26 lutego 2017

Prosty Plan - Lakiery

Małymi kroczkami, na tyle ile czas i siły pozwalają, realizuję swój "prosty plan". Już od jakiego czasu robię porządki miedzy innymi w swoich kobiecych zasobach. :) Staram się wprowadzić zasadę, że im mniej tym lepiej, niezależnie czy to o garderobę czy kosmetyki chodzi. Zanim pojawi się Gabrysia, chcę usprawnić swoje otoczenie, tak by pewne czynności były łatwiejsze i zajmowały jak najmniej czasu. Ostatnio zrobiłam małą rewolucje w swojej toaletce (klik), z której jestem niezmiernie zadowolona. Mam lepsze światło, wygodny fotel i wszystkie akcesoria w jednym miejscu. Teraz przyszła kolej na kolekcję moich lakierów do paznokci. 

Paznokcie staram się malować regularnie, bo niestety mam tendencje do majstrowania przy nich. Może nie jest to takie typowe obgryzanie, ale gdy nie są pomalowane strasznie korci mnie, by je wkładać do buzi, drapać suche skórki itp. Mam tak od lat i jedyne co na to działa, to regularna pielęgnacja dłoni. Gdy paznokcie są wypielęgnowane i starannie pomalowane, nie korci mnie aż tak, by ten efekt brutalnie zepsuć. :) Lubię różne kolory, w zależności od pory roku czy nastroju i przez parę lat uzbierałam swoją małą kolekcję. Ponieważ lakiery nie są duże i mieszczą mi się w specjalnym koszyczku, nie wiedziałam, że mam ich aż tyle. Nie mogę powiedzieć, bo większość z nich stosuje całkiem regularnie. Ilość też podyktowana jest tym, że inne kolory lubię nosić na dłoniach a inne na stopach. Nie mniej jednak zrobiłam w kolekcji porządek i zastanowiłam się, które kolory lubię najbardziej.

Moja kolekcja przed czystkami.


Moimi ulubionymi lakierami są Essie, które najczęściej kupowałam, gdy pojawiała się przecena w Superpharm. Gdy je się dobrze przechowuje, starczają na lata. Niektóre z nich mam ponad pięć lat! Żaden z nich nie zamienił się w klejącą papkę, ale trwałość starszych lakierów jest trochę słabsza.
Postanowiłam również zrobić małą analizę kolorów w swojej kolekcji. Niektóre kolory (dokładnie trzy) kupiłam tylko pod daną okazję i nie używałam ich później za często. Inne z kolei tworzyły pewne grupy bardzo zbliżonych do siebie kolorów.


Po analizie czas na porządek. :)


Od jakiegoś czasu zastanawiałam się nad własnym, domowym zestawem do manicure hybrydowego. Chociaż lakiery Essie są naprawdę niezłe, to ostatnio nie wytrzymywały na moich paznokciach zbyt długo. Ponieważ nie mam czasu malować paznokci co 3 dni, ani umawiać się regularnie do kosmetyczki, skompletowałam wreszcie swój zestaw. A właściwie zamówiłam dwa, bo jeden, już 18 letnia siostra Pana Poślubionego dostała na urodziny. ;)


Zdecydowałam się na markę Semilac, bo jest bardzo chwalona jeśli chodzi o używanie jej w domowym zaciszu. Wybrałam potrzebne akcesoria jak lampa UV, aceton, odtłuszczacz, bezpyłowe waciki, gąbkę do polerowania, folie do ściągania lakieru, zmiękczacz do skórek oraz bazę i top coat.

Jeśli chodzi o kolory, to wybrałam te, które lubię najbardziej (co z resztą wykazała moja analiza lakierów). Neutralny, brudny róż, klasyczna, głęboka czerwień i żywsza malina.


Lakiery hybrydowe okazały się być strzałem w dziesiątkę. Bardzo prosto je się nakłada i efekt jest wspaniały. Paznokcie od razu są suche (po naświetleniu lampą), poprzez nałożenie 4 warstw (baza, 2 lakier, top) są grubsze i odporniejsze na złamania, a do tego cały czas pięknie się błyszczą. 
Jeśli chodzi o trwałość, to wydaje mi się, że te robione w salonie są trwalsze, ale z drugiej strony, ja po 3 tygodniach miałam ogromny problem z widocznością odrostu. W przypadku lakierów Semilac, one nie odpryskują, ale można dość łatwo podważyć lakier w miejscu odrostu i po prostu...ściągnąć gumową warstwę lakieru. Być może jest to kwestia bazy, którą wybrałam (ja mam ta witaminową, która ponoć ułatwia zdejmowanie lakieru). Jednak jestem z tego bardzo zadowolona, bo lakier wtedy nie odchodzi z płytką paznokcia i generalnie nie muszę praktycznie używać acetonu, przez z co paznokcie się nie niszczą. No i nie muszę ich malować co 3 dni! Myślę, że przy małych dzieciach jest to naprawdę dobry argument, bo oszczędzamy czas, a dłonie nadal wyglądają nienagannie.
Cały zestaw trzymam w skrzyneczce. Inne akcesoria jak cążki ze stali nierdzewnej, nożyczki oraz pilniczek kupuje w Superpharm. Nie kosztują fortuny a są naprawdę świetne.


Jeśli chodzi o normalne lakiery, to oczywiście nie mam zamiaru ich się pozbywać chociażby dlatego, że maluje nimi paznokcie u stóp (gdzie o dziwo lakier trzyma się na nich 3 tygodnie jak nic), jak również zamierzam robić sobie przerwy i używać zwykłego lakieru. Czasami są okazje, gdy chce się zaszaleć kolorem na jeden wieczór i wtedy też nie opłaca się wykonywać całej hybrydy.

Chociaż im jestem starsza, tym robię się bardziej powściągliwa jeśli chodzi o kolory lakierów. Lubię raczej klasyczne kolory, a jeszcze częściej noszę po prostu kolory nude, zbliżone do naturalnego koloru paznokci. Dlatego teraz stawiam na trwałość i oszczędność czasu, niż na ilość i szaleństwo kolorów.

Bardzo cieszę się z przemyślanych zakupów oraz kolejnej strefy, w której zrobiłam wiosenne porządki. :)

I tym kobiecym akcentem, życzę Wam udanej niedzieli!
A już niebawem migawki miesiąca! 

Wasza G.
SHARE:

33 komentarze

  1. Też mam ten zestaw z Semilaca- to u mnie jedyny sposób żeby lakier trzymał się dłużej niż 1-2 dni. Jeśli mogę Ci poradzić to spróbuj Top utwardzać dwukrotnie- u mnie wtedy trzymają się dłużej i nie schodzą płatami.
    Jak skończą Ci się folie do ściągania hybryd to kup klipsy- ułatwiają ściąganie, a i wychodzi to dużo taniej niż folie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana wpis strzal w 10! Od kilku dni mysle nad kupieniem wlasnego zestawu do robienia hybryd i chyba jestem coraz bardziej przekonana. Powiedz prosze ile kosztuje skompletowania takiego zestawu startowego? Pomijajac oczywiscie kolorki, bo to osobny temat ;) -A.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię lakiery z Essie. Jedne z moich ulubionych - obok Golden Rose z serii Rich Color. Odkąd wykonuję manicure hybrydowy rzadziej po nie sięgam, jednak są takie dni, kiedy mam ochotę na tradycyjny lakier i wtedy ich używam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana Gusiu. Ja nawiązując do Twojego postu powiem tak, hybryda, jak dla mnie, sprawdza się tylko na wyjazdy. Super się trzyma, ale mnie osobiście tak szybko rosną paznokcie, a nienawidzę długich szponów, są moim zdaniem nieestetyczne. Dlatego lepiej, jak dla mnie oczywiście, stosować lakiery normalne. Raz na tydzień jest przecież te 40 min. czasu, aby zadbać o dłonie ;-)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czemu, ale mnie ostatnio zwykły lakier schodził po 3 dniach! To zdecydowanie było za często!

      Usuń
  5. A ja napiszę trochę ku przestrodze - trochę ponad rok temu również zamówiłam zestaw startowy z Semilaca. Po pół roku nakładania lakieru hybrydowego tej marki, dostałam uczulenia - o tym nie mówi się głośno. Na palcach zaczęły pojawiać się swędzące, ropiejące bąble. Po analizie w sieci doczytałam, że w składzie Semilaców znajduje się jeden składnik silnie uczulający. Zmieniłam zatem markę lakierów na inną, później kolejną i kolejną. Niestety efekt był ten sam, a uczulenie występowało już nawet po dotknięciu buteleczek (im zdarza się trochę "popuszczać") i było coraz bardziej bolesne. Tymczasem winowajcą okazała się... lampa. Ten mostek z Semilaca niestety jest za słaby, przez co lakier w wewnętrznych warstwach pozostaje miękki i "aktywny". Dziewczyny, uważajcie na lampy tego typu - są super wygodne i zajmują mało miejsca, ale dla zdrowia warto zainwestować (niewiele więcej niż w mostek) w silniejszą lampę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem początkująca w tych sprawach, wiec zobaczymy jak będzie dalej. Gdyby zaczęło się coś dziać zawsze można zaprzestać użytkowania. :)

      Usuń
    2. Anonimowy, wszystkie nasze produkty posiadają Certyfikaty Bezpieczeństwa oraz Dermatestu, reakcja alergiczna jest uzależniona od wielu czynników, żaden produkt kosmetyczny nie daje gwarancji niewystąpienia niepożądanej reakcji.

      W razie pytań - chętnie pomogę
      Online Ekspert marki Semilac

      Usuń
    3. Niestety, ale i ja muszę podpisać się pod tą przestrogą. Używałam właśnie Semilaca przez 9 miesięcy i skończyło się to onycholizą, czyli odklejaniem płytki paznokcia od łożyska. Masakra! Wygląda to okropnie i bardzo długo się leczy (u mnie 7 miesięcy). Przyczyną był któryś ze składników lakieru (albo kilka składników), który przeniknął przez płytkę paznokcia i uszkodził łożysko, czyli to "różowe mięsko" pod paznokciem. Lampy używałam zwykłej UV, nigdy nie miałam tego małego mostka. paznokcie na szczęście się odratowały, ale do dzisiaj szkoda mi wydanych na lakiery pieniędzy.

      Usuń
  6. kolejny post sponsorowany...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Absolutnie nie! Napisałam, że kupiłam, a właściwie zamówiłam sobie na imieniny od Pana Poślubionego! :) Taki podobny zestaw kupiliśmy na 18-tkę młodszej siostrze Pana Poślubionego. :) Zatem faux pas. ;)

      Usuń
    2. Dziwnym trafem kilka blogerek na raz testuje semilaca...

      Usuń
    3. Ja nie czytam urodowych blogów i nie mam pojęcia "ile" blogerek testuje manicure hybrydowy. Zupełnie nie uzależniam mojego życia od takich rzeczy. :) Pozdrawiam!

      Usuń
  7. kolekcja pokaźna ja chyba tez zmam podobna jak nie wiekszą, ja od 3 lat robię sobie pazurki z tym że ja mam akryl i kupuję tanie lakiery potem nakładam na to utwardzacz i po kłopocie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. staram się znajdować czas na pielęgnacje dłoni, jednak zawsze traktuje po macoszemu... staram się to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś do tej pory nie przekonały mnie te hybrydy. Coś tak czuję, że kondycja paznokcia jednak z czasem się pogarsza, ale już nawet pomijam to - po prostu wizualnie te paznokcie mi się nie podobają. Poza błyskiem, który jest na duży plus, to jednak grubość takiego paznokcia nie jest w mojej ocenie estetyczna, a odrost jest w moim odczuciu bardzo niechlujny. Nie krytykuję jednak tego sposobu malowania paznokci u innych, każdy sam decyduje, co robi. Na plus jest fakt, że dzięki hybrydom więcej pań postanowiła zadbać o dłonie :) Życzę Ci Gusiu, by Tobie hybrydy się sprawdziły, aby wyglądały ładnie i abyś mogła cieszyć się pięknymi dłońmi przy 2 małych dzieciaczkach (no dobra, jeden już nie jest taki mały ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gusiu, cieszy nas to, że przygodę z hybrydami zaczęłaś właśnie od naszej marki. Z niecierpliwością czekamy na stylizacje, które zaprezentujesz :)

    Pozdrawiam,
    Online Ekspert marki Semilac

    OdpowiedzUsuń
  11. też od niedawna używam właśnie semilaca, póki co jestem bardzo zadowolona choć słyszała, że u niektórych osób wystąpiło uczulenie. Indian Roses to ostatnio mój ulubieniec :) polecam Ci dwa bardzo ładne kolory czerwieni: 026 my love i 069 dirty red.Pozdrawiam ciepło, Kasia

