20 listopada 2022

Pokoik Miłoszka

Czekałam na ten moment z wielką ciekawością, lecz z drugiej strony nie przeszkadzała mi jego opóźniona realizacja. Pokoik Miłoszka miał powstać jakoś przed jego drugimi urodzinami, ale splot różnych zdarzeń przełożył realizacje ale myślę, że właśnie ten moment na zmianę okazał się najlepszy, gdyż wcześniej nie byliśmy na to oboje gotowi. Wcześniej, bo do stycznia 2022 roku, Miłoszek nie przespał ani jednej nocy w swoim poprzednim łóżeczku (może zdarzyło się raptem kilka drzemek) i pierwszym krokiem było nauczenie go spać w nim tuż obok nas. Z ogromnej symbiozy i potrzeby bliskości, małymi krokami otwieraliśmy się na trochę więcej przestrzeni. Wówczas był to dość spory krok, ale Miłoszek pięknie nauczył się zasypiać w łóżeczku, wystarczyło być tu obok i można było spokojnie czytać książkę przy delikatnej lampce - układ idealny. :) Nie od razu przyszło nam to łatwo i wymagało czasu i nakładu naszej pracy (np. tygodni usypiania po bite dwie godziny). Miło było wreszcie dojść do komfortowego momentu szybkiego usypiania, jednak zawsze jest ten moment zastanowienia i decyzji czy warto akurat teraz z tej strefy komfortu wychodzić? Cóż, tak samo wyglądała decyzja o kolejnym członku rodziny, bo zanim robiło się łatwo i przyjemnie ze starszakiem, byłam już w kolejnej ciąży, by nie było odwrotu. ;) Chyba coś z tym jest, że im większa różnica wieku, tym trudniej się zdecydować. I bardzo się cieszę, że tam nam się to pięknie ułożyło. 

Teraz, wraz z nadejściem okresu jesienno-zimowego, chcieliśmy raz na zawsze załatwić sprawę popsutego prądu, więc siłą rzeczy nadszedł czas na stworzenie nowego pomieszczenia, tak by od razu ustalić nowe kontakty. Wersji na przemianę poddasza było mnóstwo, począwszy od innego ustawienia ścianek, jak również fakt do kogo właściwie miał należeć nowy pokój. Pierwsza wersja była taka, żeby stworzyć większy wspólny pokoik dziewczynek, ale Marysia bardzo chciała zostać w ich ukochanym pokoiku z boazerią. Potem był pomysł na stworzenie tu naszej sypialni z kącikiem do pracy (och jak dobrze, że do tego nie doszło), ale problemem było postawienie ścianek, które wypadały praktycznie w każdym oknie. Niewątpliwie to pomieszczenie było bardzo specyficzne i trudno było tu coś sensownego wymyśleć. Na szczęście całkiem niedawno wpadł mi pomysł podzielenia pomieszczenia, by stworzyć malutki pokoik dla chłopca oraz zachować przestrzeń pomieszczenia przy schodach, tak by nie zatracić jego charakteru. Trochę obawiałam się tego czy pokoik nie będzie za malutki, ale przecież dzieci, rzadko spędzają czas tylko w pokoju. Gdy młody kawaler będzie rósł, też pewnie aktywność przeniesie na zewnątrz (spotkania ze znajomymi, sporty, zajęcia dodatkowe). Najważniejsze jest to, by miał swój prywatny kącik z łóżkiem i biurkiem. Zazwyczaj chłopaki nie potrzebują wiele do szczęścia. Co prawda to dla mnie teraz abstrakcja (fakt, że nasze dzieci będą cały czas rosły ;) ), ale wiem jedno, że zawsze, wraz ze zmianami w naszej rodzinie, płynnie zmienia się nasz dom i to w nim najbardziej lubię. Stali czytelnicy znają już nasze różne wersje różnych pomieszczeń i to jak przez ostatnie lata wszystko się tu zmieniało. Nadal pomysłów mam nie brakuje i jestem sama ciekawa co z tego wyniknie w przyszłości.  :)

Póki co cieszymy się ogromnie z nowego pokoiku Miłoszka i z tego, że naturalnie rozpoczął nowy etap w swoim rozwoju. Nie ukrywam, że był bardzo podekscytowany całą zmianą i od razu poczuł się tu jak "u siebie". Zapraszam Was do kolejnego wnętrzarskiego wpisu z Magicznego Domku, gdzie przedstawię zupełnie nowo powstały pokoik dla Miłoszka.


Na wstępie zaznaczę, że od lat uwielbiamy idee, żeby używać to co u nas dobre i nie kłaść nacisku tylko na nowe. Bardzo się cieszę, że udało się wkomponować dawne łóżeczko (tapczanik) Marysi i szafę po dziewczynkach. Po latach są jak nowe i nadal cieszą moje oko - pierwszy raz pojawiły się u nas 8 lat temu, a tu możecie zobaczyć dawną wersję mebli w pokoiku Marysi (KLIK).

Tapczanik jest trochę większy (140 x 70 cm) niż poprzednie łóżeczko Miłoszka (które już znalazło swój nowy domek i trafiło do czytelniczki Magicznego Domku), zmieniliśmy wiec też kołdrę i pościel (Layette). 


Przepiękną lampkę w kształcie planety, która sprawdza się idealnie do takiego całonocnego oświetlenia dla maluchów, kupiłam wiosną na targach, w których uczęszczamy. Przyklejane gwiazdki na ścianie (świecą w ciemności) oraz poduszeczkę w chmurkę, kupiłam dawno temu w Zara Home Kids. Mam tak, że jak kiełkuje mi w głowie jakiś pomysł, to zbieram miesiącami rzeczy, które potem wybrzmiewają w nowym projekcie. 


Nawet stoliczek nocny, to rzecz, która była w naszym domku wcześniej. Ten stoliczek zabrałam na pamiątkę po Babi. Jestem pewna, że cieszyłaby się z ostatecznego zastosowania, miała bowiem do Miłoszka wielką słabość. 



Na szafie pojemniki na różne przydasie i skarby. Muminki i imitacja pieńków z H&M Home.




Wejście do pokoiku jest z saloniku (naszego przejściowego pokoju na poddaszu), a tuż obok są drzwi do pokoiku dziewczynek.


Przy drzwiach szafeczka na książki dodająca klimatu retro oraz urocza ratanowa lampka. Na ścianie moja ulubiona ilustracja mojej serdecznej koleżanki Agatki Krzyżanowskiej, która tworzy takie cuda na zamówienie. Miś skaczący przez baranka to Next - czyż nie uroczy? :P 





Pokoik ma jedno okno, które, dobrze doświetla niewielkie pomieszczenie. Na ścianie mieszczą się  pojemniki na zabawki.




Chociaż trudno w to uwierzyć, naprawdę zmieściło nam się wszystko co Miłoszek posiada. Regalik z pojemnikami (Ikea) pomieścił kolejno: klocki duplo, zestaw torów i pociągów oraz klocki rzepy i drewniane. Siedzisko mieści różne większe zabawki a w szafie na samym dole umieściliśmy puzzle i gry. Z tyłu pod skosem przechowujemy zabawki w koszach.


U nas Mysi domek już z choineczką (kupiłam w Leroy Merlin).




Skosy to najbardziej newralgiczny punkt tego pomieszczenia, ale można zawsze coś tam przechowywać, a poza tym dzieci uwielbiają robić sobie tam skrytkę. Może wymyślę jeszcze jakąś zasłonkę, by powstała tam prawdziwa baza. :)


Pufa jest nowym nabytkiem, bo chciałam coś fajnego do siedzenia. Cała rodzina oszalała na jej punkcie (kupiłam gdzieś przez allegro). Rzucają się na nią, układają, do siedzenia, do leżenia, a ja siadam na niej przy łóżeczku Miłoszka podczas usypiania, jest super wygodna!


Warto jeszcze wspomnieć o grzejniku elektrycznym, na który zdecydowaliśmy się, gdyż pokoik został odcięty od kaloryfera w drugim pomieszczeniu. Grzejnik jest bardzo estetyczny, bardzo szybko nagrzewa niewielkie pomieszczenie i co najważniejsza można do sterować przez telefon. W ciągu doby też jest ustawiony na temperaturę w zależności od użytkowania. A do tego, będzie można do niego przyczepiać magnesy i tablica jak malowana! :)





Kocyk w pieski (TKMaxx).


Co mnie ogromnie cieszy, udało się też rozwiązać problem nowych drzwi - bo przecież było trzeba stworzyć nowy zamykany pokój. Na szczęście mieliśmy podwójne drzwi w pomieszczeniu gospodarczym- kotłowni, więc przenieśliśmy je tutaj. Dzięki temu drzwi pięknie pasują do wszystkich pozostałych w domu.


I jak Wam się podobają nasze malutkie zmiany?
Miłoszek już od ponad tygodnia śpi w swoim pokoiku i bardzo mu się podoba (nie ma problemu z zasypianiem, zmianą łóżka itp). Dwie noce przespał całe! Natomiast zdarza mu się łaziorować do nas do sypialni. Ale bez płaczu i sprzeciwu daje się odprowadzić, ucałować i przykryć na nowo kołderką. Trzymajcie kciuki, bo czuje, że przespane noce w końcu po 8 bitych latach są już blisko!!! :)

Już niebawem zapraszam Was na odmieniony salonik na górze z moim kącikiem do pracy. 
Ściskam Was mocno i do napisania wkrótce!

SHARE:

13 komentarzy

  1. Wyszło przepięknie i super zagospodarowana przestrzeń 😍

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepięknie, jak zwykle z resztą. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, piękny ten pokoik :) nie moge sie doczekać kolejnego wpisu!
    No i trzymam kciuki za te przespane noce :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo spójnie wyglada pokoik Miloszka i jak zwykle czuje sie klimat magicznego domku :) Super !

    OdpowiedzUsuń
  5. Po minie widać że główny bohater bardzo zadowolony. Jestem rozkochana w tej kolorystyce!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyszło naprawdę uroczo :) Pokoik idealnie wpasował się w tę przestrzeń :) Pozdrowienia! Magda

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zwykle u Was, ślicznie. Wszystko zaplanowane. Pozdrowionka i życzę przespanych nocy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. pięknie, schludnie, prosto, no i brawo

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczny pokoik :) ja mam pytanie o odcień farby jaki został pomalowany pokoik ? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam wasze wnętrza! Te nietuzinkowe dodatki❤️ Masz niesamowity talent do tworzenia nowych aranżacji, a wykorzystanie przedmiotów, które macie zawsze jest trafione na 100%. Piękny pokój Miłoszów i od rażący nasuwa się pytanie, jakie kolejne pomieszczenia czekają na zmiany?:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczne wnętrze! Bardzo podoba mi się pojemnik wiklinowy, czy możesz podzielić się, gdzie znalazłaś?

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny pokoik! Mimo niewielkich rozmiarów udało Ci się zmieścić w nim wszystko co potrzebne i stworzyć przestrzeń sprzyjającą zabawie i wypoczynkowi. Stonowana kolorystyka i przemyślane dodatki sprawiają, że pokój Miłoszka wygląda jak prawdziwa oaza spokoju. Super. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig