08 lipca 2013

Letnia Pielegnacja

W maju pisałam o wiosennej pielęgnacji (klik), teraz czas na aktualizację. Jak wygląda moja kosmetyczka latem? Czego używam aktualnie?

PORANEK

Mam wrażenie, że obecnie używam mniej produktów. Jest parno i ciepło na dworze, więc moja cera troszeczkę wariuje. Mam cerę raczej suchą, ale latem zaczyna być trochę problematyczna. Więcej się poci, ale nie mogę jej wysuszać, nadal muszę być bardzo delikatna.

Rano lubię umyć twarz wodą, dlatego bardzo cenie sobie delikatne pianki. Latem wracam do miętowej z firmy Logona. Jest bardzo delikatna, ma działanie antybakteryjne i orzeźwiające. Co w niej lubię to to, że nie wysusza, ale ładnie obkurcza pory skóry. Poza tym, mam do niej sentyment, to był jeden z pierwszych naturalnych kosmetyków jaki kupiłam.



















Miałam kupić sobie mgiełkę firmy Caudalie, lecz stwierdziłam, że skoro mam jeszcze spory zapas wody termalnej, którą ostatnio używam zamiast toniku, to nie będę na siłę się uszczęśliwiać (w myśl zasady by nie kupować niepotrzebnych kosmetyków, skoro jeszcze nie wykończyłam o podobnej funkcji).


















Następnie (zarówno na dzień jak i na noc) używam kremu balansującego dla cery suchej....i tłustej z firmy Alva, który wybrałam na stronie www.lovemeeco.pl. (na stronie napisane jest dla cery suchej i mieszanej a na opakowaniu dla cery suchej i tłustej). Krem niesamowicie mnie zainteresował, bo właśnie latem mam trochę bardziej zanieczyszczoną cerę. W powietrzu latają pyłki, pory rozszerzają się od słońca, a skóra po prostu się poci. Z jednej strony potrzebuje nawilżenia, jak przez cały rok, ale z drugiej strony, chciałabym by krem przystosował się do jej zmiennych nastrojów. Taki, który będzie kontrolował wydzielanie sebum a za razem nawilżał i wygładzał. I powiem Wam, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona działaniem kremu Alva! Mam wrażenie jakby krem działał dokładnie tak, jak zażyczy sobie tego moja cera. Gdy jest podrażniona, trochę przesuszona wieczorem, doskonale ją nawilża. Gdy zaczyna się pocić w ciągu dnia, ma działanie matujące. Przyspiesza gojenie się niedoskonałości. 
Na początku stosowania krem, swoim działaniem, przypominał mi Effaclar Duo lub Triakneal (z racji, że jest naturalny działa delikatniej). Po pięciu dniach stosowania, skóra zaczęła się delikatnie oczyszczać. Ale jednocześnie bardzo szybko wszystko się zagoiło i skóra się wygładziła. Uważam, że jest to świetny krem na lato. Jest bardzo wydajny (75 ml) więc spokojnie starczy na letnie miesiące przy stosowaniu 2 razy na dzień.
Jedyny minus to zapach, porównałabym go do...pasty do butów! Ale z drugiej strony zapach jest tak nietuzinkowy, że uzależnia. :)



















Latem preferuje lekkie kremy pod oczy, ze względu na to, że gdy jest ciepło, zbyt bogata konsystencja powoduje u mnie opuchliznę oczu. Wróciłam więc do mojego dobrego przyjaciela - żelu pod oczy typu roll on z firmy Lavera. Bardzo go lubię, bo metalowa kuleczka chłodzi oczy, nie są spuchnięte i bardzo dobrze nawilżone (mniej zmarszczek spowodowanych wysuszeniem). Mogę zarzucić mu tylko to, że nie działa tak rewelacyjnie na cienie pod oczami (ale w moim przypadku mało jest takich kremów).



















Po nałożeniu wymienionych produktów, jem śniadanie, piję poranną kawę i wracam do łazienki nałożyć filtr. Nadal jest nim krem z filtrem 50 z firmy Avene.



















Następnie nakładam makijaż, który latem jest bardzo lekki i minimalistyczny.

WIECZÓR

Nadal preferuje kąpiele w wannie. Jednak wlewam letnią wodę i rozkoszuje się zielonym widokiem za oknem (dzień jest teraz taki długi!). Do wanny wlewam lżejsze w zapachu i konsystencji płyny, tak by poczuć orzeźwienie po całym upalnym dniu. Testuje nowość, którą odnalazłam w TKMaxx i jestem bardzo zadowolona. 



















Do demakijażu nadal używam naprzemiennie chusteczek lub płynu micelarnego z firmy Bourjois. Nie są naturalne, ale doskonale się sprawdzają i nie wywołują żadnego podrażnienia.



















Już w wannie oczyszczam dodatkowo twarz naturalnym mydłem, który kupiłam w Mydlarni u Franciszka. Mydło pomaga minimalizować rozszerzone pory, działa antybakteryjnie i przyspiesza gojenie się niedoskonałości. Jest po prostu cudowne, bo nie wysusza skóry a przy regularnym stosowaniu widać rezultaty. Skóra aż specyficznie 'piszczy', jest tak oczyszczona i wygładzona.



















Jeśli chodzi o włosy, to latem nie mam ochoty na olejowanie i chodzenie z ręcznikiem na głowie. Włosy latem odpoczywają, bo często po prostu ich nie suszę, tylko daje im wyschnąć swobodnie. Jednak ja, mając raczej suche włosy potrzebuję czegoś szybkiego i skutecznego by włosy nawilżyć (by nie były sianowate). Moim ostatnim odkryciem jest nowa seria L'botica Biovax - argan, makadamia i olej kokosowy. Ma bardzo przyjemny skład, jest bardzo odżywcza, ale nie przeciąża włosów. Do zestawu używam (na mokre włosy) olejek. Jestem zauroczona!



















Ponieważ nie opalam się, a lubię latem złotawy odcień skóry, od czasu do czasu używam samoopalacza. W tym roku wybrałam samoopalacz, który można używać również na skórę twarzy z firmy Avene. Ładnie się rozprowadza, jest bardzo nawilżający i nadaje bardzo ładny odcień. 



















Jędrna skóra latem to podstawa, dlatego jak tylko pamiętam używam olejku cytrynowego z firmy Alverde na nogi, jak również na ramiona czy brzuch. Bardzo lubię zapach!



















Jeśli o pielęgnacje chodzi, stosuje znacznie mniej produktów niż jesienią i zimą (jakoś wtedy mam wiecej czasu na domowe SPA). Ale co jakiś czas używam peelingu z firmy Logona i mietowej (baaaardzo orzeźwiającej) maseczki z glinką z firmy Lush.

*okazało się, że nie zrobiłam zdjęć peelingu ale pisałam o nim przy okazji zakupów (obok pianki) - tu klik.



















Gdy jest ciepło, mam tendencje do puchnięcia nóg. Czasami mnie tak bolą wieczorem, że nie mogę wytrzymać! Dlatego mam w swojej kosmetyczce żel na ociężałe nogi, który je koi i odpręża.





















A na sam koniec dnia, już w łóżku smaruję stopy nowym (niestety nie naturalnym) nabytkiem - kremem w piance do stóp. Jest ultra lekki i bardzo szybko się wchłania, ale bardzo dobrze nawilża. Do rąk również mam lżejszy krem, który uwielbiam za działanie i zapach.















A na sam koniec, chcę Wam polecić naprawdę działający spray na komary, których w tym roku jest nieskończenie wiele. Pan Poślubiony wyczytał gdzieś w książce (W.Cejrowskiego), że środki na komary mają prawo działać przy odpowiednim stężeniu składnika DEET (ponoć najlepiej jeśli jest 30%). Przeszukaliśmy całą aptekę i jedynym preparatem, który ma wysokie (25%) stężenie jest Autan Tropical..
Naprawdę działa! 



Pamiętajcie, że to jednak chemia i trzeba używać preparatu z głową. Mnie tak w tym roku pogryzły komary, że trudno, ale jak muszę to używam. Nie jest naturalny (wszystkie naturalne sposoby, które wypróbowałyśmy z Mamą zawiodły) ale działa.

Myślę, że do końca sierpnia będę stosowała, właśnie te produkty, ale już małymi kroczkami zbieram w moją torebeczkę, produkty, które będą idealnie sprawdzały się jesienią. Z pewnością się z Wami podzielę!