    OdpowiedzUsuń
  12. A słyszałyście coś o tym, że hybrydy mogą być rakotwórcze? Ja słyszałam, poczytałam i się wstrzymałam z robieniem ich - miałam raz w życiu... Co o tym sądzisz Gusiu? Ja trochę może zbytnio się wczuwam i świruję, bo jak byłam w ciąży, to praktycznie wcale nie malowałam paznokci i nie farbowałam włosów... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tymi rakotwórczymi rzeczami to mam lekki dystans, bo teraz prawie wszystko zdaje się być rakotwórcze (albo tak media podają). Nie mniej jednak dobrą zasadą jest stosowanie różnych rzeczy w umiarkowany sposób. Trzeb obserwować swoje paznokcie, skórki. Jeśli chodzi o uczulenia, to jak to w życiu bywa, niektórzy uczuleni są na orzechy czy miód - a przecież z założenia nie są to złe składniki a wręcz zdrowe. Oczywiście chemia - czyli lakiery zwykle czy hybrydowe nigdy nie będzie idealna - dlatego nie zawsze mam pomalowane paznokcie. Nie stawiałabym jednak w opozycji hybrydy do zwykłych lakierów - bo to też jest chemia. Nie ma się co oszukiwać. ;)

      Usuń
    2. Mogę zapytać o cenę takiego zestawu i gdzie ewentualnie można go zamówić? również jestem na kupnie bo niestety zwykły lakier bardzo szybko schodzi :/

      Usuń
    3. zestaw semilaca kupiłam za niecałe 200 zł i potem dokupiłam do niego kilka lakierów i w końcu mam spokój z trwałością mojego mani także na twoim miejscu bym się nie wahała :)

      Usuń
  13. Oj hybrydy są bardzo wygodne ;) Mi robi siostra, ale tylko jak jestem w domu rodzinnym ;) Niestety strasznie szybko rosną mi paznokcie i po 1,5 tygodnia muszę już je ściągać ;(

    OdpowiedzUsuń
  14. O uczuleniu na hybrydy trochę osób pisało, ale ja Semilac używam już prawie dwa lata bez przerwy, z dokładnie taką samą lampą, i nic się nie dzieje :-)
    Trwałość bazy - w witaminowej producent gwarantuje 14 dni, w zwykłej 21 dni. Używam tej zwykłej i często zdarza mi się, że nie mam czasu zdjąć hybrydy i noszę 3-4 tygodnie.
    Co do grubości tak pomalowanych paznokci - lakiery powinno nakładać się bardzo cienkimi warstwami. Płytka robi się trochę grubsza, ale jest dużo trwalsza i ciężko połamać paznokcie ;-)
    Z innych marek polecam jeszcze NeoNail i Chiodo (seria Soft, zwykła bardzo ciężko się zdejmuje).

    OdpowiedzUsuń
  15. Ile Gusiu trzyma Ci się Semilac na paznokciach? Pokaźna kolekcja, piękne kolory!

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie lakiery Essie nie trzymały się zbyt długo na paznokciach. Kiedyś kupiłam najtańszy z możliwych lakierów dostępnych w Drogerii Natura za 2 (słownie: dwa) złote. I utrzymał się na moich paznokciach cały tydzień! Byłam pod wrażeniem :D

    Pozdrawiam ciepło,
    Marte

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja od dwóch lat praktycznie bez przerwy noszę lakiery hybrydowe i jestem bardzo zadowolona. Świetnie sprawdzają się dla zapracowanych mam, nie straszne im gotowanie, sprzątanie i praca w ogródku:)Chodzę jednak do kosmetyczki, bo po prostu nie mam cierpliwości sama bawić się w malowanie, a poza tym moja siostra jest po kosmetologii. I sama pewnie tak dokładnie nie zrobiłabym... U mnie lepiej trzymają się lakiery NeoNail, chociaż na Semilaca też nie narzekam. Ważna rzecz: nie skubać! A czasami tak kusi...

    OdpowiedzUsuń
  18. Essie to też moje ulubione lakiery, są trwałe, wydajne, mają super kolorki, a te niebanalne nazwy odcieni - uwielbiam💅😊

    OdpowiedzUsuń
  19. też mam ten zestaw, wybrałam go bo wiele moich koleżanek używało semilaca i się nie zawiodłam <3

    OdpowiedzUsuń
  20. To w ciazy mozna uzywac hybryd?

    OdpowiedzUsuń
  21. Gusiu, to jeszcze podpowiem z praktyki, że nawet na jednorazowe wyjścia hybryda sprawdza się całkiem dobrze. A to dlatego, że taki np "delicate french" idealnie nadaje się na podkład pod zwykły lakier. Można więc zaszaleć z nietypowym kolorem na jedno wyjście a kolejnego dnia zmyć zwykły lakier zmywaczem, najlepiej bezacetonowym, ale któtki kontakt z acetonem też hybrydom nie szkodzi :)
    pozdrawiam
    Martyna

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig