Uwielbiam naturalne kosmetyki i od wielu lat szukam swoich perełek. Gdy moja skóra przechodzi kryzys, sięgam również po specjalistyczne dermokosmetyki z apteki. I też mam kilka ulubionych produktów na różne dolegliwości. W połowie czerwca, moja cera znacznie się pogorszyła, ale w tej chwili jest najlepsza w swojej karierze! Znalazłam chyba swoją idealną "mieszankę" produktów, które pomagają mi w pielęgnacji cery. Podzielę ją na dwie części - pielęgnację wieczorną i poranną.
Na samym początku rozpuszczam makijaż za pomocą olejku marki Resibo. Ma dość oleistą konsystencję i pozostawia na skórze specyficzny filtr, ale przez to cera jest jakby nawilżona i uodporniona na dalsze zabiegi. Często pozostałości makijażu i olejek zmywam specjalnym ręczniczkiem, który był dołączony do zestawu.
A następnie, jeśli o uodpornieniu mowa, to ponieważ przy dokładnym oczyszczaniu używam szczoteczki Clarsonic (ze szczoteczką dla skóry wrażliwej) oraz mydła antybakteryjnego z siarką marki Barwa, to ten całościowy zestaw idealnie usuwa wszelkie zanieczyszczenia, jak również tłusty filtr po olejku. Jednoczenie skóra nie jest absolutnie wysuszona. Bardzo lubię to mydło, ponieważ doskonale oczyszcza i już po pierwszym użyciu znacznie zamyka pory.
Po dokładnym oczyszczeniu twarzy i spryskaniem jej wodą termalną Uriage, nakładam 4-5 kropek serum na noc marki Kiehl's.
Nie wiem czy bym po niego sięgnęła, gdyby nie polecenie mojej serdecznej koleżanki Agaty, z którą przy okazji spotkania, weszłyśmy do salonu tej firmy. Serum nie jest bowiem tanie (koszt ok. 172 zł) ale teraz wiem, że to był zakup idealny! Po pierwsze przy tej pojemności, codzienne 4 kropelki czynią go niezwykle wydajnym, po drugie zapach oraz to co najważniejsze działanie i to co się dzieje z cerą po całej nocy - Cudo! Cera jest wypoczęta, wygładzona, zrelaksowana, z dnia na dzień niedoskonałości znikają. Nie sądziłam, że po preparacie o oleistej konsystencji, można spodziewać się takich rezultatów. Inną sprawą jest to, że preparatu nie używa się dużo, więc skóra może w czasie snu swobodnie oddychać i regenerować się.
Pod oczy używam kremu marki Resibo, który bardzo lubię i spełnia moje oczekiwania. Wygładza spojrzenie i ładnie nawilża. Ma również bardzo wygodną pompkę.
Do ust używam masełka z Nuxe.
Również 2 razy w tygodniu stosuje wszelakie maseczki. Uwielbiam te od Organique. Maseczki pomagają mi oczyścić skórę, ujędrnić i odżywić ją w trakcie domowego SPA.
A takie chwile w codziennej gonitwie, pracy, obowiązków i bycia Mamą są niezwykle cenne.
Potem pozostaje relaks z książką i pójście o przyzwoitej porze spać. To również sekret piękniej cery. :)
Za jakiś czas opisze kosmetyki, które używam o poranku. Jest ich znacznie mniej, ale też są niesamowite! Ogólnie z obecnej pielęgnacji jestem niezwykle zadowolona, ponieważ pomimo lata, okresowych upałów, nasłonecznienia i różnych niesprzyjających czynników, mój stan cery znacznie się polepszył. Nie pojawiają się zaskórniki i krostki, a skóra jest niezwykle gładka w dotyku. Doszłam do wniosku, że ma to znacznie większy wpływ na moje dobre samopoczucie i pewność siebie, niż nawet...moja waga. ;)
Pozdrawiam Was mocno i do napisania już niebawem.
Muszę przyznać, że po Twojej rekomendacji zakupiłam serum..tylko mniejszą pojemność. I także jestem zachwycona :) Dodatkowo sklep zaoferował wybór trzech próbek. Sięgnęłam po koncentrat na dzień, ma także oleistą formułę i pachnie cytrusami - równie świetny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Same perełki! Niektóre produkty znam, o innych słyszałam wiele dobrych opinii ;) Olejek Kiehl/s ciekawi mnie od dawna ;)
OdpowiedzUsuńCzytam sobie Twoje zapiski siorbiąc zupkę pomidorową, dziecię śpi, marzę, że kiedyś będę miała siłę cokolwiek posmarować wieczorem. Chociaż łydkę:). Dziękuję Ci Gusiu za spokój, który u Ciebie znajduję, za to, że nie polemizujesz z nikim i niczym. Pozdrawiam Cię serdecznie z dzikiej wsi pod Sulejowem. Monika Majcher.
OdpowiedzUsuńPielęgnacja twarzy i ciała, poza widoczną poprawą urody, daje też rewelacyjny efekt terapeutyczny. Relaksuje, poprawia samopoczucie i dodaje pewności siebie : ) Dlatego warto wypracować własne rytuały ze sprawdzonymi kosmetykami i domowymi zabiegami, dostosowane do naszych możliwości czasowych i finansowych. Skórę trzeba potraktować jak inwestycje długoterminową, która zwróci się po latach : ) PS: bardzo przytulna sypialnia!
OdpowiedzUsuńJaka książka leży na łóżku? Lubie u Ciebie podpatrywać książki... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTa książka to Małe Życie, polecam serdecznie! Karolina
UsuńPozwolę sobie odpowiedzieć: to "Małe życie". Dobra książka.
Usuń..olejki z Resibo najlepsze :)
OdpowiedzUsuńCudowne rzeczy. Ja ostatnio stwierdziłam, że pora w końcu zużyć to co jest w zapasie i wprowadzić minimalizm :)
OdpowiedzUsuńGusiu chciałabym zapytać o świece, te które są na zdjęciu, czy używasz świec naturalnych np sojowych? szukam jakiegoś sklepu z takimi świecami ale nie wiem,który wybrać aby świeca pięknie pachniała i była jednocześnie naturalna...pomóż proszę:)pozdrawiam Aga
OdpowiedzUsuńOlejek do demakijażu z Resibo jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńGusiu a ja mam pytanie trochę "z innej beczki", otóż jestem w trakcie wykańczania łazienki na piętrze gdzie ma być wanna i strasznie mi się podoba bateria którą masz do wanny ( taka zabudowana w ścianie) powiedz proszę jak się sprawdza? Bo niestety nasz fachowiec strasznie nam odradza ten typ baterii bo twierdzi że nie ma do niej dostępu i w razie awarii będzie kłopot, jak wy rozwiązaliście tą kwestię? Będę Ci bardzo wdzięczna za odpowiedź bo jesteś dla mniej ogromną inspiracją przy wykańczaniu mojego domku :) pozdrawiam Cię serdecznie. Dagmara
OdpowiedzUsuńPytanie było do gospodyni bloga, ale pozwolę sobie dodać swoje trzy grosze z racji macierzystego wykształcenia (ukończyłam budownictwo) i przejścia przez kilka remontów w tym własnego. Baterie podtynkowe sprawdzają się równie dobrze co te "normalne". Faktycznie problemem jest, jeśli coś utraci szczelność, przytrafi się awaria... bo jak wtedy się tam dostać bez rozkuwania? Jak często to się zdarza? Tak samo jak w przypadku każdej innej baterii. Czyli jak czesto? A jak czesto się Tobie przytrafiło, albo komuś ze znajomych? Prawdopodobnie raczej rzadko... Jeśli ktoś eliminuje najmniejsze ryzyka to pewnie odrzuci taką baterię ;)
UsuńAle gdyby było z nimi tak fatalnie to nie radziłyby sobie tak dobrze na rynku, po prostu miałyby zbyt słabą reputację.
Jeśli są poprawnie założone i nie ma się wyjątkowego pecha to raczej można z nimi żyć spokojnie :)
Bardzo intryguje mnie krem pod oczy Resibo - czy nadaje się też na dzień? :)
OdpowiedzUsuńMałe życie widzę! Czytam, według mnie świetna pozycja dla tych którzy lubią ciekawie zbudowane portrety psychologiczne w literaturze :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje posty dotyczące pielęgnacji i domowego SPA :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA czy po nałożeniu tego koncentratu z kiehl's stosujesz jeszcze krem na noc?
OdpowiedzUsuńMasz prawdziwe domowe SPA! Ja niedawno zdecydowałam się kupić resibo na https://www.showroom.pl. Zobaczymy jak zachowa się przy mojej cerze. Trudno dogodzić. :)
OdpowiedzUsuń