03 kwietnia 2021

Migawki Marca '21

Kolejny miesiąc za nami. Tak by się chciało by było już normalnie, wiec człowiek łapie się  codzienności, by nie zwariować. Wszyscy tęsknimy za prostotą, zwyczajnością, ale plus jest taki, że właśnie ona jest na wyciągnięcie naszej ręki, tylko musimy ją dostrzec i docenić! I właśnie takie chwile chcę zapamiętać. Zapraszam na migawki minionego miesiąca.

To już 2 urodziny Layette! Nasze małe święto w gronie całej ekipy.


Nasze poranki, nawet w czasie zabieganego tygodnia, musi być czas na poranny rozruch pełen milości! ;)


Ciekawski jegomość. :)


Wiosno, gdzie jesteś?


Zabawkowa baza Miłoszka.


To co gramy? Takie wieczory to skarb.

 
I przenoszą nas to takich oldskulowych czasów.


Małe co nieco na poprawienie humoru.


Piękny kalendarz od Agatki zawisł koło mojego biureczka.



Co tam masz?


Taki prezent na Dzień Kobiet od samej siebie. 


W tym miesiącu coś mnie naszło i wróciłam do swoich starych wpisów od 2017 (od końcówki ciąży z Gabrysią) w wzwyż aż do dziś. A tu porównanie moich dwóch dziewczynek! Wszystkie nasze dzieci wychodziły ze szpitala w tym samym stroju i z tym samym kocykiem.


Te czerwone policzki mówią jedno - ach co to było za ząbkowanie! 


Taki fajny prezent od dziadka Andrzeja - kredki z nasionkami, które można posadzić!


O nie tylko nie to! Śnieg!


Wygłupki u Babci.


No to jedziemy!


Już prawie napisałam ten wpis o pomocach dydaktycznych! (wpis w przyszłym tygodniu) Temat całkiem na czasie. ;)


Spotkania rodzinne.


Akcja pielęgnacja, czyli 3 dzieci w wannie, potem wycieranie wszystkich, smarowanie, obcinanie paznokci, czyszczenie uszów, suszenie włosów...wszystko na raz w jednej łazience - uff, wychodzimy potem jak po maratonie! ;)


Dobranocka bez telewizji też się da. (Gapcia widziała już ten odcinek ;) )


Mój króliczek kochany!


Moje dni są bardzo zwyczajne, ale baaardzo aktywne za razem, spokojnie robię 11-12 tysięcy kroków. 


All I need to trochę spokoju!


O nie po raz drugi! Wiosna z nami pogrywa, a tak mocno jej wyczekujemy!


Zahipnotyzowana. Takich zdjęć w telefonie mam 21498274 sztuk.


U cioci i bliźniaczek w odwiedzinach, mają gigantyczny kojec! :)


Najlepszy sos bolognese (który świetnie smakuje i z makaronem jak i z tortillą) robi Pan Poślubiony!


W tym miesiącu byliśmy skrajnie zmęczeni, aż mocno zastanawiałam się czy nie dopadł nas covid. Teraz to już nigdy nic nie wiadomo, strach kichnąć, zakaszleć, a mnie np. często głowa boli i całe ciało. Jest jeszcze coś stare jak świat...przesilenie wiosenne!


Może zorganizujemy jakieś ognisko?


Sztućce, czyli wiadomo - nadziewamy batata, potem bierzemy z widelca do rączki i z rączki do buzi. :)


Obym zawsze miała czas doskonalić sztukę uważności. Uwielbiam ten moment, gdy w tym całym pędzie zauważam coś wyjątkowego.


W tym miesiącu było ogromnie dużo pracy w związku z nową kolekcją Layette, cały czas dziękuje losowi za to, że zdążyłam przed kolejnym lockdownem i zamknięciem przedszkoli.


Najlepsze zabawki to te po Marysi i Gabrysi!


Lubie te popołudnia w skupieniu z dziewczynkami. Tego dnia układałyśmy puzzle.



Spokojne, ciche wieczory to dla wysoko wrażliwego rodzica zbawienie. To moment doładowania, dzięki czemu posiadanie 3 dzieci to "pryszcz". :P


Śniadanie to podstawa!


Miłoszkowi najlepiej śpi się na dworze. Czy słońce czy deszcz i śnieg, ważne żeby za bardzo nie wiało.


Mieliśmy kontrolę jakości!


Gabrysia też miała spadek formy i 2 razy w tym miesiącu poszła spać o...16tej do rana.


A może powinniśmy brać przykład i jak trzeba, to po prostu zwolnić i wypocząć?


Tak tez zrobimy w te święta - zero ciśnienia, tylko odpoczynek.


Mieliśmy też wolny weekend, tylko we 3, bo dziewczynki pojechały do dziadków. My postanowiliśmy odpocząć i spokojne gotować sobie pyszności. ;)



W takich chwilach dopiero do mnie dociera ile jednak pracy jest przy trójce dzieci. Do tego człowiek naturalnie się przyzwyczaja, ale gdy nagle zostaje się z jednym , nawet najbardziej wymagającym, to są to małe wakacje. :)


Jeszcze się mieści. ;P


Dzieciaki w pracy. ;)


Gdyby mi dał ktoś tak pospać...


Wreszcie te ciepłe dni przed nami!


Dziękuje kochani! Życzę nam wszystkim regeneracji oraz wytchnienia w najbliższych dniach.

Całuski i do napisania!
SHARE:

13 komentarzy

  1. Trzeba jednak przyznać, że Gapcia i Matylda są mega pomocne. W wypoczywaniu. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziś ten wpis był balsamem dla mojej duszy - dziękuję! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za kolejny cudny wpis :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak wspaniale potrafisz się zatrzymać na tych codziennych chwilach i je docenić. Nam też przesilenie wiosenne daje się we znaki, tyle by się chciało, ale chyba trzeba zwolnić i zaakceptować spadek wydajności 😉

    OdpowiedzUsuń
  5. Gapcia cudnie pokazała,że ma kolejny odcinek w...hmm..nosie;))))))...Nikt tak jak Ty nie migawkuje tak miłej codzienności..Ewa

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam na wpis o pomocach, tez pomału wchodzimy z Marysia w literki :). Podziwiam ze dajesz radę z 3, ja ledwo moja 2 ogarniam. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Czuję się, jakbym wypiła powoli cała zieloną herbatę, bez pośpiechu, łyczek po lyczku, na spokojnie... Te wpisy to jest moje szybkie spa dla mózgu, dzięki kochana :-* A migawki same w sobie jak zwykle majstersztyk! Obejrzałam z przyjemnością, mając świadomość, że sama też prowadzę tego typu "kronikę" (zdjęcia z całego miesiąca zbieram w zgrabna, cieniutka, ale pięknie wydana fotoksiazke, jest z jej projektowaniem trochę zachodu, ale po zrobieniu kilku jest już wprawa :-) - to fantastyczne wracać do poszczególnych miesięcy!
    Buziaki dla całej ekipy Magicznego Domku!

    OdpowiedzUsuń
  8. ile roboty jest przy trójce jestem sobie w stanie wyobrazić :-) mam dwie i doskonale wiem w tym samym wieku co Twoje plus dwa koty :-) Pozdrawiam i zyczę zdrówka dla całej Rodziny.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana uwielbiam te Twoje podsumowania rodzinne :). Pięknego kwietnia Wam życzę i dużo słońca:).

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam dziewczynki, ale Miłoszek... Miłoszek skradł moje serce. Jego bose stopki zawsze wywołują u mnie uśmiech :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba wszyscy ostatnio potrzebuja tego zwolnienia i oderwania od "musze i o juz".
    Z innej beczki, mam nadzieje, ze nie zbyt nachalnie- ta monstera "z pracy" bardzo bedzie szczesliwa, jak w wolnej chwili ktos da jej palik kokosowy w ramach wsparcia:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Podpisy zdjec sa rozbrajajace!!!!

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig