27 lipca 2015

Lipcowy Tydzień z G. dzień 6

Niedziela


Dziś znów dłużej pospałam. Powiem Wam, że w weekendy aż tęsknie za Marysią. :) Gdy się budzimy i przejmuję ją Pan Poślubiony, wracają dopiero na poranną drzemkę Marysi. I znów jej 'nie ma', bo słodziak śpi. :)


Ja w tym czasie nadrabiam dwa zaległe posty z cyklu tydzień z G. Mam chwilkę dla siebie, gdyż Pan Poślubiony pojechał na długi trening rowerowy.


Gdy Marysia wstaje testuje nowy wózek! Ostatecznie zdecydowaliśmy się na czterokołowy JOIE. :) Pani w sklepie dała nam taki rabat, że nie było opcji tylko brać! :)


Niedzielny rodzinny obiad u Mamy. :*


Chłodnik pomidorowy, bagietka, przepyszny hummus. Na drugie danie same różności. I deser - naleśniki z malinami!


Marysia odkrywa nowe tereny u dziadków. :) I uwielbia swojego psiego sąsiada Proteusza. :)


Po takim obiedzie wybraliśmy się na rodzinny spacer. I testujemy wózek w terenie (nie zastąpi typowej spacerówki ale daje radę!)


Niezastąpiony jest jednak w szybkich wypadach np. do sklepu. Wieczorem wybrałyśmy się z Mamą do Ikei.


Po powrocie ulubiona kąpiel! :)


Po uśpieniu Marysi, schodzę na dół i już czeka na mnie kolacja. Ale miło! :)


Marysia budzi się nadal w nocy przynajmniej 3 razy! Jednak nie ma co narzekać, bo gdy zaśnie, wieczory mamy dla siebie. Ten czas od 19 do 24 jest bezcenny! ;)

To był wspaniały tydzień! Od jutra trochę zwalniamy! Potrzebujemy pobyć w...domu! ;) Ale o tym już jutro! Do napisania!
SHARE:

14 komentarzy

  1. Cudne to zdjęcie Marysi w wanience. Ale irokez :-) Fajna z Was rodzinka, żałuję, że moją babcię mam tak daleko.
    Pozdrawiam,
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  2. jak miło i przyjemnie u Ciebie ;) aż nie chce się opuszczać tego miejsca ;) miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zwykle pełen przygód i emocji dzień :):)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tez bardzo doceniam.wieczory z mezem sam na sam :) moj 9m synus budzi sie kolo 1 o wtedy biore go do lozka o juz spimy do rana karmiac sie :) jakbym miala robic butle to pewnie bym po kilka razy musiiala wstawac ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię Twoje relacje :) Mój synek ma 8 miesięcy i też budzi się co najmniej 3 razy, a było już tak dobrze i budził się raz :) W każdym razie pocieszyłam się, że nie tylko u nas tak jest.
    Pozdrawiam serdecznie
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam Gusiu,
    Mam pytanie czy Marysia zasypia sama czy przy piersi a później ją kładziesz do łóżeczka? Jeżeli sama to jak ją tego nauczyłeś? Nie mogę nauczyć tego synka i nie wiem jak to zrobić? A może jakaś Mama czytelniczka wie?
    Emilka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja probowalam wszystkiego i dalam spokoj bo nic nie pomagalo. Synek zasypia przy piersi i zasypia komfortowo, wszyscy jestesmy szczesliwi ;)

      Usuń
  7. * Nauczyłaś

    Emilka

    OdpowiedzUsuń
  8. Emilko,
    Polecam wybrać miękką pluszową maskotkę dla synka. Wyprać ją, a następnie spędzić z nią noc pod piżamką hi hi(tzn. aby pluszak przeszedł naturalnym Twoim zapachem). Takiego aromatyzowanego pluszaka połóż przy główce synka, gdy nie będzie jeszcze spał w jego łóżeczku. Może pomoże, czego życzę.
    PS.Mój 10 miesięczniak od pierwszego tyg.życia zasypia z pluszakiem:)ale teraz 1 pobudka nam została ...

    OdpowiedzUsuń
  9. Emilka:
    U mnie problemu nie było - syn spał z nami tylko przez 1,5 miesiąca (urodził się jako wcześniak, więc do terminu porodu chciałam, żeby spał z nami, przeciągnęłam o parę dni), potem odkładałam do łóżeczka. Szybko spowodowało to, że nie potrafił z nami usnąć. Teraz ma 1,5 roku, zasypia sam, a jak nie może zasnąć, to go chwilę kołyszę na rękach, jak zaczyna się wiercić to znak, żeby go dołożyć. Na rękch nie zaśnie, msi w łóżeczku

    OdpowiedzUsuń
  10. Udanego czasu od 19 do 24, kto wie, może dzięki niemu Marysia zyska brata lub siostrę :D

    OdpowiedzUsuń
  11. najładniejsze dziecko w blogosferze

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam. Nie wiem, czy to komuś się przyda, ale gdy mój syn miał kilka miesięcy, to lubił zasypiać z pieluszką tetrową, którą po zaśnięciu zabierałam (jak był już starszy, to pieluszka cały czas była). Gładził ją paluszkami, przytulał do policzka i pomagało. Niestety, teraz ma już 5 lat i pieluszka w jego łóżku nadal musi być:) Bardzo ciężko mu się z nią rozstać, próbowaliśmy kilka razy, jednak stwierdziłam, że nic na siłę - w końcu co za różnica czy śpi z pieluszką czy spałby z jakimś miśkiem. Pozdrawiam. Ela.

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig