30 maja 2014

Pakowanie!

Kochani! Wreszcie nadszedł ten dzień, w którym przygotowujemy się do wyjazdu na mały (9 dniowy!) urlop. Cieszymy się jak dzieci, bo wyjazd jest nam naprawdę bardzo potrzebny. Już dziś mam wolne i leniwie pakuje i szykuje się na wyjazd.
Nie cierpię pakować się w pośpiechu. Lubię tego dnia ogarnąć dom (by cieszyć się po powrocie, że jest czysto), wypielęgnować się, zrobić manicure i pedicure, wyregulować brwi, wypeelingować całe ciało. I tak jest masa rzeczy do zrobienia, ale ciut mniejsze prawdopodobieństwo, że się o czymś zapomni. :)












































































Zostawiam komputer, telefon będzie pewnie poza zasięgiem. Lubię ten stan! :) 

Całuje Was mocno i do napisania za parę dni! 
SHARE:

26 maja 2014

Z cyklu 'Podglądamy': Mieszkanie Agatki

To niezwykle przyjemna rzecz, móc gościć na blogu Magicznego Domku mieszkania innych osób. Ja też lubię podglądać innych i myślę, że nie chodzi tu o bycie wścibskim. Po prostu lubię podziwiać ładne miejsca, które mogą nas zainspirować. Cieszy mnie ogromnie, że w dzisiejszych czasach ludzie mieszkają coraz piękniej i niekoniecznie muszą wydawać na to fortunę. Wnętrza są częścią naszego ja, tak jak ubranie czy styl życia. Z mieszkania można bardzo wiele wyczytać!

Dziś zapraszam do mieszkania Agatki, mojej koleżanki, którą znam od podstawówki. :) Widzieliście kawałek domku tu - klik - przy okazji spotkania i mieliście ogromną chęć przypatrzeć się bliżej jej wnętrzom. Mieszkanko jest urocze, przytulne i cudownie się w nim przebywa. Zapraszam mocno do czerpania inspiracji!

KUCHNIA

W mieszkaniu Agatki niewątpliwie dużo uroku nadaje cegła, która zdobi niektóre ściany. Zastosowana w kuchni, zamiast typowych kafli nadaje niesamowity klimat bistro. 




































Kuchnia została wykonana na zamówienie, dzięki czemu idealnie zagospodarowana jest jej przestrzeń. Kuchnia jest niezwykle przytulna dzięki różnym odcieniom drewna (podłoga, boazeria i fronty szafek). 




































Na drewnianym blacie panuje ład i porządek, ale jednocześnie mnóstwo jest osobistych akcentów. Dzięki temu, że nie jest tu jak w laboratorium, czuć że ktoś tu mieszka, żyje i jada posiłki. :) To lubię!




































Uwielbiam wszelakie skrzynki. Te u Agatki są niezwykle zgrabne i znalazły swoje zastosowanie jako barek na alkohole i gazetnik. A, że właścicielka posiada kilka takich skrzyneczek (w nich przyjechały cegiełki) i ja dostałam dwie do Magicznego Domku. Dziękuję!

SALONIK

Jasny, z dużymi oknami na zieleń. Wygodna kanapa, pyszna tarta, truskawki i woda z miętą. Czego chcieć więcej? :)




































Bardzo lubię takie połączenie bieli z beżami i drewnem. 







































Poddasze zostało tak zagospodarowane, że na wszystko znalazło się miejsce. I na aneks kuchenny, jadalnię, dużą kanapę a nawet biurko do pracy. 

ŁAZIENKA

Łazienka u Agatki to chyba moje ulubione miejsce! Jest ciepła, ale bardzo przestronna, z mnóstwem drewnianych akcentów. Lubię taki styl.




































Cudowna wanna i ogromny prysznic!




































Oraz dodatki, które nadają wnętrzu niepowtarzalności. W tym niebieski kotek! Będąc u Agatki pierwszy raz, od razu chciałam mieć taką ilustrację u siebie w Magicznym Domku. :)

































PRZEDPOKÓJ

Motyw ceglany pojawia się również w przedpokoju. Oryginalnym akcentem jest brzoza, którą Agatka zabrała ze sobą do domu ze spaceru po lesie. 


















































Mam nadzieję, że podoba Wam się mieszkanie Agatki, które jest niezmiernie urocze i urządzone z sercem. A jeśli chcecie poznać bliżej właścicielkę i zobaczyć jej więcej magicznych prac, w tym ilustracje do książek dla dzieci, to zapraszam na bloga - www.ilustracjeagatakrzyzanowska.blogspot.com

Do napisania kochani! :)
SHARE:

25 maja 2014

Dwa Niebieskie Kotki

Dzięki Agatce, która podarowała nam wspaniały prezent, w Magicznym Domku pojawili się wspaniali goście. Dwa niebieskie kotki, które dumnie zdobią ścianę w łazience na parterze. :)


























































Dwa myjące się koty (jeden szoruje sobie stopy, drugi  myje się pod paszką ;) ) są ręcznie malowane przez Agatkę metodą akwarela i piórko. Uwielbiam tego typu prace. Są niepowtarzalne i włożone jest w nie masę serca! Jeśli chcecie zobaczyć jak uzdolniona jest autorka zapraszam na jej bloga - klik. :) Zobaczycie ilustracje do książek dla dzieci i inne cuda - jestem naprawdę wielką fanką niepowtarzalnego stylu, który tam ujrzycie.

Łazienka jest już praktycznie skończona. Brakowało mi akcentu na ścianie, ale czekałam na coś naprawdę godnego powieszenia. By było oryginalne, z poczuciem humoru i cieszące oko.
Pojawiła się również roleta na oknie. Nadaje przytulności i intymności (jak już pisałam wcześniej, nikt tu nie zagląda gdy jesteśmy sami, ale roleta przydaje się gdy są u nas goście i siedzimy na tarasie).






































Dwa myjące się kotki, nie są jedyną pracą Agatki, którą posiadamy w Magicznym Domku. Z okazji naszego ślubu, dostaliśmy parkę kotków i do dziś pięknie zdobi naszą sypialnię. :)



































Takie akcenty w domu nadają niepowtarzalności! Jestem niesamowicie szczęśliwa z tych małych zmian, które pojawiają się u nas co jakiś czas. :)

A już jutro, tak jak obiecałam, kolejny post z cyklu 'Podglądamy'. Zabiorę Was do mieszkania Agatki, autorki magicznych kociaków!

Do napisania!
SHARE:

18 maja 2014

Sezon Grillowy

Pomimo, iż w tym roku wiosna zagościła u nas wcześnie, dopiero tydzień temu rozpoczęliśmy sezon grillowy.
Kiedyś grill kojarzył mi się z kiełbaskami i keczupem. Nie była to kulinarna przyjemność, ale kojarzyła się z jedzeniem na świeżym powietrzu w wakacyjne dni. Jednak od paru lat, do grilla przykładamy tyle serca co do domowych posiłków i chcemy by była to fajna uczta.
Nie jest to trudne. Wystarczy kupić naprawdę dobre mięso (my polecamy krojone na oczach klienta w Selgros'ie) i przygotować je dzień wcześniej w dobrej marynacie. I nie zapominajmy o bardzo ważnych dodatkach - masełkach ziołowych do bagietki (my robimy zazwyczaj dwa rodzaje: czosnkowo-ziołowy i masełko z cebulką szalotką w czerwonym winie) do tego sosy do mięsa domowej roboty (np. ziołowy z oliwą i salsa) oraz dobra sałatka lub dwie no i oczywiście dobre wino i zimne piwo (na które nie mogę sobie teraz pozwolić - chlip chlip :( ). I grill gotowy!
Nie podaję Wam przepisów ale polecam świetną książkę o grillowaniu - KLIK - są w niej świetne przepisy na grillowane ryby, warzywa, wszelakie grillowe dodatki. Można z niej się nauczyć, że grillowanie może być równie elegancje co wystawna kolacja. :)

Ale ponieważ pogoda w ostatnim tygodniu była dość kapryśna (raz słoneczko, raz deszcz) nie ryzykowałam i przybrałam stół w domku.





































