29 marca 2015

Domowe Wakacje

Mamy wakacje! Domowe! :) Aż dwa tygodnie. Co prawda jest sporo do zrobienia, w toku szykowanie do Świąt Wielkanocnych i Chrztu Marysi, domowe i ogrodowe sprawy do odhaczenia, ale przy okazji mnóstwo czasu dla siebie. Bez pośpiechu i bez pędzącego świata na zewnątrz.

W Magicznym Domku, na poddaszu zapanował wakacyjny nastrój za sprawą huśtawki - hamaka! Już lata temu widziałam gdzieś to rozwiązanie i zawsze chciałam taki hamak dla siebie. Teraz, gdy pojawiła się Marysia, projekt przyspieszył swoją realizację. Bujamy się razem lub osobno i jest cudnie! :)





















































































Nie spodziewałam się, że hamak będzie aż tak wygodny! Marysia zachwycona! :)












































Hamak kupiony w Leroy Merlin, kocyk TKMaxx.











































Istne wakacje! ;)

Do napisania niebawem! Mam nadzieję, że uda mi się w najbliższym czasie pisać jeszcze częściej. Udanej niedzieli życzę!
SHARE:

12 komentarzy

  1. Świetny hamak, wyobrażam sobie, że bardzo mile spędzacie w nim czas :)
    Ja jak zwykle zachwycam się tymi regałami na książki dookoła drzwi.... rewelacja :)
    Pozdrawiam cieplutko, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taak ! te hamaki są rewelacyjne :) ...czekam na odrobine słońca i ciepłego powiewu wiatru :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Magiczny Domku! Jesteś cudowną inspiracją wnętrzarsko-ideowo-życiową :))) Uwielbiamy Magiczny Domek i jego przeuroczych mieszkańców! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł :) Wygodny, praktyczny i jeszcze do tego świetnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny pomysł z tym hamakiem! Żałuję, że myśmy pierwsze nie wpadły na coś takiego! Od razu jak przeczytałyśmy z Milenką wpis postanowiłyśmy, że też sobie przygotujemy takie fajne miejsce do relaksu! Milenka nawet powiedziała, że dość już tego bujania w obłokach, czas pobujać się na serio! No i zaczęłyśmy się przygotowywać: trzeba było widzieć minę tatusia, gdy ja mu zabrałam czipsy, a Milenka pilot od telewizora i zmuszony był po naszych błaganiach iść do piwnicy poszukać swojego starego spadochronu - tatuś w wojsku był w oddziałach powietrznodesantowych, ale zupełnie nie miał do tego drygu i z reguły bardzo źle spadał, więc w końcu odesłali go do domu! No i tatuś jak już się zorientował, że jesteśmy bardzo zdeterminowane – poddał się i troszeczkę złorzecząc (nie chcę tu przytaczać jego słów, bo jeszcze z Milenką mamy okropne rumieńce po jego wywodach!) przekopał pół piwnicy i znalazł! Wydaje mi się, że nasz hamak będzie o wiele większy, niby fajnie, bo można bujać się całą familią, ale nie wiem jak to wyjdzie w praktyce bo mieszkamy w kawalerce – na wszelki wypadek wszystkie wazony owinęłam taśmą klejącą a obrazki umocowałam porządnie na super glue. Szklanki od razu po prostu potłukłyśmy, żeby mieć z głowy. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. właśnie poplułam się herbatą czytając ten komentarz hahah :D dzięki :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale u was klimatycznie.Chętnie bym się pobujała w tym hamaku:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo inspirujące :) lubię takie głowy pełne fantastycznych pomysłów!

    OdpowiedzUsuń
  10. to nie zaden hamak tylko krzeslo brazylijskie.

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig