Miniony miesiąc na zdjęciach.
Przygotowania do kolacji ze znajomymi. :)
Jestem szczęśliwa, gdy nasze sarenki podchodzą do nas coraz śmielej. :)
Kolacja urodzinowa u Ani i Łukasza. Pyszności!
Spotkanie w restauracji z naszymi Mamami. :)
Przygotowania do Świąt.
Babskie spotkanie wielkanocne u Julii.
Wielkanoc w gronie rodzinnym i mój rosnący stale brzuchol. :)
Randka z Panem Poślubionym. :*
Wczorajsze spotkanie w nowym mieszkaniu Sonii.
To wszystko w tym miesiącu. Aż trudno uwierzyć, że mamy już maj!
Do napisania!
Gusiu wyglądasz kwitnąco! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post :-) Lubię takie chyba najbardziej :-)
OdpowiedzUsuńGusiu,
OdpowiedzUsuńmigawki miesiąca jak zwykle super:-)chciałabym Cię przy okazji zapytać o olej, którym impregnowaliście swoje deski tarasowe. Bardzo podoba mi się taki szaro-beżowy odcień drewna i chciałabym uzyskać podobny efekt na moim drewnianym tarasie?
Pozdrawiam
Paulina
Oglądam Cię już chyba od roku a to mój pierwszy komentarz ;) 1) strasznie gratuluję stanu błogosławionego 2) ja również jestem na tym samym etapie ciąży więc chętnie czytam wszystkie wpisy 3) myślałam że już się nie doczekam zdjęcia brzuszka a tu taka niespodzianka - wyglądasz kwitnąco 4) niecierpliwie czekam na kolejne posty ;) Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńDobry wieczór. Mam pytanie: jak na sarenki reagują pieski? A szczególnie L. sąsiadów :)
OdpowiedzUsuńTe sarenki są przeurocze:)
OdpowiedzUsuńMój brzuchol też stale rośnie, więc jeszcze przyjemniej będzie podglądać Twoje posty. Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńDo twarzy Ci z brzuszkiem :)
OdpowiedzUsuńMagiczne zdjęcia, przepiękne wnętrza.Mieszkanie Soni wygląda jak z katalogu ! :) Fajnie, że dodałaś zdjęcie z brzusiem- byłam strasznie ciekawa jaki już jest duży :) Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka!
OdpowiedzUsuńCzarujesz swoich gości przepięknie :) Pewnie wychodząc od Ciebie mażą o kolejnym spotkaniu! Pozdrawiam ciepło Ollina :)
OdpowiedzUsuńGusiu, wyglądasz pięknie! Ja również najbardziej lubię takie "zbiorcze" posty, są bardzo inspirujące. Szkoda tylko, że trzeba czekać na nie miesiąc:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was serdecznie!
Joanna
uwielbiam twoje fotki ze spotkań domowych, ja tez marze już o takich w naszym nowym wymarzonym domu;))póki co zapraszam do obejrzenia naszego miejsca na ziemi;)))a brzuchol cudnie wyglada-gratulacje;)))pozdrawiam cieplo;))
OdpowiedzUsuńGusiu ślicznie wyglądasz - ciąża Ci służy :) Migawki miesiąca jak zwykle super a mam jedno pytanie czy wiesz może skąd ta patera na ciastka i owoce która pokazujesz w mieszkanku u Soni?
OdpowiedzUsuńSerdecznie i cieplutkie pozdrowienia
ślicznie wyglądasz! dla mnie ten błogosławiony stan to kwintesencja kobiecości i jakaś zaczarowana tajemnica.
OdpowiedzUsuńCzekamy na podglądanie domu Sonii u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz z brzuszkiem :)
Smakowity i towarzyski miesiąc za Tobą :) Życzę aby maj również taki był!
OdpowiedzUsuńPomyślności!
Fajny miesiąc za Tobą :) Pięknie wyglądasz, brzuch mam podobny ;) Kupujesz juz śpioszki? Moze pokażesz co masz juz dla maleństwa?
OdpowiedzUsuńSuper to zdjęcie z Gerwazym :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie spędzony miesiąc,ciekawe zdjęcia . Chętnie zobaczyłabym szersze fotorelacje z domów Agatki i Sonii .
Pozdrawiam cały M D .
Jak zawsze pyszne jedzonko :) Chciałabym umieć tak gotować.
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńBardzo proszę o podanie wymiarów waszej skośnej sypialni ponieważ właśnie jestem w trakcie urządzania podobnej sypialni.
Pozdrawiam
Gusiu , czy możesz zdradzić tylko ile m2 ma mieszkanie Sonii ?
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach wygląda na niezbyt duże , a przynajmniej ten pokój z aneksem. Pytam , bo sama mam takie rozwiązanie w wyniku podziału 33 m2 !!!! :( na część dzienną i sypialnię . Będę wdzięczna za odpowiedź .
Pozdrawiam
Gusiu, wygądasz bardzo ładnie:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się mieszkanie Sonii-jest w pięknych kolorach:)
Pozdrawiam ciepło:)
Super zdjęcia i duuużo jedzenia i to same pyszności aż ślinka cieknie. U mnie dziś grill po raz pierwszy w tym roku. Idę jeść :)
OdpowiedzUsuńIle pyszności widzę, aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńMieszkanie Sonii piękne, gratuluję !!
Bardzo lubię tu do Was zaglądać, ale... chyba coś przeoczyłam... Wszystkiego dobrego i dużo zdrówka! :)
OdpowiedzUsuńPo prostu kwitniesz Kochana, blask bije od Ciebie na kilometr.
OdpowiedzUsuńPaulina - to była Tikurilla ale nie pamiętam jaki kolor :( Chyba Z tego co pamiętam - był to wosk impregnujący.
OdpowiedzUsuńAniu - będą z cyklu podglądamy - i mieszkanie u Sonii i u Agatki - już niebawem! :)
Anonimowy - pomalutku coś kupujemy dla fasolki i z pewnością się jakiś taki temat na blogu pojawi w swoim czasie ;)
Anonimowy - nie wiem dokładnie - ale coś ok. 30-35m2
Dziękuję za odpowiedź dot. metrażu mieszkania Sonii . Jestem bardzo ciekawa jak tak malutkie mieszkania wyglądają z Twojej perspektywy ?( jak się w nich czujesz )
OdpowiedzUsuńJak już pisałam moje mieszkanie ma 33 m2 i czuję się jak sardynka .
Pozdeawiam
Dzieki Gusiu:-) bede szukala wiec czegos odpowiedniego w ofercie Tikurilli.Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńPaulina
Witaj
OdpowiedzUsuńPatera przepiękna czy można wiedzieć gdzie kupiona? pozdrawiam serdecznie