Do napisania! :)
SHARE:

34 komentarze

  1. Gusiu, jak zawsze pokazujesz mi coś nowego, o czym nawet nie miałam pojęcia. Kosmetyki świetne, na pewno część z nich wypróbuję...

    OdpowiedzUsuń
  2. Fiu, fiu, ale się paniusia wypacykowała:) Pozdrowienia serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawił mnie ten roll on pod oczy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mily i przyjemny wpis :) jezeli jeszcze nie probowalas to polecam Ci do wlosow natjralne kosmetyki Phytk dostepne w aptece. wiecej o nich znajdziesz u mnie na blogu.
    Moim ostatnio ulubionym balsamem brazujacym jest ten z Pharmaceris. Ku mojemu zaskoczeniu nie ma brazowego koloru, wiec nie brudzi ubran :)
    Do nawilzania skory twarzy polecam serum z Lierac. Zawiera wiele naturalnych skladnikow, jego baze stanowi roslinna gliceryna. O nim w mojej ostatniej notce :)
    Musze przy najblizszej okazji wyprobowac ten spray na komary ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A na ociezale nogi polecam zel arnikowy. Ja obecnie uzywam z Organique i pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam podobne doświadczenie - moja sucha zimą skóra teraz dosłownie wariuje - może faktycznie ten tonujący krem by przywrócił równowagę...
    Też lubię pianki do mycia - aktualnie mam Lavera my age (świetna) a propos ten roll on pod oczy to chyba właśnie Lavera a nie Lagona:)

    OdpowiedzUsuń
  7. na komary podobno jest skuteczny najzwyklejszy tani olejek waniliowy (taki jak do ciasta) - mozna sie nim posmarować (nie wypróbowałem tego jeszcze)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja ostatnio kupiłam w mydlarni u Franciszka to mydło Wardi Shan, ale na przebarwienia i też jestem nim zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak zwykle jesteś niezawodna w pokazywaniu naturalnych kosmetyków, już mam ochotę kupić kilka produktów, ale muszę wykończyć stare. Kupiłam sobie krem z firmy Babor ponoć rewelacja, firma wyłącznie do salonów kosmetycznych, a tym czasem krem, który kosztował mnie po zniżce 80 zł, jest gorszy niż zwykła polska ziaja...ech.
    Nie wiem co z komarami się dzieje w tym roku, ale zauważyłam, że u mnie w Malborku nie ma ich wcale, mimo, ze miasto leży nad dużą rzeką... za to w Warszawie, którą odwiedziłam niedawno, są ich tysiące! i to jakie żarłoczne!

    Pozdrawiam ciepło,
    Karola

    OdpowiedzUsuń
  10. uwielbiam wpisy o kosmetykach :D jestem typową kobietą :P widzę że jednak odeszłaś od stosowania tylko i wyłącznie naturalnych kosmetyków i dobrze :)jestem zdania że nie można popadać w paranoję i trzeba szukać złotego środka :) Gusiu a może pokazałabyś nam swoją organizację kosmetyków kolorowych? :) buuuuziaki - wiewiórka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja pielegnacja niewiele sie zmienla. Doszlo tylko Effaclar Duo. I w koncu czolo jest gladnie, tylko broda sie oczyszcza :)
    Podczas pobytu w Polsce, komary tak mnie pogryzly, ze mialamproblem wsunac stope do balerinek. Normalnie rozmiar w gore xD
    Naszczescie, teraz komary to rzadkosc.
    Ale Wam szczerze wspolczuje....

    OdpowiedzUsuń
  12. PS. Co do ostatniego komentarza Anonimka, to ooooo, tez chetnie poczytam :) (komentarz przde mna)

    OdpowiedzUsuń
  13. Podziwiam Cię za konsekwencję w stosowaniu naturalnych kosmetyków. Mój zapał skończył się na olejku kokosowych na włosy i ciało- dokuczliwa jest jego aplikacja i zapaskudzona łazienka po takim zabiegu. Jaki krem pod oczy poleciłabyś, oprócz opisanego w tym poście? Szukam czegoś skutecznego, a jesteśmy w podobnym wieku.
    Pisałaś kiedyś aptece w manufakturze, która sprzedaje naturalne kosmetyki- zdradzisz choć rąbek nazwy?

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardoz cenie soobie Twoje opinie kosmetyczne i rekomendacjie, jedyne co mi brakuje u ciebie na blogu to brak pelnej nazwy kosmetyków które używasz, np pielegnacja stóp, zdjecia są praktycznie nieczytelne jeśli chodzi o nazwy produktów i zupelnie nie jestem w stanie sie zorientowac o jakich kremach/piankach piszesz.Bardzo bym prosiłabys przy opisie danych kosmetyków podawała ich pełną nazwę.Dziekuję z góry.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. a olejek waniliowy ci nie pomógł? na mnie działa i odstawiłam wszystkie inne środki na komary

    OdpowiedzUsuń
  16. Maszaa26 - jeśli lubisz naturalna pielęgnacje, to część z nich mogę być i dla ciebie interesująca :)

    Paulina L - fiu fiu :)

    JuicyBeige - na lato jest idealny bo jest lekki ale działa, no i tak orzeźwiająca kuleczka :)

    powiew inspiracji - muszę wypróbować, bo szukam czegoś nowego, ale naturalnego do włosów. Gdzie można dostać te kosmetyki? W aptekach?

    Esy Floresy Fantasmagorie - tak tak, gapa ze mnie to Lavera i nie wiem czemu napisałam Logona!

    galtech - nie słyszałam o takim rozwiązaniu, poczytam i może wypróbuje

    CoconutLime - tak, są różne rodzaje, naprawdę dobre te mydełka!

    Kalora - jak byłam na mazurach też nie było komarów! A u nas w mieście zatrzęsienie!

    wiewiórka - tak, bo ja nie jestem taka typowa ekomaniaczką do przesady, po prostu zauważyłam, że naturalne kosmetyki działają na mnie lepiej, ale gdy nie ma naturalnych odpowiedników to kupuje normalne i tylko zwracam uwagę na to, ze jeśli nawet nie mają naturalnego składu, to czy przypadkiem nie jest bardzo szkodliwy.
    Myślę, że coś się uda zrobić z postem o organizacji kosmetyków :)

    Milena - ja mam tak pogryzione i rozdrapane nogi, że wyglądam jak dziesięciolatka - okropność!

    Polska kobieta - kochana to apteka Juventa na rynku w Manufakturze (tuż przy pierogarnii), są tam tak sympatyczne Panie, że z pewnością coś doradzą. Ja na jesień tez poszukuje dobrego kremu pod oczy.

    Yvette - jak typowa kobieta lubię mieć kilka kosmetyków, które są odpowiedzialne za różne funkcje, ale z drugiej strony, mam tylko po jednej rzeczy i nie zbieram po 5 maseł do ciała, 6 kremów itp. Tylko to co obecnie stosuje i jak widać nie czuję się uboga w pielęgnację a czasami dzięki takiej taktyce mogę pozwolić sobie na coś droższego. :)

    ABily - no dobrze to się wytłumaczę :P końcówkę tego posta (zdjęcia przygotowałam wcześniej) pisałam z Kikulkiem na kolanach i nikt nie 'raczył' mi podać tych produktów do odczytania z nocnego stolika. :) ale jak wrócę do domu to czym prędzej uzupełnić nazwę i obiecuje się na przyszłość poprawić :)

    Ewelina K - wypróbuje, widocznie nie użyłyśmy z Mamą wszystkich naturalnych rozwiązań, chociaż było ich tyle, że wydawało się że już więcej nie ma! :)






    OdpowiedzUsuń
  17. Gusiu, na pogryzienia kup Hydrocortyzon. Mnie bardzo pomogl. Jezeli masz jakis zel chlodzacy do nog, to tez nakladaj na pogryzione miejsca. Bedzie piec na poczatku, ale potem przynosi ulge.
    Sama wyprobowalam te sposoby.
    Pozdrawiam i zycze spokoju.... nog ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Gusiu, do włosów polecam maskę i szampon MASCHERA CAPELLI OLIO EXTRA-VERGINE OLIVA BIO - dostępne w naszej manufakturowej aptece.
    Maska obłędnie pachnie i działa!
    Szampon dodaje włosom objętości i nawilża.
    Przesyłam Ci zdjęcie do wglądu:
    http://www.shopathenas.com/mediterraneo/248-maschera-capelli-olio-extra-vergine-oliva-bio.html

    http://www.shopathenas.com/mediterraneo/249-shampoo-olio-extra-vergine-oliva-bio.html

    p.s przez Ciebie ;) obejrzałam wszystkie 3 sezony Gry o tron w 4 dni, wsiąkłam po 1 odcinku:), czy 4 sezon ma być dopiero w przyszłym roku? Nie wiem jak Ty, ale jeśli tak jest mam zamiar kupić książkę i dowiedzieć się co będzie dalej:D
    Buziaczki!

    OdpowiedzUsuń
  19. Milena - dziękuje, wypróbuję!

    Agata Krzyżanowska - a wiesz, że kręciłam się koło tych kosmetyków wielokrotnie i nic póki co nie wybrałam, więc dziękuję za cynk - coś wypróbuję, jak wszystko inne mi się pokończy :)

    P.S A widzisz! Mówiłam jak to wciąga! Niestety dopiero będzie kolejny sezon za rok (co za bezczelność producentów :P ) bo dopiero kręcą. Zastanawiam się czy czekać, czy czytać.
    Moja teściowa ma już prawie wszystkie książki bo będzie jednak czytać nie czekać! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam stosować wszelkie nawilżające wody termalne, szczególnie latem. Aktualnie używam uriage oraz mgiełki kwiatowo-owocowej firmy NOAlab. Zachęcona Twoją recenzją zamówiłam obie wersje wody aloesowej caramance: z wodą różaną oraz rumiankiem.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Twój blog odkryłam niedawno i bardzo mi się podoba. Chętnie będę zaglądać do Waszego Magicznego Domku :)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. W takim razie, też udam się po książkę, bo do przyszłego roku nie chce mi się czekać, jeszcze coś zapomnę, a chcę się dowiedzieć czy Jefrey skurczybyk zginie:D bo działa mi na nerwy:)

    Znajoma podała mi fajny link
    Zajrzyj tutaj:):
    http://pudelekx.pl/postaci-z-gry-o-tron-wspolczesnie-7976

    i tutaj:)
    http://www.wykop.pl/link/1541777/gra-o-tron-reakcja-fanow-serialu-na-zakonczenie-9-odcinka/

    w sumie też miałam podobne miny;)
    buziaczki!
    agata

    OdpowiedzUsuń
  24. Gusiu, polecam peelingi do ciała ze Stenders, najlepsze jakie używałam, do tego mają świetne składy. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Na mnie autan niestety w ogole nie dziala :(

    OdpowiedzUsuń
  26. na komary polecam spray lub rollon MUGGA, dostępne między innymi poniżej, ale mój znajomy ponoć zakupił w aptece. po pobycie na wsi wróciłam z zaledwie 3 ukąszeniami, bez muggi byłoby ich więcej o jakieś dwa zera zapewne.


    http://darzbor.com.pl/mugga-spray

    OdpowiedzUsuń
  27. Ojej, latem na cerę aż kilka warstw kosmetyków! Nie czujesz, że to za dużo? Jak dokładnie wygląda Twój letni makijaż? Zdradź, jak to robisz, może się zainspiruję, bo dla mnie jedna-dwie warstwy to maksimum, co moja skóra jest w stanie przyjąc...

    OdpowiedzUsuń
  28. Gusiu, a skąd wiesz że ten Autan ma 25% DEET? Po Twoim wpisie pognałam do sklepu, ale nigdzie nie wyczytałam żeby miał 25% ;( gdzie to sprawdzić? Pani ekspedientka tez nie wiedziała. Daj proszę znać.
    Pozdrawiam gorąco! ;))
    Ola.

    OdpowiedzUsuń
  29. Uwielbiam tą maseczkę z Lush. Zużyłam kilka opakowań.

    OdpowiedzUsuń
  30. Z zainteresowaniem sledze Twoj blog
    Polecam prostysposob zarabiania przez internet, poczytaj, sprobuj, bedziesz zadowolona

    http://www.kubigo.pl/profile/register/id/4129/code/7a6a6127ff85640/

    OdpowiedzUsuń
  31. Witaj Gusiu:)!
    Może zrobisz letni, pamiętnikarski tydzień z G:)?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja latem też zmieniam kosmetyki. Fajnie, że o każdej porze dnia używasz różnych kosmetyków. No i widzę ekologiczne kosmetyki. Brawo, brawo ;) Pzodrawiam

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig