Ach ten czas. Im więcej człowiekowi lat przybywa, tym mocniej przekonuje się, że rzeczywiście nie jest z gumy. ;) Niejednokrotnie pisałam Wam, że bardzo chciałabym się tu częściej do Was odzywać, ale niestety jest to dość trudne w tym okresie życia Magicznego Domku. Nie mniej jednak wpadłam na pewien pomysł, by rozpocząć cykl "Ładne i Dobre" gdzie będę polecała Wam fajne rzeczy, które w ostatnim okresie odkryłam. Zaznaczę, że będą to produkty, które sama wynalazłam i kupiłam, wiec nie znajdziecie tu postów sponsorowanych. Zauważyłam, że gdy zdarza mi się (coraz częściej) bywać na Instagramie na Stories, dostaje masę pytań - gdzie to, skąd to. Miałam przez pewien czas taką zagwozdkę dotyczącą rzeczy materialnych. Teraz coraz częściej człowieka określają przedmioty i to bardzo mi się zaczęło nie podobać. Miałam nawet przez jakiś czas w sobie taki bunt przeciwko temu zjawisku. Bo oczywiście strona materialna nie jest najważniejsza w życiu, a to co człowiek w danej chwili posiada jest czysto złudnym zjawiskiem. Można być biednym (emocjonalnie) jak i materialnie tonąc w długach, ale otaczać się drogimi przedmiotami (samochodami, ubiorem, gadżetami itp). Można również być majętnym, a jednak cenić sobie oszczędność i żyć relatywnie skromnie. Mamy dostęp to tak wielu rzeczy, że można też się w tym wszystkim zagubić. Nie mniej jednak ja jestem osobą, która lubi otaczać się dobrymi, wartymi swojej ceny przedmiotami codziennego użytku, które ułatwiają życie i umilają (upiększają) codzienność. Nie ucieknę od tego, że całe życie chciałam tworzyć i otaczać się pięknymi przedmiotami. Studiowałam Wzornictwo, gdzie właśnie uczyłam się jak łączyć funkcjonalność, ergonomię, design i piękno przedmiotów codziennego użytku i to zostało mi do dziś, gdzie w naszej domowej codzienności jak i w pracy jest to dla mnie ważny aspekt. Nie od dziś wiadomo, że to kim i czym się otaczamy ma ogromny wpływ na nasze samopoczucie i poczucie szczęścia. I podkreślę to mocno, że nie chodzi tu absolutnie o cenę. Piękno można odnaleźć w świeżo uciętych kwiatach z ogrodu, rodzinnych pamiątkach, meblach kupionych na pchlim targu. Warto zwracać uwagę na jakość, nie na markę i status, który ma nam ona nadać. To oczywiście temat rzeka, ale chciałam we wstępie Was uczulić, byście w cyklu tych wpisów szukali drugiego dna, inspiracji, a nie po prostu przedmiotów.
Dzisiejszy temat nazwałam "Dłonie" bo dotyczy tych małych przedmiotów wokół ręki lub, takich których stworzenie wymaga pracy rąk.
I tak zacznijmy od mojego postanowienia noworocznego, do którego przyda mi się ten przepiękny Przepiśnik z Zara Home. Szukałam takiego już od jakiegoś czasu i ten wydął mi się idealny to realizacji mojego celu, by w tym roku spisać w nim wszystkie nasze rodzinne sprawdzone przepisy. Mogłabym je po prostu przepisać, ale nie, o nie. :) Tu chodzi o to, by je rzeczywiście wykonać i zapisać różne uwagi po ich wykonaniu (jestem znana z tego, że lubię troszeczkę modyfikować przepisy). Oczywiście można byłoby to zrobić w każdym zwykłym zeszycie, ale dedykowane przepiśniki są wygodniejsze, łatwiejsze w zapisywaniu i odczytywaniu. No i ten pięknie zdobi naszą kuchnię. :) Dodatkowo mam do niego i książek kucharskich wygodną podpórkę.
Piękne przedmioty nie oznaczają tylko nowości. Bardzo lubię stare, sentymentalne przedmioty i meble. Wiecie od lat, że Magiczny Domek to taka nieustanna mieszanka starego z nowym. Do dzisiejszego zestawu dołączam metalowe pudełko, które dostałam od Babi. W dawnych czasach była tam wazelina do ust. W minionym roku miałam masę szczęścia do używanych pięknych przedmiotów. Będę nadal je kolekcjonować.
Nowoczesne akcenty ułatwiają niesamowicie życie. Na gwiazdkę (chociaż Mikołaj odwiedził mnie trochę wcześniej) dostałam smart watcha marki Garmin w kolorze orchidea (piękny!). Już wielokrotnie wspominałam, że nie jestem typem osoby która interesuje się wszystkimi technologicznymi nowinkami, ale... lubię gdy ktoś to robi za mnie, bo z zegarka jestem niesamowicie zadowolona! :) Monitoruje moją aktywności fizyczną, jakość snu (rzeczywiście jest bardzo dokładny), podpowiada mi gdy ktoś dzwoni, lub gdy pojawiają się maile w mojej skrzynce. Można monitorować cykle menstruacyjne oraz lepiej zarządzać swoim wypoczynkiem. Jest tu świetna funkcja energii ciała, która dała mi do myślenia. I chociaż te wszystkie umiejętności człowiek powinien mieć w sobie (intuicja i słuchanie własnego ciała) to chociaż bym bardzo chciała samej sobie zaufać, to pędzący świat na około bardzo to zagłusza. Zegarek jest moim pomocnikiem, a dzięki uważnej analizie zaczęłam bardziej o siebie dbać (ale o tym w następnym wpisie).
Zegarek jest bardzo kobiecy, ale chciałam jeszcze dodatkowo, go zmiękczyć i znalazłam przepiękny delikatny pierścionek, który pięknie komponuje się z nim kolorystycznie. Biżuterii nie mam wiele (jeszcze sporo ostatnio straciłam ;( - ale o tym innym razem), ale lubię mieć coś na uszach, a i coraz częściej zdarza mi się nosić coś na dłoni.
A jeśli o dłoniach mowa, to bardzo cenię sobie zadbane paznokcie. Najlepiej czuję się w delikatnie pomalowanych, wypielęgnowanych paznokciach, ponieważ bardzo często na nie patrzę. Gdy zajmuję się dziećmi, gdy piszę na klawiaturze, gdy nagrywam filmiki, gdy pracuję, gdy lepie ciasto, po prostu czuje się lepiej, gdy są zadbane. I chociaż nie jestem typem osoby korzystającej z usług kosmetyczki, lubię 2 razy na tydzień poświęcić sama dla swoich dłoni czas. Sprzedałam swój zestaw hybrydowy i przez jakiś czas szukałam w miarę możliwości naturalną pielęgnację i lakiery do paznokci z lepszym składem. I tak znalazłam cudowną markę Ella&Mila. Mam dosłownie 4 kolory, które w zupełności mi wystarczą, a na sam wierzch kładę TopCoat Elle&Mila i naprawdę lakier trzyma się świetnie. Polecam, gdy szukałyście czegoś podobnego.
Teraz, zwłaszcza w zimowym okresie możemy narazić się na wysuszenie dłoni, dlatego bardzo często używam kremu do rąk. Ponieważ jest to kosmetyk, po którego sięgamy częściej, a potem dotykami i tulimy dzieci, warto wybierać naturalne składy. Obecnie uwielbiam te dwa kremy za skład, działanie i zapach.
I chociaż chcielibyśmy temu zaprzeczyć, dłoń współczesnego człowieka jest niemalże zrośnięta z telefonem komórkowym. Jest pewnie jednym z najczęściej widywanych przez nas przedmiotów w ciągu dnia. Warto by jego obudowa cieszyła nasze oko i pasowała do naszej osobowości. Oczywiście dodatkowo chroni nasz telefon. :) Mam również dopasowany uchwyt, który pomaga mi przy robieniu zdjęć.
A na koniec polecam robić sobie detoks nie tyle od samego telefonu (słucham na nim dużo muzyki, podcastów i ciekawych rzeczy) ale od bycia w trybie online. Mnie takie życie, gdzie każdy może do mnie napisać kiedy chce i czuje presję, że powinnam od razu odpisać, zareagować, być gotowa - bardzo obciąża. Warto włączyć sobie tryb samolotowy nawet, gdy nigdzie się nie wybieramy. ;)
Jak kochani? Czy podoba się Wam taka forma wpisów? Dzięki takim szybkim wpisom, będę mogła się do Was częściej odezwać. Dajcie znać, bo mam jeszcze kilka "Ładnych i Dobrych" w kolejce.
Ściskam Was mocno i pamiętajcie, że każdy komentarz jest dla mnie na wagę złota i jest znakiem, że czekacie na słowo z Magicznego Domku.
Trzymajcie się w zdrowiu!
Gusia
Tak, tak i jeszcze raz tak:)jako, że ten blog jest jednym z nielicznych, które czytam, gdzie czekam na wpisy z utęsknieniem, bo są dla mnie inspiracją/odskocznią/ukojeniem (w zależności od okoliczności i tematu)i dotyczą takiej spokojnej normalności, co pozwala mi trochę "wyrównać" moją:) czekam na wpisy:)! Kasia
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ta nowa forma wpisów 👌 super się to czyta :)
OdpowiedzUsuńMoja refleksja odnośnie bycia offline - odinstalowałam komunikatory z telefonu. Jeśli komuś zależy na szybkim kontakcie ze mną musi zadzwonić lub napisać SMS. Wiadomości z Facebooka odczytuje dopiero gdy włączę stacjonarny komputer. Polecam :)
Gusiu bardzo fajny wpis, poprosimy o więcej takich 😀 pozdrawia wierna czytelniczka 😀
OdpowiedzUsuńGusiu piękne inspiracje 🙂 To ważne, aby zachwycać się najmniejszymi drobiazgami. Pisz do nas jak najczęściej, nawet krótkie notatki. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńNieważne o czym jest wpis, zawsze jest mi tak "ciepło" gdy do Was zaglądam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za te polecajki. My mamy przepiśnik z zeszytu i też wpisuje w nim tylko wypróbowane przepisy. Wklejam też zdjęcia potrawy i czasem nasze z przygotowania w fartuszkach i czapkach kucharskich
OdpowiedzUsuńFajny wpis! Temat dłoni jest mi ostatnio bliski, głównie ze względu na drugi rok z rzędu nasilającą się egzemę. Gdyby ktoś miał podobny problem- mnie pomaga tani jak barszcz krem Mediderm ;) Poza tym ostatnio w dłoni coraz częściej zamiast telefonu trzymam swój urodzinowy prezent - czytnik książek, który jak nic wpisał się w moje postanowienie na ten rok, by wrócić do czytania, które sprawia mi przyjemność :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne...bardzo podoba mi się Twój gust i nie jedna rzecz udało mu się poznać dzięki takim wpisom
OdpowiedzUsuńJestem na tak!! Uwielbiam Twe wpisy. Pozdrawiam i życzę miłego poniedziałku.
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podoba ta forma wpisów :-) Czekam na więcej. Pozdrawiam Magiczny Domek!
OdpowiedzUsuńZawsze cieszę się na każdy nowy wpis. Chociaż bardzo rzadko komentuję, to czytam Twojego bloga od lat. Zastanawiam się jak go znalazłam, ale niestety nie potrafię sobie przypomnieć. Na pewno czytam bloga od czasów Twoich wyjazdów do Francji. Szczególnie lubię migawki z miesiąca i właśnie takie wpisy z ulubieńcami. Dziękuję za poświęcony czas na tworzenie tego miejsca w sieci, bo nieraz stawał się najmilszym momentem dnia.
OdpowiedzUsuńGusiu jestem na tak i jeszcze raz tak, z utesknieniem czekam na każdy post od Ciebie, zagladam tu codziennie, inspirujesz, pozdrawiam wierna czytelniczka K p.s Gusiu jak znajdziesz chwile czasu to napiszesz post o pomocach dydaktycznych i kreatywnych dziewczynek. Kiedys wspominałaś coś na ten temat
OdpowiedzUsuńW ogóle nie zauważyłam, że to szybki wpis ale i jestem na tak.
OdpowiedzUsuńRzeczy dokoła nas dużo i chyba niewiele da się z tym zrobić. U Ciebie przecież też jest dużo - ale co mi się podoba to Twoje podejście do nich. Najważniejszy jest dobry smak - tego szukam zawsze na Twoim blogu i zawsze znajduję. Pozdrawiam! :)
Jestem absolutnie za! To niesamowita inspiracja i chwila do zastanowienia sie 🙂
OdpowiedzUsuńTwojego bloga czytam od początku i z niecierpliwością czekam na kazdy wpis :) nowa seria bardzo mi sie podoba.Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGusieńko, nie uwierzyłabyś ile lat życia nas dzieli, ale z ogromnym zainteresowaniem czytam Twojego bloga od początku, pokazujesz swoje życie tak naturalnie, bezpretensjonalnie i przekazujesz to coś, co trudno nazwać, po prostu szczęśliwą młodą rodzinę, życzę ci Kochana niech Ci się wiedzie tak nadal, a my czytelniczki tego bloga będziemy Ci kibicować. serdeczności B.
OdpowiedzUsuńGdzie Pani kupuje te lakiery? Rzeczywiście są warte swojej ceny? Ile trzyma się kolor na paznokciach?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Przeczytane od deski do deski. Jak zresztą każdy Twój wpis. Fajnie, że jesteś 🙂
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na nowy cykl, Twój blog jest moim ulubionym zawsze czekam na nowe wpisy, pozdrawiam serdecznie, Jola
OdpowiedzUsuńZawsze doceniam, że mimo tylu obowiązków znajdujesz czas i ochotę, aby podzielić się na blogu czymś ważnym i w Twoim stylu. Cieszę się na każdy kolejny wpis, gdyż mam podobną filozofię życia i cieszenia się z tu i teraz, a niewatpliwie jesteś zawsze dobrą inspiracją.
OdpowiedzUsuńDzien Dobry Magiczny Domku !! Dziekuje za kazdy wpis i czekam na kolejny :) Buziaczki dla wszystkich mieszkancow Magicznego Domku :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na nową serię wpisów,choć mi się wszystkie Twoje wpisy zawsze podobały 🙂
OdpowiedzUsuńGusiu jak zawsze pięknie piszesz o nawet prostych rzeczach. Za to i jeszcze wiele innych obserwuję Cie od lat...i podziwiam za bycie taką jaka jesteś!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
o tak. zawsze czekam na slowo z Magicznego Domku :) dziekuje, ze piszesz ot tak od serca. Chyba juz nie ma w sieci takich blogow (jeszcze Pimposhka) zeby moc przeczytac taki post. Kazdy cos reklamuje i poleca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam goraco i serdecznie i pisz dalej tak pieknie jak piszesz.
Usciski.PA
Super wpis super pomysł. Lekki ,a pomocny temat. Więcej takich :) asia
OdpowiedzUsuńDziękuję, że jesteś Gusiu. Twój blog jest najbardziej wartościowym w całej sieci. Jestem z Tobą od wielu lat i traktuje Cię jako część mojego życia. Nie znikaj nigdy ��
OdpowiedzUsuńBardzo lubie czytać Twoje wpisy. Maja cos takiego fajnego w sobie :) Piekna jest obudowa Twojego telefonu, i niestety masz racje. W dzisiejszych czasach ten telefon prawie przyrósł nam do dłoni.
OdpowiedzUsuń