26 stycznia 2025

♡ 5 Urodziny Miłoszka ♡

Miłoszek w sobotę świętował 5 urodziny! Mogę więc oficjalnie ogłosić, że w domu mamy już trójkę straszaków a nasze rodzicielstwo wkracza w zupełnie inne wyzwania.

Jestem niesamowicie podekscytowania tym co nasze rodzicielstwo przyniesie, ale jednocześnie musimy stawić czoła jeszcze większym wyzwaniom - już co prawda nie zamartwiam się czy dzieci się dobrze rozwijają, ale czy robię wystarczająco dużo, żeby wyrośli na dobrych, szczęśliwych ludzi. To zupełnie inny wymiar, ale mam nadzieję, że nasza codzienność podczas ich dzieciństwa zapewni im dobre fundamenty dla dorosłego życia. To jest dla mnie teraz najważniejsze i z każdymi urodzinami moich dzieci jeszcze mocniej osadzam się w normalności, którą chcę im zapewnić.

Przyjęcie urodzinowe to bardzo ważne święto dla każdego dziecka, ale gdy spoglądam na to co się dzieje współcześnie, to jestem przerażona jak wiele nieistotnych spraw odbiera radość z tych rodzinnych uroczystości. Bardzo często pokazanie się, nacisk na stroje, rodzinne konwenanse czy przesadny przepych wokół uroczystości zupełnie odciąga nas od tego co właściwie chcemy przekazać naszym dzieciom.

Chociaż przygotowanie przyjęcia dla sporej rodziny zawsze jest wyzwaniem, staram się za każdym razem wpleść w celebrowanie tych chwil trochę luzu. Nie szykuje nic na siłę, nie kupujemy przesadnie drogich prezentów, nie szukam godzinami przed przyjęciem stroju, ani nie udaje się do fryzjera. Wkładam w przygotowanie przyjęcia urodzinowego całe serce, ale bazuje na tym co mamy, dostosowując się do sytuacji. Bardzo często odnajduje różne elementy wcześniej przy okazji randomowych zakupów . Lubię mieć zapas serwetek, mam kilka obrusów w różnych rozmiarach, które wybieram w zależności od ilości gości (ale się zrymowało). Staram się za każdym razem wybrać trochę inne menu (często podyktowane porą roku) ale nie wymyślam wykwintnych dań, które pod presją czasu mogą niefortunnie się nie udać. Myślę, że ten luz przychodzi z wiekiem i doświadczeniem i bardzo cieszę się, że mam go w sobie, bo dzięki temu mogę w pełni nacieszyć się tymi rodzinnymi chwilami moich dzieci. Gdy są osoby, jadące na drugi koniec miasta po balony, lub zamawiają specjalne lody z innego miasta, albo cały tydzień przed uroczystością mają pozajmowane dni na kosmetyczkę, paznokcie i fryzjera, robią po 3 osobne imprezy, bo różne osoby nie mogą się widzieć na jednym przyjęciu, to jestem ogromnie wdzięczna za tą naszą "normalność". Z domowym tortem (który żeby nie było nie jest tak łatwo zrobić bez dodatkowych atrakcji), jedzeniem, które z przyjemnością szykujemy (często wspólnie z mężem) dla naszych najbliższych w naszym Magicznym Domku w salonie, który za czasów mojego dzieciństwa był garażem. Uwielbiam to miejsce. Ludzie gonią za wygodą, luksusem gubiąc gdzieś po drodze wartości z szczerych, prawdziwych relacji. Mam nadzieję, że nasze dzieci będą czuły to ciepełko w sercu na myśl o wszystkich urodzinach w rodzinnym domu. O mandarynkach wrzucanych zawsze do prezentów od cioci Zosi (mojej chrzestnej), o wspólnych przygotowaniach, w których wszyscy uczestniczą oraz wariacjach domowego tortu, którego podstawą jest przepis na biszkopt według prababci Babi.

Mój tradycyjny, rodzinny przepis z moją wariacją z kremem mascarpone tak mi weszła w krew, że tort wychodzi za każdym razem choć.. tym razem nie obyło się bez przeszkód. Gdy surowe ciasto było już wylane do formy wypadło mi dno i całe ciasto się rozlało! Spora jego część znalazła się na głowie Vincenta, którego trzeba było szybko umyć i cóż... zabrać się za ponowne robienie tortu! 😏


Minę miał nie tęgą, ale co podjadł to jego.

Najważniejsze to się nie poddawać i cieszyć się, że ma się cudowną sąsiadkę (moją Mamę) która poratowała mnie 10 jajami i dobrym słowem.

A tym razem to Hot Wheels były motywem przewodnim. 🚓🚗🚒


Czas na przyszykowanie stołu.



Balonową girlandę pomogły mi nadmuchać dziewczynki.



Urocze jeżyki na serwetkach. Chociaż środek zimy, za oknem iście jesienno-wiosennie. 😁



Mój uroczy towarzysz przygotowań.



Uwielbiam prezenty pakowane w papier. Jest z tym trochę więcej zachodu, ale zdecydowanie czuć włożone w podarunek serce i jest większa radość podczas jego odpakowywania.
Papiery również kupuję w ciągu roku przy okazji, bo  można naprawdę znaleźć perełki i nie martwić się o to w ostatniej chwili. Nie uważam by było konieczne zamawianie drogich rolek ze sklepów internetowych.

Papier znalazłam (z tego co pamiętam) w Jysk a torebki z prezencikami dla dzieci w TKMaxxie.



Jeśli chodzi o jedzenie to tym razem postawiliśmy na typową obiado-kolację. Były tłuczone ziemniaki, biała kasza gryczana, dwie surówki: z czerwonej kapusty (Miłoszek ją uwielbia) i z kiszonej kapusty z jabłkiem i marchewką a do tego szarpana wieprzowina (pieczona w piekarniku 11 godzin) oraz popisowy lekko pikantny sosik mojego męża.


Prezenty!


Cała ekipa pomagała je rozpakować i złożyć.


Czas na tort! (na migawki filmowe zapraszam Was na nasz Instagram)



To był wspaniały rodzinny czas! 


A na pamiątkę Miłoszkowe prezenty. 

Zestaw naklejek na ścianę, które świecą w ciemności. 



Lego zawsze na czasie. 😆


Zestaw Hot Wheels.



Gra planszowa z Dinozaurami.


Oraz zestaw ubranek: Spodnie, bluza, czapka, sneakersy oraz piżamka. Miłoszek lubi się stroić. ;)


Dziękuje kochani za wspólny czas i wracam niebawem z migawkami miesiąca.
Udało mi się sprzątnąć cały dom po przyjęciu, napisać dla Was wpis, więc i mi należy się dziś trochę pozytywnego leniuchowania. 

Miłej niedzieli i nadchodzącego tygodnia Wam życzę!
SHARE:

17 komentarzy

  1. Samego dobra w życiu Miloszku - 100 lat. Gusiu podziwiam Cię za całokształt , jaka jesteś mama , jak godzisz swój biznes ze wszystkimi obowiązkami…ale od lat wracam do Twojego Magicznego Domku przede wszystkim dlatego jakim jesteś człowiekiem i dla tej Twojej normalności właśnie…Uściski dla Miloszka Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana za dobre słowo. Ściskam Mocno!

      Usuń
    2. Podpiszę się pod słowami przedmowczyni w 100 %. Ale jeszcze jedno sobie pomyślałam jak napisałaś że masz nadzieję że dzieci będą ciepło wspominać - że równie przepiękną pamiątką będzie dla nich ten blog z tymi wszystkimi zdjęciami i opisami.. cis wspaniałego ❤️ także keep doing !! :) (ps. Może warto sobie to jakoś 'zgrywac' by nie przepadło (nie znam się )) pozdrawiam i sto lat dla Miłoszka :)

      Usuń
    3. Mam nadzieję, że kiedyś przeczytają od deski do deski! Szkoda, że w tych pierwszych wpisach sprzed 15 lat nie wyświetlają się zdjęcia - musiały mieć jakiś inny format

      Usuń
  2. Gabrysia jaka kochana, wzięła Winceta na rączki żeby wszystko widział. 100lat dla Miłosza!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mnie to ujęło, bo było trochę zamieszania i zauważyłam to z opóźnieniem 🫠

      Usuń
  3. Co to są radomowe zakupy?

    OdpowiedzUsuń
  4. Z przypadku, losowe (tu apropos chusteczek, które przypadkowo odnajduje przy okazji)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wasze krzesła wyglądają jak chrupiące precelki :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyli randomowe. Używamy słów, których znaczenie znamy i potrafimy jej poprawnie zapisać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udowodniono, że tekst z ominieciem nawet 75% liter lub z poprzestwiwanymi odczyta większość osób. Zapomniałam ze wiekszosc to nie wszyscy, wiec poprawiam szybciutko i będziesz mogła już ze spokojem jeszcze raz przeczytać i zrozumieć.

      Usuń
    2. A jak widać i Tobie zdążają się literówki w komentarzach nie "jej" tylko "je". Zdaża się czasami prawda? 😉
      Dużo dobra w codzienności, wtedy drobiazgi już tak nie rzucają się w oczy. 🥰

      Usuń
  7. Miłoszku radości beż liku i szczęścia.
    Gosiu, zawsze mnie wzruszasz przygotowaniami do rodzinnych uroczystości, a Wasze dzieci rosną w domu zbudowanym " na skale".
    Pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie wszystko przygotowane! Najserdeczniejsze życzenia urodzinowe dla Miłoszka!

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig