Jeśli śpi się ze zwierzakami, pościel trzeba zmieniać troszeczkę częściej niż to robią zwykli śmiertelnicy. ;) Chociaż muszę przyznać, że nasze zwierzaki są wyjątkowo czystymi stworzeniami (odstępstwem od reguły jest Gapcia na dalszych spacerach, gdyż zawsze wejdzie w jakąś kałużę, ale wtedy jest kąpana po spacerze) to jednak są to kudłacze, która rządzą się swoimi prawami. Często pytacie, jak utrzymujemy czystość przy tylu zwierzakach i nie wiem co wtedy odpowiedzieć, gdyż nie robimy niczego szczególnego. Odkurzamy raz w tygodniu porządnie cały dom w każdym zakamarku, drugi raz w strategicznych strefach, które szybciej się brudzą np. fotele i kanapy. Sierść jest, ale może z racji większej przestrzeni, oraz właśnie tego faktu, że psy śpią w domu i wycierają się w te wszystkie tekstylia, które potem są odkurzane i trzepane częściej, to może paradoksalnie jest jej mniej. W ogrodzie jest trawa, raczej nie ma miejsc gdzie psiaki mogłyby ubrudzić się ziemią - ten problem też odpada. Gdy wychodzimy na dalsze spacery, to zawsze po, myjemy w wannie łapy, lub jeśli sytuacja tego wymaga (w 95%) myjemy całe sierściuchy. :) I Gapcia i Matylda mają krótką przylegającą sierść, gdzie warstwa zewnętrzna tworzy taką izolację jak np. mają kaczki. Zazwyczaj ubrudzenia są więc zewnętrzne i nie docierają do głębszych warstw, co z pewnością ułatwia utrzymanie naszych zwierzaków w czystości. Najgorsze linienie zauważam jesienią, wtedy jeszcze częściej sięgamy po odkurzacz. I właśnie odkurzacz wybieramy zawsze z funkcją 'pets'. :)
Ale wracając do sedna sprawy, a mianowicie zmienianej pościeli, jest to fajna okazja do kolejnych małych aranżacji w sypialni. Kolor ma niesamowitą moc i efekt jest naprawdę widoczny, a to raptem inna pościel, poduszki i pled zarzucony na łóżko. Ta odmiana trwa tyle samo co zmiana pościeli, a dom żyje i jest dopieszczony. Lubimy te nasze małe zmiany! :)
Fajnym sposobem na odmianę mebli, które z oczywistych powodów nie uczestniczą tak często w zmianach w domu, jest zarzucenie np. na stolik nocny jakiegoś materiału. Ja najczęściej używam podkładek pod talerze lub ładnych.. ściereczek kuchennych. ;)
Pościel (Ikea), Poduszki na łóżku (H&M Home), Narzuta (TKMaxx), Pled (H&M Home)
Co robi zazwyczaj Marysia podczas takich sesji zdjęciowych? Szaleje po drugiej stronie aparatu (telefonu), a czasami wręcz na wprost! ;)
Tak mi chodziły czerń, biel i szarości po głowie, że dopiero robiąc zdjęcia zauważyłam jak ubrałam dziś Marysię! Ach ta podświadomość!
Malutką nowością jest również latarenka kupiona w TKMaxx.
Przy takich małych zmianach można się mocno zmobilizować do porządków, bo przy okazji ogarnia się dokładnie całe pomieszczenie. Taki 'ułatwiacz' naszej domowej rutyny.
Oczywiście do niektórych poprzednich aranżacji wracamy. Z pewnością jeszcze nie raz w sypialni zapanuje taki (klik) czy taki (klik) nastrój oraz inne, może lekko zmodyfikowane warianty z poprzednich odsłon sypialni.
Miłego weekendu Wam życzę i czekajcie na Marysiowe posty!
Do napisania! :*
Jak zawsze oglądając część Magicznego Domku człowiek z ogromną chęcią by się tam przeniósł. Pytanie: Czy Pan Poślubiony lubi i dostrzega te zmiany tak jak Ty , czy jest to dla niego po prostu zmiana pościeli? :)
OdpowiedzUsuńA mi się nasuwa pytanie czy Pan poślubiony nie marudzi "po co na tej szafce ta podkładka", "po co te pledy"... Mój Pan Poślubiony nie toleruje ozdóbek na stole i parapecie, ciągle przesuwa moje aranżacje i dokłada swoje gadżety, które w ogóle nie współgrają z wystrojem ;) yhhh
UsuńMAM-TAK-SA-MO!
UsuńAhh jest pięknie! Czytam wszystkie wpisy jakie się pojawią z magicznego domku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBałam się zawsze koloru czarnego w sypialni, bo miałam wrażenie, że będzie przytłaczający, ale Twoja kompozycja mnie zachęciła i wygląda bardzo świeżo i gustownie :)
OdpowiedzUsuńNiedawno zastanawiałam się jak utrzymujecie czystość przy zwierzynie😀 czytasz mi w myślach
OdpowiedzUsuńTa latarenka z zapaloną w środku świecą wygląda jak mały kominek :) pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńto mnie zaskoczyłaś...ja mam goldena i odkurzam codziennie (to konieczność bo koty się robią już po jednym dniu) a zmywam co drugi dzień...a i tak rewelki nie ma.
OdpowiedzUsuńJa mam Siberian husky i tez odkurzam codziennie.
UsuńJa nie mam zwierząt i też odkurzam niemal codziennie, z konieczności :D
UsuńDziękuję za część o sprzątaniu po zwierzakach:) A tak z innej beczki, jakiego proszku lub płynu używałaś, bądź używasz do prania Marysiowych ubranek jak się urodziła? Mam dylemat, jedni mówią, żeby prać w normalnych "dorosłych" proszkach (bo np.Lovella często uczula), a inni, że koniecznie coś specjalnego dla noworodków...
OdpowiedzUsuńPiękna pościel. Najlepsze zdjęcia jak Marysia szaleje w pokoju obok:)
OdpowiedzUsuńświetny ten minimalizm w kolorach :)
OdpowiedzUsuńprzepięknie! uwielbiam klimat Waszego domku, jest tak przytulnie, rodzinnie, ciepło :) wspaniale łączysz wszystkie swoje obowiązki i znajdujesz w nich radość, nawet w sprzątaniu, to takie pozytywne! dużo buziaków dla wszystkich Domowników :)
OdpowiedzUsuńPiękna sypialnia.. ja teraz całe mieszkanie do góry nogami pezemeblowuje. . Kuchnia otwarta.. salonów korytarz.. pokój syna będzie mój.. A mój z mężem dzieci.. 😊
OdpowiedzUsuńGusiu gdzie to wszystko mieścisz? Czytam Twojego bloga prawie od samego początku, jakoś nie widać, żebyście mieli dużo mebli. Tak się zastanawiam gdzie przechowujesz te wszystkie pledy, narzuty itd. Ostatnio było 10 aranżacji sypialni to 10 narzut - gabarytowo to dla mnie dużo. Może worki próżniowe?
OdpowiedzUsuńZrobie o tym wpis, ale narzut mam 5. :) Teraz jest ta sama co poprzednio :)
UsuńJak przytulnie <3. skad abazurki do lampek ? takich wlasnie poszukuje!
OdpowiedzUsuńWitam! Od jakiegoś czasu śledzę twojego bloga. Co dziennie zagladam i nie mogę się doczekać następnego posta.Też mam còreczkę Marysię (2,5 letnią) i też niedawno przeprowadzili śmy się do nowego domu. Masz świetny gust.Bardzo podoba mi się twoje łòżko. Napiszesz mi coś więcej o nim. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGosiu gdzie można kupić te książeczki o mamie mu
OdpowiedzUsuń