DIY do pokoju Marysi.
Upalne wieczory i kolacje na tarasie.
W sierpniu chodziliśmy do szkoły rodzenia, a zawsze po niej szliśmy na jakąś randkę i kolację (trzeba korzystać póki czas!) ;)
Kąpiel wszystkich psów w Magicznym Domku. Proteusz, Matylda i Gapcia.
W sierpniu mieliśmy naszą 3 rocznice ślubu. Ale to szybko minęło, a przecież jeszcze niedawno pisałam Wam o tym na blogu - klik i klik.
Spotkanie z Marcysia i Stefcią.
A tu z Anią i Sonią (sierpień był miesiącem niezwykle towarzyskim) w Magicznym Domku. Kilka prostych pyszności dla gości. :)
Smaki z dzieciństwa - placuszki z jabłkami na śniadanie...
... i wspólne robienie z Mamą knedli ze śliwkami na niedzielny obiad.
Po takim obiedzie obowiązkowy spacer z psiakami.
Miesiąc pod znakiem zakupów (głównie dla Marysi) np. w ulubionym TKMaxie. Przy okazji coś dobrego po drodze.
Urodziny Ani i szczęście ciężarnej - czyli spełnienie zachcianki na grillowanego ananasa oraz możliwość zjedzenia deseru na leżąco. Te fory mi się bardzo podobają! :)
Jeszcze raz jedzenie... ;)
Migawki od lewej: ja i brzuchol w drodze na badania, lunch po badaniach, warsztaty 'wyprawkowe' z Julią, moja mała obsesja - Mojito z KFC!
Z wizytą u Stefci w ciepłe popołudnie.
'Suszki' na kolację (bez surowej ryby).
Pchli targ na Księżym Młynie i przepyszna lemoniada!
To był niezmiernie różnorodny i kolorowy miesiąc. Do tego jeszcze praca i przygotowania w Magicznym Domku na przyjście Marysi. Sama nie wiem jak to się wszystko zmieściło w jednym miesiącu. Jedno wiem, czas zwolnić!
We wrześniu daje sobie prawo do tego by nic nie musieć i w końcu zająć się sobą i ostatnimi dniami z brzucholem!
Do napisania! :)
Pierwsza :) duzo zdrowia Tobie i dzidziusiowi, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńFajna fotorelacja! Ja tez bralam ślub w sierpniu 2011 i tez jestem teraz w ciąży:-)
OdpowiedzUsuńŚwietne jest to że daliście temu najmniejszemu pieskowi imię po mnie!!! DZIĘKUJĘ!!! Matylda. B.
OdpowiedzUsuńLabrador dostojny! Z nosa mu bije taka psia mądrość! PS. A CO TO ZA PIESEK (SUPER) ze Stefcią??! Prosze o więcej zdjęć! Milenka B.
OdpowiedzUsuńWyglądasz ślicznie:)Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMrówka
Aaaaj nie moge się doczekać na pierwszy post bez brzuchola za to z nowym człowieczkiem :D:D
OdpowiedzUsuńCzy to oznacza, że wrześniu już wolne od pracy zawodowej ? Podziwiam, że z takim brzuszkiem nadal pracujesz i masz tyle sił na to wszystko :)
OdpowiedzUsuńRzadko komentuję, ale uwielbiam do Was zaglądać :) Pięknie wyglądasz z brzuszkiem :)
OdpowiedzUsuńNieczęsto komentuję, ale zaglądam regularnie, dużo szczęścia i radości i oby Cię nigdy nie opuszczała ta promienna radość.
OdpowiedzUsuńCzekamy na post wyprawkowy i wozkowy pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBłogo tu u Ciebie, bardzo lubię klimat panujący u Ciebie na zdjęciach. Wszystkiego dobrego ;)))
OdpowiedzUsuńO mamuńciu jak wchodziłam codziennie, to wczoraj rzekłam do rodzinki ze chyba się urodziła Marysia bo coś za długo jest cicho,ale jeszcze nie hi hi hi.
OdpowiedzUsuńGusiu czy możemy liczyć na Twoją aktualizację kosmetyków póki czas ;) trzymam za Was mocno kciuki :)
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu z polecenia, ale już rozumem dlaczego. Tak spokojnie pozytywnie człowiek od razu laduje się energia:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ciazowyblues.blogspot.com
Lubię te comiesięczne migawki! :)
OdpowiedzUsuńDrugi raz przebrnęłam przez wszystkie(!) posty na blogu, działasz na mnie kojąco:) i czekam na post o ulubionych miejscach na szamanko w Ł.! :)
OdpowiedzUsuńPyszny sierpień! Ja nigdy nie jadłam knedli ze śliwkami, na Podhalu nie są zbyt popularne. Wyglądają tak smakowicie, że muszę spróbować:) Grzeczne macie psiaki, chyba lubią się kąpać. Moja sunia podczas kąpieli ma oczy skazańca:) Życzę wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńOj dokłądnie wiem jak teraz się czujesz. Jestem w 30 tygodniu ciąży i doświadczam dużego brzucha, mój partner nie jest już tak porządany w łożku, gdyż zabiera za wiele miejsca, ból pleców i skurcze Braxtona Hicksa. Trzymaj się kobieto-jeszcze troche pobedziemy w dwupaku pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiąża Ci służy.... trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie ;-)
OdpowiedzUsuńczy mogę zapytać gdzie kupiłaś zestaw literek ?
OdpowiedzUsuńdissie - kupiłam w TKMaxie jakiś czas temu i jeszcze nie wiedziadziałam, że wymyślę akurat takie zastosowanie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź ! ;)))
OdpowiedzUsuń