Maj. Właśnie taki powinien być. Ciepły, słoneczny i kwitnący. Rozpieszczał nas i koił, jakby chciał wynagrodzić nam długie, szare miesiące. Zapraszam Was na migawki z minionego miesiąca, który dla nas był bardzo aktywny!
Zaczęliśmy od cudownej majówki w Łubinowym Wzgórzu (tu pełna relacja - klik).
A tam, cudne przejażdżki rowerem po Nałęczowie.
Małe kobietki.
Kulinarny pomocnik.
Zupa szparagowa - pycha!
To był miesiąc bardzo imprezowy i towarzyski.
Bezpieczne ognisko przyjazne dzieciom. ;)
Ogrodowe zakupy.
I mały pomocnik.
Sielskie pranie. ;)
Jedzenie pod chmurką.
W drodze na konie, zawsze słucham sobie muzyki w samochodzie. Tym razem Ania Movie - bardzo fajne muzyczne aranżacje!
Ulubiony ostatnio zestaw i połączenie kolorystyczne.
Załatwianie spraw urzędowych rozwesela moja teczuszka w kwiatki. ;)
Przygotowania do pierwszych urodzin Gabryni!
I po wielu godzin pieczenia i dekoracji, jest i tort!
Czułe siostry.
Urodziny w ogrodzie Magicznego Domku! (cała relacja tu - klik)
Sushi z moimi damami (mamą, Gabrysią i Marysią).
Mozzarella z wiosennym pomidorem to jest to!
Mój koński świat.
Rozmazane bo tak bardzo chciałam już jeść te nasze sobotnie placuszki!
Uwielbiam je!
Kawa z mlekiem sojowym (bez GMO!). Najlepiej się pieni.
Gotowa na imprezę!
Za nowy dom przyjaciół!
Bardzo lubię te dziewczęce buciki!
Czasami chowam się przed całym światem i ucinam sobie drzemkę...w łóżeczku Marysi. ;)
Rodzinne spotkania.
[A na zdjęciu poniżej Gabrysia świsnęła kawałek tortu, bo Marysia się zapatrzyła a ja nie zdążyłam zareagować bo robiłam zdjęcie. ;) - ona jest jak błyskawica!]
Kreatywnie w domu.
Urocza moja Marysia. 3,5 roku razem.
Kupiłam pismo na próbę i spędziłam bardzo relaksujące popołudnie w ogrodzie.
Uwielbiam takie światło.
Siedziałyśmy sobie z Mamą i dziewczynkami z zakątku naszego ogrodu, co jakiś czas coś przekąszając. ;)
Komuś było aż za błogo! ;)
Zwykłe, najcenniejsze chwile, które najcieplej wspominam z całego miesiąca.
Kawa od serca robiona przez męża.
Poranny obchód po ogrodzie.
Kontrola ślimaków.
Tak niewiele mi do szczęścia potrzeba. Trochę ciszy i spokoju we własnej łazience.
Chciałabym wpleść w codzienność chociaż 15-20 minową praktykę jogi, zwłaszcza na świeżym powietrzu. Na razie udało mi się to w Dzień Matki! ;)
Czasami zdumiewają mnie moje pomysły na zdjęcia. ;)
Piękne poranne pajęczyny przed domem.
W Magicznym Domku można zawsze liczyć na towarzysza zabaw.
U dziadków jest fajnie!
Urocze popołudnie i piknik ze znajomymi!
W domu nastały ciężkie czasy. ;)
O kotek!
W drodze na pierwsze w życiu przedstawienie z okazji dnia Mamy i Taty!
Tata i Gabrysia też byli, a Gabrysia bardzo chciała uczestniczyć w przedstawieniu i wejść na scenę.
Randka z ukochanym! Teraz doceniamy te chwile jak nigdy wcześniej! :)
Byliśmy na "Hans Solo" ;), ale na "Zimną Wojnę" też chętnie się wybiorę!
A może by tak 4 dzieci w przyszłości....? ;)
Czasami chęć jest na inne śniadanko. :)
Oczywiście kiedy tylko można to na świeżym powietrzu!
Z przyjemnością żegnam tegoroczny maj! Wiosna jest cudowna!
Całuje Was mocno i cudownego czerwca wszystkim życzę!
Pozdrowienia z Magicznego Domku!
