11 listopada 2016

Przygotowania do Świąt

Dopiero połowa listopada, ale ja mentalnie już przygotowuje się do Świąt Bożego Narodzenia. Robimy tak co roku i zazwyczaj udaje nam się grudzień przeżyć tak jak lubimy. Nieśpiesznie, bez gorączki świątecznej, bez napięcia i gonitwy. Zazwyczaj już pod koniec listopada prezenty są już kupione i zapakowane (!), plan przygotowawczy do świąt rozpisany tak, by starczyło czasu na odpoczynek oraz masę towarzyskich spotkań. Domowe porządki rozłożone tak, że nic nie zostaje na ostanią chwilę. Bo Święta Bożego Narodzenia kojarzą mi się nie tylko z rodzinną Wigilią i polskimi tradycjami. Święta to dla mnie stan ducha, harmonia i spokój, które chcę by trwały jak najdłużej. Dlatego choinka pojawia się u nas na początku grudnia i od tego momentu grają u nas praktycznie same piosenki świąteczne. Nie mam ich absolutnie dosyć. Czekam na nie cały rok. Czasami wymsknie mi się i zanucę jakąś już w październiku i wtedy Pan Poślubiony krzyczy "Kochanie! Daj spokój!". Jak fajnie, że już w grudniu mogę nucić do woli! :)
Cały grudzień traktuje jak taką pierzynkę, którą opatulam nasz świat. Jest przytulnie, ciepło, kołysze nas blask świec i lampki na choince. To czas by spędzić jak najwięcej czasu z rodziną i najbliższymi, robiąc wspólne rzeczy pod pretekstem przygotowań do świąt. Jest to czas tak dla mnie ważny i cenny, że listopadowe przygotowania są wręcz oczywistym etapem w roku. Nie narzekam, że już po 1 listopada w sklepach robi się świątecznie. Lubię ten klimat i zawsze przy okazji załatwiania innych spraw, mogę coś trafić na nadchodzące Święta. Wtedy udaje mi się znaleźć naprawdę ciekawe rzeczy, które stwarzają u nas świąteczny nastrój. Bo jak na złość zazwyczaj jest tak, że gdy poszukujemy na ostatnią chwilę rzeczy, która jest nam niezbędna, to nie możemy jej wtedy dostać. Najlepiej jest mieć jakiś zamysł i plan w głowie, a potem mieć oczy szeroko otwarte. :)

Jeśli planujecie w tym roku stworzyć kalendarz adwentowy, z pewnością trzeba pomyśleć o nim już w listopadzie. W internecie można znaleźć niesamowite pomysły i inspiracje jak taki kalendarz stworzyć własnoręcznie z najróżniejszych rzeczy. Ja zdecydowałam się na kalendarz z materiału, który wypatrzyłam w H&M Home. Jeśli macie smykałkę do szycia, z pewnością zrobicie podobny sami!


Nasz kalendarz adwentowy przygotowałam z myślą o naszej Marysi. To bystra dziewczynka, więc myślę, że na swój sposób zrozumie na czym to całe oczekiwanie do świąt i budowanie atmosfery polega. Poza tym sprawiło mi niezwykłą przyjemności wyszukiwanie (właśnie gdzieś przy okazji) drobnych upominków. Postanowiłam, że mniejsze prezenty będą mieszały się z większymi (np. książki), ale każda rzecz materialna będzie powiązana ze wspólnym celebrowaniem codzienności np. w planach, 6-go grudnia Marysia dostanie fartuch kucharski (Bigjins Toys) i będziemy piekły wspólnie ciasteczka. 


I chociaż Marysia raczej nie jada słodyczy, w grudniu pojawi się trochę słodkości. :)


Kalendarz adwentowy 2 w 1. :)


W okienkach pojawią się przykładowe drobiazgi.


Słodkości w tym puszeczka z pingwinem (Marks&Spencer), spineczki (Pepco), mini kula śnieżna (Empik), perfumy Peppa (Superpharm), balsam do ust Minie (H&M Kids), lakier do paznokci dla dzieci (Smyk).


W dniu, w którym Marysia dostanie książkę, pojawi się bilecik.


A w dzień Wigilii... :)


Mam nadzieję, że Marysia będzie zachwycona! :)


Dla mnie co roku, ogromnym wyzwaniem jest stół Wigilijny. Zawsze wkładam w odświętne przybranie stołu masę serca. To wyjątkowa kolacja w gronie rodziny, więc staram się, by za każdym razem nasz stół wyglądał trochę inaczej. (zobacz jak to u nas było rok 2013, rok 2014, rok 2015)
W tym roku też, szykuje coś wyjątkowego. Zazwyczaj mieszam rzeczy, które już są u nas od lat, z rzeczami, które gdzieś wypatrzę właśnie przy okazji :) Bardzo lubię te świąteczne akcenciki. Jednak jednocześnie staram się nie przesadzić z ich ilością.


Mydelko (TKMaxx), przepiękny sznur lampek (świetne wykonanie i jakość IKEA), myszki na choinkę (jedyne dokupione ozdoby na choinkę Home&You), klamerki i świeczki (Home&You), wstążka ozdobna do prezentów (TKMaxx), bileciki na prezenty z tektury (Tiger), korek do wina (H&M Home), gwiazdka z dzwonków (Rossmann), sztuczna roślina i metki do prezentów (Home&You)


Taca, metalowe pudełko i świeczka w ceramicznym pojemniku (IKEA - cudowna cała kolekcja świąteczna!), słój na ciasteczka (też część kalendarza adwentowego Marysi - Rossmann), renifer (TKMaxx)


Jako gospodyni, za punkt honoru stawiam sobie wypisanie życzeń na świątecznych kartkach, które potem kładę przy każdym talerzu. Każda osoba ma indywidualne życzenia i również nie wyobrażam sobie, bym mogła napisać tyle życzeń na ostatnią chwilę! 

Przepiękne karty (TKMaxx), zestaw pisaków do kaligrafii (Tchibo)


 Papier ozdobny na prezenty (TKMaxx). Przepiękne papiery są też dostępne w IKEA.

Kolejnym marzeniem świątecznym, który mam nadzieję, że uda się mi zrealizować, jest uszycie w ramach prezentu gwiazdkowego szmacianych lali dla Marysi. Od lat jestem oczarowana tymi projektami i ostatnio rzuciła mi się w oczy książka o szyciu zabawek Tilda w języku polskim!


Moje umiejętności krawieckie są mocno poniżej średniej krajowej, ale miałam już w swojej karierze podejścia do maszyny do szycia (klik TU i klik TU i TU). 
Tak mocno chciałabym żeby uszycie laleczek mi wyszło, że zamówiłam nawet specjalne materiały i guziki marki Tilda. Przepiękne wzory! 

Już dziś zaczynam pierwsze próby! :)


A na koniec dodam, że mając oczy szeroko otwarte natrafiam też na rzeczy, które będą mi potrzebne w kuchni. Np. długo szukałam rękawa do kremu, który nie będzie kosztował fortunę i idealny znalazłam w Pepco. 
Oj coś czuję, że niektóre świąteczne przepisy Jamie'go wprowadzimy jeszcze w listopadzie! :)


Życzę Wam wspaniałego długiego weekendu owocnego w rzeczy, które kochacie!

P.S A w Was dalej czy już bliżej do świąt? ;)

Pozdrawiamy z Magicznego Domku!
SHARE:

29 komentarzy

  1. Mi również nie przeszkadza to, że atmosfera świąt w centrach handlowych towarzyszy nam od listopada. uwielbiam ten klimat i również już powoli się do świąt szykuję. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. ja już pomału kupuję drobiazgi do mieszkania :). 1 grudnia również chce mieć już w mieszkaniu świątecznie (od dziecka dekoracje świąteczne były dla mnie bardzo ważne, bo wtedy dopiero czułam zbliżające się Święta ) ponieważ mieszkam w Niemczech a Święta spędzamy w Polsce to chce jak najszybciej nacieszyć oko ozdobami w swoim mieszkaniu :). u Nas od końca października są świąteczne ozdoby w sklepach, ale i tak najbardziej czekam już na jarmarki Bożonarodzeniowe <3!

    OdpowiedzUsuń
  3. Coraz bliżej Swieta, coraz bliżej Swieta..:) ja też uwielbiam kupowac takie male swiateczne drobizgi :)... to ciekawe jak ta lala wyjdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak patrze na padający śnieg za oknem to już czuję magię świat choć to dopiero połoea listopada. Kalendarz adwentowy w tym roku zakupiłam ponieważ urzekł mnie drewniany świąteczny samochód z szufladkami. Drugi kalendarz zrobimy sami bedzie to glowa Mikołaja i każdego dnia bedziemy obcinali mu kawałek brody na ktorym bedzie wypisany dobry uczynek który musimy spełnić. Pozdrawiamy serdecznie Gosia i Mieszko

    OdpowiedzUsuń
  5. Czuć już cudowny klimacik u Was! :) Ja także kupuję prezenty wcześniej, czasem w październiku uda się coś upolować! A od grudnia zaczynam wprowadzać Świąteczne akcenty, choinka, światełka...chodzę po sklepach i podziwiam ich cudownie zaaranżowane świątecznie wnętrza. Z przyjaciółką mamy tradycję, ze co roku jeździmy do Warszawy przejść się wieczorem po Krakowskim Przedmieściu z kawką w ręku podziwiając magiczną atmosferę jaką dają światełka...:) serdecznie pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja juz dzisiaj zaczelam szyc bombki z filcu na nasza pierwsza choinke we wlasnym M i pierwsze swieta we 3 :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdecydowanie bliżej ;)
    A powiedz proszę ile kosztował ten zestaw do kaligrafii z Tschibo?
    Pozdrowienia z bezśnieżnego jeszcze Wrocławia ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja wyciągnęłam dziś wieniec adwentowy na drzwi i powiesiłam tak na odczepnego w razie gdyby ktoś chciał mnie po głowie postukać :p Prezenty mam w części zakupione, gdyż nie lubię kupować na ostatnią chwilę. Piękne te Twoje gadżety :)
    Pozdrawiam
    Puchowa czapka blog

    OdpowiedzUsuń
  9. A mnie to denerwuje,klimat świat prawie 1,5 miesiąca przed Świętami ;-) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla mnie to jednak trochę za wcześnie na wprawianie się w świąteczny nastrój. Jakoś tak się obawiam, że gdy zacznę za szybko, to potem nie wystarczy mi tej magicznej atmosfery do świąt, ale fakt, że ciężko się oprzeć :) W tym roku na pewno chciałabym wcześniej zamknąć temat prezentów i przygotować też kalendarz adwentowy, a to trzeba zrobić w listopadzie. Czekam z utęsknieniem, aż taki kalendarz przygotuję dla swojego dziecka, tak jak Ty Marysiowy. Na razie będzie zdecydowanie dorosły, może z jakimiś cytatami czy miłosnym wyznaniem na każdy dzień.

    OdpowiedzUsuń
  11. Też tak mam że już w listopadzie zaczynam przygotowania. Nie umiem się oprzeć świątecznym dekoracjom i co rok coś dokupuję, ale kocham te drobiazgi :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gusiu jak zwykle mnie bardzo zainspirowałaś. Kiedyś też mi się wydawało że listopad na przygotowania BożoNarodzeniowe to stanowczo za wcześnie. Ale bardziej mnie irytowała bieganina na dwa tygodnie przed Wigilią, więc od kilku lat wszystko na spokojnie. To nawet nie chodzi o klimat świąt bo ten nadejdzie gdy będzie na to pora, ale jako mam dwóch rozrabiaków wolę mieć wszystko wcześniej przygotowane a nie na ostatnią chwilę. Przecież już czas najwyższy na zbieranie niespodzianek do kalendarza, który w tym roku robię pierwszy raz i jestem bardziej podekscytowana niż dzieci.
    Pozdrawiam
    Stała Czytelniczka

    OdpowiedzUsuń
  13. I wystarczyło że na Mazurach spadł śnieg zrobiło się bajkowo,zimowo i świątecznie no i poszło...Wham ,Sinatra,Carey uwielbiam ten czas i nic mi nie przeszkadza za to trzeciego dnia uprzątam bo zaczyna mi to wszystko przeszkadzać.Co roku obiecuję zapisując w zeszyciku :pakowanie prezentów,serwetki, świeczki,karty,orzechy,słodycze,puszki,a nawet rajstopy bo w wigilię okazuje się że trza ubrać sukienkę a tu rajstop na lekarstwo ha ha ha ,nie udajeeeee sięęę ALE ALE może w tym roku będzie inaczej ,w poniedziałek koniec remontu łazienki więc przynajmniej będzie wysprzątane na cymes.W moim mieście kilka sklepów na krzyż to trzeba kombinować,starsi dostają naleweczki i pierniki,kukułki z wódeczką z Kredensu,torcik Wedla,herbatę , takie tam drobiazgi.Jedne święta tak wypadły że zdarzyło mi się nie mieć prezentów,to było dla mnie okropne-nigdy więcej,staram się obdarować wszystkich z którymi spotykam się w święta bez względu na wiek,wszystkich,drobiazg potrafi dać tyle przyjemności po obu stronach.Pamiętam że dostałam piernikowe serduszko do powieszenia z moim imieniem od koleżanki,poczułam się wyjątkowo,było zrobione dla mnie,naprawdę nie wiele potrzeba żeby było wspaniale.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Kupowanie prezentów w listopadzie jest świetnym pomysłem, ja od kilku miesięcy przy okazji kupuję książeczki dla dzieci, mam też kilka kosmetyków dla szwagierek, zatem już część przygotowań prezentowych za mną. Nie lubię zostawiać tego na ostatnia chwilę, bo potem jest szybko i nerwowo. Wolę wcześniejsze kupowanie prezentów. A celebrować grudzień warto, w końcu cały rok na niego czekamy, a mija szybko jak każdy miesiąc.

    OdpowiedzUsuń
  15. hej. Myślałam, że tylko ja mam bzika :) Ja już od miesiąca staram się zamknąć listę prezentów i nadal nie mam pomysłów dla wszystkich. Kalendarz kolejny rok będę robić sama (ze słodyczami chyba tradycyjnie dla synka i męża ;) ). Planuję zrobić wianki na drzwi i wioskę zimową. Kartki świąteczne... powoli ludzie przestają je wysyłać, a ja nadal praktykuję. Lubię tak sobie usiąść i wypisywać, a najpierw te poszukiwanie jakichś ciekawych. Ciasteczka będą z 3letnim pomocnikiem pieczone i kolędy w tle... Już je podsłuchuję w słuchawkach :) Pozdrawiam gorąco!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. A może po swietach post o prezentach jakimi magiczny domek obdarował swoich bliskich?

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja nie lubie ozdób światecznych przed grudniem, ale na prezenty poluje już w listopadzie.

    OdpowiedzUsuń
  18. U-wiel-biam! Uwielbiam Was podglądać podczas przygotowań przedświątecznych. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. O rany, ile wspaniałości ;) Muszę koniecznie wybrać się do Ikei. U mnie już połowa prezentów gotowa ;) Zdecydowane bardziej lubię na spokojnie skompletować wszystkie podarki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pięknie i nastrojowo u was :) ja w tym roku też robie kalendarz adwentowy dla mojej córeczki :) na gałęzi zawiesze 24 pakuneczki :) nie mogę się doczekać efektu ! Brakuje mi tylko jednych puzzli z Elsą :) a potem myślę co dalej :) pozdrawiam i przesyłam moc uścisków :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Święta są cudownym okresem w roku, ale czy tylko mnie denerwują reklamy świąteczne już w listopadzie!!!!!? Przy okazji zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Rozglądałam się właśnie za kalendarzami adwentowymi i na razie nie wpadłam na nic ciekawego w sklepach. Teraz chyba pora na przeszukanie sieci :)
    Zastanawiam się też, czy nie przygotować kalendarza z moimi córeczkami.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj dzięki za pomysł na nietuzinkowe słodycze! Uwielbiam M&S'a zwłaszcza w okresie swiatecznym i pomimo tego że jest to dom towarowy (?) to mają wyjątkowy asortyment. Teraz dodatkową promocja 3for2, czyli obkupiłam Dzieci na cały grudzień. Te słodkie maleńkie puszeczki były w dwóch wersjach- z pingwinkiem i dziewczynka, przepiękne lizaki z tym samy motywem, mini czekolAdy itd. Oh uwielbiam klasykę, ciężko spotkać coś naprawdę gustownego i nie przekolorowanego.
    Ps ubrania mają też świetnej jakości! Kupujemy naszym dzieciom uniform szkolny tylko w M&S'ie i są świetnej jakości! Ah!i rajstopy dla dziewczynek, w kompletach po trzy pary (te z formuła freshfeet) są 'nie do zdarcia'.
    Pozdrawiam z zimnego Bristolu
    Kasia ❤

    OdpowiedzUsuń
  24. Osobiście nie lubię świątecznego klimatu już na początku listopada. Zawsze mam wrażenie,że przez to zniknie magia świąt ( ewentualnie także okresu blisko przedświątecznego). Ale Twoja postawa mnie zaintrygowała, muszę przyznać. Przygotować się wcześniej,zrobić wszystko na spokojnie i potem nie poddawać się świątecznemu szaleństwu. Przeżywać ten (przed)świąteczny czas spokojnie i bez stresu - "że jeszcze to i to trzeba zrobić a czasu już nie ma". Takie niby proste rozwiązanie,ale jak człowiek co roku powtarza swój stały schemat to nawet nie pomyśli,że można inaczej. Może w tym roku właśnie tak spróbuję - czas jeszcze mam :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  25. Kalendarz adwentowy jest świetny, mam zamiar w tym roku zrobić taki dla synka:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Też uważam że kalendarz adwentowy jest świetny. Tylko gdzie go kupić.

    OdpowiedzUsuń
  27. U mnie też już najwyższy czas na to, aby zabrać się za porządki świąteczne. A Twoj kalendarz adewntowy, to faktycznie rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jak to mówią, święta święta i po świętach :) Ja co rok obiecuję sobie, że tym razem przygotowania zacznę wcześniej, że we wrześniu już będę kupowała prezenty. Niestety w praktyce robię wszystko na ostatnią chwilę.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja na szczęście wszystko w tym roku miałam zaplanowane i zorganizowane - ten sposób sprawdził się u mnie zdecydowanie najlepiej. Za rok też zamierzam zacząć przygotowania do świąt nieco wcześniej.

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig