling z delikatnymi granulkami.


OCZY i USTA

Jeśli chodzi o demakijaż oka, to mogę Was trochę zaskoczyć, bo używam już któregoś z kolei płynu dwufazowego do zmywania oczu marki Nivea. Poleciła mi go Mama i chociaż byłam nastawiona sceptycznie, to okazał się być moim sprawdzonym ulubieńcem! Niestety naturalne płyny micelarne okazywały się często zbyt delikatne, z kolei wiele innych podrażniało mi oczy. Ten z Nivea jest mega skuteczny, a absolutnie nie podrażnia i nie tworzy zamglonego widoku po użyciu.
Pod oczy stosuje dwa kremy (pod koniec ciąży miałam ekstremalnie przesuszoną skórę pod oczami). przeciwzmarszczkowy Vichy i natłuszczający Ava Eco.
Do ust nieśmiertelny ulubieniec Nuxe.


CIAŁO

Normalnie do ciała używam naturalnych masełek z masłem shea (pięknie pachną i wygładzają skórę). W tej chwili używam masła Marki Purite. Jednak po ciąży zdecydowałam się na bardziej specjalistyczną pielęgnację.


Najlepszymi produktami na istniejące rozstępy, które mocno polecam zwłaszcza po ciąży czy przy gwałtownych chudnięciu to serum marki Mustella oraz serum na blizny i roztępy marki Ava Eco. W czasie ciąży stosowałam przeróżne profilaktyczne krem, oliwki i balsamy, ale te sera naprawdę działają na już istniejący problem.
(a jeśli chodzi o antyperspiranty, staram się wybierać takie, które nie zawierają aluminium)


Po ciąży ogólnie pracuję nad ujędrnieniem ciała, dlatego używam kremu wyszczuplającego/ujędrniającego oraz serum do biustu marki Tołpa.


Jednak gdy chcę się rozpieścić i wygładzić skórę ciała w czasie kąpieli używam naturalnych peelingów o cudnych zapachach marki Purite i Iossi. Staram się używać peelingu przynajmniej 2 razy w tygodniu.


W pielęgnacji ważne są też dla mnie domowe zabiegi np. maseczki. Pisałam Wam kiedyś o tym tu - KLIK - nadal stosuje te same produkty.

To wszystko co można znaleźć w mojej domowej toaletce. Z pewnością produkty starczą mi do końca sezonu letniego, ale nie byłabym sobą, gdybym na jesień nie szukała sobie jakiś ciekawych nowości. ;) 

A zatem do napisania!

Wasza G.

SHARE:
© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig