25 października 2015

Moja Toaletka

Dziś na niedzielny wieczór zaplanowałam luźny, kobiecy wpis o kosmetykach kolorowych w mojej toaletce. Nie znajdziecie tu wielu produktów, wręcz przyznam, że powinno być jeszcze mniej, gdyż nie wszystkich używam regularnie. Ale skoro mam, to jeszcze się wstrzymuje z ich wyrzucaniem, bo w wyjątkowych sytuacjach po nie sięgam. Jednak już wiem czego potrzebuję i co w przyszłości będę kupować regularnie, a co prawdopodobnie, po pewnych czasie zniknie z obiegu na zawsze. ;)
W swojej makijażowej historii przeszłam wiele etapów. Od kolekcjonowania dużej ilości różnych produktów, po sięganie bo droższe marki, które wcale nie były warte swojej ceny, aż po świadomy makijaż, którym wiem jak podkreślić swoją urodę.
Jeśli chodzi o produkty i ich maki i ceny, naprawdę nie ma reguły. Do paru produktów co jakiś czas wracam, a niektóre wcale nie okazały się niezastąpione. Oczywiście lubię co jakiś czas testować nowości. Bywa, że z polecenia (przez koleżanki lub dziewczyny na youtube) jednak często szukam czegoś sama i czasami kompletnie nie znając marki trafiałam w dziesiątkę. Czasami zastanawiam się dlaczego tak niewiele wzmianek jest o nich na kanałach urodowych, a może tam po prostu królują pewne produkty i wszyscy kupują to samo? 
Jestem bardzo ciekawa czy macie któryś z moich ulubionych kosmetyków w swojej toaletce! :)

Zapraszam Was do kolekcji kosmetyków kolorowych.



PODKŁADY


W chwili obecnej mam 3 rodzaje podkładów. 

Krem BB firmy Skin 79, który po prostu uwielbiam. Nie jest kosmetykiem naturalnym, ale ma takie właściwości, że ją pielęgnuje. Ma bardzo dobre krycie, a jednocześnie doskonale stapia się ze skórą, tak, że właściwie mogę bez problemu używać go zimą i latem, gdyż nie opalam twarzy. Wygląda bardzo naturalnie. Wybrałam wersję Gold, która ma działanie wygadzające, przeciwzmarszczkowe. Cera jest ładnie nawilżona, napięta, a pory zwężone. I co najważniejsze, skóra oddycha.

Drugim produktem jest naturalny fluid marki Avril. Celowo napisałam fluid gdyż oczywiście ujednolica ładnie cerę, ale ma krycie średnie. Nie będzie więc dobry dla osób z większymi niedoskonałościami. Jednak jest coś w tym podkładzie, że moja cera go lubi. Jest delikatny, ale robi swoje. Cera jest nawilżona i promienna, ale nie świecąca. Idealna na wiosnę i lato. Do tej pory używam go gdy nie chcę nosić na twarzy mocniejszej warstwy.

Ostatnim produktem jest puder mineralny marki Tarte. O tym produkcie napisze najmniej, bo dopiero zamierzam go stosować zimą, a to dlatego, że mam dość jasny odcień. Jednak po paru użyciach, muszę przyznać, że idealnie wygładza pory i naturalnie wygląda na skórze! 

KOREKTORY


Mogę używać bez problemu lekkiego podkładu, no ale dobrze kryjący korektor to już inna sprawa! ;) Mam bardzo widoczne cienie pod oczami i niestety nie mogę tego zgonić na Marysię. ;) Ile bym nie spała, mam taką budowę oka (głęboko osadzone oczy), że jest to mój 'urok' od bardzo dawna.
Używam dwóch idealnych dla mnie korektorów. Jeden przeciwzmarszczkowy pod oczy marki Mabelline (niestety niedostępny w Polsce) oraz korektor Revlon Color Stay, który jest wypisz (a raczej właśnie) wymaluj odpowiednikiem korektora marki Chanel, który oczywiście jest tak samo dobry, ale dwa razy tańszy!

PUDRY


Nie przepadam za płaskim, matowym wykończeniem, wiec w swojej toaletce posiadam dwa pudry, które ładnie utrwalają makijaż, ale pozostawiają na cerze wykończenie satynowe. Pierwszy to ogromny puder marki Colistar, drugi, naturalny marki Alverde. Oba ładnie zmniejszają widoczność porów i co najważniejsze nie wysuszają.
Jednak po puder wykańczający sięgam niezwykle rzadko, wiec oba starczą mi chyba do końca życia! ;)

BRONZER


Chociaż w planach miałam zakup zupełnie innego produktu, coś mnie skusiło by powrócić do tego ulubieńca marki PUPA. To już moje drugie opakowanie i dziwię się, że nie 'słychać' o tym produkcie w sieci. Ma niesamowitą konsystencję, coś na pograniczu pudru prasowanego, a produktu w kremie. Ma przepiękny zapach i kolory, które można dobierać (lub mieszać) w zależności od upodobań. Cena naprawdę przyzwoita, a produkt niezmiernie wydajny. Lubię nakładać go zbitym pędzlem, przeznaczonym do podkładu.
I pomyśleć, że jeszcze parę lat temu w ogólne nie używałam bronzera, bo wydawał mi się zbędny. Teraz po ujednoliceniu cery dobrym podkładem, to właśnie użycie bronzera w kilku miejscach pięknie modeluje rysy twarzy.

ROZŚWIETLACZE


A jeśli o konturowaniu mowa, trzeba też wspomnieć o rozświetlaczach, które rozjaśniają partie, które chcemy uwypuklić. W swojej toaletce trzymam dwa rozświetlacze, jeden kultowy Mary Lou Manizer, który.. no cóż, nie ma się co dziwić, że jest kultowy, bo naprawdę tak spektakularnego, a za razem naturalnego efektu nie uczynił żaden rozwietlacz, który przetestowałam wcześniej. 
To dlatego drugiego rozświetlacza w sztyfcie (Sonia Kashuk), który jest naprawdę całkiem przyzwoity, używam do rozświetlenia powiek. 

RÓŻE


Trzy zupełnie inne produkty, trzy naprzemiennie i regularnie używam. 
Przepiękny róż w sztyfcie marki Tarte, który daje rozświetlający efekt i do tego przepięknie pachnie. Róż w kremie marki Collistar, który już w trakcie nakładania zamienia się jakby w pudrową konsystencję. Oraz mój ulubieniec, godny jak i nie lepszy zamiennik słynnego Well Dress Mac'a, róż z minimalnym efektem rozświetlenia (ale bez absolutnie żadnych drobinek) marki Sephora. 

TUSZ DO RZĘS


Wobec tuszu do rzęst jestem bardzo wymagająca i dlatego często bywam niezadowolona. I niestety u mnie kultowy produkt Tarte się nie sprawdził, bo nie polubił się z moimi rzęsami i nie przepadam za wodoodporną formułą. Chyba go sprzedam za pół ceny, bo jest nowy, użyty dwa razy i szkoda by było go tak po prostu wyrzucić!
Dla pocieszenia, zupełnie przypadkiem natrafiłam na idealny, naturalny (!) tusz do rzęs marki Avril. Z moimi rzęsami robi same cuda. Tak pogrubionych i rozdzielonych rzęs nie miałam nigdy. Do tego jakby je pielęgnował. Jedyny mały minusik, jak to w przypadku tuszy naturalnych bywa, że trzeba uważać, by przypadkiem nie przetrzeć oka, bo lubi się rozmazywać (ale tylko jak nie uważamy!). ;)

CIENIE DO POWIEK


Tu, już jakiś czas temu, zrobiłam największe porządki. Już wiem jak lubię się malować i ograniczyłam maksymalnie cienie do powiek do dwóch maleńkich paletek (Inglot i Catrice) oraz dwóch cieni sypkich (Colistar i Everyday Minerals). Ten drugi, to mój absolutny must have* ! Nigdy nie widziałam tak pięknego koloru (Lap Top) brązu, który delikatnie wpada fioletowy odcień i do tego daje taki efekt lekko mokrego oka. Mam go lata, używam najczęściej a użycie ledwo zauważalne. To jest naprawdę jakiś magiczny produkt, bo już nakładając go na pędzelek wygląda jakby to zaczarowany pyłek sypał się z różdżki, bo mieni się mikroskopijnymi drobinkami, które znikają na powiece, tworząc niesamowity efekt.

* to dla Ciebie Demonku z Bagien ;*

KREDKI


Do brwi używam najzwyklejszej Eyebrow Pencil Rimmel, a na linię wodną cielista marki Alverde. Ponieważ nie przepadam za czarnymi kreskami na oku (kiedyś uwielbiałam, ale teraz preferuje delikatniejszy makijaż oka) mam granatową kredkę Estee Lauder i brązowy eyeliner marki Loreal.

SZMINKI


Mam obecnie 8 szminek (jedna ukryła się w torebce). Część z nich zaraz się skończy, więc kolekcja będzie mniejsza. Wiem już w jakich kolorach mi dobrze i jaką lubię konsystencję. Cenię sobie szminki Collistar i PUPA. Lubię też moje dwie, pięknie opakowane marki Tarte. :)

AKCESORIA


Codziennie używana zalotka, temperówka Zoewa i również tej marki najwspanialsze pędzle na świecie! Są elegancje, trwałe, miękkie - jedna z lepszych makijażowych inwestycji! Jeden nieużywany kosmetycznie pędzel, to stary Hakuro, który dostaje do zabawy Marysia, gdy kręci się mi pod nogami w trakcie malowania.
Do nakładania podkładu i korektora używam beauty blendera od Yves Roche. Nie wiem, naprawdę nie wiem, czemu nikt o nim nie wspomina (przynajmniej ja nigdzie nie widziałam)! Jest idealnym zamiennikiem oryginału (a nawet zaryzykuje - jest jeszcze lepszy). Daje niesamowite efekty, a kosztuje 19 zł! 

ZAPASY


Niedawno zamówiłam krem BB zmniejszający pory Dr. G, który miałam już wcześniej (pisałam o tym tu). Byłam bardzo zadowolona i przypominał mi działanie tego z Skin 79, którego stosuje obecnie, więc będę kupowała je naprzemiennie. Polecam gorąco sklep RubiShop, gdyż przesyłka doszła błyskawicznie, produkt dodatkowo był przepięknie zapakowany, a na dodatek dostałam jeszcze prezenty - pełnowymiarowy BB (ten różowy) oraz maseczkę do twarzy i próbki! 

KOSMETYKI SPECJALNE


Kiedyś potrzebowałam i kupiłam, ale są to kosmetyki, których używam niezmiernie rzadko. Wygładzająca baza pod podkład Loreal i zielony korektor Alverde na zaczerwienienia. Ten drugi pewnie wróci do łask zimą, gdyż moje policzki nie lubią zmian temperatur.

PERFUMY


Dwa zapachy dzienne (Sheer Beauty Calvin Klein i See by Cloe) i dwa wieczorowe (Manifesto YSL  i Shalimar Guerlain). 

To wszystko w mojej toaletce. 



Do napisania!
SHARE:

23 komentarze

  1. Również uwielbiam gabeczke z YR! Jest genialna i cenowo przyjazna :) Moim zdaniem bije na głowę te z Real Technicques (czy jak to sie pisze ;)) Fajne kosmetyki. Pamietam ile miałaś kiedyś cieni. Wszystko jest wyważone :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak ladnie piszesz o kosmetykach. Ja zawsze mialam problemy z cera, skora. Mam 40 lat i nie moge sie z nimi uporac. Dzieki Twojemu blogowi zaczelam bardziej delikatnie obchodzic sie ze swoja skora, ale nadal mam takie dni, ze bym to wszystko rozdrapala lub wycisnela. Tez przeszlam na kosmetyki naturalne i zawsze cos od Ciebie podpatrze. Dzieki Tobie poznalam i bardzo polubilam krem Avene Cicalfate. Bardzo lubie zagladac do Magicznego Domku. Pozdrawiam! A (Przepraszam za bledy, ale bardzo dlugo mieszkam za granica).

    OdpowiedzUsuń
  3. Gusiu a mozesz podac doklade nazwy odcieni szmiek, mam taka karacje i oprawe oczu jak ty i byloby latwiej dobrac mi odpowiedia dla mnie , skusilabym sie i widze ze nie jest ona ogolnie dostepna, zatem gdzie mozna ja zakupic?

    pozdrawiam:) rozgoszczona w Magiczym Domku od 4lat:)

    Monia z Norwegii

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaintrygowałaś mnie tym korektorem z revlona i rozświetlaczem, bardzo fajny wpis!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dojrzała kobieta ;) ja to jeszcze mam fazę na wiele różnych cudów, ale póki czerpię z tego radość, uważam że wszystko jest ok :) chociaż pewnie przyjdzie dzień, gdzie zredukuje wszystko maksymalnie....
    Jeśli chodzi o gabeczke - nie mam specjalnie porównania z oryginałem - ale bardzo jestem zadowolona z produktu ebelin (firma produkowana przez dm) - kosztuje chyba 2.50 euro a jest bez zastrzeżeń! Ostatnio nawet wydali mini gabeczki do korektora, też za grosze - a już chciałam kupić oryginalne beauty blender za 70 zł, hihi :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam taki porządek w kosmetykach, kiedy wszystko jest na swoim miejscu. Jestem bardzo ciekawa Twoich pomadek Tarte, muszę o nich poczytać więcej :) Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rzeczywiście malutko :)
    Ja musiałam przenieść z kosmetykami na wysoką półkę w łazience, bo z szuflady toaletki syn lubił je wyciągać. Ostatnio poczynił piękne rysunki moją szminką - wtedy zdecydowałam o przeprowadzce malowideł.
    Teraz tez otwiera szufladę i jest wielce zdziwiony, że jest psuta. raz się nawet rozpłakał.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja podobne zmiany wproeadziłam. Ograniczyłam znacznie ilość kosmetyków, które kiedyś wręcz kolekcjonowałam. Teraz robię przemyślane zakupy a i to co u Ciebie podpatrzę zwykle jest bardzo trafione ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz przepiękną toaletkę. I wszystko jest tak poukładane i estetyczne. Cudownie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za tego posta:) na Twojego bloga trafiłam szukając wpisów o ekologicznych kosmetykach :) i już zostałam... uwielbiam klimat tutaj panujący :)
    Mam jeszcze pytanie odnośnie ekologicznych kosmetyków - gdzie je kupujesz?
    Ja póki co mam doświadczenie ze sklepem biomania.

    pozdrawiam Karolina

    OdpowiedzUsuń
  11. Na YT królują reklamodawcy. Niektóre firmy nie prowadzą takiej promocji, dlatego ich tam mało. Blogerzy wolą pokazywać to co im jeszcze ktoś opłaci. Jest dla mnie jedna dziewczyna na YT, której mogę zaufać, reszta przyjmie wszystko jeśli tylko ktoś zapłaci za pokazanie tego w filmie. :)
    Ostatnio mi się rzuciło w oczy jak niejaka Fashionelka kilka miesięcy temu miała włosy "wspaniałe" po kuracjach różnymi sponsorowanymi kosmetykami, natomiast ostatio jej włosy jak sama pisze są w stanie "tragicznym". Przyda się kolejna kampania. Blogerki tak naginają prawdę w swoich recenzjach, że dziwię się, że im to jeszcze uchodzi na sucho. Tak samo jak wszystkie nagle reklamowały nivea pod prysznic ani słowem się nie zająknąwszy ile tam syfu i parafiny.
    Ja mam moje hity:
    - Bourjous Healthy Mix i IT'S SKIN Prestige Creme d'Escargot (słabo wychodzi na zdjęciach bo ma wysoki filtr i się odbija ale poza tym jest idealny)
    - Róż Mac well dressed (delikatny bez efektu ruskiej lalki)
    - korektor pod oczy mac dlatego, że jest dla mnie idealnie jasny <3
    - tusz do rzęs jakiś za 7 zł z Natury bardzo dobrze się sprawdza, w tusze nigdy nie inwestuje bo szkoda kasy
    - kredki do brwi z Essence
    - ten sam rozswietlacz co u ciebie :)
    - 2 palety jedna 2 faced druga urban decay i tyle

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale masz tego! Ja się nie znam na kosmetykach, ale chętnie się poinspiruje.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajny wpis, na pewno wypróbuję te kosmetyki które polecasz a które mnie osobiście będą potrzebne. No ja na youtube to tylko nissiax83 bardzo chętnie słucham ale Ty ją już znasz to tylko tak gdyby ktoś jeszcze o Agnieszce nie słyszał to warto wpaść na jej kanał. Ja dzięki niej zamówiłam podkłady BB Dr G i był to strzał w 10tkę, pozdrawiam Agnieszka ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Również jestem fanką kremów BB z dr. G, chociaż poszukuję czegoś bardziej naturalnego.

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudna kolekcja, myślę, że idealna - ja w chwili obecnej zaczynam dojrzewać do stwierdzenia, że mam trochę za dużo kolorówki:-) Z Twoją kolekcją pokrywa mi się tylko paletka catrice i chyba środkowy cień z inglota (a możesz podać numerki wszystkich trzech? szczególnie podoba mi się ten fiolecik:-) Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuję za ten post ☺. Uwielbiam czytać o używanych przez ciebie kosmetykach pielęgnacyjnych i kolorowych. Czy mogłabyś podać jakie masz nr, kolory podkładów. , korektorów i cieni do powiek.

    OdpowiedzUsuń
  17. Polecam te koszyczki, doskonale można z nich porobić przegródki w szufladach. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziekuje za ten post bardzo przydatny ;-)
    Wszystko tak fajnie opisane :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Czuję się trochę jakbym zobaczyła moją toaletkę, podobny rodzaj kosmetyków, podobna ilość tyko firmy nieco się różnią. Krem bb lubię z mishy, a mineralne lili lolo. Z Twoich zainteresował mnie bronzer, przyjrzę mu się jak wykończę swój aktualny i korektor z Revlonu, akurat nie mam żadnego pewniaka. Fajny post, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziękuję! :*

    OdpowiedzUsuń
  21. A ja mam dokładnie trzy kosmetyki kolorowe: korektor, róż i brązowy cień do powiek, którego używam do wypełniania brwi. Więc Twoja "kolekcja" wydaje mi się dość pokaźna ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Właśnie zaczynam poznawać kosmetyki organiczne i mineralne. Jestem zafascynowana :). Zaczynam od podkładu Clare Blanc. Post będzie na pewno dla mnie przydatny :).

    OdpowiedzUsuń
  23. Uwielbiam posty kosmetykowe, zawsze można coś podpatrzeć :3 http://prawdazyciowa.blogspot.com/ Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig