W maju zaczęłam moją przygodę z kosmetykami naturalnymi. Do tej pory ani razu się nie wyłamałam i jestem niezmiernie zadowolona z mojej pielęgnacji. Widzę poprawę swojej skóry i włosów. Czuję jakby moje ciało było na wakacjach. Wypoczęte, ukojone, nie podrażnione.
Wybór naturalnych kosmetyków jest naprawdę spory, dlatego jest okazja do wypróbowania różnych specyfików. Gdy jedne się kończą testuje kolejne. Mam jednak kilka swoich ulubieńców, do których wracam i goszczą u mnie dłużej.
Szuflada w łazience w Magicznym Domku zapełniła się nowymi odkryciami:
KREM / PEELING
Używam już kolejne opakowanie enzymatycznego peelingu z Biochemi Urody. Jest rewelacyjny. Wygładza i doskonale usuwa martwy naskórek. Chciałam jednak urozmaicić oczyszczanie twarzy i zdecydowałam się na kremowy peeling do twarzy z firmy LOGONA. Ma mikrogranulki, które nie tylko mają zadanie wygładzić i usunąć martwy naskórek, ale przede wszystkim oczyścić pory od zanieczyszczeń. Jest naprawdę świetny. Nie rysuje twarzy i nie podrażnia ale jednocześnie czuć pracę mikrogranulek. Po zmyciu wodą skóra jest delikatna i nawilżona. Na pewno kupię ponownie.
Po tym jak moja cera się unormowała, nie potrzebuję już kremów normalizujących. Teraz dla mnie ważne jest nawilżenie i ochrona przed czynnikami zewnętrznymi. Zdecydowałam się wiec na aksamitny krem nawilżający dla skóry wrażliwej. Po pierwszych zastosowaniach jestem z niego bardzo zadowolona. Szybko się wchłania. Nawilża od wewnątrz, nie pozostawiając tłustej warstwy. Bardzo przyjemny krem, który koi skórę.
SZAMPON/ ODŻYWKA
Szampon i odżywka z Firmy Alterra skusiły mnie ceną w Rossmanie. Ponieważ parę produktów tej firmy mnie naprawdę pozytywnie zaskoczyło postanowiłam wypróbować. Strzał w dziesiątkę. Wybrałam zestaw nawilżający i odżywiający włosy. Coś jest w tych naturalnych kosmetykach, że włosy odżywiają się od wewnątrz a nie na zewnątrz, nie powodując obciążenia. Są więc nawilżone ale lekkie i sypkie.
Kolejny dowód na to, że dobre nie musi być drogie.
WAZELINA/ OCHRONNA POMADKA
Naturalna, z certyfikatem, bardzo przyjemna w użyciu. Trzymam ją w łazience i używam po każdym.. myciu rąk. :) Oczywiście na usta.
KREM DO MYCIA TWARZY/ COŚ DLA PANÓW
Naprawdę rewelacyjny krem-żel do mycia twarzy znalazłam od firmy Alterra. Zmywa doskonale makijaż, i zanieczyszczenia. Przy tym ma aksamitną konsystencję i nie podrażnia twarzy. W tej chwili nawet nie wiem czy nie wolę go od olejku do mycia twarzy z Biochemii Urody, który również uwiebiam. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.
Podstępnie, małymi kroczkami namawiam Pana Narzeczonego na kosmetyki naturalne. Do wypróbowania kupiłam żel pod prysznic z szamponem. Z tego co widzę żelu ubywa, więc chyba się podoba. :)
KREMY DO TWARZY
Do wypróbowania kupiłam również dwa kremy. Jest masa produktów z tej firmy, które uwielbiam, niestety na kremach się lekko zawiodłam. Ale od początku. Kremy są naprawdę dobre, mają przyjazny skład, masę certyfikatów i na pewno nie zrobią nam krzywdy. Mnie trochę zawiodły zapachy w obu kremach (mam przeciwzmarszczkowy oraz do cery wrażliwej). Nie są nieprzyjemne, nie śmierdzą, ale pachną ot tak zwyczajnie. Jestem już po prostu rozpieszczona nietuzinkowymi zapachami naturalnych kosmetyków (od niektórych można się wręcz uzależnić!).
Druga wada obu kremów to, ze dość wolno się wchłaniają. Trzeba kilka razy pocierać i wklepywać krem by biała konsystencja stopiła się z twarzą. Po posmarowaniu czuć na twarzy film ochronny. Ja jednak preferuje nawilżenie, które czuję jakby od wewnątrz a nie przy dotyku ręką na zewnątrz. Trzeba jednak przyznać, że nie pozostawia tłustej warstwy (przy czym nie mam cery tłustej) i nie świeci się.
Myślę, że kremy sprawdzą się bardziej przy zimowych spacerach z Gapcią. Ten nawilżający będę trzymała w torbie na basen. Przy codziennym zastosowaniu bałabym się, że mogłyby moją cerę trochę przydusić. Stosowałam je jednak zbyt krótko by móc to ocenić.
DR. HAUSCHKA
Bardzo lubię filozofię tej firmy. Taka mała rewolucja kosmetyczna - możecie o niej poczytać na stronie www.drhauschka.info.pl. Uwielbiam ich za zapachy. Kojarzą mi się bardzo ekskluzywnie a kremy są niezwykle bogatej konsystencji. Tym razem zdecydowałam się wypróbować krem z pigwy. Miałam kiedyś krem różany i byłam zachwycona. Kupiłam również sobie maseczkę kojąco-nawilżającą.
SAMOOPALACZ
Lato nie rozpieszczało nas w lipcu, więc w środku lata jestem niemalże blada jak zimą. Po francuskim słoneczku pozostały tylko muśnięcia.
Ponieważ solarium nie jest dla mnie dobrym rozwiązaniem postanowiłam zainwestować w naturalny samoopalacz* z firmy LAVERA.
Jest rewelacyjny. Daje przepiękny efekt opalenizny już po pierwszym zastosowaniu. Co najważniejsze nie czuć tego paskudnego zapachu samoopalacza na skórze. Co więcej, przy okazji całe ciało jest niesamowicie nawilżone oraz otoczone pięknym zapachem. Naprawdę udany zakup!
* [Zdrowa opalenizna wymaga jednak odpowiedniego przygotowania. Po pierwsze trzeba zastosować peeling na całe ciało oraz dokładnie się ogolić (zwłaszcza nogi). W trakcie peelingu należy zwrócić uwagę na newralgiczne miejsca, które są przesuszone. Są to nadgarstki, kostki, łokcie oraz kolana. Po kąpieli i peelingu trzeba dokładnie wytrzeć ciało. I następnie przystąpić do smarowania.
Ja mam zasadę taką, że im mniej tym lepiej. Smaruję się bardzo dokładnie miejsce po miejscu aż cały krem się wchłonie. Bardzo starannie rozprowadzam krem w okolicach nadgarstków i kostek. Następnie czekam kilka minut aż wszystko się ładnie wchłonie, dopiero zakładam ubranie. W między czasie myje dokładnie ręce i paznokcie szczoteczką by nie zostały ślady samoopalacza.]
MAŚCI
Wierzę w proste sprawdzone maści dostępne w aptekach. Ta z witaminą A przyspiesza gojenie się ran i jest dobra na wszystko - Odciski, zadrapania (kto ma kota wie!), otarcia, blizny potrądzikowe, spierzchnięte usta. Stosuje się ją również przy nadmiernym rogowaceniu i łuszczeniu naskórka, suchości skóry; wysypce skórnej, pękaniu skóry (m.in. kącików ust, pięt).
Podobne działanie ma również maść nagietkowa. Słyszałam, że świetnie sobie radzi z suchymi stopami i postanowiłam wypróbować. Smaruję na noc stopy grubą, tłustą warstwą i zakładam skarpetkę. Bije na głowę inne kremy do stóp.
Prościutkie składy a tyle dobroci. Coraz bardziej przekonuję się o tym, że im mniej i skromniej tym lepiej.
Drodzy Czytelnicy Magicznego Domku całuski! :*
wczoraj odkrylam twojego bloga,
OdpowiedzUsuńw przerwach, gdy moj maly slodko spi czytalam twoje wpisy,
przeczytalam i obejrzalam wszystko - zdarzylo mi sie to pierwszy raz, by az tak wciagnela mnie lektura bloga, zwlaszcza, ze nie mam zbyt wiele czasu,
za 2 tyg i mnie czeka przeprowadzka, tak wiec zdjecia twojego domku zainspirowaly mnie nieco, a po lekturze zaczerpnelam pewne idee, ktore zamierzam zastosowac u siebie.
pozdr z frankfurtu
ps slicznie to sobie wszystko zaaranzowalas;) zycze pomyslnosci z okazji slubu i cudownej, wymarzonej ceremonii
Również lubię alterrowskie szampony i odżywki. :) Na kremach za to też się zawiodłam.
OdpowiedzUsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńJuż po raz kolejny zaglądam na Twojego bloga i niestety żadne ze zdjęć nie wyświetlają się... Szkoda, bo bardzo interesuje mnie naturalna kosmetyka :(
Bardzo fajna i przydatna notka :) Na pewno skuszę się na niejeden produkt, który opisałaś. Będę oczywiście obserwować, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak przyjemnie żadnego bloga mi się nie czyta ! Jestem zachwycona, w dodatku przekonałaś mnie do naturalnych kosmetyków ! :) Obserwuję i dodaję do blogrolla aby śledzić namiętnie :*
OdpowiedzUsuńZainteresowały mnie te żele logony :) Uwielbiam kosmetyki pielęgnacyjne. Mniejszą uwagę przywiązuję do tych kolorowych ;p Jak będę miała okazję, na pewno wypróbuję któryś produkt z logony, a i może moja siostra się skuci, bo to ona ma duży problem z zaskórnikami :)
OdpowiedzUsuńDobroczynne aspekty maści witaminowej A znałam już od jakiegoś roku...nagietkową kupiłam niedawno...jestem w fazie prób.. póki co super :)
OdpowiedzUsuńKochana a gdzie można kupić kosmetyki z firmy LOGONA?
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:)
www.dagna15.blogspot.com
Dzięki lekturze wpisów o kosmetykach naturalnych zaczynają mi się utrwalać w pamięci nazwy firm i produktów i rozglądam się za nimi po drogeriach. :-)
OdpowiedzUsuńCałuję nocną porą! :*
Pollyanna
świetny blog, naprawdę . Zapraszam do siebie , ja dopiero raczkuję ale szybko się rozwijam . pozdrawiam przy 50 obserwatorach organizuje rozdanie : http://nena-mojekosmetyki.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam całego bloga dodawaj duuużo fotek ze swoich robótek jakiś ozdóbek obrazów jak robisz lubię oglądać takie rzeczy to mnie inspiruje bardzo mocno i pozwala tez wyszaleć się artystycznie :D
OdpowiedzUsuńpoza tym lubię zaglądać ludziom do mieszkań więc jak masz jakie np fajne rozwiązania na przechowywanie rzeczy w taki miły sposób to też pokazuj ja np u siebie dbam bardzo o zapachy kupuje miliony perfum do domu saszetek do odkurzacza kocham to jak masz tego typu pomysły też pokazuj wszystko pokazuj:D
i jeszcze ostatnie pytanie gdzie można dostać próbkę podkładu w Łodzi nigdzie nie widziałam.. może masz jaką informacje :)
Pozdrawiam serdecznie Ciebie i domowników i powodzenia w wielkim dniu będzie wyjątkowy:)
amna - Dziękuje Ci, że jesteś z nami. Młode mamusie też muszą mieć trochę odpoczynku, prawda?
OdpowiedzUsuńPowodzenia w przeprowadzce i urządzaniu! Ucałowania dla maluszka!
Czarodzielnica - ja jeśli chodzi o kremy to jestem bardzo wymagająca i trudno mnie zadowolić. Dałam jeden krem Mamie i ona stwierdziła, że wcale nie jest taki zły, wchłania się dobrze i jej pasuje. Nie ma reguły.
nine-dots - nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje u Ciebie :(
Ewu - polecam! :)
meryx965 - bardzo mi miło! Zagość się u nas kiedy tylko będziesz miała ochotę :)
Anonimowy - mi całkowite przejście na naturalne kosmetyki pomagły na różne dolegliwości. Coś w tym musi być! Zmiana jest kolosalna.
NomenNescio - są jeszcze takie kapsułki (rybki) z witaminami A+E dostępne w aptekach. Śmierdza strasznie (zmokłym psem ;) ) ale są bardzo odżywcze.
dagna15 - w większych miastach z pewnością są apteki z kosmetykami naturalnymi. Jeśli nie pozostaje internet. produkty z Logony mozna kupić np. tu: http://logona.pl/sklep-online/kosmetyki-logona/
Pollyanna - myślę, że naprawdę warto szukać i zapamiętać. :)
Nena - czekam z niecierpliwościa na dzien kiedy sobie usiądę z aromatyczną herbatką i nadrobię blogowe zaległości :)
iness - w Łodzi na rynku w Manufakturze (koło Pierogarni) jest apteka naturalna - tam trzeba poprosić o próbki. Obiecuję, że będę robić takie posty! Mam kilka tematów, zrobionych już zdjęć itp, które czekają w kolejce na publikacje, niestety teraz mój czas jest mocno skurczony. Zmiana stanu cywilnego wymaga jednak poświęceń. :P
Ostatnio (tak jak pisałam) dodałam twój blog do obserwowanych, co też czynię w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńCzy ta Logona dobrze peelinguje? Mało mnie przekonują peelingujące maski (jakoś wolę najpierw peeling potem maskę), peelingujące żele, kremy peelingujące itd. Czy to bardziej krem czy peeling to z Logony? Niestety nadal nie znalazłam dobrego tylko peelingu żadnych tam kremów peelingujących czy coś, a jak już znalazłam to w okolicach 90-120 zł.
Z Alterry uwielbiam tą odżywkę to moje KWC.
Pomadkę z Alterry też mam, ale używam głównie na noc, zobaczymy jak zimą się sprawdzi.
Ten krem do mycia twarzy również bardzo, bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. :)
Natomaist ta seria dla cery dojrzałej pachnie mi (podchodziłam do niej i wąchałam wiele razy i za każdym jets to samo) winem z dolnej półki, takim za 5 zł, co piją żule z parku na ławeczce. Naprawdę ten zapach tylko i wyłącznie tak mi się kojarzy.
O Dr Hauschka i samoopalaczu z Lavery już któyś raz słyszę tyle pozytywów. Maść z witaminy A mam sama, a ten z nagietka muszę spróbować, bo moje stópki trochę wołają o pomoc.
Ja od dłuższego czasu korzystam z produktów ze sklepu taovital.pl Mają naprawdę dobre kosmetyki naturalne :)
OdpowiedzUsuń