Ach jak my lubimy Was podglądać :-)! Zdjęcia są bardzo inspirujące - aż chce się coś robić. I cóż pozostaje chyba tylko życzyć wspaniałego czerwca!
OdpowiedzUsuńDziękuje za ciepłe słowa!
UsuńGusiu, jak już zahaczyliście o Nałęczów, to na przyszłość proponuję Wam zajrzeć do pensjonatu (choć to chyba nieodpowiednie słowo) „W drzewach” - czytam Was od dawna i jestem pewna, że to coś co Wam się spodoba! :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak wiem wiem słyszałam o nich nie raz, a moja przyjaciółka kręciła tam swój lookbook do marki odzieżowej dla dzieci Mukki Kids! :) Tylko ponoć rezerwować trzeba rok przed! :)
UsuńBaardzo proszę powiedz skąd jest ta cudowna koszula w biało zielone paski, czarno- biała sukienka i przeurocze czarne balerinki z kokardą ? :)
OdpowiedzUsuńdołączam się do zapytania o koszulę w biało-zielone paski i o plecione baleriny . Migawki jak zwykle cudownie wyciszające.
UsuńKoszula ze świetnym składem z H&M! A plecione sandałki to Jonak. A czarno- biała sukienka to dawna kolekcia (mam ze 3-4 lata) też H&M. :*
UsuńGusiu wygladasz przeslicznie wiosna/rodzina/konie spokoj wszysto to sprawia ze wygladasz promiennie :) zycze rownie udanego czerwca
OdpowiedzUsuńDziękuję! Nie ma to jak komplement od kobiety. :*
UsuńPiękne zdjęcia, piękne momenty, uwielbiam i uwielbiac Was będę! ☺️ mozzarella z pomidorami i stropem z granatu(to ciemne) ? Jeśli tak to gdzie go kupujesz bo ja nigdzie u mnie nie mogę go dostać �� albo za licho szukam ��
OdpowiedzUsuńTo jest ocet balsamiczny w takiej syropowej wersji do kupienia wszędzie. :)
UsuńCudownie wykorzystany majowy czas aż miło popatrzeć😍 Gusiu skąd masz takie ładne brązowe sandałki? Są świetne 😊
OdpowiedzUsuńTo skórzane sandałki Jonak kupione na Zalando z super przeceny. Ależ są wygodne! Cudo!
UsuńCzwórka dzieci jest świetna! Nie wiem czy pamiętasz ale kiedyś kupowałam od Ciebie Crocsy i rozmawiałyśmy o naszych planach i zabawnie się złożyło: obie urodziłyśmy, Ty Gabrysię, ja Jerzyka (właśnie owo czwarte dziecko) i powiedz czy te gofry to w parku Julianowskim? Bo chyba mijaliśmy Was spacerując :-) pozdrawiam serdecznie,
OdpowiedzUsuńAgnieszka
OOO! :) Zazdroszczę gromadki! No to chyba nas minęliście!
UsuńGusia! Skąd te buty z kokardkami? Zakochałam się <3
OdpowiedzUsuńTo butki Furla, które rok temu wyhaczyłam w niesamowitej przecenie.
UsuńUroczo... Dziękuję, że mogę do Was zaglądać. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJaka Ty się zrobiłaś okrąglutka...
OdpowiedzUsuńDziękuję ;*
UsuńPiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńJeśli mogę doradzić, kup anbesol (jest w UK, w każdej aptece) i powiem Ci, ból przejdzie. Dałam to każdemu z przyjaciół i każdy chwalił. Mogę wysłać jeśli taka potrzeba (chociaż to brzmi trochę na wyrost lol).
Zawsze wracam, zawsze podglądam,zawsze podziwiam Was! Migawki każdego miesiąca są takie cudowne, ja na razie zapisuje sobie w pamiętniku wspomnienia z każdego miesiąca ale chyba czas to podrasować:) pozdrawiam, Martyna
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod Anbesolem rękami i nogami :) żałuję, że odkryłam dopiero przy drugim dziecku :)
OdpowiedzUsuńMoja mama doceniła po wyrwaniu zęba lol. Jednemu na rośnięcie a drugiemu na wyrwanie
UsuńUwielbiam Twój blog, masz wspaniałą rodzinkę!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, bardzo miło się ogląda :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń