*[ Uwaga :) - Pod koniec tego wpisu będą wyniki konkursu z poprzedniego wpisu]
Ostatnie wydarzenia, jesienna aura za oknem oraz tryb zwolnienia, w który naturalnie popycha nas przyroda, nastroiły mnie w ostatnich tygodniach nostalgicznie. Jednak pomimo trosk i smuteczków jest to paradoksalnie miłe uczucie, które przynosi wspomnienia z dzieciństwa, rozmyślania o przemijaniu i osobach, które odeszły, by w końcu wykuć w sercu wnioski, jak bardzo jestem wdzięczna za to co mam. To, że jest to stan nie-idea-lny nie ma tu większego znaczenia. Chociaż czasami trudno w to uwierzyć doświadczamy w danej chwili właśnie tego czego potrzebujemy by wzrastać i się rozwijać. Są to cięższe chwile i za razem testy, czy rzeczywiście się rozwijamy, czy lepiej reagujemy i radzimy sobie w tych trudnych sytuacjach i najważniejsze kto tak naprawdę z naszego otoczenia okazuje się być osobą wartą naszej przyjaźni. W tych trudniejszych chwilach zwłaszcza, gdy przypadają w jesienno-zimowe dni doceniam jeszcze mocniej nasz Magiczny Domek.
Ostatnio natknęłam się na moje rysunki z dzieciństwa, które moja Mama skrupulatnie zbierała. Obie wpadłyśmy w wir terapeutycznych porządków w szufladach (o tym za chwilę) więc siłą rzeczy odnalazłyśmy w nich skarbnicę wspomnień. Gdy więc przeglądałam swoje prace rzucił mi się w oczy fakt, że bardzo często malowałam ten sam motyw. Oczywiście wśród prac były różne tematy z przedszkola, moje fascynacje czy odniesienia do bajek (furorę wśród moich dzieci zrobiły moje rysunki Żółwi Ninja ;) ) ale w wieku 3-4-5 lat najczęściej rysowałam domki.
Tych prac było mnóstwo! Motyw przewodni to dom na tle przyrody i drzew skąpanych w promieniach słońca. Teraz po latach zdałam sobie sprawę, że ten dom, oaza dla całej rodziny było dla mnie niezwykle ważne od samego początku. To uczucie jest we mnie przez cały czas, a idea schronienia przed światem ujawnia się mocniej właśnie w czasie okresu jesienno-zimowego czy też trudniejszego okresu, przed który przechodzimy. Nie chcę jakoś bardzo zgłębiać tego tematu na blogu, ale ogólnie rzecz biorąc chodzi szpitalną rzeczywistość mojego Taty, która ma mocny wpływ na wiele sfer życia naszej całej rodziny i poczucia bezpieczeństwa. Pomimo tych nieoczekiwanych przeżyć, których doświadczamy każdego dnia, próbujemy sobie z nimi radzić.
Jednym z podstawowych sił napędowych jest właśnie dbanie o dom. Ta troska jest wielowymiarowa. Dom to oczywiście osoby, które w nim mieszkają i to dla nich ważne jest by wyczarować niepowtarzalną atmosferę w zwykłych-niezwykłych czterech ścianach. To dbanie o klimat nadchodzących świąt (kompletowanie prezentów, planowanie Wigilii), to dbanie o wspólny czas wartościowy (wspólne gotowanie, lista familijnych filmów do obejrzenia czy też wspólne zabawy) czy też funkcjonalną przestrzeń (drobne remonty, naprawy czy też porządki). Nieustannie jestem tego zdania, że w uporządkowanej przestrzeni zwyczajnie lepiej się żyje, natomiast terapeutyczne porządki prostują nam myśli i ułatwiają funkcjonowanie. Lubię zrobić gruntowne porządki w szufladach i kredensach zwłaszcza, gdy aura za oknem nam nie sprzyja. A ponieważ małymi krokami zbliżają się święta Bożego Narodzenia, w pierwszej kolejności zabrałam się za porządki w kredensie, w którym trzymam wszystkie akcesoria do przyjmowania gości i wyprawiania przyjęć. Szuflada z zapasem serwetek, świecznikami i ozdobami do przybrania, półki z serwisem obiadowym i całym szkłem, które używam przy tych okazjach. Dobrze jest zobaczyć co się ma w swoim asortymencie, zetrzeć kurze i pozbyć się nieużywanego od lat ciężaru. Takie czystki zrobiłam już parę lat temu i teraz takie odświeżenie i ułożenie wszystkiego jest o wiele prostsze i daje dużo satysfakcji.
Od 11 lat przygotowuje Wigilię dla całej naszej rodziny. Ugoszczenie 20 osób to nie lada wyzwanie, ale uwielbiam dekorować stół na różne okoliczności. I niezależnie czy są to święta czy urodziny w szufladach w kredensie trzymam skarby, które pozwalają mi zawsze coś wyczarować. Mam kolekcję różnych serwetek, które kupuje w ciągu roku, gdy wpadną mi w oko (i nie muszę na gwałt ruszać do sklepu na poszukiwania) oraz różne ozdoby (w myśl zasadzie, że mogę mieć ich tylko tyle ile pomieści ta przestrzeń). Ten kredens, może dla Was zwyczajny mebel do przechowywania, jednak dla mnie to magiczne miejsce, pozwalające wyczarować ciepłą, rodzinną atmosferę w naszym domu.
Piękny i motywujący wiersz. Zasłużona nagroda.
OdpowiedzUsuńAle miło zajrzeć tu i znaleźć iście jesienny post w taką fajną domową niedzielę! Dziękuję Gusiu😊Jestem domatorem i Twoje teksty utwierdzają mnie zawsze w tym jak bardzo to ważna cecha. Czasem mam wrażenie że w dzisiejszym świecie ludzie uważają kogoś takiego za nudnego, ale mi od zawsze było z tym dobrze, że najlepiej czuje się w domu, w towarzystwie najblizszych🥰A Twoje wpisy po prostu otulaja! Życzę Twojej rodzinie dużo siły w ten trudny czas i ślę utulenie🤗
OdpowiedzUsuńTak miło do Ciebie zajrzeć...Znów zmotywowałaś mnie do działania...Wiersz piękny,od serca.Ewa
OdpowiedzUsuńDziękuję za wpis. Miałam ciężki dzień a teraz zastanawiam się gdzie jeszcze nie poukładane szuflady mam:) sprzątam sobie od początku listopada tak jak kiedyś Ty pisałaś. Pozdrawiam Cię serdecznie Monika M P.S. wiersz piękny
OdpowiedzUsuńPiekny wiersz , gratulacje . Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zwyciężczyni, nagroda jak najbardziej zasłużona.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, żeby te troski które teraz Wam towarzyszą szybko minęły, albo żeby chociaż było lepiej. Dobrze, że masz wsparcie w najbliższych i umiesz znaleźć spokój w sobie, to cenna umiejętność.
Natchnęłaś mnie, żeby zrobić przegląd porcelany przed Wigilią, bo choć u nas maksymalnie 10 osób, to jednak odświętny serwis niestety trochę przetrzebiony i powinnam go uzupełnić.
Super wpis!
OdpowiedzUsuńSuper wpis, dziekuje za ten czas❤️
OdpowiedzUsuńCześć Gusiu , tak mi się śmiać chce (Wybacz) jak zobaczyłam Twoje przypieczone placki,bo ja z tej książki robiłam ciasto z wiśniami i okazało się totalnym zakalcem :):) Zabrakło proszku do pieczenia w przepisie!!,a ja jakoś też na to nie zwróciłam uwagi. Nigdy mi nie wyszedł taki zakalec jak właśnie z przepisu z tej książki :D Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCześć. Czy planujesz w najbliższym czasie jakiś post?
OdpowiedzUsuńOjej jaki pięknybten wiersz , cudny :*
OdpowiedzUsuńGusiu, czy wszystko w porządku? Długo milczysz.
OdpowiedzUsuńSpoko, Gusia sprząta 🤣🤣🤣, wkrótce wrzuci fotkę stołu gotowego do kolacji....
Usuń