Przygotowania: mozzarella z pomidorkami, słodkie ziemniaki - bataty w piekarniku, piękny kawałek mięsa i masełka.





































Ogródek, Matylda i ja. :) 
Jak widzicie robię się coraz to bardziej okrąglejsza. Póki co, nie przytyłam (w kilogramach) dużo. Jednak czuję, że puchnę i puchnę. :) Nie bez znaczenia ma pewnie też fakt, że przytyłam jeszcze przed rosnącym brzucholem. Ale powiem Wam szczerze, że w obecnej chwili jest to najprzyjemniejsze tycie jakie doznałam w życiu. :) Kuleczka się ze mnie robi, ale bardzo szczęśliwa. :) O linię będziemy się martwić później. :)





































Mieliśmy wyjątkowych gości, z którymi już dawno się nie widzieliśmy. Jeden gość był bardzo wyjątkowy - to dwuletnia Hania, która pokochała nasze zwierzaki ze wzajemnością. :)





































Oczywiście nie ma spotkania bez deseru. Ciasto z lodami oraz sałatka owocowa. :)

Kolejna kartka z pamiętnika. :)

A Wy grillujecie już? Bez jakich pyszności nie wyobrażacie sobie grilla?

Do napisania niebawem! Dziś piękne słońce! Więc słonecznej niedzieli życzę! 
SHARE:

17 maja 2014

Zapowiedź

Po króciutkiej przerwie, wracam z malutkim postem zapowiadającym zmiany w jednym z pokoików w Magicznym Domku. Pewnie domyślacie się dla kogo pokoik jest szykowany, ale zdradzę Wam, że fasol w brzuchu - Gerwazy* okazał się być Gerwazjanną*! :)

* oczywiście to nie są oficjalne imiona, ale własnie tak nazywamy mój rosnący brzuch. ;)























































Pokoik szykujemy małymi etapami. Na początku boazeria i jej malowanie. Teraz pomalutku zbieram dodatki i wyprawkę. Ale nic na hura, tak raczej przy okazji lub gdy wpadnie mi w oko jakiś fajny sklep internetowy. W swojej kolejce czekają jeszcze trzy mebelki, kilka rzeczy do uszycia i tak małymi kroczkami pokoik pewnie będzie gotowy w okolicach lipca - sierpnia. :)
Aż trudno uwierzyć, że za 5 dni zaczynam 6 miesiąc! 

Oczywiście w swoim czasie,
pokoik pokazany będzie w pełnej krasie!

I tym optymistycznym wieszykowym akcentem życzę Wam udanego wieczora. 
Czy u Was też pogoda iście domowa bo baaardzo deszczowa?

Całuje!
G.
SHARE:

08 maja 2014

Numery Magicznego Domku

Wiecie co jest fantastyczne w pisaniu bloga? 
To, że czytelnicy robią nam przemiłe niespodzianki. Może być to długi mail z ciepłymi słowami pod naszym adresem, a czasami uroczy podarunek, który doskonale pasuje do Magicznego Domku.
Ostatnio odezwała się do mnie przemiła, stała czytelnicza, która wyraziła chęć przesłania nam ceramicznych, ręcznie malowanych numerów domu. Gdy zobaczyłam je na stronce (klik) od razu się zakochałam. :) Czegoś takiego brakowało nam w Magicznym Domku.
Dziękuje za prezencik i z dumą pokazuję jak prezentuje się nasz nowy nabytek. :)





































Szczęśliwa "13" znalazła miejsce koło naszych drzwi, natomiast numerek "11" zawisł przy drzwiach moich rodziców. :)





































Płytki są przepięknie wykonane, przypominają mi styl prowansalski, może lekko grecki, są jednym słowem urocze! :)





































Lubię sobie wyobrażać, że numerki domów prowadzą do wakacyjnych apartamentów nad ciepłym morzem... ;)





































Przed domkiem pojawiły się też nowe kwiaty. Niestety zeszłoroczny bluszcz zsechł się i musiałam posadzić nowy. Mam nadzieję, że znów szybko obrośnie wokół naszego stolika z maszyny do szycia.





































Magiczny Domek i nowe ceramiczne numery domu późnym wieczorem przy zapalonych latarenkach.





































Bardzo mnie cieszą takie małe akcenciki.

Jeszcze raz dziękuję Pani Jolancie za te ceramiczne cuda! :)

Pozdrawiam z Magicznego Domku i do napisania!
SHARE:

05 maja 2014

Majówkowe Przyjemności

To święta prawda, że gdy nie będziemy cieszyć się z małych rzeczy, te wielkie również nigdy nas nie zadowolą. To motto życiowe powoduje, że nasze życie jest piękniejsze i cieszy nas nawet zwykła-niezwykła codzienność. 
W tym roku moja majówka była bardzo spokojna, leniwa i regenerująca. Ponieważ Pan Poślubiony wyjechał na szkolenie do Londynu i wrócił dopiero w sobotę popołudniu, ja zajęłam się porządkami i spędziłam trochę czasu ze swoją Mamą.

Było też trochę lenistwa. W czwartek była tak piękna pogoda, że wyciągnęłam hamak i czytałam całe przedpołudnie książkę.





































Piątek był dniem bardzo deszczowym, postanowiłyśmy więc z Mamą zrobić wiosenne porządki na strychu. Odnalazłam na nim skarby! Moje stare (w doskonałym stanie) książki dla dzieci, misia z dzieciństwa i ubranka, które nosiłam i ja i mój brat a nawet niektóre moja Mama! Myślę, że część rzeczy zagości w pokoiku dziecięcym (w którym właśnie zaczął się remoncik!) i wtedy zrobię osobnego, sentymentalnego posta. :)




















Tego samego dnia pojechałyśmy na zakupy do TKMaxx'a i kupiłam miedzy innymi cudne poduchy do salonu. :)








































Na przyjazd Pana Poślubionego upiekłam ciasto. Jest banalnie proste (biszkopt z jabłkiem i gruszką) ale przepyszne. Uwielbiam jak zapach ciasta unosi się po domu!





































Niestety zrobiło się tak zimno (choć już teraz pogoda wraca do normy) że z przyjemnością ogrzałam się w wannie i poświęciłam jeden wieczór na wypielęgnację od stóp do głów. 



















Długie weekendy są nam bardzo potrzebne. Wtedy bez pośpiechu można: i sprzątnąć dom, spotkać się w rodzinnym gronie i skoczyć na zakupy, poleniuchować, obejrzeć zaległe filmy oraz zrobić wyjątkową, romantyczną kolację. Na wszystko w końcu jest czas! :)



















Wielka szkoda, że te dni już minęły, ale już niebawem, pod koniec miesiąca, wybieramy się na mały urlopik. Juhu! :)

A Wy, drodzy czytelnicy, jak spędziliście minioną majówke? :)

Pozdrawiam mocno z Magicznego Domku!
SHARE:

01 maja 2014

Migawki Kwietniowe '14

Miniony miesiąc na zdjęciach.

Przygotowania do kolacji ze znajomymi. :)





































Jestem szczęśliwa, gdy nasze sarenki podchodzą do nas coraz śmielej. :)




















Kolacja urodzinowa u Ani i Łukasza. Pyszności!





































Spotkanie w restauracji z naszymi Mamami. :)




















Przygotowania do Świąt.



















Babskie spotkanie wielkanocne u Julii.
















Wielkanoc w gronie rodzinnym i mój rosnący stale brzuchol. :)



















Randka z Panem Poślubionym. :*



















Wczorajsze spotkanie w nowym mieszkaniu Sonii.



























































To wszystko w tym miesiącu. Aż trudno uwierzyć, że mamy już maj!

Do napisania!
SHARE:
© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig